O agresji i przemocy wobec homoseksualistów w Polsce, pisze gej.
Sytuacja zdarzyła się latem zeszłego roku. Szedłem przez jedno z większych miast. Jak zwykle bywa na głównych ulicach, różni ludzie rozdają różne ulotki. Trafiłem akurat na aktywistów LGBT (T jak terroryzm chyba) i jeden chciał mi wcisnąć jakąś tęczową ulotkę. Odmówiłem grzecznie i idę dalej, a on za mną, trajkocze coś o tolerancji i wpycha mi do ręki ten papier. Po n-tej grzecznej odmowie w końcu wziąłem i patrząc na niego wyrzuciłem do śmietnika. Idę dalej i nagle słyszę za sobą szybkie kroki. Odwróciłem się i w ostatniej chwili uniknąłem ciosu. Aktywista-terrorysta zamachnął się drugi raz, ale byłem szybszy i psiknąłem mu gazem w oczy. Na odchodnym tylko usłyszałem, że oni mnie znajdą i że już nie żyję i moja rodzina też.
Pierwszy raz w życiu zostałem napadnięty na ulicy i to nie przez łysych sebków w odzieży patriotycznej, którzy rzekomo na potęgę biją gejów w Polsce (jak to twierdzą lewicowe media) tylko przez aktywistów LGBT, którzy podobno walczą o tolerancję, akceptację i bezpieczeństwo takich ludzi jak ja...
lgbt
Serio ktoś wierzy w tę historię?
Odpowiedz@Ohboy: lewaki nie wierzą, bo nie pasuje do ich ideologii. Historia bardzo prawdopodobna biorąc ogrom nienawiści i agresji jaką manifestują lgbterroryści wobec każdego kto nie jest z nimi.
Odpowiedz@Ohboy: że można w łeb za pierdołę dostać? Pewnie.
Odpowiedz@Ohboy: a mało idiotów w tym kraju? Widać po wynikach wyborów...
Odpowiedz@Ohboy: Jestem w stanie uwierzyć. Parę lat temu wśród naciągaczy była moda na sprzedawanie kadzidełek, darmowych ulotek udających pocztówek i obrazki ze świętymi. Działali na zasadzie: "proszę sobie wziąć, to dla Pani/Pana...", następnie chcąc wykorzystać szok wołali o jakieś 5-10 zł. Gdy im się odmawiało, często robili się agresywni, więc może ten "aktywista" to jeden z takich naciągaczy.
OdpowiedzSwoją drogą, przypomniało mi to dyskusję, a raczej chamską próbę indoktrynacji jednego z przedstawicieli ruchu antyfaszystowskiego, który z dumą obnosił się z faktem, że oni nikogo nie pytają o poglądy. Oni w trybie natychmiastowym przechodzą do rękoczynów, jeżeli jakiś element wizerunku zostanie przez nich uznany za deklarację nazistowskich poglądów.
OdpowiedzA kierowca autobusu nie klaskał tylko dlatego, że był na kwarantannie?
OdpowiedzFejk tak bardzo. A samo kontro założone, żeby serwować historie z tą samą tezą i szczuć na LGBT. Bo jedyny "normalny" gej to taki, co siedzi cicho z mordą w kubeł i udaje, że gejem nie jest, a nie publicznie domaga się jakiejś równości, czy coś. I nie, że "terroryści" wśród aktywistów LGBT nie mają prawa się zdarzyć. Ale w akcję napadu na środku miasta w biały dzień (bo przecież nie dawali tych ulotek w pustym parku po północy), bo ktoś nie chciał wziąć ulotki i podjąć dyskusji, nie wierzę, podobnie jak w idealnie celne użycie gazu i inne elementy tej bajki. Prawdziwa wersja historii, o ile ta miała miejsce, brzmi pewnie: "chcieli mi dać ulotkę, ale nie wziąłem".
OdpowiedzKiedyś oglądałem dokument o bramkarzach w klubach. Jeden z nich powiedział, że po prostu lubi adrenalinę, lubi się napier...ć. I dlatego nie lubił gejowskich imprez, bo tam nigdy nie było zadym. Żadnej agresji. A trochę takich imprez widział. Także w obelgi i bluzgi mógłbym uwierzyć, ale że akurat trafiłeś na aktywistę LGBT, który chciał ci nastukać i jeszcze groził, że cię znajdą... Tak ma marginesie wierzę, że nie dostałbyś od "prawdziwych Polaków", bo prawdopodobnie nie wyrzucił byś ulotki na ich oczach. Po prostu byś się bał. Albo najpierw byś się upewnił, że dookoła jest pełno osób postronnych, których oni nie znają. Czyli może byś to zrobił w centrum dużego miasta, ale nie na wiosce czy w miasteczku, gdzie większość mieszkańców to właśnie tacy patrioci i będą trzymać z napastnikami.
OdpowiedzJako fanatyczny katol i nieuleczalny prawak piszę że zmyślasz
OdpowiedzZ gejami jak z weganami czy feministkami - są normalni i są terroryści. Osobiście znam trzy osoby o tej orientacji. Z jednym pracowałam - obnosił się ze swoją orientacją,co bywało irytujące, bo nie obchodzi mnie kto z kim sypia, tak samo jak nie lubiłam słuchać przez kilka godzin dziennie co robił "bąbelek" koleżanki w przedszkolu, ale poza tym był ok. Drugi to mój kolega ze studiów, chodziliśmy razem na wódkę i nie raz nocował w naszym studenckim mieszkaniu po imprezie. Powiedział nam dopiero po trzech latach... i dalej chodziliśmy na wódkę. Trzeci - też kolega ze studiów, na każdym kroku się wywyższał, co jeszcze pogłębiło się, gdy zaczął robić doktorat. Cham, prostak, janusz typu "mam zawsze rację". W końcu wyleciał za plagiat. Pierwszy był zawsze pokojowo nastawiony. Drugi tylko po wódce zmieniał się w wojownika. Na trzeźwo był spokojny. A trzeci mógłby komuś przywalić w takiej sytuacji jak ta powyżej. Także nie generalizujcie proszę, że "geje są pokojowo nastawieni" albo "to terroryści", bo są i tacy, i tacy. Powyższa sytuacja mogła się zdarzyć, aczkolwiek równie dobrze jakiś typ może właśnie pisać pracę pt "Nastawienie społeczeństwa do osób LGBT" i dać fejka, żeby zbadać nasze reakcje.
OdpowiedzZnowu ty? Sluchaj, homofobia tak silna jak twoja, ktora kaze ci po raz kolejny udawac geja, zeby gejow jako takich szkalowac (jakby to jakas organizacja byla...), ma podloze w kryptohomoseksualizmie. Czemu nie pojdziesz do psychologa, nie pogodzisz sie z wlasna orientacja? To, ze tatus prymityw sie ciebie wyrzeknie? Taki toksyczny koltun to duze zagrozenie, wiec zadna strata.
OdpowiedzSą różne stereotypy, ale ten, który potwierdza się najczęściej, to że "prawak" w życiu nie zrozumie, że ludzie są różni. To, że murzyn ukradł to nie znaczy, że każdy murzyn jest złodziejem. To, że gej jest agresywny nie znaczy, że wszyscy geje są agresywni, a to że polityk okłamał nie znaczy, że wszyscy... a sorry, tu się zagalopowałem.
OdpowiedzSerio Ci się chce wymyślać takie bzdury? Jak już musisz to przynajmniej zrób coś ciekawego, dodaj jakieś smoki, jednorożce czy coś...
OdpowiedzZnam kilku gejów, żaden się nie obnosi z tym co robi u siebie pod kołdrą, nikogo to zresztą nie interesuje, każdy żyje sobie własnym życiem. Jeden się pewnego razu aktywizował jeszcze na studiach, zrobił się sprośny, każdemu zaczął opowiadać o pukaniu sie w tyłęk, a jak ktoś nie chciał słuchać o jego jednorazowych przygodach to zaraz był lamęt o nietolerancji. Jak już każdy miał go dość to gościu wystosował oficjalne wezwanie na fejsie żeby sie uaktywnili wszyscy co głosowali na prawice, zeby mógł ich usunąć ze znajomych, co też uczynił z wszystkimi poza mną (do dzisiaj słynę w towarzystwie z szorstkiego języka i prostego, żołnierskiego przekazu). Minęło parę lat, perspektywa się zmienia, dziś się z tego śmiejemy, a gościu jest teraz bardziej prawicowy jak reszta tego towarzystwa. U nas jeszcze nie ma takich akcji jak w stanach, że opinii nie można nawet wyrazić albo swojego zdania, ale trzeba pilnować tych wolności, by nie wpaść w tę samą pułapkę...
OdpowiedzCo to bagno robi na glownej stronie ? Ma sprowokowac do entego juz dialogu o tolerancji?
OdpowiedzWierzę w tę historię. Myślicie pewnie, że ludziom homo podoba się to co robią ci od LGBT. No właśnie znacznej części z nich się to nie podoba, bo to im właściwie szkodzi, a nie pomaga. Ludzie homo, to są normalni ludzie, często możemy spotkać takie osoby na ulicy, albo wśród znajomych i nawet nie pomyślimy, że są homo, bo się nie wyróżniają. Kilku gejów już mi czy znajomym, sami powiedzieli, że lepiej by było, gdyby LGBT nie istniało.
Odpowiedz@Badziong: Zupełnie nie wiesz, o czym mówisz.
OdpowiedzNie rozumiem czemu zakładacie, że ta historia to fejk. Ludzie są różni. Jak bardzo ograniczonym trzeba być, by zakładać, że jakaś grupa jest na pewno w stu procentach pokojowa, pełna miłości i tolerancji? Spotkałam różnych homoseksualistów. Niektórzy żyją normalnie i przyjaźnie ani się specjalnie nie kryjąc i nie afiszując, przy czym - wbrew stereotypom - z prawakami w odzieży patriotycznej trzymają się w pełnej zgodzie. No i są tacy, którzy mają gęby pełne frazesów o tolerancji, ale z nich samych ta nietolerancja i uprzedzenia wyłażą na każdym kroku.
Odpowiedz