Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Pracuję w dość specyficznej branży. Moja firma to duże korpo, z własnym…

Pracuję w dość specyficznej branży. Moja firma to duże korpo, z własnym kilkupiętrowym budynkiem. Część z nas pracuje jedynie za biurkiem, część (w tym ja) pracuje ściśle współpracując z pewną firmą zewnętrzną [FZ]. Warto dodać, że jesteśmy ich głównym, choć nie jedynym klientem.

Aby dostać się na teren FZ trzeba przejść przez punkt ochrony. Wygląda to trochę jak na lotnisku. Taśma ze skanowaniem toreb, bramka do metalu, a potem "kołowrotek" z odbijaniem się przepustką wydaną przez FZ.

Mimo, że często tam przesiadujemy, wydanie przepustek to jakiś absurd i droga przez mękę.

1. Aby uzyskać przepustkę ze swoim ryjem, imieniem i nazwiskiem, należy uprzednio wyrobić przepustkę gościa. Po okresie testowym, gdy pracownik ochrony uzna, że wchodzimy wystarczająco często, możemy otrzymać... kolejną przepustkę gościa. Tym razem na rok.

2. Aby otrzymać pierwszą przepustkę trzeba złożyć wniosek papierowy. Biuro przepustek jest przed bramą, ale punkt składania "podań" znajduje się w siedzibie zarządu FZ. Więc trzeba pożyczyć od kogoś przepustkę (najlepiej taką bez zdjęcia), wejść na teren i złożyć wniosek o własną kartę dostępu.

3. W FZ przepustki gości mają dwa kolory. Kolega kiedyś otrzymał przez przypadek powiedzmy czerwony kartonik zamiast zielonego. Gdy zobaczyli to pracownicy FZ (ochrona przepuściła go bez zająknięcia) wezwali kierownika ochrony, że na terenie jest intruz i kolega został wyprowadzony siłą za bramki.

4. No właśnie bramka do metalu. Często ochrona ją wyłącza, bo nie chce im się sprawdzać pikających osób. A nawet jak pika, wystarczy iść dalej lub powiedzieć, że to pasek/portfel...

Zawsze wprowadzając na teren FZ zagranicznych gości, zastanawiam się co oni sobie myślą o poziomie bezpieczeństwa naszych firm (w końcu firmy te ściśle współpracują, czasami nawet brane są jako jedno), jeżeli ochrona ma tak bardzo wyje...ne.

ochrona

by Leniwek
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Michail
0 0

Co ma siedziba Twojej firmy do FZ?

Odpowiedz
avatar babubabu89
3 3

Skoro jesteście ich klientem to pismo do prezesa "uprzejmie donosze... "

Odpowiedz
avatar Jorn
5 5

Ostatnim zdaniem położyłes całą historię. "Co sobie pomyślą zagraniczni goście"? Serio? A co sobie pomyślą goście krajowi, to już nieważne? Jak mnie wkurzają takie kompleksy!

Odpowiedz
avatar Leniwek
0 0

@Jorn: FZ świadczy usługi poweidzmy serwisowe. Ze względu na małą liczbę firm krajowych, jedyni goście krajowi to kurierzy i pracownicy mojej firmy. Pozostali goście to przedstawiciele firm zagranicznych. Zero kompleksów

Odpowiedz
avatar j3sion
3 3

Ogólnie jeżeli chodzi o przepustki to dziwne macie zwyczaje. Zakładam że FZ to wasz klient, świadczycie im usługi, więc w ich interesie powinno być żeby wyrobić wam przepustki. Albo wasz szef ma was gdzieś, albo ktoś z FZ zawalił swoją robotę. W innym przypadku zgłaszasz się przy wejściu do budynku i prosisz osobę decyzyjną o załatwienie wejścia. Jak zrobisz tak 10 razy to może dostaniesz normalną przepustkę.

Odpowiedz
Udostępnij