W domu rodzinnym mama miała pieska i kota. Pies od 8 lat, głupi york, ale bardzo pocieszny.
Odkąd poszłam na studia, a tata wracał tylko na weekendy, mama przebywała ze zwierzakami. Parę dni temu, podczas wypuszczenia psa na podwórko (brak możliwości podkopu, podwórko było dobrze ogrodzone) okazało się, że bramka była uchylona. Psa potrącił samochód. Mama bardzo przeżyła śmierć przyjaciela, bardzo (trzymała martwe ciało zmasakrowanego zwierzaka na rękach, mówiła do niego, widok tragiczny). Poszła kolejnego dnia do babci (swojej mamy, która mieszka po przeciwległej stronie ulicy).
To co powiedziała babcia mnie zszokowało.
>I dobrze. Bardzo dobrze, że go pie*****ął samochód, spokój będzie. Jeszcze tego kota żeby ktoś rozjechał.
>Głupia za psem płacze, a ludzie umierają... U Kazika to jego żona zmarła na raka...
Głupi pies... Który dla mamy był na co dzień jedynym przyjacielem.
Kurpie
W podobnej sytuacji powiedziałam teściowej: po psie płaczę, po tobie nie będę...
OdpowiedzBardzo współczuję twojej mamie. I doskonale ją rozumiem. Po poprzednim swoim psie płakałam półtora roku. Nie pojmuję potrzeby takiego okrucieństwa. Takiego znęcania się nad zrozpaczonym człowiekiem. Nawet gdyby ktoś rozpaczał po koniku polnym - to jest to JEGO rozpacz i należy ją uszanować. Twoja babka chyba nie była zbyt dobrą matką. Albo może była, więc teraz sądzi, że cała uwaga twojej mamy powinna być, na stare lata, skupiona wyłącznie na niej. Nią się powinna zajmować, u niej wysiadywać, o nią troszczyć, a nie o jakieś głupie psy i koty, które są ważniejsze i bardziej godne miłości, niż ona sama.
OdpowiedzZmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 10 stycznia 2020 o 22:35
Babki, zwłaszcza wiejskie, traktowały zwierzęta gospodarskie (w tym psy i koty) instrumentalnie, stąd ich niezrozumienie dla uczuć do zwierząt. Wpojono im, że człowiek jest czymś lepszym od zwierząt.
OdpowiedzMiałem ostatnio podobną sytuację. Kot przez chwilę umierał, ja się po prostu poryczałem, a osoba obok to wyśmiała, zlekceważyła, nawet chciał go kopnąć, by mu "pomóc". Dokładnie tydzień później (w ten piątek), tej osobie zmarła bliska osoba. Poje... sytuacja.
OdpowiedzJak mi zdechł pies - 8 letni beagle durny jak nie wiem co - wyłam 3 dni i powiem wam że większych łez nigdy w życiu nie wylałam.
Odpowiedz