Może to bardziej demotywator, a nie piekielna historia, ale lepiej sami oceńcie.
Od kilku lat wymagana jest od mieszkańców segregacja śmieci. Oczywiście wielu z nich tego nie robi i (podobno) takie zachowanie grozi mandatem.
Ale to jeszcze nie wszystko. Dzisiaj zauważyłem śmieciarkę i patrzyłem, co robią pracownicy. Zauważyłem, że do kontenera trafiają zarówno śmieci oznaczone jako „plastiki", jak i te oznaczone jako "papier". I to niesamowicie demotywuje. Bo po co ja mam segregować śmieci „niezmieszane”, skoro i tak trafiają do jednego wora?
A dlaczego uważam to wszystko za piekielne? Bo pamiętam czasy, kiedy nie było segregacji narzuconej odgórnie, a tylko kontenery typu dzwon i ludzie segregowali, ile się dało. Uważam, że lepiej jest edukować niż prawnie wymagać.
To, czy zamierzamy segregować, czy nie, delaruje się przy zawieraniu umowy i po prostu płaci się mniej lub więcej, kar nie ma.
Odpowiedz@Grav: Zgadza się, ale w bloku decyduje wspólnota, czyli demokratyczny wybór. I nawet jeśli nie chcesz segregować, masz się dostosować do wyboru większości.
Odpowiedz@kartezjusz2009: Nie wszędzie tak jest. U mnie każdy właściciel lokalu decyduje sam.
OdpowiedzSą śmieciarki z kilkoma oddzielnymi przestrzeniami w środku, może takiej używają?
Odpowiedz@manio: Szczerze w to wątpię. Chyba, że zmiana przestrzeni trwa około sekundy a sama śmieciarka nie różni się z zewnątrz od tej z jedną przestrzenią roboczą.
Odpowiedz@manio: Nawet jeśli nie, to przecież plastik i makulatura, to nie są płyny i można je do jednego samochodu załadować tak, żeby się nie zmieszały.
Odpowiedz@Jorn: taaa, szczególnie do śmieciarki z hydrauliczną zgniatarką.
OdpowiedzTu jest wyjaśnienie https://ulicaekologiczna.pl/recykling/zagadka-jednej-smieciarki-warto-segregowac-smieci
Odpowiedz@Bubu2016: Artykuł piękny, ale już w jego treści jest jasna sugestia, że segregowanie odpadów "nie zmieszanych" jest praktycznie niepotrzebne, jeśli miasto/gmina nie dba o jakość wywożenia śmieci.
Odpowiedz@Bubu2016: akurat ja sie przgladalem u mnie jak jest - zwykla smieciara i wszystkei sieci walniete "na srodek" i kontenery z pawilonoow i te z kolorowych pojemnikow i butelki z kosza na buleki wszystkie sa zsypywane w jedna szpare - no chyab ze mas w srodku jakies szuflady czy inne kostki domina je przebieraja w co watpie- tym bardziej ze ponizej jest wrzucona fota smieciary z osobnymi komorami i nie - ie wygaldaja tak tylko "zwyczajnie" walisz z tlu w wysiegnik i jazda dalej - mozesz smialo wyrzucac sloiwki w "papier" bo i tak trafia na jeden stos
Odpowiedzhttps://www.ekocel.pl/wp-content/uploads/MEDIUM-TWIN-4.jpg
Odpowiedz@SirCastic: w zyciu u nas takiej nie widzilem tylko klasyczne takie jak zawsze ladowane z tylu wysiegnikiem z jedna dziura
Odpowiedz@DeceiverInI: W Pucku takie robią. I na mojej zapadłej prowincji takie jeżdżą.. tak, że, tego...
Odpowiedzteraz to odkrylas? ja to widze odkad stoja smietniki podzilone na kategorie czyli z 15 lat? i to na akzdym osiedlu bo zaliczylem przeprowadzki? otoz nie chodzi o to zeby smieci byly posegregowane chodzi o to zeby mieszancy segregowali smieci! ma to poprostu ladnie wygladac przy publicznosci i tyle
OdpowiedzNie wiem, czy na osiedlu segregacja jest możliwa i wymagalna. Ja segreguje na plastik, papier i inne - ale wiem, że przyjdą do śmietników ludzie, którzy przekopią to tak, że z mojego segregowania nic nie zostanie. No to po co mam się męczyć? nie mam żadnego wpływu na to, czy naliczą mi opłatę za śmieci segregowane czy pomieszane. Nawet już przestałam się przejmować elektrosprzętem - kiedyś czekałam grzecznie na termin zbiórki, teraz mam to gdzieś. Wywalam jak leci.
Odpowiedz@mam2koty: Z elektrosprzętem jest jeszcze dodatkowo zabawnie, bo teoretycznie sprzedawca, przy wydawaniu elektrotowaru, ma obowiązek przyjąć tego samego typu zużyty sprzęt. Ile razy bym nie próbował z tego korzystać, zawsze spotykam się z zaskoczeniem, wzruszeniem ramionami i stwierdzeniem "no przecież my to i tak wywalimy normalnie do kosza, tak samo jak pan..." ;)
Odpowiedzjak bylam mala, mama wymyslilasobiei segregacje na - kompostownik ( do ogrodka) - plastik - papier - szklo - metal - reszta kultywowalam dopoki nie zbaczylam, ze po wszystko podjezdza jedna smieciara i wrzuca jak leci
Odpowiedz@bazienka: I o to mi właśnie chodzi. Można edukować, wymagać przepisami i nakładać kary, ale jeśli po stronie gminy czy miasta nic się nie zmieni, to ludzie nie będą widzieć korzyści z bycia ekologicznym i segregowaniu śmieci.
OdpowiedzZapominasz o jednej kwestii - to gmina ponosi koszty składowania odpadów, więc jeżeli je mieszają, to muszą więcej płacić. Być może mają jeszcze starą umowę ze śmieciarkami i nie opłaca się jej zmieniać, żeby wymusić odbiór segregowany, ale to nie zmienia faktu, że ludzi można już przyzwyczajać do dobrego, które nadejdzie. U nas są różne dni wywozu różnych odpadów. Np. poniedziałek, środa, piątek - zabierają same zmieszane, wtorek - plastiki, czwartek - papier itp. Efekty niestety są takie, że po różnych przedłużanych weekendach odpady zmieszane są we wszystkim, także w samej wiacie śmietnikowej na ziemii oraz na parkingu przed nią, bo się to zwyczajnie nie mieści - ale to jest problem zbyt rzadkiego odbioru, a nie samej segregacji.
OdpowiedzWiele osób bulwersuje się zbieraniem worków z segregowanymi śmieciami "jak leci". Mnie też to irytowało do czasu aż miła pani w gminie uświadomiła mi że właściwa segregacja odbywa się w sortowni. Nasze worki to tylko takie wstępne i bardzo z grubsza.
OdpowiedzPóki co jest tak, żeby ludzi w ogóle nauczyć segregowania. Tak i tak póki co segreguje się w sortowniach, bo jak zajrzysz do kontenerów, to zobaczysz, że i tak w szkle są puszki, w plastikach papier, w papierach warzywa... dlatego nie ma sensu jeździć specjalnymi samochodami do każdego rodzaju śmieci, bo i tak ludzie robią bu8del w tych pojemnikach. Ale mimo wszystko ułatwia to trochę segregację w sortowni, no i może jak w końcu ludzie się rzeczywiście nauczą segregować, to wtedy już będzie można pominąć sortowanie w sortowni. Teraz to taki etap przejściowy.
Odpowiedz