Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Dlaczego dzieci nie skarżą się że ich rodzice biją? Bo to nic…

Dlaczego dzieci nie skarżą się że ich rodzice biją? Bo to nic nie daje.

Znam kogoś, dziś dorosły facet, którego matka prała równo za dziecka. Nie koniecznie dlatego, że coś zawinił. Wystarczyło, że miała zły humor. Laniu towarzyszyły wrzaski i wyzwiska. Nie raz zamykała syna w łazience godzinami lub złośliwie psuła mu zabawki. Potrafiła zacząć syna bić gdy spał, bo przypomniało jej się, że ma o coś do niego pretensje. Ogólnie chłopiec miał w domu gehennę. Ojciec pracował na dwa etaty ,więc nie wiedział nic o sytuacji.

Któregoś dnia będąc u kuzyna zdecydował się zwierzyć ciotce. Opowiedział jej o wszystkim i błagał żeby nie mówiła jego matce o tym, że jej o wszystkim powiedział.

Co zrobiła ciotka? Złapała za telefon, zadzwoniła do piekielnej matki i wypaplała wszystko co dowiedziała się od chłopca. Piekielna kazała podać syna do telefonu i powiedziała mu, że ma wszystko odkręcić i powiedzieć, że kłamał, bo inaczej dostanie ogromne lanie w domu.

Czy ciotka jest sama piekielna, czy po prostu głupia, nie wiem. W każdym razie ciotka się dziwi, że do dziś facet ma do niej niechęć.

by StrachNaWroble
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar singri
5 19

Ciotka arcy piekielna, a dla takich jak matka jest osobny kocioł w piekle... Nie wiem, może się nie znam, ale wydaje mi się, że bicie dziecka "za karę" jest o jedno jedyne oczko "lepsze" od takiego nap...ania bez powodu, bo się babie życie nie ułożyło i musi się na kimś wyżyć. Oczywiście bicie dzieci zawsze jest złe, ale są różne stopnie zła. Boże, co ja pi...olę...

Odpowiedz
avatar Aniela
3 11

@singri: Jak dla mnie bicie dzieci jest ZAWSZE złe i nie stopniowałabym tego, że jak mu się należy to ewentualnie jest to trochę lepsze. Rozumiem o co Ci chodzi ale budzi to we mnie i tak sprzeciw. Ja w domu nigdy nie dostałam, mój brat dostał w tyłek kilka razy w życiu i ja jako obserwator czułam nienawiść i złość na rodziców, że go krzywdzą. Mój mąż do dzisiaj wypomina teściom, że kilka razy jednak w tyłek dostał ( też go nie tłukli tylko kilka razy w życiu zarobił " karę"). Jak dla mnie bicie dzieci to zawsze nieudolność wychowawcza rodziców. Mam córkę i nieraz mnie bardzo zdenerwuje, ale nie wyobrażam sobie jej uderzyć ( w końcu sama jej tłumaczę czemu bicie jest złe).

Odpowiedz
avatar starajedza
6 22

A wiesz, co najlepsze jest, tacy ludzie najczęściej mają tak zlasowane mózgi, że powiedzą, że klaps jest okej, bo oni dostawali wciry i wyrośli na normalnych (tak bynajmniej sądzą) . Mam nadzieję, że kumpel nie ma nasrane w mózgu i nie utrzymuje kontaktów z taką mamuśką. Tak samo powtarzam - te wszystkie jojczące po gazetach i telewizjach babcie i dziadki, że na święta nikt ich nie chce, że mają tyle dzieci, że tak się męczyli, tak ciężko wychowali, a nikt się nimi nie interesuje teraz - to właśnie są "rodzice" zwolennicy klapsów, których dzieci wyrósły na normalne.

Odpowiedz
avatar Crannberry
16 24

@starajedza: pisałam to już pod inna historią - mój "ukochany" argument: "Biję swoje dzieci, bo mnie ojciec też bił i wyrosłem na porządnego człowieka". Na zaburzonego sadystę wyrosłeś debilu...

Odpowiedz
avatar singri
8 16

@starajedza: Co zaobserwowałam: Ci, którzy twierdzą, że "klaps nie zaszkodzi" zazwyczaj nie poprzestają na jednym klapsie. Na jednym klapsie poprzestają tylko ci, którzy wiedzą, że tak nie wolno i nawet tego jednego klapsa się wstydzą i potem żałują, ale po prostu w tamtej chwili ich poniosło. Co oczywiście nigdy nie powinno mieć miejsca. Gadki o nieszkodliwości klapsów wygłaszają ci, którzy są zdolni do nap...ania dzieci aż się zmęczą.

Odpowiedz
avatar starajedza
-1 11

@Crannberry: dokładnie.

Odpowiedz
avatar Shi
4 8

@singri: aż się zmęczą dzieci czy rodzice? . . . Chciałabym by na to pytanie nie było oczywistej odpowiedzi. By ogólnie bicie innych, szczególnie dzieci, nie było tak oczywiste jak jest obecnie. To straszne, że ludzi nadal dziwi gdy ktoś NIE "daje klapsow"

Odpowiedz
avatar ampH
9 13

@starajedza: przerażający przykład na potwierdzenie tych słów to przypadek ośrodka sióstr boromeuszek w Zabrzu – dzieci były tam molestowane przez inne, starsze dzieci, a następnie same zaczęły molestować młodsze. Bo w końcu inni tak robili, więc to jest „normalne”. Zeznania zachwalające ośrodek, bo „siostry biją czym popadnie, ale tylko jak się zasłuży, mnie w domu bili za nic, tu jest dobrze” też mówią wiele.

Odpowiedz
avatar Armagedon
12 12

@starajedza: Abstrahując od samej treści twojego wpisu... Sprawdź sobie, koleżanko, w internetach co znaczy słowo BYNAJMNIEJ. Ja ci to "bynajmniej" radzę z dobrego serca.

Odpowiedz
avatar bazienka
0 2

@starajedza: taaaa "porzadnego czlowieka" ktory napiertala wlasne dzieci? bardzo porzadnie...

Odpowiedz
avatar konto usunięte
21 23

"Nie raz zamykała syna w łazięce" "przypomniało jej się że ma o coś do niego pretęsje" W słowach "łazięce" i "pretęsje" nie ma "ę", tylko "en"; łazience, pretensje - to jest poprawnie

Odpowiedz
avatar pasjonatpl
1 15

W czasach mojego dzieciństwa bicie dzieci było normą i na coś takiego, jak w tej historii, nikt by nie zareagował. Jak ktoś dorastał w domu, gdzie nie karano laniem, uważano go za szczęściarza. Takie to były standardy i wg niektórych tak powinno pozostać, a nie jakieś lewactwo próbuje wprowadzać nowe porządki.

Odpowiedz
avatar bazienka
2 4

@pasjonatpl: nie wiem, skad te minusy za czasow mojego dziecinstwa tez tak bylo w latach 80 srodkiem wychowawczym byl pas i tak uwazali wszyscy, bo koledzy tez byli bici i nikt tego specjalnie nie ukrywal, a sciany w bloku byly cienkie nie mowie, ze to dobrze, dla mnie to zgroza

Odpowiedz
avatar pasjonatpl
1 3

@bazienka: Chyba przez to, co napisałem o lewactwie, bo przecież kiedyś było tak dobrze, a ci się czepiają. Było tak wspaniale, że przez wiele lat myślałem o tym, że kiedy podrosnę i będę wystarczająco silny, to się nie dam, to będziesz ostatni raz, kiedy dostanę wpier...l w domu. Takie to były tradycyjne, rodzinne wartości.

Odpowiedz
avatar bazienka
1 3

wtedy nie bylo jeszcze takiego zainteresowania losem dzieci ja poszlam na policje i stwierdzili, ze to sprawy domowe -.-''' poza tym ciotka jako laiczka nie znala procedur postepowania w takich sytuacjach- ze zapewnia sie dziecku bezpieczenstwo, dzwoni na policje lub do opieki spolecznej i unika jego kontaktowi z zagrazajacym rodzicom

Odpowiedz
avatar Raveneks
2 2

@bazienka: Sorry, ale nie wiem dla jakich idiotów trzeba pisać w procedurach "nie wypaplaj oprawcy co powiedziała ofiara". Dla większości ludzi to instynktowne. Problemem w tej sytuacji nie jest sama przemoc, ale fakt, że tak zwani "dorośli" w tej rodzinie emocjonalnie i intelektualnie nie nadają się do tej roli. Tłumaczenie jak dziecku jak ma zaopiekować się dzieckiem?

Odpowiedz
avatar Raveneks
2 2

Uderzyło mnie, że ciotka nie rozumie czemu facet ma do niej niechęć. Najprawdopodobniej nie widzi nic złego w tym zachowaniu i to jest najgorszy problem. Nie samo bicie ale przyzwolenie na bicie i przekonanie że rodzic może dowolnie maltretować czy zaniedbywać dziecko, jako swoją własność, a nie człowieka.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 8 marca 2020 o 20:11

Udostępnij