Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Wyjaśnicie mi to? Mam 30 lat i nisko płatną pracę, za którą…

Wyjaśnicie mi to?

Mam 30 lat i nisko płatną pracę, za którą nie da się samodzielnie żyć, nie ma też żadnych szans na awans i podwyżkę w tych "usługach".
W tej sytuacji oszczędziłem więc pieniądze i zrobiłem kursy spawalnicze, alby podnieść kwalifikacje, zdobyć konkretny zawód, móc zacząć zarabiać i żyć.

Certyfikat odebrany, książeczka spawacza też, więc heja wysyłać podania po fabrykach!

I co? I KISZKA!

Wszędzie wymagane DOŚWIADCZENIE!

Podczas rozmów telefonicznych, słyszę tylko "mamy rekrutację, ale wymagamy doświadczenia"...

Wysyłam do wszelkich firm w swoim powiecie oraz sąsiednich. Wszędzie zero odpowiedzi (mimo aktualnych ogłoszeń.

W końcu jest! Fabryka 50 km dalej, zaprasza na dzień próbny!
Byłbym poza domem przez co najmniej jedenaście godzin, ale stawka taka, że warto i możliwość premii, podwyżek!

Dzisiaj na miejscu po kilku ściegach położonych słyszę, iż jest ok, ale ZA WOLNO!
Nie mam doświadczenia, więc mam wrócić za kilka miesięcy jak już go nabiorę...

Pytam się więc GDZIE?!

Czy nie ma w tym kraju możliwości, by bez znajomości iść do pracy jak nie jest się starych fachowcem?

Powiecie - idź na staż płatny z urzędu pracy.

Szukanie stażu zaliczyłem kilka lat temu.
Pracodawcy albo mieli to głęboko, bo nie chciało im się załatwiać formalności, albo wprost mówili, że nie zamierzając przyuczać, bo chcą DOŚWIADCZONEGO pracownika, ale ZA DARMO!
Odbyłem takich rozmów co najmniej kilkanaście.

Oferty stażów natomiast z urzędu były poronione, w stylu staż na stanowisku stróż nocny na parkingu, staż jako sprzedawca waty cukrowej.

Widocznie chyba w naszym kraju naprawdę pracodawcy są totalną rozwydrzoną patologią, skoro nawet gdy człowiek zrobi samodzielnie kursy za własne pieniądze, sam zapyta czy by nie ogarnąć tego jako staż, oni dalej mają to w kakaowym oku.

Właściwie skończyły mi się już firmy spawalnicze w zasięgu. Poszukiwania w moim powiecie oraz każdym sąsiednim zrobione, pozostało jakichś dwóch dziwnych prywaciarzy, którzy mają ogłoszenia wiszące od siedemdziesięciu dni i brak chętnych, oraz w opisie oferty zwroty w stylu "miłe wdziana osoba niepijąca, mogą być Ukraińcy, znajomość polskiego niewymagana", a im dłużej szukam, tym na pewno nie będę wypadał lepiej na żadnym "dniu próbnym"...

Nie wiem co teraz kombinować, może macie jakieś sensowne pomysły? Czyżby beż znajomości lub szczęścia, można podnosić kwalifikacje i kał z tego mieć?

by ~NiedoszlySpawaczFlustrat
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Lypa
8 16

Tak, firmy często wolą jednak zatrudnić kogoś, kto się zna na robocie, bo "junior do przyuczenia" to bardzo niepewna inwestycja. Podobnie jest u nas wśród programistów, ale jednak zdarzają się okazję, trzeba tylko nieraz być cierpliwym. A, no i odrzucanie oferty bo nie wymagają znajomości polskiego i pewnie kiepsko płacą nie wydaje mi się w tym kontekście rozsądne.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 25 sierpnia 2019 o 7:15

avatar Iras
13 13

sprawdz prywaciarzy - to, ze ich ogloszenie wisi już długo może oznaczać wiele rzeczy - jak chociażby, że oferują gowniana stawke - czyli dla osoby swiezo po kursach bez doswiadczenia - jedyna mozliwa

Odpowiedz
avatar DeceiverInI
3 3

@Iras: ja tu sie tez wtrace - znajomy u prywciaza poszedl jako OPERATOR WOZKA WIDLOWEGO i wozek widlowy to widzial zza okna bo prywciaz potrzebowal poprostu przynies wynies pozamiataj wrzuc papier do zgnatarki jedz z towarem... uciekl statmtad po miesiacy bo ani razu nie dotkna sprzetu

Odpowiedz
avatar BlackCat
7 13

Możesz jeszcze ćwiczyć spawanie na podwórku albo spawać rzeczy znajomym. Moj facet tak robi, wychodzi mu coraz lepiej i szybciej :)

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 25 sierpnia 2019 o 9:55

avatar BlackCat
11 15

@DeceiverInI: spokojnie, po co ta agresja? Mój spawa migomatem, widzę, że sobie tak ćwiczy, więc podsuwam pomysł. Nie wiem, na jakie ma autor uprawnienia, nie wiem czym dysponuje, ale jeśli ma kawałek przestrzeni, to czemu nie? Lepsze coś niż nic.

Odpowiedz
avatar DeceiverInI
-5 11

@BlackCat: bo to co napsialas to taka oczywista oczywistosc jak w tym memie gdzie brytyjka mowi "jeslis jestes bezdomy poprostu kup dom"

Odpowiedz
avatar BlackCat
4 8

@DeceiverInI: jednak jest róznica między "jeśli są głodni, niech jedzą ciastka" i "jak nie masz gdzie mieszkać, to kup dom", a "zdobywaj doświadczenie, gdziekolwiek jesteś w stanie". Na początku swojej kariery prawie rok pracowałam za darmo/za jedzenie, żeby doświadczenie zdobyć. W obecnym momencie zarabiam grubo ponad średnią krajową, więc się opłaciło. Więc mówię, że jeśli autor (może to podkreślę) MA MOŻLIWOŚĆ, to niech ćwiczy spawy gdzie tylko jest w stanie - nawet jeśli byłoby to zespawanie czegoś na podwórku (niekoniecznie u siebie, zawsze można kogoś poprosić) lub porobić coś dla znajomych. Skoro w rejonie autora jest tak ciężko w tej branży - nie uważam, żeby takie próby szlifowania umiejętności były złe. Jeśli autor nie ma swojego sprzętu, to już gorzej, ale nadal nie ma zamkniętych furtek - zawsze można pochodzić po osobach prywatnych, które się tym zajmują i zapytać o możliwość zostania czeladnikiem. Kurs nie pokaże wszystkiego, co robi się faktycznie potem w pracy, a czeladnictwo pod okiem fachowca z doświadczeniem może dużo dać. Tylko w ten sposób autor musiałby znaleźć chwilowo inną pracę zarobkową, a po godzinach łapać doświadczenie w spawaniu.

Odpowiedz
avatar szczerbus9
6 6

@BlackCat: Tylko to doświadczenie masz nie udokumentowane. Jeden ci uwierzy, drugi cię wyśmieje... Też spawam prywatnie MMA i TIG AC/DC... Jak masz co spawać, to możesz się dobrze wyćwiczyć jak znasz podstawy... @Deceiverlnl czypiosz się... Wiadoo trzeba mieć gdzie, ale nauka elektrody ma więcej sensu niż ci się wydaje gdy spawasz czy to MAG-iem, czy TIG-iem... Ale zacząłbym od elektrody... Bo do MAG-a odchodzi ci skracająca się elektroda, a do TIG-a uczy kombinowania...

Odpowiedz
avatar DeceiverInI
-3 3

@szczerbus9: a gdzie ta 111 elektroda potzrebna? ja widzilem to tylko w firmach budowlanych na zasadzie pracownik od wszystkiego skalda rusztwoanie meisza cement nosi cegly i spawa na budowie nigdzie indziej kazda fabryka czy male firemki stoja na 135

Odpowiedz
avatar szczerbus9
0 0

@DeceiverInI: Wszędzie na zewnątrz... Jak wyobrażasz sobie latanie po 30m rusztowaniu z MAGiem by kleić stołki i podpory?

Odpowiedz
avatar DeceiverInI
-2 2

@szczerbus9: czyli budowlanka czyli guwno bo tam babrzesz sie w cementachi od sweita cos pospawasz predzej tam sie zapomni jak sie spawa niz czegos nauczy ogolnie budowlanka to dno

Odpowiedz
avatar FlyingLotus
8 8

Nie mam doświadczenia, bo nie mam pracy i nie mam pracy, bo nie mam doświadczenia.

Odpowiedz
avatar BlackCat
-1 7

@FlyingLotus: A myślałeś o tym, żeby dać ogłoszenie o usługach spawalniczych, robić to prywatnie na razie i w ten sposób zdobyć doświadczenie?

Odpowiedz
avatar Jarpadzie
1 3

Wyjechać za granicę..

Odpowiedz
avatar trolik1
1 1

Z jakiego rejonu jesteś?

Odpowiedz
avatar Bubu2016
0 0

Stocznie szukają spawaczy...

Odpowiedz
avatar szczerbus9
1 1

Jestem spawaczem, 6 lat doświadczenia (pisz priv jakbyś miał pytania co do spawania)... Ja narzekam, że jak dostałem umowę na stałe, to podpisałem równocześnie ostatnią podwyżkę przed wzrostem minimalnej i brak kontaktów z innymi pracodawcami... No po prostu nie chcą gadać...

Odpowiedz
avatar franciszka
3 3

to nie jest problem tylko polski ale ogólny. też nie mogę zmienić pracy ani pozycji pomimo odbytych kursów, bo minimum rok, czasem dwa doświadczenia. nawet jako JUNIOR. do niedawna byłam przekonana że junior to po to żeby się przyuczyć ale myliłam się. nawet wewnętrzna promocja nie wchodzi w grę jako że wymagają wiedzy z danego projektu i danej pozycji, a nie pracując w projekcie nie masz wiedzy w danym projekcie. testy sresty milion pytań magia eksela a koniec końców odpadasz bo nie masz wiedzy która potrzebna jest na danej pozycji, a którą możesz zdobyć jedynie pracując na danej pozycji albo mając wystarczająco szczęscia żeby zostać przydupasem który robi zadania szefa bez żadnych benefitów poza możliwością zdobycia wystarczająco wiedzy do awansu. zapytałam kiedyś gdzie miałabym zdobyć doświadczenie wymagane w mojej firmie na pozycję określoną jako "junior recruiter" - usłyszałam "w innej firmie". zamknięte koło.

Odpowiedz
avatar bloodcarver
6 8

Jak za wolno, to faktycznie pozostaje jedynie zaopatrzyć się w spawarkę, złom stalowy różny, i ćwiczyć. Kurs kursem, ale firmy nie są instytucjami charytatywnymi. Jeśli nie zrobisz dla nich wystarczająco dużo, wystarczająco dobrze, nie przyniesiesz im zysku z którego mogłyby pokryć twoją pensję. A nawet jak staż, to staż z UP kosztuje, bo trzeba kogoś kto załatwi to z UP, trzeba materiału, trzeba spawarki, trzeba roboczogodzin kogoś kto już ma doświadczenie. Jeśli w ramach budżetu mogą po prostu mieć spawacza z doświadczeniem, to spawacza z doświadczeniem wezmą, bo mniej kłopotu i potencjalnie taniej. A już pisanie o "totalnej rozwydrzonej patologii" jest chore. Gdyby chcieli cię wykorzystać, to tak. Ale nie chcą. Po prostu nie mają dla ciebie pracy. Jakby co pamiętaj: zawsze możesz założyć firmę sam!

Odpowiedz
avatar szafa
4 4

@bloodcarver: niby tak, ale jednak nie, bo te same firmy płaczą, że nie ma komu pracować. Tak jest w mojej firmie i w firmach znajomych - wymagań milion pińcet, pensja słaba i płacz, że nie ma komu pracować. A jak przyjdzie ktoś bez doświadczenia, to płacz, że słabo pracuje.

Odpowiedz
avatar zendra
-1 1

@bloodcarver: Dodam jeszcze, że jeżeli ktoś mieszka w rejonie, gdzie króluje przemysł odzieżowy, to niech nie spodziewa się wielu ofert dla spawaczy. Zanim ktoś zdecyduje się na kurs zawodowy, powinien zapoznać się z "Barometrem zawodów" dla danego powiatu. Tam są wyszczególnione zawody deficytowe w danym rejonie, w równowadze i nadwyżkowe. Dla przykładu podaję namiar na barometr zawodów powiatu bieszczadzkiego https://barometrzawodow.pl/pl/podkarpackie/prognozy-dla-powiatow/2019/bieszczadzki.18..193....1....0.1.1.193. Jak widać, spawacz to zawód zakwalifikowany w tym powiecie do kategorii "w równowadze" - co oznacza, że spawaczy jest na lokalnym rynku pracy tylu ilu potrzeba, i znalezienie pracy w tym zawodzie przez młodego, niedoświadczonego spawacza będzie w tym powiecie bardzo trudne. Tak że, nie polecam robić kursów zawodowych w ciemno, na zasadzie "przecież w Polsce poszukują spawaczy", tylko rozeznać sprawę jak to wygląda lokalnie. Być może w rejonie naszego "spawacza" bardziej opłacałoby się zrobić kurs szwaczki?

Odpowiedz
avatar DeceiverInI
-1 1

@zendra: sparwdzilem sobie ta strone i jest jakas niedorobiona bo w moim powiecie wyszedl deficyt ilustam rodzajow nauczycieli i bibliotekoznawcow a wsrod osob jakie znam kazdy po studiach nauczycielkskich chocby na rzesach stawal nie mial pracy ako nauczyciel- z tymi bibliotekoznawcami pewnie jeszcze wieksza komedia bo gdzie oni sa tak potzrebni? w trzech bibliotekach? a co do zapotrzebowania na szwaczki - poco komus szukac peacy w zawodzie gwarantujacym nedzne zarobki przy pracy na pelen etat? z tego co pisze wynika ze autor juz tak ma wiec rada doodbytnicza

Odpowiedz
avatar zendra
0 0

@DeceiverInI: Nie rozumiesz co czytasz, dlatego w twoim wyobrażeniu wszystko jest doodbytnicze. Barometr to badanie statystyczne, to nie suwmiarka. Jeżeli ktoś prześledzi trendy w barometrze za ostatnie 2-3 lata, to będzie miał dobre wyobrażenie jakie zawody są deficytowe, i w jakie kwalifikacje warto inwestować. W sformułowaniu "ileś tam rodzajów nauczycieli", słówko "rodzajów" oznacza, że poszukuje się nauczycieli o konkretnym profilu wykształcenia, a nie nauczycieli w ogóle - tych jest nadmiar wszędzie. A co do zapotrzebowania na szwaczki, to w zakładach meblarskich (szycie pokryć mebli: sof, kanap, foteli, itp.) jest to jeden z najlepiej płatnych zawodów, podobnie jak tapicer. Nie masz pojęcia o czym piszesz.

Odpowiedz
avatar DeceiverInI
0 0

@zendra: owszem znam bo w moje okolicy byly dwie firmy (jedna chyba sie zwinela) co szukaly na szwalnie - obie wyznawaly kult najnizszej krajowej a w tym barometrze co do nauczycieli to jest 16 rodzajow i sa malo wyspecjalizowane plus na bibliotekarzy mi nie odp? gdzie oni tacy potrzebni? na stacjach benzynowych czy w biedrinkach? xD swoja droga wpisz se SPAWACZ - sparwdzilem eficyt jest w kazdym powiecie a w bardzo wielu jest bardzo duzy deficyt - nawet na jakis wichurowych powiatach - wiec cos slabo ci wyszlo

Odpowiedz
avatar zendra
0 0

@DeceiverInI: Świetnie mi wyszło, tylko nadal masz problem z rozumieniem słowa pisanego. Szwalnie typowo odzieżowe płacą słabo, ale w przemyśle meblarskim jest dużo lepiej, i o tym pisałam. Pytasz mnie gdzie w twoim powiecie bibliotekarze mają znaleźć pracę... Serio? Powiedz gdzie mieszkasz, to pomogę. Podaję ci konkretny powiat, gdzie spawacze są w równowadze (czyli nie są w deficycie), a tym mi odpowiadasz, że "spawacze są w deficycie w każdym powiecie". Ciężka z tobą gadka.

Odpowiedz
avatar DeceiverInI
0 0

@zendra: wkleilbym obrazeka le niemoge ---- jest 33 o ile nie pomylilem sie powiaty gdzie spawczy jest ROWNOWAGA wszedzie indziej jest albo deficyt albo bardzo duzy deficyt czyli gdzie bys sie nie ruszyl wlasciwie spawaczy brakuje no i co ten baromtr ma do rzczywistoscie? idac tym tropem autor zrobil doskonaly ruch kursem

Odpowiedz
avatar zendra
0 0

@DeceiverInI: Wreszcie dotarło: czyli nie w 33 powiatach.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-1 5

No to mały pro tip dla ciebie: nie chodzi o twój brak doświadczenia, ale o to jakie sprawiasz wrażenie ogólne. Poćwicz kompetencje miękkie i znajdziesz robotę bez problemu. Dużo firm boi się zatrudniać "młodzików", bo realia są takie, że to mocno niepewne inwestycje, które często potrafią zniknąć po kilku dniach pracy nawet bez wypłaty. I to nie z winy pracodawcy.

Odpowiedz
avatar Etincelle
2 6

A ja się zastanawiam, co w tym piekielnego. To dość oczywiste, że jeśli mam wybór między osobą z doświadczeniem a bez, wybiorę tę pierwszą. Gdybyś szukał kogoś, kto zrobi Ci remont, też pewnie wolałbyś doświadczoną ekipę niż faceta, którego wiedza nie jest poparta doświadczeniem.

Odpowiedz
avatar szafa
3 7

Naprawdę nie widzisz piekielności w tym, że facet jest skazany na gnicie w jakimś markecie za dwa na rękę, mimo że chce się rozwijać? A w tym markecie będą mu mówić, że "trzeba się było uczyć, a nie obijać" albo coś w ten deseń. I nie widzisz piekielności w tym, że gdzie nie pójdziesz, to jest płacz, że "nie ma ludzi do pracy", a później się okazuje, że ojej, jednak są, tylko my ich nie chcemy, bo nie będą w stanie wyrabiać 255% nierealnej normy?

Odpowiedz
avatar krogulec
0 0

@szafa: spawacz po 2 miesiącach pracy, w zasadzie ma 90% tempa starych wyjadaczy.

Odpowiedz
avatar chihiro
0 2

Jedź na platformę wiertniczą na rok czy dwa. Super kasa więc odłożysz sobie coś przez ten czas no i biorą wszystkich chętnych.

Odpowiedz
avatar DeceiverInI
1 1

@chihiro: kazdego? na platforme? gdzie te bajki pisza?

Odpowiedz
avatar pracownicamarketu
3 3

Nie wiem czy ktoś to już pisał, ale szukaj pracy na umowę zlecenie. Jak się dobrze dogadasz to umowę podpiszesz na pół roku a w miesiącu przezrobisz jeden dzień. I masz miesiąc doświadczenia. Im dłużej tak pociągniesz tym masz większe doświadczeni. ja wiem że to nie tak powinno działać, ale tak niestety jest w tym kraju. I zanim mnie ktoś obrazi za ten wpis to chcę zauważyć że w tym kraju ciężko inaczej zdobyć doświadczenie, chyba że ktoś faktycznie ma znajomości.

Odpowiedz
avatar niki1990
0 0

idź do Heavy Holding w Łodzi. zapraszam na priv jak chcesz więcej info

Odpowiedz
Udostępnij