Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Roszczeniowość poziom maksymalny. Opowiedziana przez kolegę na spotkaniu świątecznym. Kolega posiada dwa…

Roszczeniowość poziom maksymalny. Opowiedziana przez kolegę na spotkaniu świątecznym.

Kolega posiada dwa mieszkania. Jedno jakie wziął na kredyt i drugie odziedziczone po babci. Jako iż kredyt ma, a wcześniejszą spłata nie wchodzi w grę, to postanowił jedno z nich wynająć. I szczęśliwie trafił na rodzinę chętną na długi wynajem. Kwota ustalona umowa spisana i przedłużana podatek doprowadzony (jakby się okazali niechętni do płacenia i wyprowadzki) I tak trwało to 15 lat. A dodam ich sytuacja wykluczała kredyt mieszkaniowy i tylko mogli wynająć. W każdym razie tragedia życiowa w postaci wypadku drogowego i oboje z wakacji nie wrócili. Osierocili 22-latka, ich jedynego syna.

Wtedy kolega wyszedł z propozycją. Wiadomo - odszkodowania, trauma itd. Zaproponował przez 3 miesiące: płać tylko czynsz i opłaty, i umowę spiszemy na ciebie, a potem jak chcesz, albo za ubezpieczenia i odszkodowanie (wypadek nie z ich winy, a byli ubezpieczeni, bo pokazywali polisę podczas corocznego przedłużania umowy najmu), kupisz sobie coś własnego lub mieszkasz dalej na warunkach jak rodzice. Wg mnie uczciwe. No ale gdzie piekielność?

Gnojek stwierdził iż to mieszkanie mu się należy przez zasiedzenie i ma gdzieś wynajem jak jego rodzice, bo 15 lat płacenia to jakby kupienie.
Chłopaka szybko wywalił, co ten oczywiście do wiadomości nie przyjął i nie chciał opuścić lokalu, ale jak pisałem umowa była i podatek opłacony, a wtedy prawo jest po stronie właściciela. Policja z komornikiem szybko go usunęli. Potem jeszcze chciał walczyć w sądzie, ale niestety zero podstaw do zasiedzenia.

Rozumiem stratę, ale serio takie podejście szczególnie iż dostał w sumie niezłą kasę z polis i odszkodowania? I mógł jakoś ułożyć życie.

Milienialsi

by konto usunięte
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar SirVimes
4 18

Wiesz co, jesteś jakimś magnesem na pecha. Co dzień, to inna historia. Nie wiem czy kredytu nie można spłacić przed czasem - chyba się z tym nie spotkałem. A historia jest żywcem wzięta z Uwagi.

Odpowiedz
avatar digi51
15 17

@SirVimes: jakby tak przejrzeć jego historie, to widać, że gość wrzuca same historyjki typu uwaga i sprawa dla reportera, wszystkie pewnie napisane pod jego światopogląd, a sam rzadko jest osobą, którą spotkała piekielność, większość opisywana z drugiej ręki,

Odpowiedz
avatar rodzynek2
7 7

@SirVimes: Każdy kredyt można spłacić przed czasem, tylko, że kiedyś (teraz to jest niezgodne z prawem) banki mogły dowalać "kary" za wcześniejszą spłatę kredytu hipotecznego. No i na wynajmie można spróbować zarobić, zawsze to jakiś dodatkowy grosz w budżecie domowym.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-5 9

@digi51: czy doczytałaś że opowiedział mi kolega?

Odpowiedz
avatar digi51
4 6

@szembor: tak, i co z tego?

Odpowiedz
avatar Jorn
1 5

@SirVimes Brak możliwości wcześniejszej spłaty może wynikać z braku środków. Tyle że dla historii nie ma to najmniejszego znaczenia i jest wyłącznie rezultatem kaczo-zandbergowskiej komuszej mentalności krążącej wierzyć, że tylko gołodupiec może być uczciwy, więc trzeba się wytłumaczyć z każdego składnika majątku, by nie wyjść na "burżuja".

Odpowiedz
avatar Crannberry
8 16

@SirVimes: dlaczego on jest niby magnesem na pecha, skoro historia dotyczy kogoś innego? Jakby ktokolwiek pozbierał wszystko, co się przydarzyło jemu, jego znajomym, rodzinie, sąsiadom i kolegom z pracy, to by mu też starczyło materiału na powieść. Spłacić kredyt przed czasem jeden bank pozwoli, drugi nie, a trzeci pozwoli, ale naliczy karę. Już pomijając fakt, że na spłatę kredytu przed czasem trzeba mieć środki. A sama historia jest ciekawa, piekielna i bardzo prawdopodobna. Sama zetknęłam się z laską, która do takich wniosków (Że mieszkanie jest teraz jej) doszła po pół roku podnajmowania pokoju

Odpowiedz
avatar SirVimes
4 10

@Crannberry: Nie no, serio? Zobacz ile gość wstawia historii, jak są one realne, i ile z nich to krążące, przepisane, opowieści z gazet, a ile to wytwór wyobraźni.

Odpowiedz
avatar rodzynek2
5 7

@SirVimes: Może i miejscami podkoloryzowana, ale po za tym realna. A czy wydarzyła się w 100% na pewno? O żadnej historii na tym portalu nie można tego powiedzieć. Kwestia wiary na słowo.

Odpowiedz
avatar SirVimes
-1 7

@rodzynek2: TO nie portal dla radosnej twórczości bajkopisarzy.

Odpowiedz
avatar rodzynek2
3 5

@SirVimes: Jeżeli szukasz rzetelnego portalu, gdzie możesz poczytać jedynie te prawdziwe historie, napisane ze wszelkimi (poza tymi pozwalającymi zachować anonimowość), prawdziwymi szczegółami, to pomyliłeś adres. To portal rozrywkowy, a nie portal z raportami z policyjnych śledztw.

Odpowiedz
avatar SirVimes
-4 6

@rodzynek2: To nie jest portal dla bajek, historii z palca czy oszustów - sorry, nie ten adres. To portal dla prawdziwych historii, a nie dla wariacji na temat tego, jak działa wyobraznia nastolatka

Odpowiedz
avatar SirVimes
5 13

Dobra, xd. Załóżmy, ale załóżmy że ta historia jest realna: 1.Jacy ludzie płacą przez 15 lat, zamiast wziąć kredyt? Powiesz, że nie mogli - dlaczego? Wolny zawód? Nieudokumentowane zarobki? Ale 2-3 lata wynajmu (a mają udokumnetowane) - wystarczą. Sporo moich znajomych, którzy utrzymują się z umów zlecenie, o dzieło (w tym artysci) dostało kredyt. Nie jestem w stanie uwierzyć że ktoś chce płacić 12*15 (zakładam jakąś śmieszną kwotę rzędu 1000 pln za wynajem, za dwa pokoje, zapewne więcej) zamiast własnosciówki, szczególnie ze rata kredytu pewnie byłaby podobna. 2. Co ty masz tymi młodymi chłopcami? Druga historia ostatnio, drugi młodzieniaszek. Jakieś kompleksy? 3. Kto pokazuje polise przy przedłużaniu najmu? Po co?

Odpowiedz
avatar rodzynek2
4 8

@SirVimes: 1. Wystarczy mieć BIK zafajdany, prowadzić działalność gospodarczą i chcieć tam "inwestować" swoją zdolność kredytową, woleć brać kredyty na co innego, czy też wyznawać zasadę "z dala od banków". 2. Nie wnikam co z autor ma z "tymi młodymi chłopcami", ale mam nieszczęście znać kilka młodych osób mających podobne zapatrywanie na świat. 3. Dobre pytanie, ale takie swoiste OC to poniekąd dobre zabezpieczenie dla znajomego autora taki substytut kaucji. Gdyby rodzinka brała kredyt, też musiałaby wykupić ubezpieczenie.

Odpowiedz
avatar SirVimes
-2 2

@m_m_m: Nic to nie zmienia w tej sytuacji

Odpowiedz
avatar rodzynek2
5 5

@SirVimes: Tylko, e trzeba mieć w miarę czysty BIK, żeby w ogóle dostać kredyt na kilkaście, czy kilkadziesiąt lat. Twierdzisz, że nie ma ludzi, którzy wolą za wynajem mieszkania niż ratę kredytu? To ciekawe czemu wiele ludzi kupuje po kilka mieszkań, żeby właśnie wynajmować innym? Sam zaczynasz zmyślać.

Odpowiedz
avatar SirVimes
-4 4

@rodzynek2: Studenci. Praca krótkoterminowa (zmieniasz miejsce zamieszkania, pracujesz po 2-3 lata) Zagraniczniacy Apartamenty na najem krótkoterminowy na booking. Single - którym tak jest wygodniej bo nie są uwiązani Nie, nie wmóiwsz mi, że ktoś woli wydać: 15*12*1000 = 180 000 Komuś na mieszkanie, zamiast na kredyt, jeśli mieszka w tym samym miejscu...

Odpowiedz
avatar rodzynek2
2 2

@SirVimes: Z tymi wyliczeniami masz racje, ale nie każdy dostanie, czy chce mieć kredyt z powodów których już pisałem. Z resztą nie nam, a przynajmniej mnie, zaglądać na co wydają swoje legalnie zarobione pieniądze. Licząc nawet 180 tyś na 15 lat to daje 1 000 plus odsetki, (przy 15 latach daje przynajmniej o połowę więcej co kredyt) + podatek od nieruchomości, ubezpieczenie mieszkania, czy domu. ok. 160 tyś to kosztuje mieszkanie trzy pokojowe 48 m2 w konurbacji Śląsko Dąbrowskiej o mocno średnim standardzie z końca lat 70-tych i to nie w Katowicach, z ogłoszeń na słupach w okolicy gdzie brat mieszka. Jak ktoś chce nowe w lepszym standardzie dla rodziny 2+2 to penie z dwa-trzy razy tyle.

Odpowiedz
avatar Balbina
1 5

@SirVimes: Prowadzę działalność gospodarczą tyle lat że ciebie jeszcze na świecie nie było a nie dostałam kredytu na zmywarkę hehe. Nie chciało mi się wykładać ponad 3 koła więc idę w kredyt. Odmowa z banku.Bo nie mam historii kredytowej.Bo nic nie brałam na kredyt więc jestem dla nich niewiarygodna. Trzeba wziąść chyba toster na raty. Mój kolega lat 50. Działalność gospodarcza od 25 lat. Obraca taką kasą że wielu by tak chciało. Chciał kupić mieszkanie na wynajem Starał się o kredyt mieszkaniowy(swój wkład własny miał na poziomie 1/3) i co? i bank odmówił. Bo dla banku nie gwarantuje spłacalności. Bo za 20 lat będzie miał 70. Młodzi ludzie dostają kredyt bo potencjalnie będą długo żyli i dają sobie założyć chomąto na 30-40 lat. A co do polisy to chyba żle zrozumiałeś.Chłopak miał kasę z polisy rodziców i odszkodowanie.A to że oni coś pokazywali wynajmującemu to może w tej polisie była zawarta jakaś klauzula co do wynajmu. A co do długości wynajmu.Miałam dziewczynę która wynajmowała mieszkanie przez 7 lat.Studia i po. Jak sobie uskładała na wkład to dopiero zrezygnowała z wynajmu.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 29 grudnia 2019 o 12:37

avatar konto usunięte
1 5

@Balbina: ja znam faceta co ma 500k długów i chyba że 20 komorników, ale firma na partnerkę i kasy ma od chu.. a. A kredytu w życiu nie dostanie

Odpowiedz
avatar hulakula
2 4

@SirVimes: choćby ludzie na śmieciówkach, którzy nie są w stanie uzbierać wkładu własnego i żyją od pierwszego do pierwszego.

Odpowiedz
avatar SirVimes
-4 4

@hulakula: Ale stać ich płacić za przynajmniej dwa pokoje... @szembor: w twojej bajce były jeszcze smoki?

Odpowiedz
avatar hulakula
2 4

@SirVimes bo gdzieś mieszkać muszą? i być może przez to właśnie nie stać ich na odłożenie na wkład własny. Nie każdy ma możliwość zamieszkania z rodzicami/teściami/dziadkami itp. na mieszkania komunalne też się czeka po kilka-kilkanascie lat. co prawda nie wynajmuję dwóch pokoi, ale jednak trochę to trwało zanim udało mi się uzbierać na wkład własny.

Odpowiedz
avatar violak
6 8

Żeby móc kupić mieszkanie trzeba mieć choć trochę wkładu własnego. W sytuacji gdy żyje się od pierwszego do pierwszego a pod koniec miesiąca tylko zupa na obiad i kolacje jest wiele rodzin. Bo gdzieś muszą mieszkać zanim na ten wkład uzbierają. I może coś tam i zgromadzili ale jakaś sytuacja losowa przejadła to "coś" . I znów zostali w czarnej d.pie. Wiec tak: to nielogiczne, żeby wynajmować zamiast kupić (z perspektywy osoby mającej gdzie z rodziną mieszkać) , ale bardzo logiczne z perspektywy tego małżeństwa. A że chłopak głupi jak but to inna sprawa.

Odpowiedz
avatar Shi
2 2

@violak: znam ludzi, którzy 11 lat wynajmowali mieszkanie. Z ich rodzicami mieszkać nie mogli, bo trzeba by było się kisić w małym mieszkanku (rodzice obojga mieszkali w małych mieszkaniach). A że planowali co najmniej dwoje dzieci to tylko najem. Mieli na wkład własny od dawna, ale nie kupią swojego bo... nie chcą kredytów. Nie i koniec. Nic nigdy ma kredyt. (Oczywiście z czasem zostali, niejako, zmuszeni do wzięcia kredytu, ale to nie istotne w tym momencie)

Odpowiedz
avatar szafa
1 1

Generalnie nie jest tak, że prawo stoi po stronie właściciela, gdy ten podpisze umowę i płaci podatek; coś źle zrozumiałeś historię kolegi ;). Prawo stoi po stronie najemcy i wyrzucenie go wcale nie jest łatwe. Być może na korzyść kolegi zadziałał inny czynnik - ten chłopak nie podpisał umowy nowej albo coś.

Odpowiedz
Udostępnij