Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Niektórzy kierowcy uważają, że zielona strzałka to pozwolenie na jazdę bezwarunkową. Sytuacja…

Niektórzy kierowcy uważają, że zielona strzałka to pozwolenie na jazdę bezwarunkową.

Sytuacja miała miejsce już 3 razy, wszystko dokładnie w tym samym miejscu.

Z mojej strony jest zielone światło, pozwalające na skręt w lewo lub zawrócenie na skrzyżowaniu, a zielona strzałka kieruje z pasa prostopadłego w prawo. Za każdym razem chciałem zawrócić na skrzyżowaniu i trafić na prawy pas (dwupasmówki), bo chwilę później i tak skręcałem w prawo.
Dla lepszego zobrazowania, znalazłem niemal identyczne skrzyżowanie na mapach Google: https://www.google.com/maps/@51.7507622,19.4887983,17.5z .

Wszystkie trzy sytuacje wyglądały tak, że kierowca ruszający na zielonej strzałce wjeżdżał mi pod maskę samochodu, wymuszając pierwszeństwo. Za pierwszym razem krótko zatrąbiłem. Kierowca zatrzymał się i coś wymachiwał rękami (zapewne krzyczał, ale kompletnie nie słyszałem). Drugim razem odpuściłem, bo nie będę się kopał z koniem. Trzeci raz był zaskoczeniem dla "zielonostrzałkowca" - wcześniej patrzył w lewo, czy nic nie jedzie, a mu z prawej ktoś wjeżdża na skrzyżowanie.

Jako, że zawsze staram się szukać prawdy, zapytałem kolegów w pracy, co o tej sytuacji myślą. Zdania były podzielone, aż jeden z kolegów przyznał się, że był kiedyś instruktorem jazdy. Wyjaśnił, że owszem, mam rację - zielone światło jest pierwsze przed zieloną strzałką, ale "umowa dżentelmeńska" mówi, że jeśli to możliwe, powinienem ustawić się na lewym pasie. Czyli jakby był wypadek, to nie moja wina, ale zasadniczo nie bądźmy chamami na drodze.

Próba zastosowania tego w praktyce okazała się nie do końca udana - albo bym jechał bardzo powoli (i zwalniał bym innych kierowców), albo bym zahaczył o prawy pas. No i szybki manewr zjeżdżania z lewego na prawy pas też nie należy do najbezpieczniejszych. Podobne wyniki dała obserwacja innych zawracających w tym miejscu kierowców - też lądowali na prawym pasie.

skrzyżowanie

by kartezjusz2009
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Lypa
-1 11

Jeśli masz sygnalizator "kierunkowy" w lewo i na zawracanie, to tam nie może być żadnej warunkowej strzałki w prawo, bo nie byłoby bezkolizyjnie.

Odpowiedz
avatar kartezjusz2009
-1 5

@Lypa: Strzałka warunkowa pojawia się przy trasie kolizyjnej. W większości przypadków, które znam, tak jest. Gdyby było zupełnie bezkolizyjnie, zamienione byłoby na zwykłe zielone światło.

Odpowiedz
avatar Angi64
1 3

@Lypa: Masz całkowita rację. Jeżeli jest tak jak pisze kartezjusz2009, to albo ktoś popełnił błąd w projektowaniu sygnalizacji, albo kierowcy z drogi poprzecznej skręcają w prawo na czerwonym nie mając strzałki warunkowej. Takie rozwiązanie jak opisane jest po prostu zabronione w przepisach. W rozporządzeniu Ministra Infrastruktury z 28 marca 2008 napisano jednoznacznie. "Sygnał dopuszczający skręcanie w kierunku wskazanym strzałką (...) stosuje się w szczególności na skrzyżowaniach, na których na innych wylotach zastosowano sygnalizatory kierunkowe i istnieje możliwość nadawania sygnału zezwalającego na skręcanie w prawo w czasie, gdy na kierunku poprzecznym nadawany jest sygnał do skrętu w lewo i zabronione jest zawracanie". Tu zawracanie jest dozwolone, więc strzałka jest zakazana.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 20 listopada 2019 o 9:35

avatar GlaNiK
0 0

@Angi64: A ja jestem ciekaw jak to światło wygląda u kartejusza. Czy jest to pełne zielone światło, czy może strzałki kierunkowe?

Odpowiedz
avatar Angi64
1 1

@kartezjusz2009: To jest jak najbardziej poprawne. Wykluczenie strzałki jest dla sytuacji, w której na sygnalizatorze kierunkowym dla kierunku poprzecznego jest dozwolone zawracanie. Jeżeli mamy sygnalizator niekierunkowy lub kierunkowy tylko do skrętu, to strzałka jest dopuszczona i nie ma znaczenia, czy jest w lewo, czy w prawo.

Odpowiedz
avatar Saszka999
0 0

@kartezjusz2009: Nie masz racji. W czasie wyświetlania zielonego światła przez sygnalizator S-3 nie ma prawa być włączona zielona strzałka na S-2 - dokładnie tak, jak napisał Lypa. Tak więc, jeśli ty miałeś faktycznie S-3 taki jak na przykładowym guglu, to bałwaństwo wjeżdżające ci pod koła jechało po prostu na czerwonym (może strzałka im chwilę wcześniej zgasła, i tego nie zauważyli - ale wtedy i tak mają psi obowiązek ustąpić wszystkim pozostałym uczestnikom ruchu). Zresztą - tak samo byłoby, gdybyś zawracał na niekierunkowym S-1 (czyli potencjalnie kolizyjnym) - wtedy oni mogą mieć zieloną strzałkę, ale muszą ci ustąpić. Niezależnie od tego, słusznie ci mówił kolega ex-instruktor - choć dotyczy to najczęściej sytuacji, w której jadące naprzeciw siebie pojazdy chcą skręcić w drogę poprzeczną - ten skręcający w prawo powinien w miarę możliwości zajmować pasy "od prawej krawędzi", a ten skręcający w lewo - od środka (lub lewej krawędzi jezdni jednokierunkowej), ale tak jak kolega ex-instruktor powiedział, to tylko kultura na drodze i pierwszeństwo nadal ma skręcający w prawo (i jeżeli za chwię chce skręcić w lewo, to ma prawo zająć od razu lewy pas).

Odpowiedz
avatar Saszka999
0 2

@Lypa: Przerażające są te trzy minusy - pozostaje mieć nadzeję, że nie są od posiadaczy prawa jazdy...

Odpowiedz
avatar Saszka999
0 2

@kartezjusz2009: Czy ty nie możesz zrozumieć, że istotą sprawy jest równoczesne nadawanie (lub nie) sygnałów na różnych sygnalizatorach a nie ogólne istnienie S-3 i S-2 na tym samym skrzyżowaniu?!

Odpowiedz
avatar kartezjusz2009
0 0

@Saszka999: Nie rozumiem dlaczego pisałeś aż 3 komentarze. @wszyscy powyżej: Z waszych wypowiedzi wynika, że w opisanym przeze mnie przypadku albo osoby wjeżdżały na czerwonym albo skrzyżowanie jest źle zaprojektowane. Jednak żadna z wypowiedzi nie tłumaczyła dlaczego "jest źle tak a inaczej jest dobrze". Powtórzę więc, że z rozporządzenia (cytat i źródło podane powyżej) według mojego rozumienia są wyznaczone przepisy i podane dwa przypadki szczególne, nie ma natomiast podanych przypadków zabronionych. Przypadek który wymieniłem później - zielona strzałka w lewo i w prawo jednocześnie: według znanego mi przypadku włączana jest zielona strzałka w lewo tylko wtedy gdy wszystkie inne światła kierunkowe są czerwone. Strzałka jest tylko po to, aby nie rozjechać pieszych na pasach. Taka sytuacja nie podchodzi pod żaden ze "szczególnych przypadków" wymienionych w rozporządzeniu.

Odpowiedz
avatar Saszka999
2 2

@kartezjusz2009: 1. Bo komentowałem 3 różne posty? 2. Nadal nie rozumiem, czego nie rozumiesz. Nie może być sytuacji, w której ruch jest otwarty sygnalizatorem kierunkowym S-3 (czyli "z definicji" bezkolizyjny) i JEDNOCZEŚNIE nadawany jest JAKIKOLWIEK inny sygnał zezwalający na wjazd/wejście pieszych/pojazdów z innego kierunku - bo przestałoby być to bezkolizyjne. Natomiast NIE PRZESZKADZA to nadawać np. S-2 w innej fazie cyklu, gdy na S-3 jest czerwone światło. Nie jest to żaden "przypadek szczególny"... Jeszcze raz powtórzę - nie chodzi o to, jakie są zainstalowane sygnalizatory na skrzyżowaniu - chodzi o to, jakie sygnały mogą (lub nie) nadawać w tej samej chwili. A (ciekawy skądinąd i niezmiernie rzadki) przypadek "strzałki warunkowej w lewo" kompletnie nie ma nic do tematu.

Odpowiedz
avatar kartezjusz2009
-1 1

@Saszka999: Zgadzam się, że sygnalizator S-3 jest z definicji bezkolizyjny. Bezkolizyjny natomiast - tak pamiętam - oznaczało, że nikt inny nie ma zielonego światła w kierunku w którym jedziemy. Ale nadal uczyli mnie, że mam zachować szczególną ostrożność, bo nie oznacza to, że nikt mi nie wejdzie na pasy albo nie wyjedzie z zielonej strzałki. Oczywiście było to lata temu i moja pamięć może się mylić. Ale właśnie dlatego wciąż poddaję w wątpliwość, czy "bezkolizyjny" oznacza "bez zielonej strzałki z innej strony". I ja także powtórzę, nie chodzi o to, jakie są zainstalowane sygnalizatory na skrzyżowaniu - chodzi o to, jakie sygnały mogą (lub nie) nadawać w tej samej chwili. Strzałka warunkowa w lewo miała podważyć zasadność stwierdzenia, że "szczególnie" w przytoczonym dokumencie oznacza "tylko te przypadki, każdy inny jest błędny".

Odpowiedz
avatar TrysteXGEN
0 0

@Lypa: Jesli ty masz strzalke to znaczy, ze ktos inny na skrzyzowaniu ma pelne zielone i jesli wogole tam jest (a raczej go nie ma, stad strzalka raczej niz po prostu czerwone) masz mu ustapic pierwszenstwa. A co do "umowy gentelmenskiej" (az mi sie przypomnial jeden kasiarz), to nie potwierdza ona przypadkiem ze masz prawo sie rozbijac podle woli/przepisow? Jesli z powodu "gentelmen's agreement" komus ustepujesz oznacza to ze miales pierwszenstwo...

Odpowiedz
avatar ZawszeRacja
2 2

Pozostaje klakson, długie i jazda. Ja często skręcam na skrzyżowaniu, z wieloma pasami ruchu, w prawo i chcę ustawić się na lewym pasie - bo zaraz będę skręcał w lewo. Ale nie ma tak łatwo - jak włączę kierunkowskaz to momentalnie na "mój" pas wpieprzają się kierowcy jadący z naprzeciwka i skręcający w lewo - i moje prawo pierwszeństwa przejazdu nie robi na nich wrażenia. Za to klakson - niekiedy - tak.

Odpowiedz
avatar katem
0 0

1. Skręcasz w lewo (czy zawracasz) to powinieneś wjechać na prawy pas. Jeśli musisz się zatrzymać, by przepuścić pojazdy jadące prawym pasem, bo potrzebujesz się na ten pas dostać, to nie jest to tamowanie ruchu tylko zachowanie bezpieczne (oszczędza Ci i innym użytkownikom co najmniej uszkodzenia samochodu) 2. Osoba skręcająca w prawo na strzałce warunkowej ma obowiązek Cie przepuścić, bo strzałka jest właśnie warunkowa - można na niej skręcić tylko wtedy, gdy ma się wolną drogę.

Odpowiedz
avatar daroc
0 0

@katem: ale zawrócić też wolno tylko wtedy, gdy nie utrudni to ruchu i nie stworzy zagrożenia. Tak więc zgodnie z przepisami, obydwaj są zobowiązani zachować ostrożność. (Co oczywiście nie odpowiada na pytanie - co w przypadku kolizji)

Odpowiedz
avatar daroc
0 0

Zdania są podzielone, bo przepisy są niejasne. Z jednej strony strzałka warunkowa nakazuje ustąpienie tym, co mają zielone światło, a z drugiej strony inny przepis mówi, że zawracanie jest dozwolone tylko jeśli nie spowoduje ono zagrożenia ruchu drogowego i tego ruchu nie utrudni. Tak więc skoro już niejednokrotnie zauważyłeś, że prawie dochodzi do kolizji, to po prostu trzeba być bardziej czujnym, no i może jednak zajęcie lewego pasa nie jest takim złym pomysłem? Nie mówię, że coś robisz źle, ale kierowców jest zbyt wielu, żeby ich edukować, krzyczeń na nich i pouczać, niestety czasami trzeba się dostosować do źle jeżdżącej większość. Chociaż tak jak mówię, trudno moim zdaniem jednoznacznie powiedzieć, kto jedzie dobrze, a kto źle, bo przepisy są nieprecyzyjne.

Odpowiedz
avatar KwarcPL
0 0

@daroc: No nie do końca... To jakie przeipisy się stosuje zależy od tego czy i jaka sygnalizacja znajduje się na skrzyżowaniu. Z opisu wynika, że OP zawracał na S-3f a więc zgodnie z paragrafem 97 ust. 3 rozporządzenia o znakach i sygnałach drogowych znajdował się na torze bezkolizyjnym czyli w świetle prawa to inni mogą mu zagrażać i utrudniać. https://motoryzacja.interia.pl/wiadomosci/bezpieczenstwo/news-s-3-czyli-przypomnijmy-sobie-przepisy,nId,1372149 Piekielny wjeżdżał na S-2, który według wcześniejszego paragrafu ww. rozporządzenia pozwala na skręt pod warunkiem, że nie utrudni jazdy innym uczestnikom ruchu. https://info-car.pl/infocar/artykuly/zielona-strzalka-przepisy.html Także tutaj nie ma sytuacji kolizyjnej. Warunkowe zawracanie określają przepisy ogólne, które mają zastosowanie chociażby w sytuacji kiedy nie ma świateł, ale jest pas do zawracania: http://oskduet.pl/nauka-jazdy/zawracanie-bez-tajemnic Ale "lex specialis derogat legi generali" (prawo szczególne uchyla prawo ogólne), więc OP ma rację.

Odpowiedz
avatar KwarcPL
0 0

Strzałki warunkowe w tym kraju to jakaś patologia... Normalnie aż strach się przed nimi zatrzymywać bo jakiś młot nieobeznany z prawem wjedzie Ci w tyłek. A geniuszy nie rozumiejących co to znaczy, że strzałka WARUNKOWA jest warunkowa mamy całe mnóstwo. Miałem taką sytuację, że jako pieszy przeszedłem przez pasy na zielonym. Wyjeżdżający z prawej kierowca kulturalnie się zatrzymał i przepuścił a potem... opuścił szyby i zaczął besztać za wyjście mu pod maskę.

Odpowiedz
avatar TrysteXGEN
0 0

Kierowcy, o ile sytuacja (skrzyzowanie) na to pozwala notorycznie wymuszaja pierwszenstwo wbijajac sie na zielonych strzalkach bo po co czekac...

Odpowiedz
Udostępnij