O tym jak przebiegają "koronaferie"..
15.03.20r
Idę parkiem we Wrocławiu niedaleko domu razem z psem, który wysikać się musi - czy jest wirus czy nie, jednak zawsze zachowując dystans zalecanego min. 1,5-2m. Ścieżka szeroka na spokojnie 6 osób... No jednak niespokojnie.
1. Z naprzeciwka idzie rodzinka, w skład której wchodzą rodzice i 2 orbitujących wokół dzieci. Wyminąć się nie da, więc staję obok, przyciągam do siebie psa i czekam, aż przejdą, choć im nieśpieszno. Dzieci biegają blisko psa i mnie, a ja tym bardziej się odsuwam, widząc jak rodzice patrzą na mnie jak na nawiedzoną.
2. W tym parku jest także plac zabaw, przechodząc jakoś 10m obok widzę, ze 3, może 4 rodziny, które postanowiły się spotkać. Zasłyszana rozmowa:
- A tak w ogóle to gdzie jest X?
- W domu, nie chciała pójść z nami, bo gorączkuje.
- ....
Kurtyna.
Serio ludzie. Przez 14 dni od zarażenia się wirus może nie dawać żadnych objawów. Przez ten czas możecie radośnie zarażać innych w okół. Nie wiecie czy wy lub ja nie jestem chora.
Na ch.. odwołali zajęcia w szkołach, skoro wy i tak zabieracie dzieci i się spotykacie z innymi?
Wrocław park koronaferie
Spoczko. Czyli ty możesz wychodzić ale inni nie bo to jest głupota i niepowtarzalność.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 18 marca 2020 o 13:40
@juzwos: Jest zalecone, żeby dzieci siedziały w domach. I żeby trzymać tak z 1-1,5 metra odstępu. I żeby nie wychodzić bez potrzeby. Pies wysikać się musi. Dziecko nie musi, a nawet nie powinno, podchodzić do obcej osoby z psem w parku. Chodzi o to, żeby spowolnić rozprzestrzenianie się choroby, bo jeśli ruszy tak, jak we Włoszech, to w pewnym momencie zabraknie nam sprzętu w szpitalach.
Odpowiedz@singri: to trzeba siedzieć w domu a nie samemu wychodzić, pchac się w miejsce gdzie może być dużo ludzi a potem pisać, że ci którzy wychodzą to głupi są jak się siedzi w szklarni to nie rzuca się kamieniami
Odpowiedz@juzwos: Zaraz, czegoś nie rozumiem. Albo Ty nie rozumiesz. Autor wyszedł z psem na siku. Ma mu założyć cewnik? Przestrzegał zaleceń. Osoby, które spotkał wyszły z dziećmi na plac zabaw. Nie przestrzegały zaleceń. Głupie nie jest wychodzenie, tylko nie przestrzeganie zaleceń.
Odpowiedz@singri: Nie warto pewnych rzeczy niektórym tłumaczyć, nic nie dociera (bo nie sądzę, żeby udawali debili, chyba że są tak sfrustrowani, że po prostu muszą się do kogoś przyczepić). Wczoraj napisałam m.in. o "masach ludzi" (czyli nie pojedynczych osobach)w parkach, na placu zabaw, zatłoczonych parkingach pod marketami budowlanymi (jechałam tylko do apteki i to wszystko widziałam z auta)to pod wpływem komentarzy aż mi cały wpis usunięto ;).
Odpowiedz@Agatorek: Serio jest AŻ tak? W naszym mieście jest naprawdę dziwnie pusto, wszystko wygląda jak na tych zdjęciach, co czasami wrzucają na demoty - metr odstępu i takie tam. Jedyne dzieci jakie widzę (poza własnym) jeżdżą po wsi na rowerach z rodzicami (ale nie odwiedzają kolegów, tylko robią sobie taki spacer). Zaznaczę, że to wieś, można przejść 5 km i spotkać dwie osoby.
Odpowiedz@juzwos: Mnie też nosi w domu, ale nie pcham się w miejsca zatłoczone (wyjątek to droga do pracy, która i tak opustoszała o jakieś 70%). W niedziele była ładna pogoda- wsiadłam w auto i pojechałam poza miasto, gdzie nie było człowieka w promieniu kilometra. Nikogo nie zarażę, ręce albo odkażam albo myję i o to chodzi. Niech rodzinka idzie na spacer ale w miejsca chociaż trochę opustoszałe. Na dzieciaki koronawirus nie ma prawie wpływu-są jego nosicielami. Potem będziemy mieć falę zarażonych osób 50+, do których przyleciały "zdrowe" wnuki.
Odpowiedz@juzwos: a co ma zrobić? Nauczyć psa korzystania z toalety? Pampersa mu załozyć czy cewnik? Poza tmy jest różnica między jednym a drugim. Samotny spacer z dala od ludzi jest ok, a spotykanie sie w grupach nie jest. Drzewa w parku niczym cię nie zarażą, inni ludzie owszem.
Odpowiedz@juzwos: pies wysikać się musi = to jest potrzeba. Dzieci na placu zabaw bawić się nie muszą = to jest kaprys = to jest nieodpowiedzialność. Psu sikanie ciężko zorganizować inaczej, niż wychodząc z nim. Dzieciom można czas zorganizować na mutltum sposobów, a jak dorośli chcą ze sobą pogadać, to przecież też od telefonu przez wszelkie fb, whatsappy, skype'y i inne takie - możliwości jest od groma.
Odpowiedz@marcelka: psa da się przyuczyć do załatwiania się w kuwecie jak już jesteśmy przy tym temacie, poza tym mógł się załatwiać pod blokiem, nie ma potrzeby wybiegiwać psa po parku.
Odpowiedz@singri: Wczoraj niestety było bardzo ciepło i pewnie to „wygoniło” ludzi na zewnątrz. Nie wiem jak było w weekend. Na szczęście mieszkam teraz na wsi i pracuję przez net, więc w mieście bywam tylko wtedy, kiedy muszę (jak np. wczoraj po leki).
Odpowiedz@juzwos: Wiesz, co robię, gdy N. się nudzi? Zadania z matematyki (strona dziennie, zadane ze szkoły) Czytanka (jedna dziennie, j.w.) Angielski (j.w.) Pomoc w pracach domowych. Wycinanki, rysowanie, próby szycia. W ostateczności telewizor, tablet, telefon. Można? Można. Ale nie, najprościej wypuścić na plac zabaw i niech się samo bawi.
Odpowiedz@juzwos: To ja ci wytłumaczę na podstawie zarządzeń wydanych w kraju, w którym mieszkam, czyli w Belgii (raz na ruski rok wymyślą coś mądrego): 1. Jest zakaz przebywania poza domem w grupie liczniejszej niż dwie osoby. 2. Aktywność fizyczna (spacery, jazda na rowerze itp.) w trybie indywidualnym lub w parach jest nie tylko dozwolona, ale wręcz zalecana pod warunkiem, że ta druga osoba mieszka z nami. 3. Obowiązkowe jest zachowanie co najmniej półtorametrowego odstępu od innych osób.
Odpowiedz@juzwos: nie lubie psow, ale kurde co ma zrobic? pozwolic by pies mu szczal w mieszkaniu na dywan? inna rzecz, ze mogl wysikac psa przed klatka na szybko i do domu a nie oprowadzac po parku @singri: nie wiem gdzie mieszkasz, w Gdansku nie jest pusto, samochody jezdza jak jezdzily, tramwaje podobnie zatloczone :/ w sklepie pelno ludzi (przynajmniej tak bylo w zeszlym tygodniu, a tramwaje i auta widze z okna)
OdpowiedzI do kogo te pretensje? Skoro do kościoła można chodzić to przecież na plac zabaw tym bardziej. Jak nikt nie rozgania towarzystwa (mam tu na myśli służby takie jak policja i straż miejska) to też widocznie myślą, że mogą. Ciekawe czy w tvp są emitowane informacje jak podejść do bieżącej sytuacji, czy jednak są ważniejsze rzeczy.
Odpowiedz@dayana: Jakby TVP miało podawać dane o koronawirusie, to pewnie wyszłoby na to, że to spisek Tuska w zmowie z Putinem i reptilianami.
Odpowiedzod poczatku mowie, ze ludzie sie zaraza nie w miejscach jak kino cyz uczelnia a w drodze do nich- tramwajem, autobusem, parkiem debile i selekcja naturana powinna nastapic
OdpowiedzNasz naród jest za głupi na zrozumienie czym jest wirus.
OdpowiedzJak zwykle popadanie ze skrajności w skrajność Nie mogą wychodzić osoby na kwarantannie; pozostałe mogą, ale z ostrożnością. Nie ma przeszkód, jeśli wychodzą razem osoby, które razem mieszkają, np rodzina z dziećmi. Te 2 m odległości podczas WYMIJANIA w zupełności wystarczy; aż tak wirusy w powietrzu nie latają. Placów zabaw lepiej unikać, ale spacer w dalszym ciągu jest korzystny dla zdrowia. Wystarczy to robić z głową. BTW - pies potrzebuje na porządne odsikanie co najmniej 40 minut spaceru; nie da się "wyprowadzić przed blok".
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 19 marca 2020 o 21:31