Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Dorzucę coś o wadze psów. W bloku mojej babci mieszka kobieta z…

Dorzucę coś o wadze psów.

W bloku mojej babci mieszka kobieta z labradorem. Pies ma taką nadwagę, że aż płakać się chce. Po wyjściu z klatki od razu jest zmęczony. Kładzie się na chodniku co 20 m, do tego śmierdoli jak 150.

Zwróciłam kiedyś kobiecie uwagę, że pies jest strasznie otyły. Jej jedyny argument to taki, że stare psy tak mają.

Ciekawostka - jej poprzedni labrador zdechł w wieku 5 lat. Wyglądał podobnie do swojego następcy.

sąsiedzi

by ejbisidii
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Jaladreips
11 13

Biedny pies... Debile jak ta baba powinni mieć zakaz posiadania zwierząt. Najgorsze, że nic nie można z tym zrobić, bo nawet jak zabiorą babie psa, to trafi do schroniska, gdzie wcale nie będzie miał lepiej. Jedynie jakby jakiś dobry człowiek przygarnął.

Odpowiedz
avatar lusia19900
2 2

@Jaladreips: Najlepiej jakby piesek trafił do adopcji i na dobrych, odpowiedzialnych właścicieli

Odpowiedz
avatar Balbina
2 10

Labradory są wszystko żerne. Miałam jedną z przytuliska( po dwóch miesiącach znalazł się właściciel więc ją oddałam) Trzeba pilnować na każdym kroku. Moja jadła nawet marchewkę. Mąż miał zapalenie kolana i starą metodą obłożył sobie liśćmi kapusty,jak mu spadł na podłogę to nie zdążył podnieść bo mu wpierdzieliła. Poszłaby za każdym co ma coś do jedzenia w ręku. Dałam radę ją trochę odchudzić i nie rzucała się tak do miski ale z pyska to jej ślina tak ciekła że podłoga była mokra. Labradory mają często problemy skórne i nieodpowiednia karma skutkuje zapaleniem skóry co równa się capieniu. Te dwa miesiące dały mi tak do wiwatu że odechciało mi się labradorów na całe życie.Wolę kundelki.

Odpowiedz
avatar Meliana
1 5

Tak się zastanawiam... większość skrajnie zapasionych psów, ale tak naprawdę spasionych jak tuczniki, jakie widziałam w życiu to właśnie albo labki, albo goldeny. Tylko ja mam takie szczęście, czy te rasy mają po prostu takiego pecha? A może są jakieś skrzywione genetycznie?

Odpowiedz
avatar rodzynek2
4 6

@Meliana: podobno sterylizacja ma też na to wpływ. Mój amstaff po sterylizacji (konieczność z powodu prostaty) strasznie się rozleniwił i zaczął być wszystkożerny, łącznie z warzywami, których wcześniej nie tykał. No i przytyło mu się.

Odpowiedz
avatar bazienka
1 9

@rodzynek2: nie "mu sie" przytylo, tylko ty nie pilnowales mu diety

Odpowiedz
avatar aegerita
4 6

@Meliana: Obie te rasy są z natury łakome i jednocześnie mają genetyczną skłonność do odkładania tłuszczu. Z powodu ich przeznaczenia to miało swój sens - psy żarły na potęgę, ale jednocześnie prawie wszystko spalały podczas pracy na polowaniu (retrievery to psy myśliwskie). Przy odpowiednim wydatkowaniu energii organizm odkładał zaledwie cienką warstwę tłuszczu i ta warstwa była potrzebna, by chronić przed zimnem, kiedy pies nurkował w stawie albo gnał przez mokre trawy, a potem wysychał na zimnym wietrze. A jak bierze się psa pracującego, karmi się go jak psa pracującego (mówię o kaloryczności, nie jakości), a zapewnia ruchu jak staruszkowi po kontuzji, to efekt jest do przewidzenia: tucznik. Zresztą mam wrażenie, że tacy ludzie wolą, by ich pies był karykaturalnie gruby. Laby i goldeny potrzebują ogromnych ilości ruchu, więc jak ktoś sobie bierze "psa rodzinnego" z założeniem, że będzie bez nauki grzecznie dreptał przy nodze, nie ucieknie i nie będzie męczył o jakieś zajęcie, to taki spaślak jest jak znalazł...

Odpowiedz
avatar aegerita
1 5

@rodzynek2: No właśnie podobno, bo to mit i niewiele w nim prawdy. Niektórym psom (wcale nie wszystkim) po kastracji/sterylizacji trochę zmienia się metabolizm, ale to nie są jakieś drastyczne różnice. Zasadniczo przyczyną tycia jest niewłaściwa proporcja ilości jedzenia w stosunku do ilości ruchu. A ponieważ pies ani sam sobie obiadów nie przyrządza, ani sam sobie nie ustala długości spacerów, sylwetka psa jest zawsze wynikiem postępowania człowieka. Oczywiście psy, tak samo jak ludzie, mogą być bardziej lub mniej łakome i mieć różną skłonność do tycia. Jeżeli pies zaczął tyć mimo utrzymania stałej ilości ruchu oraz jedzenia, może warto pomyśleć o zmianie rodzaju karmy? Większość kupnych pasz zawiera o wiele za dużo węglowodanów jak na potrzeby psa i te węglowodany mogą być przyczyną tycia. Chyba najlepsze dla utrzymania sylwetki (i zdrowia ogólnie) jest jedzenie surowe, tzw. BARF.

Odpowiedz
avatar Meliana
-2 4

@aegerita: Hmmm... Border collie, spaniele, czy chociażby husky, to też rasy "pracujące", wymagające ogromu ruchu i zajęcia, a często trzymane jako blokowce-kanapowce, ale żadnego w takim stanie (łapy w X, brzuch 30cm od ziemi, fałda tłuszczu na karku, że łba nie może podnieść) nigdy nie widziałam - to chyba faktycznie musi być jakiś "feler" genetyczny.

Odpowiedz
avatar aegerita
2 2

@Meliana: Nie tyle "feler", co konkretna funkcja, która do czegoś służy, ale owszem, geny mają tu znaczenie. Znaczenie ma też fakt, że to labradory i goldeny dostały piętno "psa rodzinnego", więc o wiele częściej niż bordery czy husky biorą je osoby, które powinny mieć co najwyżej pluszaka.

Odpowiedz
avatar bazienka
-1 9

nie mozesz tego zglosic? chocby do TOZ? takie tuczenie to tez znecanie sie

Odpowiedz
avatar ejbisidii
1 9

@joannastrzelec: Tak, liczę im BMI, WHR i inne bajery. A potem wyrywam frytki i wciskam sałatkę.

Odpowiedz
avatar PiekielnyDiablik
-2 6

a może to pies do walk psów, tylko że w kategorii sumo

Odpowiedz
Udostępnij