Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Głupota ludzka nie ma granic... Idę osiedlową uliczką za młodą kobietą, wcale…

Głupota ludzka nie ma granic...

Idę osiedlową uliczką za młodą kobietą, wcale nie tak blisko, bo "przestrzeń osobistą" mam dosyć dużą, ale i tak słyszę, co mówi do kogoś przez telefon:

- Tak, jednak dzisiaj wyjeżdżam, nie jutro. No nie, nie mam ci jak tych kluczy podrzucić, ja dosłownie mam pół godzinki na spakowanie się i wyjazd, nie zdążę! Słuchaj, to zrobimy tak, ja je wrzucę do mojej skrzynki na listy i jej po prostu nie zamknę, jak przyjdziesz jutro wieczorem, to je weźmiesz i wejdziesz bez problemów. No jak to jaki numer, 35, nie pamiętasz? Dobra, to ja kończę i lecę się spakować!

Skręciła do bloku, weszła do klatki, a ja zastanawiam się, czy nie prościej byłoby wywiesić kartkę "OKRADNIJ MNIE" zamiast tyle się produkować przez telefon?

osiedle

by Xynthia
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar bazienka
-4 20

jak ci, ktorzy wrzucaja zdjecia z wakacji majac publiczny profil, w czasie rzeczywistym :)

Odpowiedz
avatar Michail
-5 13

Nie twoje mieszkanie, nie twoje ryzyko. Gdzie tutaj piekielność?

Odpowiedz
avatar Michail
3 9

@Fahren: Tak bardzo nieadekwatnego porównania nie czytałem dawno. Wolność osobosta kończy się tam gdzie zaczyna się wolność drugiej osoby. Kierowca naraża kogoś, a tutaj panna naraża tylko swój dobytek. To trochę jak z paleniem - palacz (jak nie zmusza kogoś do biernego palenia) naraża siebie, a nie innych.

Odpowiedz
avatar GlaNiK
-2 4

@Michail: Tylko swój dobytek powiadasz? Zawsze mogła trafić na jakiegoś świra, który by poczekał w mieszkaniu na przybywającego gościa... Przy czym głównie i tak narażała dobra materialne.

Odpowiedz
avatar Michail
5 5

@GlaNiK: Fantasta z ciebie.

Odpowiedz
avatar GlaNiK
-1 3

@Michail: Życie jest największym fantastą. Prawda jest taka, że przytoczony przeze mnie scenariusz jest możliwy. Wydaje się być bardzo mało prawdopodobny, jednak jakaś szansa na realizację tego scenariusza występuje. To jak z grą w totolotka.

Odpowiedz
avatar szafa
3 3

No i co wyniosłaś z jej mieszkania?

Odpowiedz
avatar 8viridian
2 2

Co tu piekielnego? Brzmi jak wtrącanie się w nieswoje sprawy. Poza tym, czy nie przyszło autorce do głowy, że ktoś podsłuchując przytoczoną rozmowę telefoniczną NIE pomyśli sobie: "O, fajnie, okradnę ją"?

Odpowiedz
Udostępnij