Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Jestem kierowcą tzw. "tira". 6 grudnia ubiegłego roku weszły w życie nowe…

Jestem kierowcą tzw. "tira".

6 grudnia ubiegłego roku weszły w życie nowe przepisy regulujące jazdę "na suwak" i "korytarz życia". 2 miesiące jazdy wystarczyły, żeby się przekonać czy polscy kierowcy stosują się do nowych przepisów czy je olewają.

1. Autostrada A4, obwodnica Krakowa w kierunku Rzeszowa. Zbliża się godzina 14, ale ruch na autostradzie jest tak duży, że wszyscy jada maksymalnie 30 km/h i co chwilę się zatrzymują. 95% kierowców ma w nosie tworzenie korytarza życia. Tylko nieliczne osoby jadą blisko lewej lub prawej krawędzi.

2. S3 w kierunku Legnicy, zwężka spowodowana budową obwodnicy Polkowic. Lewy pas się kończy. Jadę prawym pasem hamując silnikiem. Dojeżdżam do zwężenia (ok. 50-80 m), kiedy lewym pasem auto osobowe próbuje mnie wyprzedzić. Nie wcisnąłem hamulca, żeby kierowcę wpuścić (zaraz będą hejty) i kierowca musiał mocniej hamować, bo nie zmieścił się przede mną. Przy pierwszej okazji wyszedł do mnie i zaczął mnie opieprzać, że powinienem był go wpuścić, bo jazda na suwak. Wyśmiałem go.

3. DK74. Tymczasowe "rondo" na połączeniu tej drogi z budowana autostradą A1. Na prawym pasie korek, na lewym też, ale przed samym zwężeniem, nie ma zakazów dla dużych, dlatego zmieniłem pas na lewy i pojechałem do końca. Przed zwężeniem, kierunkowskaz, że zmieniam pas i obserwuję sytuacją przed kim powinienem wjechać. Przed osobową Astrą. Niestety, kierowca wykazuje się brakiem znajomości przepisów i uniemożliwia mi wjazd na prawy pas, mimo, że według zasady 1 na 1 powinien mnie wpuścić. To samo robią 3 kolejne auta osobowe, a dopiero 5 auto mnie wpuściło.

4. A8, obwodnica Wrocławia w kierunku Łodzi. Na radiu informacja, że jest wypadek na lewym pasie. Zgodnie z przepisami zjeżdżam do prawej krawędzi i jadę dalej częściowo pasem awaryjnym, żeby zrobić miejsce służbom ratunkowym. W pewnym momencie z lewego pasa w zwolnione przeze mnie miejsce wjeżdża bus. Ledwo się mieści i kompletnie zatarasował korytarz życia, co jasno mu uświadamiał klaksonem. Kierowca busa nie zachowuje również odległości od mojego pojazdu. Jedziemy sobie, co chwilę wciskam klakson ostrzegawczy, ale bez rezultatu. W końcu kierowca wykorzystał masę mojego zestawu i mnie wyprzedził. Na jego nieszczęście przy okazji uszkodził mi lewe lusterko. Wszystko zostało nagrane i sprawa została zgłoszona do jego ubezpieczyciela.

korytarz życia jazda na suwak A1 S8 Piotrków trybunalski Łódź Wrocław Kraków

by konto usunięte
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Slawx
3 17

ale wiesz, że korytarz życia robi się dopiero kiedy jedzie karetka na sygnale?

Odpowiedz
avatar le_szek
0 10

@Slawx: Ale skoro wiadomo, że jest wypadek, nietrudno się domyślić, że zaraz będą nadjeżdżać służby...

Odpowiedz
avatar konto usunięte
3 7

@Slawx: Nie wiem skąd czerpiesz wiedzę, ale ustawa Prawo o ruchu drogowym wyraźnie mówi, że "w warunkach zwiększonego natężenia ruchu pojazdów utrudniającego swobodny przejazd pojazdu uprzywilejowanego w celu umożliwienia swobodnego przejazdu tego pojazdu na jezdni z dwoma pasami ruchu w tym samym kierunku kierujący pojazdem poruszający się lewym pasem ruchu jest obowiązany usunąć się z drogi przejazdu pojazdu uprzywilejowanego przez zjechanie jak najbliżej lewej krawędzi pasa ruchu, a kierujący pojazdem poruszający się prawym pasem ruchu jest obowiązany usunąć się z drogi przejazdu pojazdu uprzywilejowanego przez zjechanie jak najbliżej prawej krawędzi pasa ruchu". Jak widzisz nie ma żadnego słowa, że trzeba to robić dopiero w momencie nadjeżdżania pojazdu uprzywilejowanego.

Odpowiedz
avatar Lapis
7 7

@le_szek: ale skąd wiesz z którego kierunku? Widziałam kiedyś samozapłon auta na s8, gdzie straż pożarna zgasiła auto z przeciwnej nitki (i wozy strażackie i tamten samochód stały na pasie rozdzielającym)

Odpowiedz
avatar JohnDoe
5 7

@timi14: no to w ad1 był wypadek? Czy nie było? Jak to był korek, bo godziny szczytu i nie ma wypadku to nie muszę jechać blisko zewnętrznej krawędzi pasa. Muszę tylko zachowywać na tyle bezpieczną odległość, żeby w razie konieczności natychmiastowo móc zrobić "korytarz życia", czyli nie siedzieć na zderzaku auta przede mną.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-3 7

@JohnDoe: Zanim Ty i 100 innych kierowców zrobicie korytarz życia, karetka straci 5 minut siedząc Wam na ogonie. Nieważne czy jest wupadek czy nie. Jest zwiększone natężenie ruchu i mocno obniżona prędkość w stosunku do prędkości maksymalnej, to masz obowiazek stworzyć korytarz życia.

Odpowiedz
avatar JohnDoe
1 7

@timi14: mam obowiązek? Podstawa prawna! Obowiązek mam zrobić korytarz życia dla nadjeżdżającego pojazdu uprzywilejowanego. Obowiązek mam utrzymywać bezpieczny odstęp od pojazdu przede mną. I tyle. Mogę za to w korkach stać przy zewnętrznej krawędzi swojego pasa. MOGĘ albo WYPADAŁOBY a nie MUSZĘ.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 4

@JohnDoe: Podstawę prawna podałem Ci powyżej. Jest to tekst ustawy o tworzeniu korytarza życia

Odpowiedz
avatar JohnDoe
0 4

@Fahren: @timi14: ustawa na którą się powołujecie: "w celu umożliwienia swobodnego przejazdu tego [uprzywilejowanego] pojazdu". Czyli: jedzie pojazd uprzywilejowany (albo pomoc drogowa biorąca udział w akcji ratunkowej) - robię korytarz. Nic nie jedzie - stoję jak chcę na swoim pasie jednocześnie utrzymując odstęp od poprzedzającego mnie pojazdu, tak żeby w razie konieczności móc zrobić korytarz. Nie ma nic, że każdorazowo w przypadku stania w korku, na światłach robi się "na wszelki wypadek" korytarz życia.

Odpowiedz
avatar JohnDoe
2 6

@Fahren: nie pisz bajek i historyjek. Skoro poruszamy się w oparciu o Ustawę, to patrzymy co jest w ustawie a nie Twoje hipotezy. Wyobraź sobie to, wyobraź sobie tamto. Ustawa i prawo to nie wyobrażenia. Albo coś możesz, albo coś musisz, albo czegoś nie możesz, albo czegoś nie musisz. Dla Twojej informacji. Dzwoniłem przed chwilą do KMP w Gdańsku Wydział Ruchu Drogowego. Informacja z biura ds interpretacji przepisów (jakoś tak automatyczna sekretarka to przedstawiła). Korytarz życia robi się dla pojazdu uprzywilejowanego. Nie ma obowiązku przy każdym korku robienia profilaktycznie. Cytat policjanta "wyobraża Pan sobie, żeby teraz w każdym korku wszyscy się rozjeżdżali na boki? Trzeba zostawić sobie tyle miejsca, żeby można było wymanewrować jakby pojazd uprzywilejowany jechał". Jeśli masz jakieś jeszcze obiekcje, albo nie wierzysz, że faktycznie sprawdziłem - zadzwoń sam do jakiejś komendy do sekcji ruchu drogowego i sprawdź.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-2 4

@JohnDoe: Jeden policjant powie Ci tak jak usłyszałes, a drugi powie, że masz tworzyć od razu. Ustawa mówi wyraźnie o "zwiększonym ruchu". Masz zwiekszony ruch to masz obowiązek utworzyć korytarz życia. Nieważne czy pojazd uprzywilejowany już jedzie czy nie. Ratownicy mają bardzo mało czasu na dojazd do poszkodowanych i wolą mieć już utworzony korytarz niz co chwilę zwalniać bo jefen z drugim próbuje zjechać.

Odpowiedz
avatar JohnDoe
4 4

@timi14: dlaczego ustawę traktujesz wybiórczo. Ustawa nie mówi o konieczności zrobienia korytarza życia podczas "zwiększonego ruchu", tylko "W warunkach zwiększonego natężenia ruchu pojazdów utrudniającego swobodny przejazd pojazdu uprzywilejowanego w celu umożliwienia swobodnego przejazdu tego pojazdu". Czyli muszą być spełnione: 1) zwiększone natężenie ruchu (korek) 2) jadący pojazd uprzywilejowany Tak. Ja to usłyszałem od policjanta, a Ty tylko swoje przemyślenia i hipotetyczne sytuacje zakładasz. WŁASNĄ interpretację przepisów. Podzwoń do kilku komend w takim razie i jak faktycznie w którejś usłyszysz, że trzeba korytarz życia robić za każdym razem w korku (na czerwonym wówczas też, bo korki często na światłach się tworzą) to napisz. w Innym przypadku nie ciągnij już tego tematu.

Odpowiedz
avatar GlaNiK
0 4

@JohnDoe: Jak tak czytam te komentarze, to widzę, że jako jedyny chyba rozumiesz ideę korytarza życia. Jeżeli masz dość miejsca (tak jak mówisz) to korytarz tworzy się momentalnie bo wszyscy (lubi większość) kierowców z automatu zjedzie. timi14 jako kierowca zestawu powinien chyba na jakieś dodatkowe szkolenie pójść. Idąc tokiem myślenia "wyobraź sobie, że" lepiej nie wsiadać do samochodu w ogóle, bo wyobraź sobie, że przejeżdżasz przez skrzyżowanie na zielonym a tu Cię z boku rozjeżdża straż pożarna... Absurd tej sytuacji jest dość duży. Jeżdżę w Irlandii, niewiele razy miałem okazję zobaczyć jak działa korytarz życia, ale wiem że tworzenie go następuję wyjątkowo szybko w razie potrzeby. Trzeba tylko patrzeć w lusterka i mieć trochę przestrzeni przed sobą.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 2

@JohnDoe: Moja interpretacja polega nie tylko na sztywnej definicji przepisów, ale również na podstawie zachowania innych kierowców. W Polsce nikt nie trzyma odstępu w korku, który zapewni utworzenie korytarza. Dlaczego tak jest? Bo zawsze znajdzie się bezmózgi pajac, który się w tę lukę wciśnie, żeby być 2 m dalej. Ty wtedy jesteś zmuszony do ponownego utrzymania odstępu, w który wjedzie zaraz kolejny debil. W końcu się okaże, że gdyby nie pajace, byłbyś 10 aut dalej i odechciewa Ci się trzymania odstępu. Wolisz wybrać alternatywne rozwiązanie, żeby to wszystko pogodzić i od razu tworzysz korytarz. Wtedy jesteś zadowolony, bo przestrzegasz przepisów i żaden pajac Ci się nie wciśnie. Zauważ, że to opisałem odnośnie pojazdu osobowego. Teraz pomnóż tę sytuację razy 10 i wyjdzie Ci to, co otrzymasz, kiedy jadę ciężarówką. @GlaNiK: Nie muszę przechodzić żadnych dodatkowych badań. Te, które posiadam są wystarczające. Ja po prostu myślę na drodze, czyli robię to, czego brakuje 95% kierowcom.

Odpowiedz
avatar shiranai
12 12

> jadę dalej częściowo pasem awaryjnym Przepisy nakazują jechać blisko prawej krawędzi twojego pasa, a nie jezdni. Jazda pasem awaryjnym nie jest najlepszym pomysłem.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-3 3

@shiranai: Pojazd uprzywilejowany ma jak najszybciej dojechać do wypadku. Jeśli ja zbliżę sie do prawej krawędzi jezdni, będzie za mało miejsca dla karetki. Muszę częściowo zjechać na pobocze.

Odpowiedz
avatar JohnDoe
5 5

@timi14: często spotykałem się z tym, że pojazd uprzywilejowany jechał właśnie pasem awaryjnym.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 2

@JohnDoe: Zdarza się taka sytuacja, ale ja wtedy jestem "czysty". Nikt mi nie zarzuci złamania przepisów, bo kierowca pojazdu sam podjąć decyzję o jechaniu pasem awaryjnym. Oczywiście w miarę możliwości ułatwiam przejazd.

Odpowiedz
avatar GlaNiK
1 1

@timi14: Powiedz, jak wiele czasu zajęłoby Ci częściowe zjechanie na pas awaryjny w razie potrzeby? Przecież po to masz lusterka, pojazd uprzywilejowany na bombach widać z daleka. A tak sobie wprowadzasz własną interpretację przepisów i usprawiedliwiasz swoje błędy (co prawda tutaj nie jest to może jakoś rażące, ale niepotrzebne).

Odpowiedz
avatar konto usunięte
2 2

@GlaNiK: Biorąc pod uwagę, że mam 16,5 m długości to sporo. Musiałbym zachować odstęp co najmniej 30 m, żeby schować zestaw. W tę lukę momentalnie wciśnie mi się 10 aut osobowych, żeby być 5 m dalej od innych. Jaki z tego wniosek?

Odpowiedz
avatar broneq
1 1

Nie ogarniam sytuacji nr 2. To w końcu był ten suwak czy nie?

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 0

@broneq: Nie było podstaw do stosowania suwaka, a kierowca którego nie wpuściłem twierdził, że powinienem go wpuścić.

Odpowiedz
avatar broneq
1 1

@timi14: to ja tez tak stwierdzę, bo suwak ma być ZAWSZE jak sie kończy pas, a nie jak jest korek. Poza tym, po kija się pchasz na lewy w kolejnej sytuacji? Masz "tira" siedź na prawym!

Odpowiedz
Udostępnij