Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Mam potrzebę wylać z siebie taką frustrację. Jestem lekarzem, rozpoczęłam specjalizację z…

Mam potrzebę wylać z siebie taką frustrację.

Jestem lekarzem, rozpoczęłam specjalizację z psychiatrii - i odkąd tylko to zrobiłam, ciągle słyszę teksty w stylu "to po co studiowałaś medycynę, jak teraz i tak z (sic!) czubkami siedzisz?" czy "psychiatria to taka specjalizacja bez sensu, bo i tak nie da się wyleczyć chorób psychicznych", ale również te rzekomo pozytywne: "o, fajnie, bo psychologów jest mało, a są potrzebni". Co niektórzy dziwią się, że mam uprawnienia do pisania recept albo dodatkowej pracy w przychodni. Przecież odkąd zdecydowałam się zostać psychiatrą, zrezygnowałam z prawa wykonywania zawodu lekarza, c'nie? No a przecież PSYCHOLOG tylko gada z pacjentem, a nie leczy (co swoją drogą psychologów też obraża, bo ich praca nie sprowadza się jedynie do "gadania").

Zastanawiam się, z czego wynika taka marna świadomość społeczeństwa, jeżeli idzie o zawód lekarza psychiatry. Może z parcia medialnego (w jednym z seriali emitowanych w TVP oddział psychiatryczny ukazywany jest jako jakaś mordownia, dość powiedzieć, że wszyscy pacjenci snują się jak zombie, a zupełnie obojętne na nich, znudzone pielęgniarki chodzą w czepkach, jakich nie nosi się bodaj z 50 lat).

Informuję niniejszym, że psychiatria to też medycyna, a pacjenci psychiatryczni, o ile oczywiście przyjmują leki (z czym swoją drogą bywa problem, fakt), mogą zupełnie dobrze funkcjonować w społeczeństwie. Zwłaszcza że psychiatria to nie tylko schizofrenia czy inne psychozy (a nawet jeśli - bywają i lekarze schizofrenicy, którzy bez przeszkód realizują swój zawód), ale także różne zespoły reakcji na stres, problemy z adaptacją do nowych warunków w życiu itp. Poważnie, nie wyobrażam sobie, by ci wszyscy ludzie zostali bez pomocy.

Swoją drogą skoro ja jako lekarz zajmujący się psychiatrią spotykam się z taką stygmatyzacją, mogę sobie jedynie wyobrażać, co spotyka moich pacjentów.

psychiatria

by Ascara
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Leme
8 8

Potwierdzam, mamy jako społeczeństwo problem z ludzkim podejściem do osób chorych psychicznie. Polska psychiatria to niestety obecnie czysta masakra, bo brakuje przede wszystkim lekarzy i funduszy, kolejne oddziały się zamykają, a w psychiatrii dziecięcej jest jeszcze gorzej. Swoją drogą studiuję psychologię i nas się kojarzy głównie z rozmowami typu "śnił ci się parasol, to metafora do penisa", polecam XD

Odpowiedz
avatar Ascara
0 0

@Leme: Byle nie był złamany. :P

Odpowiedz
avatar Jaladreips
3 11

@Leme: nic dziwnego, że tak się was kojarzy... Miałem do czynienia ze studentami psychologii i naprawdę, nie będę mówił co myślę, bo znowu na chama wyjdę, ale jedna sytuacja z wielu. Siedzimy w sali na uczelni i na coś tam czekamy, chyba prowadzący wyszedł, nie pamiętam. Ja siedzę na krześle, nogi wyprostowane i skrzyżowane w kostkach, ręce skrzyżowane na klatce piersiowej. No i zaczyna przyszły psycholog swoją analizę, że to pozycja zamknięta, że jestem zamknięty na ludzi, sraty taty, cała historię mojego życia mi opowiedział na podstawie tego jak siedziałem na krześle, a siedziałem tak dlatego, że wcześniej siedziałem inaczej i mi się zrobiło niewygodnie. Psychiatrów szanuję, jak wszystkich lekarzy. Z psychologów się śmieję.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 8 stycznia 2020 o 13:15

avatar Ascara
0 0

@Jaladreips: A co studiowałeś, że miałeś wykłady razem z psychologami?

Odpowiedz
avatar singri
4 6

@Jaladreips: Okruch racji miał. Taka postawa jest odczytywana jako zamknięta, obronna. Popełnił tylko jeden, podstawowy błąd. Takie "odczytywanie" tej pozycji jest możliwe tylko wtedy, gdy widzisz kogoś pierwszy raz, lub widzisz go pierwszy raz w nowym otoczeniu. Jeśli natomiast znał cię i nie analizował Twoich wcześniejszych pozycji, tylko przyczepił się akurat do tej, to jest dupa a nie psycholog.

Odpowiedz
avatar Jaladreips
1 1

@Ascara: dziennikarstwo i mieliśmy lektorat z angielskiego ze studentami innych kierunków z tej samej uczelni.

Odpowiedz
avatar szafa
2 2

@Leme: I tak już jest pewna poprawa. Ja mogę normalnie w pracy porozmawiać o tym, który psychiatra jest dobry i nikt się nie wstydzi, że ma nerwicę czy depresję. Ale wiadomo, starsze pokolenie wciąż reaguje alergicznie.

Odpowiedz
avatar Leme
-1 3

@Jaladreips: Brawo, widzę że taki z Ciebie ekspert jak z tego studenta. Czyli żaden. Kiedyś mi kolega opowiadał jakie ma metody na ściąganie na medycynie i jak to z kolegami planują, żeby oszukać na egzaminach - czy to oznacza, że wszyscy lekarze są kretynami? Poczytaj trochę o naukowej psychologii czy o psychoterapii poznawczo - behawioralnej, a nie oceniaj całą grupę w oparciu o paru głupków.

Odpowiedz
avatar bazienka
-1 1

@singri: przeciez nawet testy np. projekcyjne albo zdan niedokonczonych rozpatruje sie w kontekscie historii zycia kiedys robilam test rodziny dziewczynce, ojciec w swetrze w czerwono-czarne pasy, no trauma przemoc, gniew i dramaty jak nic a okazalo sie, z etat apo prostu mial taki sweter i chodzil w nim czesto, bo go lubil

Odpowiedz
avatar konto usunięte
1 3

@bazienka: spoko, ja miałem regularnie do czynienia tak z psychologami, jak i z psychiatrami - zarówno jako "obiekt analizy", jak i współpracownik. Znałem kilkanaście takich osób w sumie i chyba tylko jedna faktycznie była dobrym profesjonalistą, a reszta to pierdy gadała co im ślina na język przyniosła. Najlepsza była babka w wojsku prowadząca jakąś tam pogadankę o pedofilach. 100% chłopa - żołnierzy - była zdania, że albo wykastrować, albo zabić, bo takie ludzkie gówno nie zasługuje na nic więcej. A ta się dowaliła, że kto nam dał prawo do decydowania o czyimś życiu i jak w ogóle tak śmiemy z taką łatwością mówić o odbieraniu życia. Generalnie wkurzyła mnie baba, więc wstałem i powiedziałem, żeby się rozejrzała gdzie jest: w jednostce wojskowej. My nie mamy zabawek na wodę, a legalnie, systemowo Państwo Polskie szkoli nas w eliminowaniu siły żywej przeciwnika, co jest po prostu humanitarnym eufemizmem na zabijanie. Coś tam się spieniła i poleciała na skargę do dowódcy, co ostatecznie zakończyło się jej zwolnieniem o ile dobrze pamiętam, bo to 10 lat temu było. W każdym razie - nikt jej więcej na terenie jw nie widział.

Odpowiedz
avatar cassis
3 5

Dziękuję za to co robisz. Jako osoba z depresją -serio - najchętniej dałabym ci medal. I tak, ludzie uważają, ze jeśli bierzesz leki to jestes morderczym czubkiem, który gania ludzi po parku z siekierą.

Odpowiedz
avatar Ascara
0 0

@cassis: <3 Powodzenia w walce z tą cholerą.

Odpowiedz
avatar yfa
5 7

Przyczyna jest niezmiennie taka sama, jak przy wielu innych "piekielnościach" - i jako lekarz od głowy powinnaś ją doskonale znać. Otóż mózg ludzki nie analizuje każdej rzeczy za każdym razem, bo jest na to zbyt powolny, tylko stosuje skróty, które wynikają z doświadczenia. Mając duże doświadczenie z silnikami samochodowymi, mechanik od razu może obstawiać, gdzie trzeba zajżeć. A jakie doświadczenia ma przeciętny człowiek z osobami chorymi psychicznie? Albo będzie to gadająca do siebie sąsiadka, albo wiejki głupek, albo jakiś kretyn-sadysta w szkole, albo psychopata z filmu. Mając taki zestaw doświadczeń i zero wiedzy, widzi się wykrzywiony obraz rzeczywistości. Ten mechanizm - wyciągania zwykle błędnych wniosków, działa w każdej dziedzinie, której nie zgłębialiśmy.

Odpowiedz
avatar VAGINEER
1 1

Psychiatryk w którym byłem był jeszcze gorszy niż ten, który przedstawiasz.

Odpowiedz
avatar KatiCafe
3 5

Chylę czoła przed twoją specjalizacją. Rzeczywiście mało jest dobrych, uczciwych i fachowych psychiatrów. Życzę wytrwałości i powodzenia. Pozdrawiam

Odpowiedz
avatar STheO
0 2

Nie przejmuj się. Od ponad czterech lat leczę się z zaburzeń snu i nie wyobrażam sobie życia bez mojej Pani Doktor-tylko dzięki niej normalnie funkcjonuję. Lekarze jak Ty są nam bardzo potrzebni, a jeśli ktoś tego nie rozumie to nie życzę mu żeby kiedykolwiek sam musiał się o tym przekonać :)

Odpowiedz
avatar irulax
0 2

Proszę, nie rezygnuj z zawodu. Jeszcze trochę w tym dziwnym kraju i w po-tentego czasach, raczej na 100% wyląduję u Ciebie. Wolałbym fachowca niż specjalistę z Bangladeszu....

Odpowiedz
avatar Ascara
0 0

@irulax: Żadna rezygnacja nie wchodzi w grę. :)

Odpowiedz
avatar Czeslaw
-2 4

Psycholog to taki nikt. Jakiś ktoś, co myśli, że zjadł wszystkie rozumy. Natomiast psychiatra. Jest dobrych bardzo niewielu. Głównie źle wypisują pigułki.

Odpowiedz
avatar Janek_snieg
-1 1

@Czeslaw można trafić na psychologów i terapeutów zarówno marnych jak i dobrych. Mi moja terapeutka naprawdę pomogła, i nie podoba mi się takie generalizowanie, jakby wszyscy na sesjach tylko kiwali głową a potem przyjmowali hajs. To ciężki zawód, wyczerpujący psychicznie.

Odpowiedz
avatar StrachNaWroble
0 0

@Czeslaw: no jednak nie. Korzystam zarówno z usług psychiatry i psychologa. Każda z tych osób pomaga mi w inny sposób i nie wyobrażam sobie osiągnięcia polepszenia mojego stanu bez leków i psychoterapii na raz.

Odpowiedz
avatar bazienka
-1 1

Jak na Cie rozumiem. Druga strona barykady- psycholog. "Wypisz mi recepte" pada czesto, sic! A jak powiem komus, ze psychoterapia nie wyleczy depresji ( np. endogennej) albo schozofrenii i nalezy udac sie do lekarza, to jestem "zlym psychologiem" skoro nie wylecze... a na depresje najlepszy jest ruch, przebywanie na sloncu, niejeczenie oraz prawdziwe zyciowe problemy... To jest straszne ale i tak jest lepiej niz kilkanascie lat temu, kiedy do psycho chodzily "tylko czubki". Duzy szacun za twoje studia :)

Odpowiedz
avatar niezadowolona
1 1

A dlaczego psychiatrzy tak chętnie zapisują pigułki, a tak rzadko spotkania z terapeutą?

Odpowiedz
avatar Janek_snieg
0 0

@niezadowolona Z doświadczeń moich i znajomych wynika, że najczęściej polecają oba. Jeszcze nie słyszałam o psychiatrze który nie polecił udać się na terapię, jeżeli już przepisuje leki

Odpowiedz
avatar konto usunięte
1 1

@Janek_snieg: miałem kilku znajomych, którzy dostali dropsy, a na pytania o terapie odpowiadali w stylu, że lekarz im powiedział, że pogadanki to są dobre dla dzieci w szkole, a nie dorosłych ludzi i tylko leki mogą cokolwiek zmienić.

Odpowiedz
avatar StrachNaWroble
0 0

@Lobo86: To smutne. Mój psychiatra za to napiera że na terapie musze chodzić bo same piguły nie wystarczą.

Odpowiedz
Udostępnij