Jestem kierownikiem pociągu.
Jechałem nocnym ekspresem z Warszawy do Gdyni. Jak to w wakacje, w pociągu było tłoczno. Tak tłoczno, że bilety w ostatnim wagonie skończyliśmy sprawdzać dopiero za Iławą. I właśnie w tym wagonie siedziała blond Karyna.
Karyna bilet miała, ale na pospieszny do Lublina. Była kompletnie zaskoczona, gdy jej o tym powiedziałem. I ja też, tym, że przez tyle czasu nie zorientowała się, że jedzie w złym kierunku. Sprawdziłem dla niej połączenie powrotne i, nawet nie wystawiając nowego biletu (który kosztowałby ją 143 zł), poszedłem dalej.
I Karyna napisała na mnie skargę.
Zażądała zwrotu pieniędzy za hotel (najbliższy pociąg był dopiero o 4 rano) oraz bilet powrotny ponieważ...
… zbyt późno przyszedłem sprawdzić jej bilet i ją poinformować
kolej
Każdy dobry uczynek zostanie przykładnie ukarany!
OdpowiedzJak to możliwe..? Że też takie tępoty chodzą po tym swiecie. Aż dziw bierze, ze taka jeszcze żyje, że nie pomyliła zimnej wody z wrzątkiem...
OdpowiedzNiech cię Karyna pocałuje z tyłu i się odchędoży. Co za kretynka, litości! Raczej jestem wygadana, ale tym razem słów mi zabrakło. Znaczy - tych cenzuralnych. Pewnie, wsiąść do pociągu byle jakiego i zdziwić się, że nie jedzie TAM, tylko w innym kierunku. A potem jeszcze szukać sobie winnego własnego debilizmu. Może niech tatusia z mamusią pozwie o złe geny?
OdpowiedzA może na Dworcu Warszawa Zachodnia na którym w XXI wieku widać co te syny, jak śpiewa Kazik nie ma odpowiedniej informacji. Megafony są , ale dźwięk z nich płynący przypomina zdartą płytę. A jeszcze możliwe, że na pociągu też brakowało odpowiedniej informacji na każdym wagonie. Absolutnie nie bronię braku tak zwanego ogarnięcia u psaażerki, która jakby po raz piewrszy korzystała z tak zwanych usług PKP.
Odpowiedz@Tolek: Z Zachodniej akurat nie jeździłam, więc nie wiem ile prawdy jest w tym, że ciężko się tam rozeznać w pociągach, ale raz, że babka powinna się chyba zorientować, że jedzie w złą stronę, a dwa - jeśli nie była pewna, dokąd jedzie pociąg, to przede wszystkim powinna zapytać o to innych wsiadających, albo wsiąść do pierwszego wagonu żeby się od razu upewnić, a nie usadzić się z zadowoleniem i jeszcze mieć pretensje do konduktora, zamiast być mu wdzięczną że mandatu za przejazd bez biletu nie wystawił.
Odpowiedz@jass: Wyjazd torami z centrum Warszawy na Lublin i na Gdynię jest w tę samą stronę. Zachodni, to nawet dla mnie, lokalsa, jest jednym wielkim bałaganem.
Odpowiedz@marius: Nawet jeśli w inną stronę, to nie będą pracownikiem/maniakiem kolei niekoniecznie trzeba się orientować czy pociąg dobrze jedzie. Nie zmniejsza to oczywiście piekielności Karyny.
OdpowiedzWięc pojechała darmo do Gdańska, gdzie chyba mogła bilet niewykorzystany oddać (odzyskując nawet część, ale jednak większość kasy)? Dobrze to poskładałem?
Odpowiedz@Trepan: nie mogla, bo tamten pociag juz ruszyl chyba zeby je pan konduktor zrobil notatke, z e niewkorzystany
Odpowiedz@bazienka: zarówno konduktor jak i rewizor mając coś jak kasownik. Stempel, dziurkacz lub podobne coś w jednym, więc jeśli bilet był wykorzystany to zostałby sprawdzony i zostałaby nawet informacja kto go sprawdził. Na samych procedurach zwrotu się nie znam, ale gdy zgłosisz się na Pomorzu z biletem do Lublina w czasie gdy skład, na który ten bilet obowiązuje dopiero tam dotarł to na logikę się nie teleportowałaś przecież. Wydaje mi się, że zwrot obejmuje 50 lub 80 procent ceny biletu.
Odpowiedz@Trepan: no niekoniecznie. ja kiedys chcialam wymienic bilet na pozniejsza godzine (znalazlam sie w miejscu na trasie, a nie w miescie bedacym poczatkiem trasy) i nie moglam zwrocic calosci, bo pociag juz wyruszyl z poczatku mojej trasy do pani w okienku nie docieralo, ze przeciez to niewykorzystny bilet, bo jakbym go wykorzytala, to bylabyym w tym pociagu, a nie przy okienku
OdpowiedzCzyli jak ja pojadę do Gdyni, a kupię sobie bilet do Krakowa i udam głupa, że nie wiedziałam, to też mnie puścisz bez biletu?
Odpowiedz@Sandroshia: Ciebie nie, bo się zdradziłaś ze swoim niecnym planem :D
Odpowiedzkojarzy mi sie z tym uratowanym dzieckiem i rodzicami pozywajacymi ratownikow za zniszczenie materaca za 7 funtow :)
OdpowiedzGłupia baba, chociaż z tymi pociągami to różnie bywa. Raz w Poznaniu wsiadałam do pociągu relacji Świnoujście - Przemyśl, a jednocześnie podjechał pociąg Przemyśl - Świnoujście i... zostały zapowiedziane odwrotnie, brawo. :D Pani z megafonu się później poprawiła, ale rodzina z dziećmi i wielkimi walizami wybiegała z mojego pociągu w dzikim pędzie.
Odpowiedz@Naevari: polecam rowniez czytanie info naklejonych na kazdych drzwiach...
OdpowiedzA nie miałeś w pracy problemów za to, że nie wypisałeś biletu Karynie? Przecież panna przejechała trasę Wawa-Iława (czy nawet dalej) bez biletu? Chyba - zgodnie z przepisami PKP - powinieneś jej wypisać bilet i opłatę karną? Tak przynajmniej tłumaczono mojej koleżance, gdy wsiadła w Wawie w pociąg do Krakowa zamiast do ... Łodzi (po prostu leciała za wszystkimi biegnącymi i wsiadła w pociąg po niewłaściwej stronie peronu).
Odpowiedz