Historia bardzo świeża, o sytuacji dowiedziałam się wczoraj wieczorem. Będzie niezgodnie z obowiązującym obecnie nurtem politycznej poprawności.
Rys sytuacyjny. Mój facet pochodzi ze Szwecji, dokładnie ze Smålandii. Jest to region na południowym wschodzie kraju, kojarzy się z książkami Astrid Lindgren, które zapewne pamiętamy z dzieciństwa, gdyż tam usytuowana jest akcja wielu z nich. Jego rodzice mieszkają w takiej małej wioseczce, coś wlaśnie w stylu Bullerbyn czy Lönnebergi, czyli kilka domków, sklep, kościół, las, jezioro. Pięknie, malowniczo, idyllicznie. Do tego tak sielsko i spokojnie, że przez wiele lat mieszkańcy nie mieli nawet potrzeby zakładania zamków w drzwiach. Nie mieli. W czasie przeszłym. Bo potem nastąpił kryzys migracyjny, pobliski hotelik został przekształcony w schronisko dla "uchodźców", czy może raczej "nachodźców", bo z prawdziwymi uchodźcami wojennymi ta dzicz ma tyle wspólnego, co episkopat z epidiaskopem, i nagle zrobiło się zdecydowanie mniej sielsko i idyllicznie.
Sytuacja właściwa. W niedzielę rodzice wrócili z dwutygodniowego urlopu. Po powrocie zastali splądrowany dom. Wszystko, co, zdaniem włamywaczy, miało jakąś wartość materialną, zostało skradzione, nie odpuścili nawet prezentów gwiazdkowych dla dzieciaków, to, czego nie dało się wynieść lub nie wyglądało wystarczająco interesująco - zdewastowane. Powybijane okna, zniszczone meble, porozbijane lustra i talerze, i tak dalej. Oraz chyba najgorsze: kolekcja 19-wiecznej porcelany, która była w rodzinie od pokoleń i stanowiła największy obiekt dumy jego mamy - wytłuczona w drobny mak.
Owszem, ubezpieczalnia wypłaci pewnie pieniądze, dom się wyremontuje, zainstaluje się alarm, meble, sprzęt RTV, talerze i inne rzeczy odkupi. Jednak pamiątki, przedmioty o wartości sentymentalnej oraz, co najważniejsze, poczucie bezpieczeństwa we własnym domu już są nie do odzyskania.
Wezwana policja nie ma wątpliwości - włamania dokonał dobrze im znany gang, który w ostatnich miesiącach dokonał kilku innych włamań w okolicy. Są to mieszkańcy tego lokalnego schroniska. I co chyba najbardziej piekielne w tej całej sytuacji, jest to gang, który policja za każdym razem zamyka, a sąd za każdym razem wypuszcza. "Bo to biedni chłopcy, na pewno maja za sobą ciężkie przeżycia, może nie są nauczeni, że tu są inne zasady, trzeba im dać szansę i ciepło przyjąć w społeczeństwie, nie możemy być przecież rasistami".
Tak więc bandyci są absolutnie bezkarni, a ty obywatelu płać na ich utrzymanie. A jeśli masz z tym problem i życzyłbyś sobie, żeby chociaż przestrzegali obowiązującego w kraju prawa, bo niespecjalnie masz ochotę tracić dorobek życia (lub nawet życie, jeśli masz pecha i trafisz na małpoluda, który postanowił sobie postrzelać), to jesteś rasistą, faszystą, czy co tam jeszcze.
Szwecja
No to się zaraz zacznie... "Nie wszyscy tacy są", "kilku nie świadczy o całości" itp itd... Że o nazywaniu Cię faszystką, nazistką, rasistką, zaściankowym katolem itp itd nie wspomnę. A nasza noblistka podsumowując stwierdzi, że to przez takich złych ludzi jak Ty Polska straciła taką szansę i tyle ciekawych możliwości... W sumie współczuję Ci, bo zaraz ktoś proimigracyjny Cię wystalkuje i narobi problemów za pisanie prawdy.
Odpowiedz@T3TRU53K: "Nasza" noblistka jest Ukrainką, więc jak sobie chce, to niech sobie bierze uchodźców do swojej Ukrainy.
Odpowiedz@T3TRU53K: Sama nie jestem fanka wrzucania do jednego wora. Są równiez faktyczni uchodźcy wojenni, którym należy pomóc, jednak nie może się to odbywać tak, jak obecnie, że do kraju wpuszcza się wszystkich "jak leci", bez żadnej weryfikacji, bo nie dość że wpuszcza sie bandytów i terrorystów, to dochodzi do absurdów, jak z niedawną afera z irackim ministrem obrony. Jeśli chodzi o naszą noblistkę, to przy całym moim szacunku do niej i jej twórczości, tą wypowiedzią o imigrantach (że sa największym bogactwem i najlepszym, co Szwecję mogło spotkać) mocno popłynęła. Obawiam się, że para siedemdziesięciolatków, która właśnie straciła dorobek życia, może być nieco innego zdania. A że moje poglądy są "faszystowskie" dowiedziałam się 31 marca 2017, w trakcie rozmowy z kolegami podczas służbowej wizyty w Sztokholmie, kiedy wyraziłam opinię, że powinno sie weryfikować, kogo się wpuszcza do kraju. Dokładnie tydzień później, 7 kwietnia 2017, jakiś "biedny chłopiec z trudną przeszłością" wjechał ciężarówką w tłum ludzi na Drottninggatan i całe szwedzkie biuro zastanawiało się "jak do tego mogło dojść"
Odpowiedz@Balam: Nie kojarzę o kim mówicie, możesz mnie uświadomić, która to nasza noblistka jest Ukrainką? To nie jest sarkazm, naprawdę nie wiem. No tak, pani Olga. Urodziła się w Polsce, w Polsce mieszkała i pobierała edukację. Jej rodzice ponoć pochodzą z Ukrainy, tak więc ja bym raczej powiedział, że ma korzenie ukraińskie. A za angielskią Wikipedią jedna z jej babć była Ukrainką.
OdpowiedzZmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 17 grudnia 2019 o 14:08
@Balam: Może bez przesady...
Odpowiedz@GlaNiK: Jak mysz się urodzi w stajnie, raczej koniem nie jest.
Odpowiedz@PaniMasztalska: No to według tej logiki, ja też chyba nie mam prawa nazywać się Polką
Odpowiedz@GlaNiK: bądźmy szczerzy idąc logiką niektórych wszyscy urodzeni na terenie Polski z lat 1772 - 1918 to Rosjanie, Prusacy lub Austriacy. Mickiewicz, nobliści Sienkiewicz i Skłodowska.
Odpowiedz@PaniMasztalska: Ty się urodziłaś w szpitalu, ale z człowieczeństwem to u Ciebie różnie. Zainteresuj się najpierw tematem, zgłęb go trochę bardziej a dopiero potem się odezwij. W sumie to zapomniałem. Jesteś jednym z czołowych troli internetowych tutaj.
OdpowiedzZdecydowanie piekielni imigranci i stosowanie prawa przez sąd. Nie ma u nich czegoś takiego jak recydywa? Gdzie resocjalizacja?
Odpowiedz@Monomotapa: Dziwne czasy nastaly. To wlasnie takie podejscie prawa jest rasizmem i powoduje nienawisc. Ludzie to ludzie, jak sie juz ich przyjmuje to powinno sie ich traktowac jak normalnych obywateli. Chyba nikt nie uwierzy, ze to "chlopcy, ktorzy nie zostali nauczeni jak sie zachowywac". Po prostu gowniarzeria pojechala do innego kraju i nie tylko czuje sie bezkarna ale i jest bezkarna. Przez takich patusow i podejscie "prawa" traca ludzie, ktorzy naprawde patrzebowali pomocy
Odpowiedz@Monomotapa: też się zastanawiam. Ich sąsiedzi Duńczycy wydają się stawiać sprawę jasno - chcesz tu mieszkać, masz sie dostosować do panujących zasad. Łamiesz prawo - idziesz siedzieć lub, w przypadku recydywy lub cięzkich przestępstw, wypad z kraju. Szwedzi padli chyba ofiarą własnej poprawności politycznej i stosują głaskanie po główkach. @Ophelie: dokładnie tak jak piszesz. Pobłażanie takim zachowaniom powoduje więcej szkody niż pożytku, gdyż, już pomijając wzrost przestępczości, skutkuje to również "wrzucaniem wszystkich do jednego worka" i odbija sie na tych, którzy faktycznie potrzebują pomocy.
Odpowiedz@Ophelie: Takie czasy były już dawno. O ile nie zawsze. Zmieniał się tylko przedmiot sporu. Kilkadziesiąt lat temu mówiąc prawdę o władzy w najlepszym wypadku trafiałeś do psychiatryka. Dzisiaj mówiąc prawdę, że ktoś jest murzynem, a inny gejem trafiasz przed sąd, żeś rasistą / promujesz mowę nienawiści.
Odpowiedz@Crannberry: Duńczycy są bardziej pragmatyczni, a Szwedzi to fałszywa poprawność polityczna. Ale cóż lata wybierania socjalistów niszczą mózg.
OdpowiedzTo jak u nas. Wystarczy że jesteś z odpowiedniej kasty i nawet za przejechanie człowieka i zabicie go wychodzisz uniewinniony...
OdpowiedzImigranci imigrantami, ale czy nie można zgłosić zachowania sędziego jakimś wyższym służbom?
Odpowiedz@maranocna: Sędzia orzeka zgodnie z oficjalną politpoprawną linią. Zgłoszenie go "gdzieś wyżej" może jedynie ściągnąć problemy na głowę zgłaszającego.
Odpowiedz@Zunrin: Chyba jednak sędzia orzeka zgodnie z obowiązującym prawem. Chcesz mi wmówić, że absolutnie wszyscy w tamtejszym sądownictwie mają te same, porąbane poglądy?
Odpowiedz@maranocna: Wiesz, tam te porąbane poglądy to tamtejsze prawo...
Odpowiedz@Zunrin: Możesz mi zacytować ich kodeks karny?
Odpowiedz@maranocna: oczywiście spekuluję, bo w szwedzkim sądzie nigdy nie byłam, ale wydaje mi się, że tu nie tyle chodzi o kodeks karny, bo ten jest taki sam dla wszystkich, ale o stosowanie nadzwyczajnego złagodzenia kary, szukanie okoliczności łagodzących czy unikanie stosowania tymczasowego aresztu.
OdpowiedzBardzo współczuję rodzicom Twojego partnera. A Tobie gratuluję odwagi w mówieniu prawdy o tym, jak wygląda kryzys migracyjny. O tym trzeba mówić jak najczęściej i jak najgłośniej.
OdpowiedzPrawie się popłakałam po przeczytaniu o WYTŁUCZENIU XIXstowiecznej porcelany... Przecież, pomijając wartość sentymentalną i kolekcjonerską, takie rzeczy są po pierwsze piękne, po drugie dość cenne. Ja rozumiem wiele. Nawet jestem w stanie zrozumieć, że ktoś tam coś komuś ukradł. Ale nie jestem w stanie zrozumieć, po kiego grzyba niszczyć cudzą własność? Zwłaszcza jeśli ta własność jest po prostu ładna? Pobłażliwość władz mnie powala. To jak wmawianie wszystkim naokoło, że "to tylko dziecko, ono nie wie, że tak nie wolno". No to trzeba je, nie wiem, może NAUCZYĆ, ŻE TAK NIE WOLNO? Dziecko pogadanką, szlabanem, karą jakąś, W OSTATECZNOŚCI paskiem. A przestępcę starą klasyczną odsiadką. Albo grzywną. Albo, wg ichniejszych zwyczajów, chłostą. Niech wybiorą co wolą.
Odpowiedz@singri: ja się wczoraj popłakałam. Mama jest kompletnie załamana. Pamietam, jak mi ją pokazywała, jaka była z niej dumna. Chociaż dla troglodytów pewnie były to tylko jakieś stare skorupy i im nawet do durnuch łbów nie przyszło, że byla to najcenniejsza rzecz znajdująca sie w domu. Telewizor czy inne bzdety kupi się po prostu nowe, a porcelana jest nie do odzyskania.
Odpowiedz@Crannberry: Troglodyci, małpy człekokształtne. I my ich mamy przyjmować, bo oni tacy biedni są...
Odpowiedz@Crannberry: Tylko widzisz, telewizor, czy inny sprzęt wstawisz do komisu, albo sprzedasz na eBay czy marketplace. Taką porcelanę łatwo wytropić że względu na jej unikalność właśnie. Dla podrzędnego złodziejaszka to tylko problem i kłopot. Łatwiej zniszczyć. A działanie na zasadzie psa ogrodnika - ja nie mam, to i ty mieć nie będziesz. Nie usprawiedliwiam bynajmniej, tylko tłumaczę motywy. Nie da się ukryć, że to dzicz i motłoch.
Odpowiedz@singri: oni naprawdę są biedni. Niestety, są też tak roszczeniowi, że trudno to w jakikolwiek sposób usprawiedliwić. Ich przekonanie, że wszystko im się należy plus ugodowość polityków to początek wielkich kłopotów. Niestety, tego typu myślenia nie da się wyplewić.
Odpowiedz@GoshC: Moja prababcia opowiadała, jak Armia Czerwona weszła do miasteczka. Wszystko wytłuczone, rozwalone, rozpieprzone, w myśl zasady, że skoro ja przez całe życie nie miałem butów i musiałem srać za stodołą, to i ty, burżuju, kułaku, mieć nie będziesz, bo twoje jedwabne zasłony plują mi w twarz. Klasyka. :(
Odpowiedz@singri: są przynajmniej dwa mechanizmy wandalizmu. Jeden to zawiść - czyli gdy ktoś nie ma, z tym nic nie zrobisz. Ale drugi hodujemy sami - jest to brak poszanowania czyjejś własności, jeżeli na swoją własność się samemu nigdy nie zapracowało. Rodzina żyjąca z zasiłków, otrzymująca świąteczną paczkę, wsparcie społeczności lokalnej itp. w pierwszym pokoleniu "biedy" będzie szczęśliwa, ale jej dzieci, które laptopa otrzymają z jakiegoś programu samorządowego, będą już wzorowymi patusami i jest spora szansa, że mniej tego laptopa będą szanować niż dziecko, które musiało odkładać sobie np. kieszonkowe przez dłuższy czas (czyli włożyło w ten przedmiot jakiś trud). Ten sam dzieciak będzie niszczył przystanki, wybijał szyby i przewracał śmietniki, bo nigdy się nie dowiedział, co to jest wysiłek potrzebny do zarobienia na coś. Dlatego ja jestem za bezwzględnym zakazem darmowej pomocy - każdy obdarowany powinien wykonywać jakąkolwiek pracę wedle swoich sił. Choćby tą pracą miało być 10 godzin bezsensownego machania łopatą (wykop i zakop dziurę - ale fizycznie sprawnym można znaleźć coś sensownego), stanie z puszką na zbiórce pieniędzy na WOŚP (to może "odpracować" nawet niepełnosprawny na wózku), a choćby i nawet miało to być godzinne jodłowanie stojąc na jednej nodze. Praca nie musi być sensowna, musi osobę obdarowaną po prostu cokolwiek KOSZTOWAĆ. Dziecko dostaje darmowe obiady w szkole? - niech w weekendy (żeby nie stygmatyzować na miejscu) odpracowuje myjąc podłogi. Dorosły dostaje pieniądze z MOPS? - niech stoi na baczność 6 godzin, zanim zostanie poproszony do okienka. Musi być bezpośrednie połączenie pomiędzy otrzymanym świadczeniem a wydatkiem. Wedle sił obdarowywanego. I wedle jego win. Bo jak widzę kolejny reportaż o starszej, schorowanej babulce, której syn alkoholik kradnie pieniądze i wyprzedaje rzeczy z domu, to ja się pytam - a czy ja tej biednej babulce syna tak wychowałem? Gdzie była za młodu? Albo "pan Zenon, ma 200 zł renty i brak prawa do emerytury", bo przez całe życie chciał być "wolnym człowiekiem" - to teraz niech wolno zjada tynk ze ścian, żeby mu wystarczyło na dłużej. Są ludzie, którzy całym swoim życiem nie zasłużyli na bezinteresowną pomoc.
OdpowiedzAkurat w Polsce ryt politycznej poprawności na szczęście co do zasady nie obowiązuje. Oczywiście, słyszy się o nim, ale korzysta z niego tylko margines społeczeństwa, aczkolwiek zdecydowanie nadreprezentowany w mediach (czyt. najgłośniejszy). W USA zrobiono badania, w których pytano, czy poprawność polityczna jest problemem w życiu publicznym. Zarówno konserwatyści, jak i większość socjalistów przyznała, że poprawność polityczna jest problemem. Jedyną grupą, dla której jest to pożądane, są tzw. lewicowi aktywiści, mała grupka, ale jak już wspomniałem, zdecydowanie zbyt często pokazywana w mediach. Chyba główną przyczyną tego jest to, że ci ludzie uzewnętrzniają swoje poglądy, co z kolei powiązane jest ze stanowiskami "medialnymi. Także ludu drogi, nie przejmujcie się, ta siła nas nie powstrzyma.
Odpowiedzno dobra to inaczej - według prawa, wszyscy są równi tak? To dlaczego nagle mimo dowodów nie karze się niektórych? Toz to niezgodne z konsytucją/czymśtam, prawda? Na jakiej podstawie to robią? Przecież nie ma prawa typu: "skoro to nie nie nasz obywatel to może kraść". Więc na jakiej podstawie się to odbywa?
Odpowiedz@antyalergiczka: bardzo dobre pytanie. Chyba wyłącznie na podstawie zrytej bani rządzących socjalistów. Według prawa wszyscy powinni być równi, ale jak widać niektórzy sa równiejsi. A obywatelstwo ci goście dostają akurat bardzo szybko...
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 17 grudnia 2019 o 13:17
@antyalergiczka: a co to znaczy "równość"? Bo może być równy względem "skutku" - morderstwo z premedytacją zrównuje ze śmiertelnym wypadkiem na drodze. Równość względem "czynu" - to wyklucza jakiekolwiek okoliczności łagodzące. Równość względem "winy" - ocenia tak na prawdę, na ile ktoś mógł zapobiec zdarzeniu. Równość względem "zawinienia/powodu" - tutaj są te wszystkie brednie o "chłopcach, którzy zostali pozbawieni dobrych wzorców w dzieciństwie". Idąc ostatnim wzorem, należałoby do kodeksu karnego wprowadzić przestępstwo "niewłaściwego wychowania dzieci" i zamykać do więzień rodziców, których (głównie dorosłe) dzieci popełniły przestępstwo. Z tym, że i tutaj Szwecja pokazała, że potrafi zaskoczyć głupotą rozwiązania - i za ukaranie dziecka potrafi go odebrać rodzicom. Ten kraj tak po prostu ma. Ale każdy kraj ma swoje słabości, ktore nie podobają się części jego mieszkańców - my mami PIS i mohery, Ukraina ma swoich oligarchów, Włosi mają swoje "albańskie" południe, USA ma karę śmierci i dostęp do broni - to się połowie społeczeństwa nie podoba. A jeżeli nie możesz zmienić kraju (wybory), to zmień kraj (emigracja).
Odpowiedz@yfa: równym wobec prawa. Nie uczą już tego w szkołach? Że za ten sam czyn każdy obywatel odpowiada tak samo. Nie może być tak, że np. "syn dziedzica" za kradzież (tej samej rzeczy i w tych samych okolicznościach) dostanie grzywnę, a "prosty chłop" 3 lata w więzieniu. Myślałam, że to oczywiste...
OdpowiedzTeż będę mało poprawny politycznie, tylko w inną stronę. Podobnie było z Polakami po otwarciu granic w latach dziewięćdziesiątych. Na początku były masowe kradzieże w sklepach. Do tego stopnia, że zaczęto zatrudniać ochronę i zamontowano bramki. A jak ktoś w sklepie odezwał się po polsku, to po prostu ktoś ciągle za nim chodził. Różnica jest taka, że wtedy niemiecka nie pier...ła się w tańcu. Nie znam szczegółów, ale złapani złodzieje dostawali taki wycisk, że część bała się ponownie przekroczyć niemiecką granicę. A tak swoją drogą, to o czymś takim powinno być głośno. Możesz podać jakieś źródła polsko albo angielsko języczne?
Odpowiedz@pasjonatpl: Pamiętam opinie, jaką wyrobili sobie Polacy w Niemczech na początku lat 90. I bardzo dobrze, że policja sie z nimi nie pier...patyczkowała. Bandytów należy karać, niezależnie od tego skąd pochodzą. Prosząc o źródła, czy mógłbyś doprecyzować o jaką tematyke dokładnie chodzi? Ogólne problemy czy jakieś specyficzne sytuacje? Teściowie nie informowali prasy, więc ta konkretna sytuacja nie będzie nigdzie opisana. Ale spróbuję poszukać czegoś w miare obiektywnie napisanego (czyli nie z prawicowych gadzinówek, ani mediów udających, że problemu nie ma) o podobnej tematyce
Odpowiedz@pasjonatpl: lewacka logika: Ignorować i tolerować kradzieże, rozboje, pobicia, gwałty, morderstwa i zamachy terrorystyczne dokonywane w całej Europie przez "uchodźców", bo 30 lat temu Polacy kradli w Niemczech.
Odpowiedz@Jaladreips: A czy ja cokolwiek ignoruję? Naucz się czytać ze zrozumieniem. Ale wystarczy napisać, że nasi rodacy w nie byli lepsi i już się zaczyna gównoburza. Juma to było bardzo powszechne zjawisko. Wiem, bo mieszkałem przy granicy. @Cranberry Ogólnie chodzi mi o tego typu przypadki w Szwecji czy w tym konkretnym miejscu.
Odpowiedz@pasjonatpl: popatrzę wieczorem w szwedzkich mediach (bardzo ładnie tłumaczy się na angielski przez google translate), większa szansa znalezienia artykułów na temat np. obrobienia komuś domu. Do międzynarodowych mediów trafiają tylko te najbardziej spektakularne akcje, typu strzelaniny, ale też dość trudno jest znaleźć cos w miarę obiektywnie i rzetelnie napisanego, bo albo trafiam na prawicowe gadzinówki i artykuły w stylu "Masakra! Szwecja zamienia się w kalifat", podczas gdy przeczyną eksplozji opisanej w artykule w rzeczywistości był wybuch gazu, albo lewicujące media, które strzelaninę opisuja jako incydent bez podawania kto go dokonał. Popatrzę wieczorem i poproszę partnera o zweryfikowanie źródła, bo nie chcę też zamieścić linku do jakiegos szwedzkiego odpowiednika Sieci czy innej TV Republiki
Odpowiedz@pasjonatpl: wysłałam Ci kilka linków w wiadomości. Nie mogłam zamieścić komentarza, za każdym razem wyskakiwał błąd
Odpowiedz@pasjonatpl: Napisz tak, a sam Jaladreips Cię powie, że to ojkofobia. Bo na własny naród nie masz prawa powiedzieć żadnych słów krytyki. Nie ma znaczenia czy to słuszna i prawdziwa krytyka, czy nie. Nie można. To tak wg. tego jak on się zachowuje.
Odpowiedz@GlaNiK: @pasjonatpl: no logika antypolaków. Pisanie o czymś, co nie ma nic do rzeczy, byle napisać coś złego o Polsce i Polakach. W Szwecji/Niemczech/Francji "uchodźcy" kradną/gwałcą/biją/mordują. Reakcja antypolaków: - UGA BUGA, A POLACY W NIEMCZECH KRADLI 30 LAT TEMUUUUUUUU!!!!!11!1!!11111!1! Ciekawe czy jak przeczytasz, że Polak zrobił coś złego, czy też napiszesz, że inni gdzieś tam też też robią coś złego? Przykładowo: "Napad na stację benzynową w Kozich Bobkach." I twój komentarz: - A Szwecji uchodźcy okradli dom. Napiszesz tak? Nie? Dlaczego? W drugą stronę nie działa, hipokryto?
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 24 grudnia 2019 o 13:13
@Crannberry: apropos eksplozji, to jako osoba tam mieszkająca jak się możesz odnieść do tych wiadomości? TVP mówi, że w 2019 roku było 187 eksplozji, z czego "ponad 100 miało poważny charakter": https://www.tvp.info/45216632/w-szwecji-doszlo-juz-do-187-eksplozji-policja-prosi-o-pomoc-wojsko BBC mówi o ponad 100: https://www.bbc.com/news/world-europe-50339977 Bardziej wybuchy gazu, czy bardziej bogactwo kulturowe?
Odpowiedz@Jaladreips: nie mieszkam tam, mieszkam w Niemczech. W Szwecji bywam. Spytałam o to mojego faceta. Mówi, że to żadne wybuchy gazu (ok, może pojedyncze przypadki, jak ta eksplozja autobusu w Sztokholmie, spowodowana bezmyślnością kierowcy), głównie jest to robota gangów: bomby lub granaty ręczne. Wymuszenia haraczy, walka o strefy wpływów, itd. Nie chodzi im jednak, żeby kogoś zabić, bardziej o zastraszanie. Członkowie gangów pochodzą z różnych krajów: od miejscowych Cyganów, przez Albanię po Somalię
Odpowiedz@Jaladreips: Naucz się czytać ze zrozumieniem. Nie wspomniałem nic na temat Polaków, ale Ty zrozumieć napisanego tekstu nie potrafisz. I tak, nie raz i nie dwa wśród znajomych mówiłem jak to uchodźcy się źle zachowują. Ty tego nie wiesz (bo i skąd), ale od razu zakładasz, że ja robię odwrotnie. Jesteś chory psychicznie i powinieneś rozważyć wizytę u specjalisty. Wielki obrońca Polski, który czytać ze zrozumieniem nie potrafi. Nie potrafi też poprzeć swoich z dupy wniosków jakimikolwiek dowodami. Sianie nienawiści to jest Twój styl życia. edit: Poza tym wszystkim, dość ostatnio głośno o tym, że statystyki odnośnie przestępstw w Szwecji były fałszowane i wiele z nich było pomijane w raportach.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 7 stycznia 2020 o 10:32
W chorych na lewactwo krajach, jak Szwecja, policja nie podejmuje żadnych działań wobec przestępców będących "uchodźcami", gdyż boi się oskarżeń o rasizm. "Uchodźcy" są ponad prawem i wolno im wszystko. PS: Książki Astrid Lindgren były ostatnio w Szwecji palone, po tym jak uznano je za rasistowskie.
OdpowiedzPS: Jeden z wielu przykładów jak muzułmanie są ponad prawem w Szwecji. „My, Arabowie, jesteśmy tutaj, aby przejąć wasz pi*przony kraj, więc padnijcie na kolana i ssijcie mojego fi*ta, jak przystało na szwedzką małą k*rwę” – to fragment wypowiedzi agresywnego Araba na Facebooku, którą w osobliwy sposób skomentował 53-letni Szwed. 53-letni mieszkaniec Szwecji postanowił odpowiedzieć na zawierające groźbę nagrania, autorstwa muzułmańskiego imigranta. Film został umieszczony na platformie Facebook na grupie zatytułowanej „Fakty polityczne”. Jego wydźwięk nie spodobał się starszemu człowiekowi, dlatego ten postanowił skwitować sprawę krótkim: „Obrzydliwe kraby arabskie niech stąd znikają”. W związku z opublikowaniem komentarza sprawa została zgłoszona na policję, a jego autor został wezwany na przesłuchanie. Czynności śledcze skierowane w stosunku do Szweda dotyczyły przede wszystkim jego poglądów odnośnie imigracji. Mężczyzna nie był świadomy konsekwencji, które czekają go za ujawnienie swojego stanowiska w sprawie fali imigracji, jakiej ofiarami stają się Europejczycy. Sąd rejonowy w Kristianstad skazał Szweda za mowę nienawiści skierowaną do chronionej grupy społecznej i obarczył go grzywną w wysokości 22 200 SEK, które przeliczyć można na kwotę równą około 9 000 zł. https://mocnefakty.com/informacje/p,wolnosc-slowa-w-szwedzkim-wydaniu-53-latek-obrazil-muzulmanina-i-uslyszal-wyrok.html Tu po angielsku: https://summit.news/2019/12/05/swedish-man-who-insulted-muslim-for-threat-to-take-over-your-fucking-country-charged-with-hate-crime/ Więcej informacji można znaleźć samemu, bo lewuski pewnie będą negować fakty.
Odpowiedz@Jaladreips: o ile sama mając liberalne poglądy szczerze nienawidzę określenia "lewactwo", zwłaszcza w polskim kontekście (sama byłam nim niejednokrotnie określana), to jeśli chodzi o szwedzki rząd, jest ono niestety dość akuratne. Przesada w żadną stronę nie jest dobra. Jeśli chodzi o książki Astrid Lindgren, kontrowersje dotyczą Pippi Langstrumpf i określenia, że jej ojciec był "Królem Murzynów", uznanego za rasistowskie. Obecne wydania zostały ocenzurowane, przeciwko czemu protestowała m.in. córka pisarki. Z paleniem książek obiło mi sie o uszy, ale to był raczej jednorazowy incydent jakichś oszołomów, coś jak u nas przed jakims kościołem palono książki o Harrym Potterze.
OdpowiedzWybory 2022 - głosować na Sverigedemokraterna.
Odpowiedz@Zunrin: tak się niesmiało pochwalę, że Jimmiego znam osobiście, z tym że na gruncie prywatnym. SD ma co prawda dość niechlubne tradycje (od których się obecnie odcinają), ale ich rosnąca popularność pokazuje, że ludzie maja powoli dość polityki Löfvena
OdpowiedzKażda skrajność jest do dupy. Zarówno nazywanie wszystkich ciapakami / brudasami jak i nadmierna poprawność polityczna. Mimo, że serduszko mam po lewej stronie, przychylam się do kpiącego komentarza jednego z komentatorów sportowych "niebawem zlikwidują olimpiadę, bo drugiemu miejscu będzie przykro". Co za dużo, to niezdrowo.
Odpowiedz@cassis: Lepiej bym tego nie ujęła
Odpowiedz@cassis: Ja jak najbardziej jestem za przestrzeganiem deklaracji praw człowieka, gdzie są zapisane równość i tolerancja. Tyle że każdy kij ma dwa końce. Ani ja nie mam prawa naruszyć tych zasad ani żaden przyjezdny. Jeśli ktoś przyjeżdża do mojego kraju, ma gdzieś obowiązujące prawo i próbuje narzucić swoje obyczaje, to niech wypier...a tam, skąd przyjechał. Ewentualnie tranzytem przez Rosję. Podobnie nie rozumiem dylematów, co robić z obywatelami danych krajów, którzy walczyli dla ISIS i próbują wracać. To proste, przestrzegać konstytucji. Wiele państw ogłosiło wojnę z tą organizacją. To bardziej symboliczna deklaracja niż gotowość podjęcia walki, ale formalnie są w stanie wojny z ISIS, więc obowiązuje nas prawo wojenne, a ci ludzie są zdrajcami, którzy przeszli na stronę wroga. I w konstytucji albo którymś dzienniku ustaw są konkretne rozporządzenia, co robić z takim zdrajcą. W wielu przypadkach to byłaby czapa.
Odpowiedz@pasjonatpl: ISIS nie jest ani uznanym krajem, ani uznanym wojskiem. Z punktu widzenia prawa państwo nie może ścigać obywateli za łamanie praw w innych krajach. Dlatego to pułapka logiczna prawa. Żeby karać obywateli, to trzeba by najpierw uznać Państwo Islamskie za faktyczny kraj, co z kolei zmusza do przestrzegania Międzynarodowego Prawa Konfliktów Zbrojnych. A tam wszystkie zaangażowane strony mogłyby potem stanąć przed trybunałem za ludobójstwo ;)
Odpowiedz@pasjonatpl: pracuje w wiezieniu i jestem za tym, ze popelniajac przestepstwo sie z tych praw rezygnuje
OdpowiedzMy też kupiliśmy dom w spokojnej miejscowości, rok temu otworzyli ośrodek dla tych wyjątkowych osobników i nagle w okolicy włamanie za włamaniem. Każdy wie, kto kradnie, policja "nie może namierzyć którzy z całej bandy o robili ten konkretny dom". Żałosne to i smutne jednocześnie. I kosztowne. Założenie cichego alarmu, kamer i dzwonka z podglądem tanie nie jest. A i tak nie wiadomo czy na pewno wszystko zadziała.
OdpowiedzNie rozumiem co w tym piekielnego - że wszystko ukradli, czy że sąd wypuszcza? Zasadniczo, w takich sprawach postępowanie sądowe jest takie samo w każdym kraju demokratycznym. Żeby skazać - trzeba mieć dowody. Nie wystarczy "wiedzieć". Rozejrzyjcie się co się dzieje u nas, jaka jest skala wyłudzeń np "na remont" czy skala kradzieży "na przeprowadzkę". Sąsiada mojej byłej tak zrobili: pojechał z rodziną na urlop, a kilka minut po jego wyjeździe podjechała ekipa "przeprowadzkowa" i wywieźli dosłownie wszystko. Tylko podłogi zostały. I co - nic. Pokazali lewe pokwitowanie na lipne dane i że "dostali" klucz, miejsce załadunku, miejscem wyładunku był jakiś "magazyn" na zadupiu, a co się potem z rzeczami stało - nie wiadomo, bo kluczy nikt nigdy nie odebrał, za usługę nikt nie zapłacił i tak dalej. I też - każdy wie kto zrobił, a nie ma dowodów.
OdpowiedzSzwecja jest przykładem tego samego zjawiska, jakie pokazał eksperyment Calhouna. Ich problemem nie jest wyłącznie polityczna poprawność (objawiająca się choćby nadmiernymi preferencjami dla ludzi, którzy tego nie odwzajemniają), ale ogólne skrzywienie (bo już nie skręt). Np. restrykcyjne prawo zakazujące prostytucji (sprzed 20 lat), nawet była z tego jakaś wielka polityczna afera. Osobnym faktem jest, że Europa potrzebuje napływu ludzi. Tyle że powinni być oni poddawani selekcji - przede wszystkim, kompatybilność społeczna, czyli wyznawanie naszych zasad (twoja wolność kończy się tam, gdzie zaczyna czyjaś inna), obowiązek asymilacji (wzór amerykański), a w razie wątpliwości - obowiązek zjedzenia na granicy kotleta ze świni. Jeżeli dla kogoś wyimaginowane zakazy, mające źródło wśród prymitywnych pastuchów kóz, są groźniejsze niż wojna czy głód, to wyraźnie ani głodni nie byli, ani im ta wojna jakoś bardzo nie zagraża. Multi-kulti w wersji szwedzkiej czy francuskiej się nigdzie nie sprawdziło.
OdpowiedzŁot polit poprawnośc - rak toczący Zachód.. Pozostaje współczuć i brać przykład zeby sie tak samo nie wpieprzyć.
OdpowiedzKiedy i gdzie to było? Bo pisze to osoba która trafia ciągle na psychopatów i z każdym buja się kilka lat.
Odpowiedz@Sceptyk666: dokładny czas i miejsce masz podane w historii. Nie bardzo nadążam za twoją logiką - co ma fakt, że kilka lat temu byłam związana z facetem, który okazał się psychopatą (jeden był, nie kilku, nie wiem gdzie się więcej naliczyłes) do tego, że kilka lat później innym ludziom w innym kraju obrobiono dom?
Odpowiedzmocno sie dziwie, ze poszkodowani nie skrzykneli sie i nie spuscili im edukacyjnego wpiertolu
Odpowiedz@bazienka: pomijając fakt, że edukacyjny wpier... jest w tej kulturze praktycznie nieznany, to emeryci mieliby marne szanse z młodymi zdrowymi bykami...
Odpowiedz