Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Dzisiaj będzie o nierównym traktowaniu swoich dzieci. Odkąd pamiętam, moja mama zawsze…

Dzisiaj będzie o nierównym traktowaniu swoich dzieci.

Odkąd pamiętam, moja mama zawsze wolała moja starszą o kilka lat siostrę. Zawsze narzekała na mój wygląd, zachowanie czy znajomych, jednocześnie za wzór cnót wszelkich stawiając moją siostrę. A to włosy nie takie, bo siostra przefarbowała na rudo i jej dobrze. A to spódnica za długa, siostra ma króciutką to i ja powinnam. W końcu młody wiek, kiedy jak nie teraz. Siostra chodzi na imprezy przez cały weekend, czemu też nie pójdziesz? Za każdym razem jak się pokłóciliśmy, mama po prostu udawała, że nie istnieję. Potrafiła się do mnie nie odzywać ani słowem nawet przez parę tygodni.

Już same pojedyncze takie sytuacje sprawiały mi wielką przykrość, ale po 15 latach słuchania takich narzekań miałam już dość. Mama osiągnęła dwie rzeczy: z siostrą szczerze za sobą nie przepadałyśmy, a z mamą nawet nie miałam za bardzo o czym rozmawiać. Na studia wybrałam się na drugi koniec Polski i w końcu, po latach awantur, odetchnęłam z ulgą. Poznałam też swojego męża, który pokazał mi jak wyglądają zdrowe relacje w rodzinie. Teściowa jest dla mnie lepszą mamą niż moja własna kiedykolwiek była.

Pewnie zapytacie gdzie w tym wszystkim był mój tata. Nauczył mnie jedynie kłamać, tak żeby mama się w miarę nie czepiała. On tak robi i żyje z nią już długo, więc..

Pewnego dnia wróciłam na weekend do domu, odwiedzić rodziców i znajomych. Byłam w domu rodzinnym o 19. Mama praktycznie od razu poszła spać. Następnego dnia zrobiła mi oczywiście awanturę, że opowiadam co na studiach tylko tacie. Przełknęłam przekleństwo i opowiedziałam również jej jak dostałam najwyższą ocenę z egzaminu inżynierskiego. Jaki to był trudny egzamin, sporo osób nie zdało i ogólnie byłam bardzo z siebie dumna. Mama tylko powiedziała ok. A wiesz, że Twoja siostra zrobiła kurs ozdabiania paznokci. Tak się rozwija dziewczyna! Zrobiło mi się okropnie przykro, o czym jej powiedziałam. Mama stwierdziła, że jestem niewdzięczną smarkulą i przestała się do mnie odzywać.

Po jakimś czasie pomyślałam, że nie warto takiej atmosfery po sobie zostawiać. Poszłam do mamy i próbowałam zacząć rozmowę. Niestety mama nadal mnie ignorowała, a ja już nie miałam ani odrobiny cierpliwości do tej zimnej kobiety. Pokłóciliśmy się jak nigdy w życiu. Wygarnęłyśmy sobie żale chyba nawet z czasów mojej podstawówki. Mama na końcu powiedziała, że chyba podmienili mnie w szpitalu, bo to niemożliwe żebym była jej dzieckiem. Rozstaliśmy się z postanowieniem, że nigdy więcej się nie spotkamy. I tak to trwa do dzisiaj, a minęło już jakieś 10 lat. Rodzice i siostra nawet nie przyszli na mój ślub.

Dom rodzinny

by ~SandraO
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Tolek
5 23

A na jaką cholerę wracałaś do upiornej matki, siostry, która Cię nienawidzi i ojca, który Cię tylko spłodził a później miał Ciebie głęboko w rzyci???

Odpowiedz
avatar MyCha
16 18

@Tolek: Bo dla większości ludzi zerwanie relacji z rodzicami jest bardzo trudne albo wręcz niewykonalne. Ciężko jest żyć bez najbliższej rodziny i nie mieć z kim spędzić świat, pojechać jak jest się chorym itp. Jak już ktoś decyduje się na taki krok to albo rodzina jest bardzo patologiczna albo jak już założy własną. Z resztą ludzie są różni. To, że dla ciebie zerwanie kontaktu z rodzicami jest proste to o ile nie jesteś dzieckiem i trochę przeżyłeś, i wiesz o życiu, to powinieneś zdawać sobie z tego sprawę.

Odpowiedz
avatar bazienka
-5 5

@MyCha: wcale nie tak ciezko, od 13 lat tak robie wazniejszy jest dla mnie spokoj niz wysluchiwanie toksycznych komentarzy i stwarzanie pozorow

Odpowiedz
avatar Issander
11 13

Prędzej czy później pojawi się tu ktoś z "daj drugą szansę" oraz "to przecież rodzina". Pewnie doskonale o tym wiesz, ale nie słuchaj. Dałaś już milion szans, a "przecież rodzina" nie powinna się tak zachowywać. Na reddicie jest grupa wsparcia dla osób w podobnej sytuacji, r/raisedbynarcissists - pewnie się odnajdziesz.

Odpowiedz
avatar le_szek
13 17

@Jaladreips: Znowu piszesz jak buc, a potem znowu będziesz płakał, jak to cię niesprawiedliwie minusują?

Odpowiedz
avatar SirVimes
0 8

@Jaladreips: Dlaczego tak twierdzisz?

Odpowiedz
avatar misiafaraona
5 7

@Jaladreips: ale to nie musi być jej imię

Odpowiedz
avatar Driada
4 6

@le_szek: kurczę z ust mi to wyjąłeś normalnie.

Odpowiedz
avatar BiAnQ
7 9

Rozważałas, czy aby nie jesteś owocem zdrady Twojej matki? Albo Twoja siostra :-) nie umiem inaczej wytłumaczyć takich różnic w traktowaniu własnych dzieci. To raz. A dwa: wiem, ze to trudne, ale najwyraźniej nie masz czego żałować. Dobrze i super, ze trafiłaś na fajnych i normalnych ludzi gdzie indziej. Ciesz się życiem na tyle, na ile tylko możesz :)

Odpowiedz
avatar cassis
10 10

Że na slub nie przyszli - to tylko powód do radości. Zniszczyliby ci najpiekniejszy dzień wspólnego życia z mężem. Moja rodzinka to podobne toksyczne ścierwo. Nie mam z nimi kontaktu od kiedy jestem pełnoletnia, a choć stanąć na nogi bez wsparcia było cholernie trudno, nie żałuję. Tylko że moi jeszcze chcieli się spotykać i mieli manierę szpiegowania mnie. DO dziś co jakiś czas zmieniam telefon i nie korzystam z social mediów. Matka psychopatka nauczyła mnie oglądać się za siebie dziesięć razy. Tak na wszelki. To już bym wolała żeby się nie chcieli kontaktować wcale.

Odpowiedz
avatar Issandra
6 6

Kurs paznokci, gwiazda nie do przebicia! Haha. Jak to mówią, karma kiedyś wróci. Siostra kopnie starszych rodziców w d#$ę a oni wtedy przypomną sobie o Tobie. Trzymaj się.

Odpowiedz
avatar bazienka
1 1

@Issandra: i oby wtedy nie poleciala zaslugiwac na jej milosc...

Odpowiedz
avatar konto usunięte
3 3

Tylko liczę na to, że jak kiedyś się do Ciebie zwrócą z czymś (najpewniej byś im pomogła), to nie reaguj nawet. Wiem, że rodzina itd. Przykre to wszystko, ale sam wychowując się w domu dziecka i po poznaniu prawdziwych "rodziców", wiem że odcięcie się, nie reagowanie jest najlepszą nauczką dla nich. Jest tylko nadzieja, że kiedyś naprawdę zrozumieją błąd.

Odpowiedz
avatar Linkaa
1 1

Dobrze, że nie latasz za nią za wszelką cenę. Niestety czasem lepiej jest się odciąć od takiej rodziny, pomimo tego, że serce boli. Dużo szczescia i wytrwałości, gdyby kiedyś rodzinka wyciągnęła rękę po pomoc czy pieniądze.

Odpowiedz
avatar bazienka
0 0

nie rozumiem, po co chcialas sie godzic jak to ona cie zranila? mysle, ze to zerwanie kontaktow wyszlo ci na dobre pewnie na slubie by znowu cie olala albo gadala non stop o siostrze i strzelila focha, bo to towj wyjatkowy dzien, a ty nie chcesz tego sluchac po co ci stres?

Odpowiedz
avatar ElfiRasista
2 2

Twój ojciec to część kobiecego układu rozrodczego. I tyle.

Odpowiedz
avatar Error505
0 2

To bardzo przykre co piszesz i Ci współczuję. Jednak wydaje mi się to, że o tym piszesz świadczy o tym, ze w jakiś sposób zależy Ci na przynajmniej poprawnych relacjach z rodziną. I dlatego myślę, że ze szkodą dla Ciebie byłoby szczelnie pozamykać wszystkie furtki. Co nie oznacza też, że powinnaś być uległa. Po 10 latach może warto dać mamie znać, że jeśli ona jest gotowa do próby normalizacji relacji to Ty możesz to rozważyć? Może coś zrozumiała i warto to sprawdzić? Może się nie odzywa, bo nie potrafi się przełamać (to takie ludzkie). To może być trudne, ryzykowne i w końcowym rezultacie bolesne. Ale może a nuż?

Odpowiedz
Udostępnij