Myślałem, że mnie to nie spotka. A jednak...
Dziś trafiła mi się madka.
Stoję sobie w McDonaldzie i klikam zamówienie na ekranie, gdy nagle podbiega do mnie mała przyszłość narodu, wpycha się przede mnie i zaczyna losowo klikać w ekran z moim zamówieniem.
Zaskoczył mnie, więc mało inteligentnie mówię ej, ej! - odsuwając go ręką od mojego ekranu. Przyszłość narodu pobiegł dalej.
Tymczasem madka wyposażona w jeszcze dwie przyszłości, weszła w tryb głośnomówiący aby mnie poinformować:
- że jakim prawem dotykam jej dziecko;
- że przecież nie zrobił tego specjalnie;
- że jeszcze raz tknę, to wezwie... w sumie nie powiedziała kogo;
- że jestem niekulturalny;
- że powinienem się zachowywać.
O dziwo, nie zostałem poinformowany, że to tylko dziecko.
Zagotowało się we mnie, ale pierwsza myśl jaka przyszła mi do głowy, to: "o madka, jak na piekielnych".
W tym miejscu muszę podziękować piekielnym. Lata czytania nauczyły mnie, że jakakolwiek dyskusja będzie pozbawiona sensu. Przeczekałem więc aż sobie pójdzie.
Zastanawia mnie tylko, jak w przyszłości na rynku pracy odnajdą się osobniki wychowane w duchu, że wszystko im wolno?
Restauracja
No to źle cię piekielni nauczyli. Nie zareagowałeś, pozwoliłeś patologii się sterroryzować i ustąpiłeś, tym samym utwierdzając madkę w przekonaniu i ucząc jej bombelki, że postępują dobrze, a chamstwo i wpychanie się na siłę jest czymś dobrym, bo działa.
Odpowiedz@Cut_a_phone: Ta madka była już dawno utwierdzona w takim przekonaniu. Jednym, słowem czy komentarzem nic bym nie zmienił. No i zatkało mnie. Rzado mam do czynienia z chamskimi ludźmi to nie jestem przyzwyczajony do ciętej riposty. Wujek Staszek by się przydał.
Odpowiedz@glan: Odpowiedziałaby: Skąd weźmiesz pieniądze na opłacenie domu opieki
Odpowiedz@Cut_a_phone: a ja mysle, ze jakakolwiek reakcje moglaby zburzyc w gowniarzu pewnosc, ze mu wszystko wolno reaguje zawsze, niezaleznie od madkowosci, boto po prostu hucpa jest
Odpowiedzmozecie minusowac, nie robi mi, nie dla plusow tu jestem :) pisalam ostatnio egzamin z mediow i spoleczenstwa, jedno z pytan dotyczylo spirali milczenia, radze doczytac o tym zjawisku niewyrazanie sprzeciwu moze prowadzic do eskalacji zla moi drodzy :)
OdpowiedzDrogi Aglanie, zapomniałeś dodać, że Madka powinna też oskarżyć Cię o terror na przyszłym osobniku, który zapewne (według niej) będzie ciężko zapierniczał na Twoją emeryturę! A co do dzieci wychowanych w ten sposób i powiązania ich z rynkiem pracy, to mam mieszane uczucia.
OdpowiedzNiechby madka zapłaciła za zamówienie naklikane pod okiem monitoringu przez dziecko. Może wtedy by coś do niej dotarło.
Odpowiedz@plokijuty: Bez przesady, wszystko można przecież cofnąć. Denerwujące, ale mimo wszystko nieszkodliwe.
Odpowiedz@plokijuty: Niestety dziecko nie naklikało a cofnęło. Dobrze, że nie musiałem dopłacać.
OdpowiedzJa Ci powiem jak, bo ja już to widzę. Przychodzą do pracy spóźnieni, przychodzą na kacu, oczekują hiperelastycznego grafiku, bo oni mają milion rzeczy ważniejszych niż praca, nie przychodzą, kiedy im się podoba, kiedy tylko się da siedzą na telefonie, a jak im zwrócisz na cokolwiek uwagę to zaraz albo płacz albo obraza majestatu i oskarżenia o mobbing... jak jednej lasce kierowniczka zabrała telefon, to trzasnęła drzwiami i tyle ją widzieli. Co tam dyscyplinarka, telefon ważniejszy XD
Odpowiedz@szafa: Szefowa w pracy zabrała jej telefon? Faktycznie zdarzyło mi się w życiu, że ktoś zabrał mi coś, żebym się skupił na tym co powinienem robić. Tylko że to zrobiła pani wychowawczyni w drugiej klasie podstawówki.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 19 stycznia 2020 o 14:50
@szafa: Żadna kierowniczka, dyrektor czy prezes nie ma prawa nikomu zabierać telefonu. Jeżeli pracownik nie stosuje się do regulaminu pracy, to można go upomnieć, dać naganę, zabrać premię a nawet zwolnić dyscyplinarnie (jeżeli to jest ciężkie naruszenie obowiązków pracowniczych), ale zabierać mu jego prywatnych rzeczy nie wolno.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 19 stycznia 2020 o 22:59
Przegląd ostatnich historii na piekielnych: - dziecko w Macu kliknęło mi na ekran - przeczytałam komentarz w internecie, w którym ktoś nie miał racji - usłyszałem fragment rozmowy mamy i dziecka, który mi się nie spodobał - ktoś zablokował przejście w autobusie Chyba powinniśmy sobie wszyscy pogratulować bezproblemowego życia, jeśli to jest poziom, który zasługuje na miano „piekielnego” :D
OdpowiedzA po co pracować? Państwo przecież da pieniążki
Odpowiedzjak to jak? na garnuszku u mamus do 40- bo przeciez on jest taki wrazliwy, to nie jego wina opcjonalnie splodzi swoje przyszlosci narodu i bedzie zyc z zasilkow, w koncu panstwo daje BRAK REAKCJI TO ZLO
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 19 stycznia 2020 o 15:38
Szkoda mi tylko porządnych matek. W ostatnich latach widząc lub słysząc dzieci, podświadomie spodziewam się kłopotów. Nie jestem jedynym, który dla świętego spokoju, unika dzieci w przestrzeni publicznej, więc może wolny rynek to ureguluje.
Odpowiedz