Mieszkam w bloku, ale jakiś kilometr ode mnie są domy jednorodzinne. Latem 3 razy widziałem, jak pewna pani podjeżdża BMW X5 i wyrzuca spore ilości śmieci do naszego kontenera. Tak na marginesie, wszystko wrzuca do jednego pojemnika, więc śmiem podejrzewać, że z segregacją słabo.
Pewnego dnia tak się (fajnie) złożyło, że wjechała na nasz parking chwilę przede mną. Zaparkowała przed kontenerami i centralnie pod kamerą, która jest skierowana na parking. Ja wjechałem za nią i czekam na spodziewany rozwój wypadków. Ona bez skrępowania otwiera bagażnik i wyrzuca worek do kontenera.
Wtedy wysiadłem i zwróciłem uwagę, że to niezbyt w porządku podrzucać swoje śmieci komuś innemu.
- A co cię to obchodzi?
- To, że ja za to zapłacę.
Po tych słowach wsiadłem, zaparkowałem w poprzek parkingu tak, że nie miała szans mnie ominąć i wyjechać. Wysiadłem i skierowałem się do klatki.
- Ale co ty robisz?! Zabieraj ten samochód, jak ja wyjadę?
- Proszę zabrać swoje śmieci to wtedy odjadę.
- Żartujesz? Dzwonię po policję - i wyciąga telefon.
- Proszę dzwonić. Zaczekam z panią. W międzyczasie tylko skoczę po nagranie z kamery i pokażę policji powód zamieszania. I pokazałem pani kamerę, która była centralnie przed/nad nią.
Szczerze, to wątpię, żeby policja się przejęła podrzucaniem śmieci, ale postanowiłem zablefować.
- I co myślisz, że policja coś mi zrobi?
- Nie wiem, pani zadzwoni, to się przekonamy.
- Zabieraj ten piep**ony samochód!
- Już mówiłem, proszę zabrać swoje śmieci
Pani chwilę się zastanawiała, ale po chwili wrzuciła dwa worki do bagażnika i z mordem w oczach rzuciła:
- Już, zadowolony!?
- Oczywiście.
Wsiadłem do samochodu, odjechałem i pani też, pokazując mi środkowy palec na do widzenia.
parking
Gdyby było więcej takich ludzi jak Ty to w tym kraju byłby ład i porządek
OdpowiedzDobrze, że się skończyło tak jak się skończyło. Jakby kobita była bardziej rozgarnięta to by poczekała na policję, która być może znalazłaby podstawę do ukarania na jakieś 50zł, a Ciebie za ograniczenie swobody/blokowanie na 200zł. Druga wersja to taka, że panna by zadzwoniła nie na policję, a do 'swojego misia'.
Odpowiedz@Michail: Hmmm, niekoniecznie. Można to potraktować jako ujęcie obywatelskie.
OdpowiedzPani źle robiła, ale przecież nie ty płacisz za podrzucone śmieci. Przecież opłaty są wg deklaracji i nie ma znaczenia ile tych śmieci w rzeczywistości jest.
Odpowiedz@ForMudBloodBeer: Ale jeśli oni segregują i płacą za to mniej, a ktoś podrzuca nieposegregowane, to mogą dostać karę.
Odpowiedz@magic1948: Przyznaję - o tym nie pomyślałem! U mnie nie ma możliwości skontrolowania tego, a zapomniałem, że gdzieniegdzie to działa.
OdpowiedzA potem obudziłeś się i musiałeś zrobić pranie
OdpowiedzI bardzo dobrze!!
OdpowiedzA śmieci wywiozla do lasu. Czy nadal jesteś zadowolony? Należało wezwać policję wtedy być może coś by się zmienilo
Odpowiedz