Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Jestem kierownikiem pociągu Historia opisana w https://piekielni.pl/85148 miała niestety dla mnie przykre…

Jestem kierownikiem pociągu

Historia opisana w https://piekielni.pl/85148 miała niestety dla mnie przykre konsekwencje. Dla tych co nie chcą czytać przypomnę. Podróżna wsiadła do złego pociągu. Ja zamiast wystawić jej nowy bilet, jedynie poinformowałem o połączeniu powrotnym, a mimo to dostałem od niej skargę, że zbyt późno do niej podszedłem.

Na skargę napisałem bardzo obszerne wyjaśnienie. Wspomniałem, że w pociągu było tłoczno, a przed każdą stacją był wygłoszony komunikat.

Dostałem dziś pismo. Z powodu nieprawidłowej odprawy podróżnej tj. nie wystawienia nowego biletu moja premia regulaminowa została obniżona o 30%.

Brawo PKP. Oby tak dalej. Teraz jeśli ktoś z was przez przypadek wsiądzie do niewłaściwego pociągu nie liczcie ode mnie na taryfę ulgową.

kolej

by ~KierownikIC
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar DeceiverInI
11 21

standard polskich pracodawcow czyli domniemanie winy pracownika jest idealne bo mozna przycinac premie pensje cuda na kiju a w tym kraju pracownika nigdy nie traktuje sie jako inwestycje przynoszaca dochody tylko zlo konieczne co okrada panska sakwe

Odpowiedz
avatar Tolek
17 17

Jak miałeś miękkie serce , to musisz mieć twardą doopę. Normalny podróżny tylko by Tobie podziękował, a taka kreatura jeszcze narobiła Tobie smrodu. Zastanawiam się, czy można taką sprawę jakoś nagłośnić i chociaż narobić smrodu naczalstwu. Bucom z nadania innych buców.

Odpowiedz
avatar greggor
12 14

Każdy dobry uczynek zostanie przykładnie ukarany.

Odpowiedz
avatar kerownik
12 12

Karyna napisała skargę: zażądała zwrotu pieniędzy za hotel oraz bilet powrotny. Tak się zastanawiam czy reklamacja została uwzględniona? Jeśli tak to byłoby prawie zrozumiałe, że zostałeś ukarany dla równowagi. A jeśli nie - co moim zdaniem jest wielce prawdopodobne - to skarga jest niezasadna, a Tobie mogą udzielić symbolicznego upomnienia dla zasady. Czy możesz się zorientować jaki był rezultat reklamacji? Kiedyś kolega dostał naganę za nieprzestrzeganie pewnych zasad wynikających ze szkolenia. A dopiero potem skierowano go na szkolenie. Wspomogliśmy go prawnikiem z "S". W sądzie pracy rozsmarował decyzję działu personalnego z dziecinną łatwością.

Odpowiedz
avatar daroc
2 2

@kerownik: pracownik został ukarany za niedopełnienie obowiązków. Co dziwnego lub niewłaściwego w tym widzisz? Jak zatrudniasz ochroniarza, żeby wpuszczał do Twojego lokalu tylko osoby z biletami, a on przepuszcza ludzi bez płacenia, przez co Twój biznes przynosi straty, to też uważasz, że wszystko ok? Natomiast pisanie skargi na kogoś, kto dla nas przymknął na coś oko, to czyste chamstwo.

Odpowiedz
avatar Szwa
-2 8

Jak dla mnie to trzeba być idiotą by wsiąść do pociągu innego niż zamierzony bedąc w takiej warszawie i jadąc do łodzi wsiadam do pociągu z łodzi do białystoku No a pracodawca, chce przyoszczędzić, gdzie się tylko da, chociaż w tym przypadku jest to państwowa firma

Odpowiedz
avatar bazienka
0 8

@Szwa: mieszkam w Gdansku, z powodu remontu torow przez ponad rok z jednego peronu odjezdzaly pociagi w roznych kierunkach, mozna sie pomylic ja zawsze bardzo dokladnie czytam informacje na drzwiach pociagu, gdzie wywieszona jest trasa, ale nie wszyscy to robia

Odpowiedz
avatar iks
2 4

Składaj odwołanie od kary, niech ci przedstawią dowody na twoją winę.

Odpowiedz
avatar bazienka
-4 6

@iks: no w sumie mozna bylo sobie te sytuacje wymyslic by komus dopiec za cokolwiek...

Odpowiedz
avatar iks
9 9

@bazienka: Dokładnie Raz mi szef chciał wlepić naganę za brak dostawy surowców do produkcji, której wg. niego nie zamówiłem. Tylko że dostawca mi odrzucił zamówienie z powodu braku płatności. Pogadałem z dostawcą, podesłał mi oświadczenie na maila prywatnego i szefa tak załatwiłem. Nie był w stanie udowodnić mojej winy, naganę chciał wlepić więc zadałem jedno proste pytanie - czy chce się tłumaczyć w sądzie pracy? Bo wtedy mu dorzucę zaległości w wypłatach.

Odpowiedz
avatar bazienka
-4 10

a nie mozesz teraz temu babsku wystawic w takim razie wezwania do zaplaty plus mandatu za jazde bez biletu? w koncu masz jej dane, a ona piszac na ciebie skarge sama sie przyznala

Odpowiedz
avatar Doombringerpl
4 8

Chciałbym przypomnieć tylko, że swego czasu pisał tutaj pewien maszynista. Opisywał sytuację, jak został wezwany na dywanik bo ktoś się poskarżył, że podaje sygnał ostrzegawczy przed przejazdem, koło którego mieszkał skarżący, przez co zakłócał mu cisze nocną. Przypomnę, że maszyniści, zgodnie z przepisami mają OBOWIĄZEK podawać ten sygnał przed każdym przejazdem niezależnie od pory dnia lub nocy. To, że tego nie robią wynika albo z lenistwa,albo z człowieczeństwa. Nikt nie chciałby słuchać w nocy co 30 minut sygnału, który wyrywa z łóżka na baczność. Efektem tego, wbrew oczekiwaniom skarżącego, była reprymenda, że jeśli jego koledzy będą nadal łamać przepisy to dostaną po premiach. Morał jest jeden. Nie warto utrudniać drugiemu człowiekowi życia, bo samemu się zawaliło sprawę, bo to się zemści. W przypadku tej kobiety, jestem pewien, że po chwilowej uciesze z pozytywnie rozpatrzonej skargi, jeśli się jej udało, realia sprowadzą na ziemię, jak odwali taki numer ponownie. Bo wieści wśród pracowników rozchodzą się szybciej niż przez ten portal. I jak w przypadku każdego takiego przypadku, osoba, która sparzyła się na własnej dobroci, więcej jej nie okaże. I nie chodzi o uniknięcie kary za jazdę bez ważnego biletu. Elektryk nie zrobi wam fuchy, wiedząc, że może wylecieć z roboty, nie dostaniecie nic ekstra bo pracownik w obawie przez konieczności pokrycia nieuzasadnionej gratyfikacji też jej wam nie da. Roszczeniowością tacy ludzie sami sobie strzelają w kolano. Bo normalny człowiek ma głowę na karku i nie buja w obłokach tylko myśli. A pracodawca? Uważam, że kara utraty premii nie jest aż tak dotkliwa, żeby była piekielna. Masz, drogi autorze pewne obowiązki. W wyniku Twojego miękkiego serca, firma musi się tłumaczyć, być może uznać reklamację. Utrata premii to nie nagana ani nie zwolnienie. Jak też wiele razy straciłem premię za własne błędy. Dlatego nazywa się to premią motywacyjną. Ludzie na budowach uważają inspektorów BHP za zło wcielone, bo wlepiają mandaty za braki w sprzęcie ochronnym. Widziałem co potrafi zrobić z głową spadająca z 20m cegła. I widziałem jak kask potrafi uratować życie w takiej sytuacji. Ale robol bez kasku widzi tylko mandat 500 zł za braki. Różnica jest taka, że inspektor, który "przymknie" oko odpowie przed sądem w razie wypadku, bo nagle wtedy wszyscy zwalą winę na niego. Mnie niestety też życie nauczyło, żeby nie pomagać. Jak to mówią "dobre uczynki zostaną ukarane". I choćby ktoś przy mnie płakał krokodylimi łzami to ja w takim człowieku widzę tylko potencjalnego oszusta i człowieka, który idzie na łatwiznę, żeby się nie napracować.

Odpowiedz
avatar Trepan
2 2

@Doombringerpl: pisałem to w komentarzach pod tamtą historią: pojechała darmo, wykiwała firmę i cwaniakuje dalej. Autor to tylko ułatwił i jeszcze się pochwalił. Mamy pokolenie roszczeniowych gnojów podważających wszelkie zasady i to jest dramat. Zlewają wszystko, nawet instrukcje bezpieczeństwa na urządzeniu zdolnym zabić swoją obsługę gdy jest niewłaściwie używane.

Odpowiedz
avatar Nivusiek
2 2

I potem tacy ludzie żyją w przekonaniu,że wszystko im wolno i wszystko wiedzą najlepiej.Przykre. Współczuję Ci.

Odpowiedz
avatar Trepan
1 1

Czego się spodziewasz? Narażasz firmę na stratę i chwalisz się tym w internecie? Gratuluję, zasłużyłeś na nagrodę Jobla. Ciesz się, że tylko 30% straciłeś i na przyszłość rób to za co masz płacone.

Odpowiedz
avatar volyna
0 0

Przyjacielu, Zarejestrowałem się tutaj specjalnie po to, żeby napisać ten komentarz. Mam nadzieję, że sprawa się wyjaśni, a Ty nadal będziesz mógł wykazywać się empatią i dobrym sercem i nie będziesz za to karany. Sam wierzę, że kara powinna dotykać ludzi którzy z premedytacją czynią źle, a nie popełniają ludzkie błędy (jak pasażerka) albo chcą nieść pomoc (jak Ty). Trafiłem na ten artykuł: https://buzz.gazeta.pl/buzz/7,156947,22820252,mama-z-dwojka-dzieci-pomylila-pendolino-pociag-rusza-kobieta.html Powyższy tekst ma prawie dwa lata. Wynika z niego, że załoga pociągu nie tylko nie ukarała nieuważnej pasażerki, a wręcz zatrzymała skład na przypadkowej stacji, aby mogła ona spokojnie opuścić pociąg. Fakt że sprawa trafiła do mediów może świadczyć o tym, że PKP samo postanowiło sytuację nagłośnić, żeby móc pochwalić się wysokim poziomem obsługi. Myślę, że podpierając się przykładami z przeszłości, powinieneś zawalczyć o zachowanie swojej premii i przede wszystkim, uznanie Twojej postawy za słuszną. Kara w postaci mandatu powinna dotyczyć osoby, która z premedytacją próbuje firmę okraść. W Twoim przypadku tak nie było. Dlatego warto nagłośnić sprawę w mediach społecznościowych. Odezwij się do dziennikarza któregoś z poczytniejszych portali. Jestem przekonany, że podchwycą temat. Trzymam kciuki i mam nadzieję, że jednak nie zmienisz swojego podejścia ;)

Odpowiedz
Udostępnij