Moi rodzice mają już swoje lata. Mają też problemy z obsługą komputera. Mama niedosłyszy, a Tata niedowidzi. Tak więc pomagam im jeśli tylko trzeba, ale obsługa niektórych instytucji utrudnia mi to jak tylko może.
Gdy mama odbiera telefon i informuje rozmówcę, że upoważnia mnie do rozmowy okazuje się, że nie może. Więc nie rozmawia, bo nie słyszy. Co może, załatwia więc ojciec. I tu też problem.
Dziś chciał np. zarejestrować kartę kredytową. Na infolinii kazali mu wyłączyć głośnomówiący i poinformowali, że rozmowy nie może słuchać nikt postronny. On mnie upoważnia, ale oni się nie zgadzają. Ma podać cyfry, to nic, że ich nie widzi, nie mogę mu pomóc. Prosi bym mu włączyła komputer, na co facet na infolinii, że on się nie zgadza na ingerencję nikogo innego. Tak więc od godziny ojciec wbija coś na klawiaturze, wyskakują mu błędy, a facet stwierdza, że w takim razie nie potrafi pomóc...
Polska
To ich okłam. Powiedz, że ty to twój ojciec i z bani. Niby tak nie wolno ale kto to sprawdzi? Działasz przecież w dobrej wierze i znasz swoich rodziców.
Odpowiedz@potrzebujepomocy: gdy konsultant usłyszy damski głos zamiast głosu starszego mężczyzny, to ma prawo zablokować dostęp do konta że względów bezpieczeństwa, ponieważ zachodzi ryzyko wyłudzenia danych oraz środków. Plus poinformować dział bezpieczeństwa banku, co może doprowadzić nawet do zawiadomienia policji. Więc rada beznadziejna
Odpowiedz@potrzebujepomocy: Dokładnie.Jak dzwonimy do banku ojca to rozmawia mąż jak matki to ja.Nawet załatwiam sprawy za córkę jak ona nie może.Po prostu podaję ich dane i koniec. A dla świętego spokoju trzeba zabrać rodziców do notariusza i zrobić upoważnienie notarialne do reprezentowania ich we we wszystkich instytucjach( koszt 100 zł od łepka)i przepisać telefon na siebie
Odpowiedz@Lessa: Rzeczywiście beznadziejna rada... Zapomniałem dodać, żeby udawać tego rodzica, którego płeć jest zgoda z płcią OP. Głupi ja...
OdpowiedzBank to Citi Handlowy? Znam to, 5x nie udawało się nam zamówić nowej kk, bo miała być podpięta pod męża. Niby główna na niego, ale dodatkowa moja.
OdpowiedzTo nie wymysł konsumentów a zasady bezpieczeństwa obowiązujące w danym banku, będące po części odpowiedzią na dyrektywy unijnej. W sytuacji Twojej oraz Twoich rodziców najlepiej byłoby ustanowić Ciebie pełnomocnikiem rodzajowym do kont rodziców. Wtedy oni informują Cię o potrzebach i ewentualnych problemach a Ty możesz złożyć odpowiednią dyspozycję. W mBanku dostajesz nawet dostęp do serwisu transakcyjnego, możesz zlecać przelewy i w ogóle. Dlatego proponuję zapoznać się z ofertą banku w sprawie pełnomocnictw, ewentualnie rozejrzeć się wśród innych ofert. Wtedy i wilk syty, i owca cała
Odpowiedz@Lessa tylko jak to zrobić, skoro w pobliskich miastach dany bank punktu nie ma. Nawet notariusz niczego nie zmieni bo przez telefon taki papierek na nic się nie przyda. Jeśli ojciec mowi, że on potrzebuje mojej pomocy i mi ufa a facet mu na to że nie powinien to obraża i mojego ojca i mnie.
Odpowiedz@chipsi: rozumiem irytację wynikającą z niemożności załatwienia sprawy, ale konsultant nie wie, czy Twój ojciec naprawdę potrzebuje pomocy i Ci ufa, czy np. może jesteś fałszywym wnuczkiem, który podstępem wywiera presję na starszym człowieku.
Odpowiedz@chipsi w takim razie zmieniłabym bank na taki, którego placówki są bliżej. Obecnie jest naprawdę duży wybór. A wcześniej upewniła się na infolinii i w internecie czy na pewno nie ma możliwości ustanowienia pełnomocnictwa poza placówką. Wiem z własnego doświadczenia, że mBank ma taką opcję, w innych bankach też powinna być możliwość podpisania umowy u kuriera dostarczającego ją.
Odpowiedz@chipsi a co do notariusza, dowiedz się co powinno być dokładnie w takim oświadczeniu i wyślij tradycyjną pocztą na adres korespondencyjny banku, koniecznie z potwierdzeniem odbioru i przyjęcia go. Bo tu nie chodzi o widzimisię konsultanta a bezpieczeństwo danych i finansów klientów banku. Nikt nie będzie ryzykował pracą oraz, w ekstremalnych przypadkach, sprawą sądową
OdpowiedzW takiej sytuacji zaczęłabym od pytania, czy osoba na infolinii wie, że rozmawia z osobą z konkretną niepełnosprawnością. Po potwierdzeniu grzecznie poprosiłabym o zastosowanie procedury przewidzianej na taką sytuację. W przypadku braku procedury zapytałabym, ciagle grzecznie, dlaczego bank dyskryminuje osoby niepełnosprawne i w jaki sposób, według nich, taka osoba ma załatwić swoją sprawę.
Odpowiedz@kratka1 ooo Dziękuję
OdpowiedzDlaczego starym sposobem po prostu tam nie pojedziecie? Wiem, że wygodniej załatwiać wszystko z fotela, ale niestety w przypadku z częściową niepełnosprawnością i ich zasadami wew. chyba szybciej będzie podjecgać.
OdpowiedzNie jestem stara i schorowana i nigdy nie załatwiam niczego przez telefon, a Ty pozwalasz na to rodzicom z niepełnospranością? Potem się nie zdziw jak się okaże, że coś ich naciągnęli lub oszukali. w
Odpowiedz@starajedza nie wszystko da się załatwić osobiście. Np. opisany bank polikwidował swoje oddziały w większości miast.
Odpowiedz@starajedza: Około 15 lat temu likwidowałem kartę kredytową w City Banku. I okazało się, że nie mogą tego zrobić w oddziale, tylko muszę telefonicznie. Trochę się zdziwiłem, że bardziej wiarygodna jest rozmowa telefoniczna, niż człowiek z dokumentem tożsamości, ale sprawę załatwiłem w ciągu kilku minut rozmowy, więc nie wnikałem dlaczego mają takie procedury.
OdpowiedzTa historia nadaje się na wspaniałych.pl, nie na Piekielnych. Konsultant mimo nalegań klienta zastosował się do procedur zabezpieczających tegoż klienta i nie pozwolił postronnej osobie na dysponowanie jego majątkiem.
OdpowiedzTo zmień bank. Ja zawsze załatwiam sprawy za swoich rodziców, każą tylko zweryfikować się na początku rozmowy, upoważnić do jej prowadzenia, a na końcu potwierdzić, że się zgadzają na nasze ustalenia. Nigdy też nie przeszkadzał tryb głośnomówiący. To samo dotyczy placówek stacjonarnych - można prowadzić rozmowę w czyimś imieniu. Dokładnie taka sama procedura jest w urzędach - upoważnienie ustne do protokołu i można działać. Ograniczeniem jest odpowiedni stopień pokrewieństwa lub powinowactwa, po jego przekroczeniu pełnomocnik musi być profesjonalny (tj. np. radca prawny).
Odpowiedz