Od jakiegoś czasu dostałam "fuchę" w dość drogiej restauracji w starej i malowniczej części Wrocławia. Nie jest to praca marzeń, ale zarabiam tyle by wyżyć i odłożyć ewentualnie na jakiś kurs/certyfikat.
Nie ukrywam, że jestem singielką w wieku 30 plus. Okazało się, że zespół jest w moim wieku, sami mężczyźni, większość w nieformalnych związkach. I o ile sama określam się jako ładna kobieta, nie przypominam żadnej femme fatale ani innej uwodzicielskiej piękności, ot kobieta jakich wiele. Ale partnerkom moich "kolegów" bardzo nie spodobało się, że nagle samotna kobieta zasiliła zespół, no i się zaczęło.
Mamy forum pracownicze, przez x czasu czatowali tam wyłącznie pracownicy restauracji, norma prawda? Ale nagle dodano dwóch członków do grupy - partnerki pracowników. Zaraz później kolega subtelnie mi zasugerował, że jego niunia nie lubi kiedy piszę do niego na messengerze - napisałam aż dwukrotnie, raz zapytać na którą godzinę mam być w pracy, a drugi raz którego dnia przyjdzie wypłata. Lubię dodawać zabawne posty, filmy, memy. Jakiś czas temu były komentowane i lajkowane, teraz chyba niektórym nie wolno :)
Oprócz tego podsłuchałam (niechcący) rozmowę dwóch kolegów (byłam w toalecie kiedy przyszli do pracy i byli pewni, że weszli jako pierwsi), iż kobieta jednego z nich się wścieka, że jestem wywłoką, bo mam profilowe z bluzką z dekoltem, i że pewnie szczuję tak cycem każdego faceta by tylko mnie zechciał. Oczywiście opowiadał to w formie humorystycznej, ale mi zrobiło się bardzo przykro. Nie rozumiem jak można mieć tak duże kompleksy i tak kompletny brak zaufania do partnera, by mu coś zabraniać albo ograniczać.
Do tego od razu widać kto przeczytał na forum dany tekst wysłany od członków grupy, czasem wydaje mi się, że te kobiety obserwują to forum 24 godziny na dobę, bo o ile zdarza mi się cokolwiek przeczytać, to zwykle one pierwsze są wyświetlone jako te, które "przeczytały".
Nie chcę kwasu w pracy, jednak nie wiem czy nie zmienię nastawienia z sympatii do pogardy wobec dorosłych facetów, którzy pozwalają sobie na takie traktowanie...
wrocław restaurant
Bo to złe kobiety są. Mierzą Ciebie swoją miarą. Niestety wiele jest "romansów" w pracy i się po prostu boją. Ze im ktoś tygryska zabierze.
Odpowiedz@Balbina: jak tygrysek moze "zostac zabrany" to niech czym predzej sam sie oddali, szkoda na niego czasu :)
OdpowiedzPomijając faktycznie piekielny temat twojej historii, to dodawanie wszędzie memów, filmików i zabawnych postów wcale nie jest takie zabawne jak ci się wydaje. Szczególnie kiedy dostaje się tego samego mema dziesiąty raz w ciągu jednego dnia.
Odpowiedz@misiafaraona: Skąd wiesz, że akurat dla nich zabawne to nie jest? No i skąd wiadomo, że dziewczyna spamuje tego typu wiadomościami? Też w mojej firmie mamy czat grupowy, poza żoną szefa jestem tam jedyną kobietą i też co jakiś czas ktoś wrzuca coś śmiesznego. Nawet nie przeszło mi przez myśl, że ktoś mógłby się czymś takim oburzyć wrzucając mem czy obrazek raz w miesiącu. Nawet jak mnie nie śmieszy to po prostu olewam, nie komentuje i tyle.
OdpowiedzWrócą do szkoły jak się korona skończy. Jeżeli to prawdziwa historia to tylko pogratulować partnerek.
Odpowiedz@odkadksnaigndsgdf, z czystej, naukowej ciekawości...mogłabyś pokazać to zdjęcie profilowe? :D
Odpowiedz@zielona_papuga: pytasz w imieniu kolegi, który potrzebuje do projektu?
OdpowiedzFaktycznie partnerki Twoich kolegów są, jak na dorosłe kobiety, co najmniej histeryczne. Ale jak słyszę tego typu historie to zawsze myślę sobie, że jakieś podstawy do aż takiej podejrzliwości są. Pewnie nie po Twojej stronie, tylko stronie tych facetów. Może mieli już romanse z koleżankami z pracy? Zawsze też sobie myślę, że w takich neutralnych płciowo branżach, jeśli zespół jest ewidentnie jednopłciowy to coś jest na rzeczy. Znów wskazuje to na wcześniejsze flirty lub romanse w pracy, które "skisiły" atmosferę. Reakcja na wiadomości ewidentnie dotyczące wyłącznie pracy oczywiście przesadzony. Ale po pierwsze - nie cierpię, gdy na grupie dotyczącej jakiegoś tematu (w tym wypadku pracy) ktoś ciągle wrzuca jakieś śmieci, memy, filmiki, kawały z brodą itd. Po drugie jestem zdania, że takie osoby to atencjusze - szukają poklasku i uwagi osób w grupie, w tym wypadku wyłącznie męskich kolegów z pracy. Nie nazwałabym Cię wywłoką, ale na miejscu partnerek Twoich kolegów pomyślałabym, że jesteś flirciarą szukającą uwagi zajętych facetów. Uroda nie ma tu nic do rzeczy. Poza tym umówmy się - gastro to branża sprzyjająca romansom w pracy, praca do późna, alkohol, stres...
Odpowiedz@digi51: Niekoniecznie, znałam parkę, w której facet od zawsze był lasce wierny jak pies, a ona i tak warczała na każdą dziewczynę, która odważyła się chociaż spojrzeć na jej partnera. Nawet, jeśli chodziło tylko o coś związanego ze studiami. (Najlepsze było to, że facet nie był na tyle atrakcyjny, inteligentny czy zabawny, żeby kobiety się o niego zabijały.)
Odpowiedz@Ohboy: A nie, to wiadomo, że są też ludzie chorobliwie zazdrośni bez powodu. Ale jestem też przekonana, że w większości przypadków powód jednak jest. Zauważam też w tego typu historiach pewną prawidłowość, tak jak u autorki - ona postrzega swoje zachowanie jako kompletnie niewinne, bo nie ma złych intencji, ale równie dobrze tak mogłaby się zachowywać osoba, która byłaby de facto taka, jak wyobrażają sobie te kobiety. Ja takie znam, niestety. Zabawne kumpele, równe dziołchy, które cichaczem próbują się wepchać facetom koleżanek do łóżka.
Odpowiedz@digi51: Zgadzam się, że kobiety często nie widzą, albo raczej udają, że nie widzą, że ich zachowanie będzie odbierane przez osoby z zewnątrz jak flirt. A potem, jeśli "odbiją" komuś partnera to tłumaczą się, że wcale nie ich wina i wcale nie chciały :D
OdpowiedzAutorko, jak sama wspomniałaś w historii - jesteś w tej pracy najmłodsza stażem. Okej, dziewczyny współpracowników mogą być nienormalne, ale jest też opcja, że to normalne dziewczyny, które zwyczajnie nie ufają nieznajomym. Sama się do takich zaliczam - ni jestem totalnie zazdrosna o osoby, które znam i wiem, jakie mogą mieć zamiary, ale do nowych koleżanek mojego partnera podchodzę z rezerwą. Nie ma to nic wspólnego z brakiem zaufania do partnera, bardziej jest to brak zaufania do obcej kobiety. To jest normalny instynkt samozachowawczy. Ja również nie miałabym najlepszego zdania o dziewczynie, która szuka atencji na forum pracowniczym. Jeszcze jeśli te Twoje memy to hehe rubaszne PENIS hehe RUCHANIE czy inne wypociny typu "kobieta, która jęczy w nocy nie warczy w dzień" to sory, ale ani trochę się tym dziewczynom nie dziwię. Skąd one mają wiedzieć, jakie masz zamiary? PRzecież Cię nie znają. A fakt jest taki, że (choć może akurat Ty tak nie masz, ale znowu - ONE TEGO NIE WIEDZĄ) samotnym kobietom bez partnerów po 30 często odwala, że na cito szukają kogokolwiek do związku, bo latka lecą. Może sprawiasz takie wrażenie, nawet jeśli się z tym nie identyfikujesz?
Odpowiedz@elfia_luczniczka: dokładnie, zgadzam się z Tobą i poprzednimi wypowiedziami. Niestety nie brakuje "flirciar" szukających adoratora i nie ma znaczenia, czy Ty taka jesteś czy też nie. Niestety niektóre Twoje zachowania tak właśnie mogą być odbierane.
Odpowiedz@elfia_luczniczka: Hej, gdzie ona napisała, że wrzuca memy akurat w tym tonie? Przecież to mogą być śmieszne obrazki związane z pracą w gastro skoro to grupa z tej pracy. Poza tym serio? Instynkt samozachowawczy mimo, że dziewczyna nie daje żadnych powodów ku romansom czy flirtowi? W takim razie równie dobrze ona i jej instynkt samozachowawczy powinny trzymać się od kolegów z pracy na odległość i z rezerwą, bo może mają zamiar ją zgwałcić? Kto wie co im tam po głowach chodzi. Doszukujecie się nie wiem czego w tej historii. Sami sobie dopowiadacie jakieś elementy. Kwarantanna widać już większości zaczyna szkodzić.
Odpowiedz@bipi29: Po prostu odezwały się te, co mają problem z zazdrością i bronią swego chorego podejścia. Normalne, że ludzie z problemami często nie postrzegają swoich problemów jako problemów, tylko normę. Miałam znajomą parkę, która twierdziła, że żadnych problemów z zaufaniem nie mają, ale w dalszym ciągu absolutnie nie wchodziło w grę, żeby którakolwiek strona poszła na jakiekolwiek spotkanie/wyjazd sama. I nawet nie musiało być osób płci przeciwnej, po prostu nie. I jak się z nimi pogadało, to też twierdzili, że przecież to normalne i milion argumentów, że to żadna zazdrość, choć każdy widział na kilometr, że problem mają. Podobnie mój były twierdzi, że nie ma problemu z alkoholem, choć pije dzień w dzień ;).
OdpowiedzLudzie zwykle oceniają innych swoją miarą. Jeśli sami szukają flirtu, to i zwykłe pytanie o godzinę odczytają jako przemyślne uwodzenie.
OdpowiedzJeśli to forum pracownicze, to sorry, ale zarówno zdjęcie z dekoltem jak i załączanie dowcipów czy filmików jest nie na miejscu - od tego są inne grupy. Nie masz foty w stroju służbowym? Poza tym, pretensje, że twoje posty były komentowane i lajkowane a teraz nie są - z jednej strony dowodzą, że zależało ci na tych lajkach, z drugiej zaś - nie masz pewności, że brak komentarzy wynika z zaborczości partnerek pracowników; równie dobrze oni sami mogą mieć dość oglądania śmiesznych filmików i memów, a komentowali je wyłącznie przez uprzejmość dla nowej koleżanki. Jeśli jest ci przykro, że traktują cię "jak wywłokę", to daj sobie spokój z zaprowadzaniem własnych porządków na forum. "Bo ja lubię" - to kiepskie uzasadnienie na szukanie atencji.
Odpowiedz@niemoja: a moze to po prostu grupa na fejsie i ma takie zdjecie w profilowym?
Odpowiedz@bazienka: A po co? (mam na myśli, po co ktoś wstawia na profil zdjęcie, które uznane jest za "szczucie cycem" - i to w opinii kobiet? Czy nie dla atencji?)
Odpowiedz@niemoja akurat co do zdjęć z dekoltem to mam mieszane uczucia i to chyba zależy od charakteru zdjęcia. Można mieć bluzkę z dekoltem na profilowym, bo akurat tak była ubrana danego dnia, a zdjęcie po prostu ładnie wyszło, a można też specjalnie wywalić cyc na trzy czwarte kadru i doprawić mocnym makijażem i wyzywającą pozą. Ze zdjęciami uwydatniającymi piersi sama mam problem, bo mam po prostu bardzo duży biust i jakkolwiek się do zdjęcia nie ustawie to i tak biust jest widoczny. Niestety nie da się go schować w kieszeń. Jeśli autorka też ma podobną figurę to dodatkowo może dochodzić zazdrość dziewczyn kolegów - też niejednokrotnie obrywałam głupimi tekstami o "cycach jak donice" od mniej obdarzonych koleżanek i to naprawdę nie jest miłe. Natomiast jakiej by figury nie miała - jeśli zdjęcie jest wyzywające to może budzić skojarzenia i na forum pracowników się nie do końca nadaje.
OdpowiedzJa w ogóle nie ogarniam, czemu jak ktoś ma ładne cycki, to nie może tego pokazać, bo od razu wywłoka, kuszenie i "wiadomo czego szuka hehe". A jak laska wrzuci ryj wytapetowany toną makijażu, pod milionem filtrów i z buziakiem w dziubek, co serio jest obrzydliwe, to wszystko ok i tysiąc lajków. Osobiście już wolę ładny normalny dekolt, i to jako kobieta, niż te sztuczne twarze lalek zrobione na jedno kopyto. Już nie wspominając, że autorka przecież ma święte prawo mieć na swoim profilowym, co chce, ma święte prawo SZUKAĆ FACETA I KUSIĆ, jeśli chce, bo to przecież nie oznacza, że akurat szuka wśród żonatych facetów, zwłaszcza że dam sobie palec obciąć, że mówimy o fejsie i grupie na fejsie... nie wyobrażam sobie, że nie mogę wrzucić seksownej fotki, jeśli jestem sama i szukam partnera, bo dziewczyny moich znajomych się boją, że będę łowić akurat ich zużytych misiaczków. Ich paranoja ich problem (a raczej facetów, którzy z takimi laskami są)
Odpowiedzz jednej strony s.ranie masa memow na grupowej konwersacji jest denerwujace z drugiej dopisywanie do konwersacji pracowniczej swoich dziewczyn- mega slabe
OdpowiedzNie rozumiem po co koledzy Autorki dodali swoje dziewczyny do forum pracowniczego. Jeżeli to jakaś luźna grupa lub konferencja na facebooku/hangouts czy czymś tam, która po prostu zrzesza pracowników to ok, ale po co mieszać osoby spoza pracy do grupy która dotychczas spokojnie funkcjonowała bez nich? Doskonale rozumiem Twoją reakcję Autorko, mnie też by wkurzała ciągła podejrzliwość randomowych lasencji i mięczakowate zachowanie kolesi, którzy nie umieją ustalić zdrowych zasad w związku.
Odpowiedz