Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Mieliśmy z grupą na studiach zajęcia 14-17. O 15:30 prowadząca puściła nam…

Mieliśmy z grupą na studiach zajęcia 14-17. O 15:30 prowadząca puściła nam film.

O 15:45 pojawiła się pierwsza star... słuchaczka Uniwersytetu III Wieku. Przypominam - sala zajęta jeszcze przez ponad godzinę, studenci w sali. I od razu - "A co to? A po co? A dlaczego?".

Po chwili przyszła druga i zaczęły gadać. Że siedziały ławkę przede mną, zwróciłam im uwagę, że trwają zajęcia i przeszkadzają grupie. Jedna wstała, stwierdziła, że "ta dzisiejsza młodzież za grosz kultury nie ma" i przesiadła się z fochem.

Po 16:30 słuchaczy było kilkukrotnie więcej niż osób w mojej grupie. Większość witała się głośno z już obecnymi, np. "Cześć, Grażynko, dawno cię nie widziałam, co u ciebie?".

Kilkukrotnie musiałam zwracać im uwagę, że to nie poczekalnia, tylko zajęcia i pogadać mogą sobie przed salą.

Dzień wygrała baba, która kazała mojej prowadzącej wstać i wpuścić ją do ławki (mając do wyboru 30 ławek po 10 miejsc każda).

Nie wiem, kto bardziej piekielny - osoby przychodzące na zajęcia ponad godzinę wcześniej, ryjące się na chama do sali, w której wykład mają inni studenci i przeszkadzający gadaniem czy prowadząca, która z grzeczności nie powiedziała im, że trwają zajęcia i prosi o opuszczenie sali lub chociaż nieprzeszkadzanie (potem dziękowała mi, że próbowałam nad mini zapanować)...

starzy ludzie święte krowy

by bazienka
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Lapis
11 13

Następnym razem proponuję zamknąć drzwi na klucz.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
8 26

Piekielna była prowadząca. Uniwersytety 3ciego wieku m.in. do tego służą - aktywizacji społecznej ludzi starszych. Mogą przyjść i pogadać z ludźmi w ich wieku, którzy interesują się podobnymi zagadnieniami/tematami. I z definicji są to ludzie z tz. "niższych sfer". A jak był z nimi problem - trzeba było wyprosić i zamknąć się w sali.

Odpowiedz
avatar bazienka
-2 14

@Lobo86: no ok, ale to nie znaczy, ze moga wlazic na cudzy wyklad i przeszkadzac jesli z jakiegos powodu bylam na uczelni przed wykladem lub mialam okienko, a w sali zajecia miala inna grupa, to nie wchodzilismy, czekalismy na korytarzu... nie ma u nas zwyczaju zamykania drzwi na klucz, a taka sytuacj widzialam pierwszy raz...

Odpowiedz
avatar Tolek
3 7

@Lobo86: w pełni się zgadzam.

Odpowiedz
avatar bazienka
0 8

@Lobo86: szczerze sama bym pozamykala sale ( a co jesli ktos chce do toalety lub musi zadzwonic? proszenie o pozwolenie/klucz jak w podstawowce?), ale nikt mi klucza nie da, bo jestem tylko studentka musialby zareagowac wykladowca a tamta pani miala chyba jakis problem ze stanowcza reakcja :/

Odpowiedz
avatar katem
8 10

@Lobo86: Myślisz, że inteligentni ludzie umierają przed emeryturą ? :D Przeczytaj może to, co napisałeś, a dopiero potem publikuj.

Odpowiedz
avatar Armagedon
5 7

@Lobo86: Czasami jak coś pierdykniesz, to nie wiadomo czy się śmiać, czy płakać?

Odpowiedz
avatar Crannberry
5 5

@Lobo86: ja to kojarzę zupełnie odwrotnie. Ktoś, kto przez całe życie nie miał innym potrzeb niż machanie łopatą i oglądanie Świata wg Kiepskich, nie zapragnie nagle na emeryturze stymulacji intelektualnej. Raczej osoby, które zawsze pracowały umysłowo, nie chcą na emeryturze gnuśnieć w domu, tylko wyjść do ludzi i czegoś nowego się nauczyć

Odpowiedz
avatar niemoja
12 14

Piekielna była prowadząca - nie ma wchodzenia w trakcie zajęć, bo to niepotrzebnie rozprasza studentów (i prowadzącego). Wystarczyło "teraz są zajęcia, proszę nie wchodzić" i babcie gadałyby sobie na korytarzu.

Odpowiedz
avatar bazienka
0 12

@Cut_a_phone: UG, kryminologia :*

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-3 5

@bazienka: dziewczyno, ile ty masz lat żeby pisać komentarze w stylu "kryminologia :*". Myślałem że na studiach są ludzie pełnoletni.

Odpowiedz
avatar Crannberry
1 5

@Maks: bazienka zupełnie normalnie odpowiedziała na chamsko zadane pytanie, a raczej sugestię, że studiuje McKierunek (co nie ma kompletnie związku z historią). O wiek należałoby raczej spytać palanta, który to pytanie zadał

Odpowiedz
avatar bazienka
-1 3

@Maks: przyswoj sobie pojecie sarkazmu :) @Crannberry: dziekuje :) @Fahren: taaa bede kryminalistka ... swoja droga jest cykl ksiazek 1. Jak upozorowac samobojstwo 2. Jak pozbyc sie zwlok 3. Namowa i pomoc w samobojstwie doskonale dziala w komunikacji miejskiej- nikt sie nie przysiada, nie zaczepia ;p

Odpowiedz
avatar bazienka
-1 11

@Dominik: po 1 nikt poza mna sie nie odezwal. nikt z roku. nawet wykladowczyni po 2 moglam (i mialam ochote) rozpoczac imbe i kazac im byc soba gdzie indziej, ale serio chce zdac ten egzamin ;)

Odpowiedz
avatar jass
11 13

Prowadząca jakaś kompletna sierota - u mnie na uczelni jak kolejna grupa zbierająca się na korytarzu zaczynała zachowywać się za głośno to prowadzący wychodził i nawet taką grupę uciszał. Ale i staruszki sorry, ale jakby się z jakiejś obory urwały - jak już tak koniecznie musiały wejść na salę i posłuchać to naprawdę elementarna kultura wymaga, żeby to zrobić po cichu, a nie zachowywać się jak na jakimś bazarze. Może należałoby tym paniom zrobić jakieś pojedyncze zajęcia z tego, jak należy się zachowywać na uczelni.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
8 8

Prowadząca skończona pierdoła. Powinna pierwszej osobie powiedzieć, że trwają zajęcia i prosze nie wchodzić

Odpowiedz
avatar Euferyt
2 4

No starzy ludzie są najgorsi. Powinni siedzieć w domu i czekać na śmierć, a nie się po świecie włóczyć, rozmawiać i spotykać z ludźmi w ich wieku. Przecież studenci to wyższa kultura. W sesji, gdy w każdej sali są egzaminy, na korytarzach panuje spokój i cisza, bo wyrozumiali studenci są świadomi, że hałas przeszkadzać będzie ich kolegom zdającym np egzamin ustny :) Już nie mówiąc o normalnym personelu uczelni, który w czasie pracy lubi mieć spokój i ciszę. Dziękujemy, że o nas myślicie. Toalety na uczelni są tak czyste, że można w nich jeść. Polecam, męskie kible w szczególności. Nie jakaś dzicz jak z tymi starymi babami. Kibelki tak błyszczą że aż chce się przesiedzieć pół popołudnia na uczelnianym tronie. Nawet kropelki moczu na powierzchni nie ma, i ten świeży zapach. A wyższa kultura studentów pod pokojami? O Panie drogi, toż to jest przyjemność przyjść i posłuchać. Studenci w licznym gronie stoją pod drzwiami profesora i opowiadają anegdotki o jego intelekcie. Czasem też żartem dołożą. Profesorowie to uwielbiają. Czasem fajnie posłuchać kilka szczerych słów o sobie. W szczególności, gdy wypowiadają się tacy eksperci i autorytety, których osiągnięcia naukowe i życiowe przyćmiewają dobytek życia profesora.

Odpowiedz
avatar bazienka
-1 3

@Euferyt: cos mi sie zdaje, ze kultura obowiazuje w obie strony troche nie wyszedl ci ten sarkazm

Odpowiedz
avatar Euferyt
-1 1

@bazienka: Te, kultura :D grzecznościowo zaimki piszemy z dużej litery: Ci, Tobie. Sarkazm Ci nie wyszedł. Z resztą uważam, że wyszedł całkiem nieźle, a takich kmiotków jak Ty na uczelni pełno. Każdy student ma się za nie wiadomo kogo, wokół którego wszyscy, łącznie z profesorami i dziekanami powinni skakać i robić mu dobrze. Moda na "mi się należy" weszła za mocno, bo w tym całym szale zapominacie, że prawa to też obowiązki. Macie pretensje, że profesor się na Was uwziął? Może nie powinniście stać pod jego drzwiami i go na głos obgadywać? Wbrew pozorom drzwi są bardzo cienkie i wszystko słychać. Bez powodu Was oblać nie może, ale utrudnić zdawanie już tak - dając trudniejszy egzamin. Aha, jak obgadujecie w "bezpiecznym miejscu" na korytarzu to pamiętajcie, że obgadywanych pracowników znają inne osoby przypadkowo przechodzące korytarzem, z chęcią doniosą, że grupa czekająca na zajęcia wypowiada się tak i siak. Najlepiej obgadywać ludzi, gdy nikt z ich otoczenia Was nie usłyszy, więc żale proponuje wypłakiwać w barze. Jak sarkazm nie pasuje to może zadam normalne pytanie. Powiedz mi bazienka, jak to jest z tą kulturą studentów? Codziennie rano przychodzę do pracy, kible są czyste po porannej pracy sprzątaczek. Dwie godziny później, wszystko obszczane. W damskich toaletach zdarzały się (już wytępiliśmy) porozrzucane zużyte podpaski. Jaka to kultura osobista? Podzielę post na 2 części, długi wyszedł a wg. badań takie długie wątki nie są czytane :)

Odpowiedz
avatar bazienka
-1 1

@Euferyt: nie rozumiem, czemu uogolniasz? ja dopiero na 3 roku pierwszych studiow zrozumialam, ze uczenie sie wszystkiego na 5 jest bez sensu i zajelam sie tym, co mnie interesuje i jasne, niestety do dzis mam lekkie uklucie w serduszku jak mam 4 a nie 5, ale to wynika z wyboru i gospodarowania czasem i nie mam pretensji do nikogo poza soba- a nie ze profesor sie uwzial mam tyle instynktu samozachowawczego, by nie obgadywac nikogo pod drzwiami sali, w ktorej siedzi- za instynkt innych nie odpowiadam chociaz mielismy dziwne akcje np. na prawie dowodowym typ mial zrobic test a niespodziewanie okazalo sie, ze jednak opisowka ( inaczej uczy sie na test a inaczej jesli musisz z pamieci przytoczyc odpowiedzi) i odejmowal ludziom punkty za to, ze nie wykorzystali wszystkich wykropkowanych linijek na odpowiedz lub na pytanie typu "wymien" wymienili i nie opisali pewnych rzeczy... wnioskuje, ze jestes pracownikiem akademickim? w dodatku uprzedzonym do studentow i sfrustrowanym? przykro mi jesli akurat takie ciekawe indywidua spotkales na swojej drodze, ale to nie znaczy, ze takie jest 100% populacji :) co do kibli w korpo jest to samo, pisalam tu juz o tym, jak zastalam kabine wysmarowana krwia miesiaczna (byly odciski paluchow), wiec nie dramatyzujmy, ze wylacznie studenci u mnie w toaletach na uniwerku jest w miare czysto, wiec nie wszedzie jest gnoj poza tym gnoj w toaletach panuje, gdy sa ogolnodostepne dla duzej ilosci ludzi, a korzystajacy sa anonimowi i szczegolnie kiedy toaleta jest darmowa, ot taka ogolna prawidlowosc

Odpowiedz
avatar Euferyt
2 4

Ej Bazienka weź mi powiedz jedną rzecz. Ile Ty masz lat? Kilka lat temu jak gadaliśmy to wyszło, że masz 36-40 (wtedy miałem konto z innym nickiem). Do tego jeśli dobrze pamiętam to mówiłaś, że od kilku lat pracujesz jako psycholog/psychiatra. Teraz nagle jesteś studentką kryminologii.

Odpowiedz
avatar Crannberry
-1 3

@Euferyt: Może podyplomówka? Zresztą na studiach nie ma limitu wieku

Odpowiedz
avatar Euferyt
2 4

@Crannberry: Ale jest coś takiego jak ciągłość opowieści. Najpierw kreuje się na doświadczonego psychologa, a później pisze historie jak tę powyżej, a która brzmi jak oburzona rzeczywistością 19latka. No starsi ludzie istnieją i mają skłonność do ignorowania młodych, ale studenci to największe zwierzęta z jakimi miałem do czynienia, a pracuję na uczelni..

Odpowiedz
avatar konto usunięte
1 3

@Euferyt: Brawa dla Ciebie! Myślę tak samo, jeśli chodzi o Twoje spostrzeżenia o Bazience. Najwyraźniej plącze się w "zeznaniach" o sobie. Co i tak jest lepsze od tego gdyby naprawdę była psychologiem - z prezentowanym przez nią na Piekielnych podejściem do ludzi, zwłaszcza starszych, br...

Odpowiedz
avatar bazienka
-2 4

@Euferyt: oho, widze tendencja z kafeterii... jestem rocznik 85 pokazuje i objasniam, istnieje cos takiego jak studia podyplomowe, zaoczne itp., oraz na magisterke mozna pojsc w kazdym wieku pod warunkiem posiadania tytulu licencjata lub magistra (mozna miec wiecej niz jednen tytul mgr); to sa moje trzecie studia i nie wykluczam zrobienia jeszcze jakichs w przyszlosci ponadto nie ma limitu wieku, jak pisze Cranberry i co widac po historii- studiowac moga nawet ludzie starsi @dmd: zawod nie wylacza emocji i tak, denerwuje mnie takie zachowanie nigdy, od zadnej innej grupy spolecznej nie doswiadczylam tylu przykrosci, wyzwisk co od starszych ludzi, jeden pan nawet w aptece kopnal mnie w kostke, bo mu sie nie podobalo, ze moge zrobic zakupy bez kolejki z racji bycia ZHDK

Odpowiedz
Udostępnij