7:00 rano, Kraków. Mgła miejscami gęsta jak mleko, widoczność max 20 m…
7:00 rano, Kraków. Mgła miejscami gęsta jak mleko, widoczność max 20 m i co trzecie auto na światłach dziennych (dla niewtajemniczonych światła świecą tylko z przodu samochodu).
Komentarz pozostawiam wam, bo mi brakuje słów.
@mesing: ...ani że kodeksowo nazywają się przeciwmgłowe. Także relatywnie mało kierowców wie, co to są światła drogowe ("długie"). Podejrzewam, że sporo nie rozróżnia wyprzedzania od omijania i wymijania. A ogół ludzi - pewnie nie rozróżni elektrycznego wyłącznika od rozłącznika i odłącznika.
Ale czy to jest śmieszne? Oślepianie p-mgłowymi mnie nie bawi...
Od dwóch dni mgła i od dwóch dni co drugi stylizuje się na tępego kretyna z Rosji, czyli przeciwmgielne obowiązkowo. Tył i przód. A mgła jest, ale widoczność ponad 50 metrów spokojnie. Czyli nie trzeba. Ale co tam, mam światełka to se włączę.
@tatapsychopata:
Art. 30.
1. Kierujący pojazdem jest obowiązany zachować szczególną ostrożność w czasie jazdy w warunkach zmniejszonej przejrzystości powietrza, spowodowanej mgłą, opadami atmosferycznymi lub innymi przyczynami, a ponadto:
1) kierujący pojazdem silnikowym jest obowiązany:
a) włączyć światła mijania lub przeciwmgłowe przednie albo oba te światła jednocześnie,
3. Kierujący pojazdem może używać tylnych świateł przeciwmgłowych, jeżeli zmniejszona przejrzystość powietrza ogranicza widoczność na odległość mniejszą niż 50 m. W razie poprawy widoczności kierujący pojazdem jest obowiązany niezwłocznie wyłączyć te światła.
Art. 51.
5. Na drodze krętej, oznaczonej odpowiednimi znakami drogowymi, kierujący pojazdem może używać przednich świateł przeciwmgłowych od zmierzchu do świtu, również w warunkach normalnej przejrzystości powietrza.
Mam nadzieję, że "Stylizacja", o której piszesz dotyczy tylko światła przeciwmgielnego tylnego, którego co drugi kierowca nie wie jak użyć. Natomiast w odniesieniu do przednich halogenów to zdaje się, że 90% kierowców nie wie jak ich używać i mają ból d... na tych którzy ich używają. A "oślepianie" halogenami to efekt nieprawidłowego ich ustawienia. Tak, je tez się ustawia. źle ustawione oślepiają.
O dziennych nawet nie wspominam bo widzę, że ludzie z automatami sterującymi światłami nagle głupieją i uważają, że przepisy ich nie dotyczą. Powiem więcej. Ci, którzy jadą na światłach mijania w taką pogodę, to tyle to, że ktoś dobrze wyregulował czujnik. Miałem okazje jechać w ulewie na S8 w Warszawie za starym autem, które na bank nie miało automatu. Auto srebrne, pył wodny za nim, nie wiele brakowało do wypadku.
@Doombringerpl: Tak. Ale przy okazji każdej mgiełki, nie na krętych, górskich, niebezpiecznych drogach, a na podwarszawskich powiatowych, wcale nie krętych mam przy takiej okazji pełno takich kretynów.
50 metrów? A ile to? Wystarczy że troszkę zamglenia i już.
@tatapsychopata:
To czy droga jest kręta nie zależy od wrażenia kierowcy, tylko od ustawionych znaków. Jest w rozporządzeniu o znakach i sygnałach drogowych znak T-5, który umieszcza się na jednym słupku ze znakami A-3 lub A-4. Pozwala on włączyć światła przeciwmgielne przednie od zmierzchu do świtu bez względu na przejrzystość powietrza.
Ci nie wtajemniczeni najpewniej właśnie jechali na tych światłach. I najczęściej jest tłumaczenie tego typu:
Bo ja ustawiam światła na tryb "auto" i się nie martwię i proszę mi tam nic nie przestawiać...
10:00 rano, Piła. Mgła lekka, widoczność na 300 metrów. Co trzeci geniusz jedzie z przeciwmgielnymi tylnymi.
Odpowiedz@Poluck: to ci z Piły powinni się zamienić z tymi z Krakowa :D
Odpowiedz@Poluck: Najśmieszniejsze jest to, że większość kierowców nie wie nawet po co są i do czego służą światła przeciwmgielne.
Odpowiedz@mesing: ...ani że kodeksowo nazywają się przeciwmgłowe. Także relatywnie mało kierowców wie, co to są światła drogowe ("długie"). Podejrzewam, że sporo nie rozróżnia wyprzedzania od omijania i wymijania. A ogół ludzi - pewnie nie rozróżni elektrycznego wyłącznika od rozłącznika i odłącznika. Ale czy to jest śmieszne? Oślepianie p-mgłowymi mnie nie bawi...
OdpowiedzOd dwóch dni mgła i od dwóch dni co drugi stylizuje się na tępego kretyna z Rosji, czyli przeciwmgielne obowiązkowo. Tył i przód. A mgła jest, ale widoczność ponad 50 metrów spokojnie. Czyli nie trzeba. Ale co tam, mam światełka to se włączę.
Odpowiedz@tatapsychopata: Art. 30. 1. Kierujący pojazdem jest obowiązany zachować szczególną ostrożność w czasie jazdy w warunkach zmniejszonej przejrzystości powietrza, spowodowanej mgłą, opadami atmosferycznymi lub innymi przyczynami, a ponadto: 1) kierujący pojazdem silnikowym jest obowiązany: a) włączyć światła mijania lub przeciwmgłowe przednie albo oba te światła jednocześnie, 3. Kierujący pojazdem może używać tylnych świateł przeciwmgłowych, jeżeli zmniejszona przejrzystość powietrza ogranicza widoczność na odległość mniejszą niż 50 m. W razie poprawy widoczności kierujący pojazdem jest obowiązany niezwłocznie wyłączyć te światła. Art. 51. 5. Na drodze krętej, oznaczonej odpowiednimi znakami drogowymi, kierujący pojazdem może używać przednich świateł przeciwmgłowych od zmierzchu do świtu, również w warunkach normalnej przejrzystości powietrza. Mam nadzieję, że "Stylizacja", o której piszesz dotyczy tylko światła przeciwmgielnego tylnego, którego co drugi kierowca nie wie jak użyć. Natomiast w odniesieniu do przednich halogenów to zdaje się, że 90% kierowców nie wie jak ich używać i mają ból d... na tych którzy ich używają. A "oślepianie" halogenami to efekt nieprawidłowego ich ustawienia. Tak, je tez się ustawia. źle ustawione oślepiają. O dziennych nawet nie wspominam bo widzę, że ludzie z automatami sterującymi światłami nagle głupieją i uważają, że przepisy ich nie dotyczą. Powiem więcej. Ci, którzy jadą na światłach mijania w taką pogodę, to tyle to, że ktoś dobrze wyregulował czujnik. Miałem okazje jechać w ulewie na S8 w Warszawie za starym autem, które na bank nie miało automatu. Auto srebrne, pył wodny za nim, nie wiele brakowało do wypadku.
Odpowiedz@Doombringerpl: Tak. Ale przy okazji każdej mgiełki, nie na krętych, górskich, niebezpiecznych drogach, a na podwarszawskich powiatowych, wcale nie krętych mam przy takiej okazji pełno takich kretynów. 50 metrów? A ile to? Wystarczy że troszkę zamglenia i już.
Odpowiedz@tatapsychopata: To czy droga jest kręta nie zależy od wrażenia kierowcy, tylko od ustawionych znaków. Jest w rozporządzeniu o znakach i sygnałach drogowych znak T-5, który umieszcza się na jednym słupku ze znakami A-3 lub A-4. Pozwala on włączyć światła przeciwmgielne przednie od zmierzchu do świtu bez względu na przejrzystość powietrza.
Odpowiedz@Angi64: Ja to wiem. Ale co to zmienia że co drugi ma włączone przeciwmgielne w Piasecznie?
OdpowiedzCi nie wtajemniczeni najpewniej właśnie jechali na tych światłach. I najczęściej jest tłumaczenie tego typu: Bo ja ustawiam światła na tryb "auto" i się nie martwię i proszę mi tam nic nie przestawiać...
Odpowiedz