Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

W ramach badania dla klienta, trzeba było przeprowadzić pogłębione wywiady na temat…

W ramach badania dla klienta, trzeba było przeprowadzić pogłębione wywiady na temat satysfakcji pacjenta z tego, jak jest przyjmowany w placówkach opieki zdrowotnej.
I dzisiaj te wywiady sobie przepisuję na literki...

I widzę:
(dyrektor szpitala, rozmowy anonimowe) - Pani, a czemu pacjent ma być zadowolony z pobytu w szpitalu? Żebym miał większą kolejkę, z której mnie potem będą rozliczać?

W sumie facet ma rację, ale smutno...

by Trepcio
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar kartezjusz2009
2 4

I tak i nie :) . Ze wszystkich porodów najlepiej wspominamy ten, który odbył się najszybciej (od przyjścia do drzwi do wyjścia z nich z dzieckiem minęły mniej niż 3 pełne dni). A wspominamy najlepiej, bo lekarze współpracowali, pielęgniarki pomagały, ogólnie cud, miód i orzeszki, na ile oczywiście można to załatwić w szpitalu. Ktoś zresztą kiedyś powiedział, że zadowolony pacjent zdrowieje szybciej :) .

Odpowiedz
avatar Trepcio
6 6

@kartezjusz2009: I masz świętą rację. Pacjent zadowolony nie dość, że zdrowieje szybciej, ale również dla budżetu generuje o niebo niższe koszty. Tylko spójrz na to z punktu widzenia dyrektora szpitala... Dlatego właśnie napisałem, że smutno.

Odpowiedz
avatar Lapis
5 5

@kartezjusz2009: tylko w takim Wrocławiu najbardziej lubiana porodowka z najmniejszą liczbą łóżek zawsze ma problemy, a bo muszą odsyłać bo wszystkie 6 salek porodowych zajęte a ludzie się kłócą że chcą tu rodzic i szpital ma obowiązek ich przyjąć, normą tam jest też leżenie na innym oddziale niż polozniczy lub na korytarzu bo brakuje łóżek.

Odpowiedz
avatar kartezjusz2009
3 3

@Trepcio: Dlatego też uważam, że do każdego zawodu trzeba mieć "to coś" (zwane dość często powołaniem). Wtedy traktujesz swój zawód jako "służbę" drugiemu człowiekowi, a nie bezmyślną papierkologię. Jeśli więc trafisz na dyrektora "z powołania", to owszem, będzie dbał o finanse w pierwszej kolejności, ale nie zapomni o ludziach, którzy od niego zależą (w tym przypadku zarówno o podwładnych jak i pacjentach).

Odpowiedz
avatar Trepcio
0 2

@kartezjusz2009: Tylko widzisz - jak zajmie się "powołaniem" a szpital nie jest prywatny, to zaraz wyląduje przed sądem za "działalność na szkodę przedsiębiorstwa"

Odpowiedz
avatar kartezjusz2009
2 2

@Trepcio: No właśnie nie. Napisałem, że najpierw zajmie się finansami, czyli wykona swoje podstawowe zadanie. A jeśli jest w tym dobry, to znajdzie i czas, i pieniądze, żeby poprawić resztę. Nikt nie może powiedzieć, że działa na szkodę przedsiębiorstwa skoro przedsiębiorstwo nie ma więcej potrzeb (tych podstawowych). Dlaczego o tym mówię z taką pewnością? Bo widziałem kilka szpitali i ich oddziałów. Były takie, które remontowane były chyba 50 lat temu i były też takie, które mimo trudności zadbały o remont w ostatnich latach. A pacjenci? W tych odremontowanych - generalnie zadowoleni (o ile można być zadowolonym, że jest się chorym). O zaniedbanych szpitalach wolę nie mówić, chyba że chcesz nawdychać się morowego powietrza ;) .

Odpowiedz
avatar antyalergiczka
0 2

Takie pytanie - może naiwne - od kiedy to pacjent decyduje ile zostanie w szpitalu? Przecież to od lekarza zależy. A nie potrafię sobie wyobrazić lekarza, który powie pacjentowi "fajnie się pan tutaj czuje? no to jeszcze ze dwa dni sobie pan poleży, w prezencie od firmy".

Odpowiedz
avatar kartezjusz2009
1 1

@antyalergiczka: Po pierwsze, możesz wypisać się na żądanie. Czyli to od Ciebie zależy, czy wychodzisz, czy zostajesz. Oczywiście nikomu nie zalecam podważać zdania lekarza. Ale w moim bliskim otoczeniu były przypadki, że jednak lekarz mówił (nie w prost): "poleży sobie pan/pani jeszcze kilka dni, bo tak".

Odpowiedz
avatar Trepcio
3 3

@antyalergiczka: A przede wszystkim to pacjent decyduje do jakiego szpitala się zgłosi.

Odpowiedz
Udostępnij