Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Zacznijmy od początku. W liceum miałem w klasie takiego lekko ciapowatego kolegę.…

Zacznijmy od początku. W liceum miałem w klasie takiego lekko ciapowatego kolegę. Był on zakochany w koleżance z klasy, ale ta była złą i wręcz sadystyczną osobą, która zamiast jasno powiedzieć mu "nie", zrobiła sobie z niego pomagiera, którego regularnie wykorzystywała, jednocześnie wyśmiewając i poniżając przy całej klasie, a on na to pozwalał, cały czas mając nadzieję, że coś z tego będzie. W pamięć zapadła mi (i jak się okazało, nie tylko mi) scena, gdy zapytał ją nieśmiało czy mogą porozmawiać, a ona zajęta pisaniem sms-a rzuciła krótko, nawet na niego nie patrząc: "Sp*****laj". Popłakał się wtedy, ale też najwidoczniej zrozumiał, bo dał sobie z nią spokój.

Minęły lata, długie lata i udało nam się całą klasą umówić na spotkanie. Wynajęliśmy salę, catering, open bar, pełen wypas. Przyszła prawie cała klasa. Wszyscy się zmienili. Kolegi na początku nie poznałem. Z nieśmiałego, wrażliwego chłopca zmienił się pewnego siebie, pragmatycznego mężczyznę. Skończył studia, został inżynierem, pracuje w firmie lotniczej i dobrze zarabia. Koleżanka za to dzieciata, mieszka z facetem, który nie jest ojcem jej dziecka, nie pracuje, żyje z zasiłków i 500+ i choć wizualnie nadal atrakcyjna, to widać było na jej twarzy efekty znacznego nadużywania papierosów, alkoholu i mocniejszych specyfików, którymi osładza sobie smutną i pozbawioną nadziei egzystencję.

Zobaczywszy kolegę i usłyszawszy. jakie ma życie, zaczęła się nim intensywnie interesować, prawdopodobnie pamiętając. jak za nią latał w szkole i ujrzawszy w nim szansę na poprawę swojego bytu.

Kolega jednak nie jest w ciemię bity.

Podczas imprezy, w miarę działania alkoholu, zaczynała coraz bardziej się do niego przystawiać. Ten grzecznie, choć stanowczo jej odmawiał. Raz, drugi, trzeci i kolejne. Całe towarzystwo patrzyło na to z zażenowaniem, a potem już obrzydzeniem, zwłaszcza pamiętając, jak traktowała go w szkole. Padło nawet z czyichś ust krótkie i niezwykle trafne słowo określające kawałek materiału lub też kobietę, która zdradza swojego partnera, gdyż to właśnie koleżanka chciała zrobić. Po którejś kulturalnej odmowie kolegi, odpuściła. Jak się okazało, tylko chwilowo. Wyszliśmy na zewnątrz przewietrzyć się, a palący zapalić. Rozmawiamy w małych grupkach, ja stoję z kolegą i trzema innymi, palimy, a tu podchodzi do niego koleżanka i zaczyna znowu coś gadać. On na to, wypuszczając od niechcenia dym i nawet na nią nie patrząc, rzucił krótko: "Sp*****laj". Wybuchnąłem śmiechem, inni też. Ona się popłakała. Koło się zatoczyło.

Po szlugu wróciliśmy do sali, koleżanka, nadal płacząc, wzięła torebkę i wyszła. Przez resztę imprezy wszyscy piliśmy zdrowie kumpla.

karma

by dzikidzik
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar le_szek
37 53

A potem obudziłeś się płacząc w swojej piwnicy... Te twoje wypociny coraz słabsze i bardziej sztampowe są (choć od początku wydawało się to niemożliwe). Ciekawe swoją drogą, że w niespełna 15 minut ta historyjka ma 60 plusowych ocen, puściłeś linka kolegom?

Odpowiedz
avatar le_szek
24 36

@Cut_a_phone: Zacna? Kiepsko wymyślona bajeczka.

Odpowiedz
avatar le_szek
14 22

@Cut_a_phone: BTW - po nicku sądząc - jesteś bratnią duszą albo i alter ego Jaladreipsa...

Odpowiedz
avatar Morog
9 17

@le_szek: Zamieścił linka na forum dla inceli

Odpowiedz
avatar SirVimes
15 21

@Jaladreips: W kilku prostych krokach, dlaczego to fake: - użytkownik zamieszcza same piekielne historie z osobami płci żeńskiej - większość jest motywowana seksualnie (jak ta) i pokazuje kobiety w słaby świetle - nie ma innych piekielności. Hmm, kolejna taka sama historia...chyba fake?

Odpowiedz
avatar Balbina
35 43

Człowieku w Twoim życiu to tylko karmy a jak nie w twoim to kumpli,kolegów,znajomych. Ciężkie jest takie życie. Załóżcie grupę wsparcia a może jakieś odczynianie uroków by się przydało.

Odpowiedz
avatar Balbina
8 14

@dzikidzik: Patrz wypowiedż niżej.

Odpowiedz
avatar SirVimes
13 17

@dzikidzik: Wszystkie są identyczne, wszystkie pokazują w złym świetle kobiety, żadna z nich nie spełnia nawet pozorów prawdziwości, wyglądają jak marzenia kogoś, kto nie radzi sobie z kobietami i frustrację wylewa online - takie moje zdanie.

Odpowiedz
avatar Jaladreips
1 5

@SirVimes: tak apropos kobiet, pokazywania w złym świetle i frustracji, to może zanim zaczniesz pouczać innych, pochwal się najpierw jak sam odnosisz się do kobiet? Jak na przykład jedną z nich nazwałeś szmatą i "lewackim ścierwem"? O hipokrytów na tej stronie nietrudno, ale ty bijesz ich wszystkich na głowę. https://piekielni.pl/74428#comment_906444 A tu screen, jakby moderatorzy chcieli zacierać ślady:

Odpowiedz
avatar GlaNiK
0 2

@Jaladreips: Udowodniłeś (chyba pierwszy raz w swojej karierze tuta, że SirVimes jest chamem i prostakiem (przynajmniej czasami, bo do całości nie mogę się odnieść), ale on nie twierdzi w swojej wypowiedzi, że jest idealny. Napisał tylko swoje zdanie na temat historii dzikidzika, które to są wszystkie na jedno kopyto i w tej kwestii SirVimes się nie pomylił. I żebyś poprawnie zrozumiał (bo z tym masz największy problem), ja nie oceniam autora, tylko jego historie.

Odpowiedz
avatar Samoyed
0 4

@Jaladreips: Obaj jestescie niezli. Typowo polskie chamidlo ze sklonnoscia do wiecznego rozpatrywania krzywd i kompleksem mesjanskim i nieudacznik, ktory za swoje nieudacznictwo wini wszystkie ladne kobiety swiata.

Odpowiedz
avatar antyalergiczka
42 52

No nie wierzę, znowu?...xd Wiesz co, podziwiam cię, Dzikdzik. Większość ludzi, po tylu razach, gdy ktoś im wytknie oczywisty fake, powiedzieliby: "ok, poddaję się, przegrałem, oni wiedzą, że zmyślam". Ale nie ty, o nie. Ty po prostu próbujesz tak długo aż przyjdzie nowe pokolenie, które jeszcze nie wie z kim ma do czynienia. Dla ciekawskich to jest TEN koleś, który (skopiuję to z poprzednich moich komentarzy): - miał byłą, która go zdradzała a potem chciała jego pomocy, ale jej nie dostała (lekcja życia™) - miał w pracy "feministkę", której nie pasowała klimatyzacja w pracy (feminizm??), którą też dopadła sprawiedliwość w postaci szefa (lekcja życia™) - był na randce z kobietą, która nawet nie zauważyła jak ja opuścił, tak była zajęta telefonem - sąsiada, który po pożyczeniu przez niego kosiarki żądał niestworzonych rzeczy - miał kolegę "pantofla", któremu dziewczyna nie pozwalała pić i była wyjątkowo głupia - następną "feministkę" - tą od kabli samochodowych, która chciała jego pomocy, ale jej nie dostała w ramach lekcji życia™ - kolegę "frajera-konfidenta" z pracy, który też zaliczył lekcję życia™ - no i nasz bonus, super laska, która wzgardziła kolegą, który NA PEWNO KOCHAŁ JĄ SZCZERZE ZA JEJ CHARAKTER (hahahhaha), a ona - zła i płytka - nie zauważyła jaki to dobry kawaler, więc zasłużyła na to co dostała, czyli... lekcję życia™.

Odpowiedz
avatar antyalergiczka
21 25

@dzikidzik: Po pierwsze, dwóch facetów, którzy stwierdzili, że temperatura w biurze jest za niska dla kobiet, z powodu ich wolniejszej przemiany materii to nie jest "ruch wszystkich feministek", i z nimi wiele wspólnego nie mają. Po drugie, absolutnie nie zmienia to faktu, że twoja historia była kompletnie zmyślona. Znowu. Pytania?

Odpowiedz
avatar le_szek
21 23

@antyalergiczka: On pewnie nawet nie przeczytał tego artykułu i pięknie się zaorał :D Pewnie zaraz oskarży tych naukowców o bycie białorycerzami.

Odpowiedz
avatar antyalergiczka
30 32

@Cut_a_phone: Cieszy z czego? Szablonowej historii, która się wydarzyła w krainie wyobraźni autora? Nie łykajcie takich rzeczy, proszę.

Odpowiedz
avatar Xynthia
41 45

Po przeczytaniu dwóch-trzech zdań przerwałam czytanie, wzięłam kartkę i długopis, po czy napisałam sobie, jak ta historia się rozwinie. Proszę, oto moje notatki: - poniżany i odtrącany chłopak po iluś tam latach jest przystojnym/bogatym/popularnym/atrakcyjnym mężczyzną; - wrednej i złej dziewczynie nie ułożyło się życie, ma dzieci/długi/faceta, który ją bije - spotykają się przypadkiem, ona go bardzo chce, on już jej nie; - daje jej efektowną nauczkę, aż kierowca przejeżdżającego autobusu zatrzymuje się i zaczyna klaskać... Potem spokojnie doczytałam do końca i okazało się, że miałam rację! P.S. Mnie też zastanawia punktacja tej historii, po dwóch godzinach od opublikowania zagłosowało na nią 140 osób??? W porównaniu z historiami wrzuconymi tuż wcześniej i tuż później, jest to zadziwiający wynik... Chyba duża ta podstawówka, do której chodzisz.

Odpowiedz
avatar Lostsoul
21 21

@Xynthia: Ewentualnie jakieś forum inceli się złożyło :D

Odpowiedz
avatar Shi
20 20

@Xynthia: bajeczka dzikiegodzika - 160 głosów. Inna historia dodana godzinę wcześniej 20 głosów Hmmmm....

Odpowiedz
avatar digi51
10 10

@Shi: też na to zwróciłam uwagę. Podobnie było tu ostatnią z jakąś inną historią, która zebrała negatywne komentarze, ale miała bardzo dobrą ocenę i ok. 100 głosów więcej niż inne dodane w tym czasie.

Odpowiedz
avatar antyalergiczka
15 15

@Jaladreips: Bzdura. Jest od cholery historii z piekielnymi kobietami, których nie minusujemy. Ty chyba nie rozumiesz jaka jest różnica między tymi historiami a wymyśloną bajeczką z morałem "baby są złe, a my biedni mężczyźni musimy im pokazać gdzie ich miejsce".

Odpowiedz
avatar antyalergiczka
1 1

@Nimfetamina: eh.. . czyli robi to samo co banki i partie polityczne (też znam osoby, które tak pracują)? I całe kraje (Rosja, USA, turcja i cała reszta). Świat schodzi na psy.

Odpowiedz
avatar krzychum4
4 4

Mógł inaczej... "Mogłaś moją być..."

Odpowiedz
avatar Mavra
8 10

oj chyba podesłał linka z bajeczką do swoich kumpli skoro tyle plusów

Odpowiedz
avatar pusia
21 21

I była też tam brzydula w okularach, z aparatem na zębach i megapopularny futbolista, który się z niej naśmiewał. Po latach ona jest piękna niczym róża, a on jest przegrywem, który przeszedł przemianę duchową. On jej nie rozpoznaje i się w niej zakochuje, a ona buduje z nim związek, ale wszystko udaje, bo pragnie tylko zemsty. W końcu gdy mają już się pobrać, ona wyjawia mu kim jest, po czym go rzuca. True story

Odpowiedz
avatar niepodam
14 14

karma, karma, karma... głodny jesteś to idź coś zjedz.

Odpowiedz
avatar rodzynek2
13 13

Scenariusz pod kolejny odcinek "trudnych spraw".

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 14 stycznia 2020 o 10:07

avatar crash_burn
11 13

@rodzynek2: a co jeśli scenarzyści trudnych spraw naprawdę testują na tym forum kolejne scenariusze?

Odpowiedz
avatar rodzynek2
7 7

@crash_burn: Nie wykluczone :-)

Odpowiedz
avatar crash_burn
3 3

@le_szek: wiesz jak to się mówi: wielkie umysły... I te sprawy :P

Odpowiedz
avatar le_szek
3 3

@crash_burn: No ba! :D

Odpowiedz
avatar Morog
14 16

Długo musieliśmy czekać na nowe opowieści z głębokiej, incelowej piwnicy. Jak zwykle powiało samotnością i oklepanymi schematami

Odpowiedz
avatar crash_burn
11 13

@Schwanz: być może tak by było. A być może, gdyby autor nie był znany z pisania historii opartych na tym samym schemacie, nie dostałby tyłu niepochlebnych komentarzy. Wszystko jest względne

Odpowiedz
avatar le_szek
15 15

@Schwanz: O, kolejny bajkopisarz się zjawił. To, że większość komentujących jest zgodna, że autor powyższych wypocin zmyśla kolejne historie według powtarzalnego schematu to nie hejt, to stwierdzenie faktu. Przy okazji - dzięki za "białorycerstwo", długo trzeba było czekać.

Odpowiedz
avatar Hatsumimi
13 15

Ach ten piękny, alternatywny wszechświat, gdzie klasa solidarnie staje po stronie ciapowatego chłopaczka, którego niegdyś pozwalała w swoim towarzystwie poniżać :)

Odpowiedz
avatar szafa
6 8

Jako że wszyscy krytykują, a mało kto podaje argumenty: a) mało prawdopodobne, żeby ciapowaty, dający się poniżać, naiwny kolo nagle stał się pewnym siebie człowiekiem sukcesu. Oczywiście nie mówię, że niemożliwe, ale mało prawdopodobne. Wiem, co mówię, byłam sierotą życiową i dalej jestem - nie jest łatwo wyjść z pewnych psychicznych schematów. b) mało prawdopodobne, by laska, której życie zupełnie nie wyszło, nagle pojawiła się na imprezie ludzi sukcesu (sądząc z opisu impreza na bogato) - po pierwsze, nie byłoby jej stać, po drugie byłoby jej wstyd przed znajomymi c) nawet jeśli by się pojawiła, mało prawdopodobne, że flirtowałaby z ludźmi, którzy doskonale ponoć wiedzą, że jest patuską. Takie laski raczej wyrywają facetów nie wiedzących, że są dzieciate i zasiłkowate. d) jeśli cały czas była uparcie nachalna, to wątpliwe, żeby nagle się rozpłakała i wyszła. Cały czas do niej nie docierało, że jest niechciana i nagle magicznie dotarło? Czy serio sugerujesz, że po latach pamiętała to swoje magiczne spie8dalaj i nagle jej się smutno zrobiło? e) no i jak już ktoś to wyżej napisał, jakoś nie sądzę, żeby nagle cała klasa solidarnie wspierała kumpla, którego jakoś wcześniej nie wspierała i nagle solidarnie wy8ięła się na pijaną laskę, której nie wyszło. Jakoś nie wierzę, że nagle znikła magiczna solidarność jajników, każąca co poniektórym laskom stawać w obronie każdej patuski. No ale może ta historia jest jak wygrana w totka, że te wszystkie mało prawdopodobne sytuacje nagle jednak równocześnie zaistniały ;)

Odpowiedz
avatar yfa
2 2

Wymyślając historie nie stosuj tak ściśle symetrii, tutaj "pogadamy-s*j" kiedyś vs "pogadamy-s*j" dziś oraz "kompletnie zła" vs "zawsze dobry". Bardziej wiarygodna opowieść byłaby, gdyby kolega kazał jej s*ć dopiero po zrobieniu śniadania czy loda, a dzięki takiemu rozwojowi akcji główny bohater doznałby także przemiany moralnej i stałby się bardziej niejednoznaczny - zdecydowanie to lepsze, niż kompletnie płaskie postaci kreowane w szkolnych opowiadankach.

Odpowiedz
Udostępnij