Pracowałem swego czasu w pokaźnym korpo. Choć nie pracuję tam już z 5 lat, czasem wciąż pocztą pantoflową docierają do mnie wieści...
Za moich czasów co roku dla wszystkich była premia świąteczna rzędu 100-300zł w bonach, w zależności od stanowiska i stażu.
W zeszłym roku przed świętami przyszedł mail, że zamiast premii będzie prezent. Z prezentu można zrezygnować, w zamian za to kwota będąca równowartością tegoż, będzie przekazana na cel charytatywny.
Prezentem tym jest...
KUBEK TERMICZNY!!!
Śmiejemy się, że ci, którzy z niego nie zrezygnowali powinni dostać kubek z nadrukiem "NIECZUŁY SKUR***".
A celem charytatywnym będzie premia dla szefa.
OdpowiedzMiło że firma robiła wam prezenty na święta, ale to nie był jej obowiązek, ale jak widać rezygnacja z tego wzbudziła święte oburzenie. I ja i mąż jak na razie w sumie raz w życiu dostaliśmy od pracodawcy prezent na święta i nie jest to nasz życiowy dramat. No chyba że jako prezent potraktujemy bonus w styczniowej wypłacie, bo tydzień przed świętami sklep był otwarty godzinę dłużej, do 22.00,zeby wszyscy spoznialscy zdążyli kupić prezenty.
Odpowiedz@Lapis: Jak nie chcą dawać prezentów, to niech nie dają. Ale zejście z rozsądnego prezentu pieniężnego na kubek termiczny jest śmieszne.
Odpowiedz@Ohboy: Aż mi się skojarzyło... https://www.youtube.com/watch?v=2LrSf9yHdsE
Odpowiedz@Ohboy: wtedy by było narzekanie, że "żydzą", bo nie dali kompletnie nic.
OdpowiedzPorządny kubek termiczny kosztuje dobrze ponad 100 zł
Odpowiedz@wredota1: A po co mi kubek termiczny, jeśli nie lubię takowego/ma naście w domu ?
Odpowiedz@katem: a po co Ci pieniądze skoro dostajesz wypłatę więc też je masz w domu? :D
OdpowiedzI tak nieco lepiej niż w mojej firmie. Co roku losujemy numerki i przypada nam prezent z tego, co im akurat nie zeszło z magazynu. W zeszłym roku były to np. książki o tym, jak ograniczyć cukier w codziennej diecie i inne smaczne dania bez glutenu. Mnie się poszczęściło, bo wylosowałam ręczniki, przynajmniej na coś się przydadzą.
OdpowiedzA ja uważam, że jeżeli nie ma kasy na docenienie pracowników, albo pracodawca uważa, że na to nie zasłużyli, trzeba to wyartykułować. Dobroczynność w takiej formie jest żałosna. Jeżeli szefowie chcą kogoś wesprzeć, niech to zrobią z wypracowanego zysku lub własnych pensji. A taka forma, to granie na emocjach. Ani to skuteczne, ani ładne, ani eleganckie. Dodatkowo, ktoś kto nie dostał premii i pod presją zrezygnował dodatkowo ze swojego kubka, raczej już nigdy nie wesprze tej konkretnej organizacji, choćby miała najszczytniejsze cele.
OdpowiedzPremia świąteczna to premia świąteczna. Jak firma chce się bawić w CSR to niech sami coś odpalają, a nie odstawiają cyrki z premią w postaci kubka licząc, że ludzie zirytowani brakiem mamony nie będą go brali. I żałosne jest to stygmatyzowanie ludzi, co jednak chcieliby ten kubek.
Odpowiedztu nie chodzi o dobrą czy złą wolę korporacji, czy dyrektorów finansowych w korpo. po prostu świadczenia pozapłacowe dla pracowników nie są opodatkowane, a rzeczowe można nawet wciągnąć w koszy i odliczyć od podatku. Po postu tyle tel w kalkulacji wyszło i po podzieleniu na głowę. A może w tym roku akurat Urząd Skarbowy był z kontrolą i wszysko musiało byuć dopięte na tip-top.
OdpowiedzDziwne, czytałem ją taką historię.
Odpowiedz