Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Pracuję w urzędzie miasta. Od paru lat mam "pod sobą" wiaty przystankowe.…

Pracuję w urzędzie miasta. Od paru lat mam "pod sobą" wiaty przystankowe. Uszkodzone ławki, wybite szyby, pomalowane ścianki zdarzają się kilka razy w miesiącu. Ustawowo, po każdym takim incydencie muszę sprawę zgłosić na policję.

Jakiś czas temu w mieście miała miejsce bójka - ktoś kogoś wkurzył, więc ten zdenerwowany ktoś z pomocą ziomków rzucił prowodyrem o wiatę, roztrzaskując szybę człowiekiem w drobny mak. Była karetka pogotowia, była również policja. Z tego co mi wiadomo od kolegi policjanta - który tego dnia znajdował się w miejscu zdarzenia, choć akurat miał urlop, panowie zostali spisani, a ten którym rzucano pojechał do szpitala.
Moim obowiązkiem, jak wyżej wspomniałam, było zgłoszenie zniszczenia mienia na policję, co tez niezwłocznie
uczyniłam.

Dziś otrzymałam pismo z organu ścigania:
"Postępowanie umorzono z powodu niewykrycia sprawcy czynu".

policja

by sweetcd86
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar konto usunięte
11 13

"Ktoś kogoś wkurzył, więc ten zdenerwowany ktoś z pomocą ziomków rzucił prowodyrem o wiatę." Wielu sprawców, dogadali zeznania między sobą, tak, aby były wzajemnie sprzeczne. Brak kamer, brak nagrań i głos poszkodowanemu, przeciwko głosom kilku. Nie bronię policji, ale w takich przypadkach naprawdę trudno wskazać sprawcę. Jedyne co mogli zrobić to ukarać wszystkich za niszczenie mienia, ale w naszym kraju nie istnieje pojęcie odpowiedzialności zbiorowej, każdy musi mieć postawiony zarzut. Przykładowo - był to Janek, Seba i Olek. Janek rzucał, Seba patrzył, Olek dopingował Janka. Chłopaki złożyli sprzeczne zeznania. Nie wiadomo więc komu postawić zarzut napaści, komu niszczenia mienia, komu pobicia i tak dalej.

Odpowiedz
avatar antyalergiczka
0 2

@Xiaomek: moment. gdyby - hipotetycznie - pięciu facetów chciało kogoś zgwałcić, ale zeznaliby, że zrobiło to np. tylko dwóch (reszta niby była na czatach) - to jakby podali sprzeczne informacje to tez by ich puścili wolno?* przecież to głupota jest. *zakładając, że kobieta nie pamięta/ była nieprzytomna

Odpowiedz
avatar zendra
3 3

@antyalergiczka: Istnieją jeszcze inne dowody, np. ślady genetyczne. Ale traktując zagadnienie czysto abstrakcyjnie to tak, tak właśnie by było jak piszesz. Bierze się to z zasady, że wina musi być udowodniona. Jeżeli nie ma jednoznacznych dowodów (np. zeznania świadków/uczestników są wzajemnie sprzeczne) lub zespół poszlak nie układa się w spójny, zamknięty ciąg zdarzeń, to jedynym werdyktem musi być uniewinnienie. Sądy już tak wielokrotnie orzekały, np. był przypadek potrącenia pieszego na pasach, ale pasażerowie samochodu zgodnie zeznali, że nie pamiętają kto kierował samochodem, a przedtem dokładnie wyczyścili odciski palców z kierownicy, manetek, drążków, itp. Prokuratura próbowała ustalić kto siedział w fotelu kierowcy nawet przy pomocy eksperymentu osmologicznego, niestety nie dał on jednoznacznego rezultatu. W efekcie sąd musiał umorzyć sprawę z powodu niewykrycia sprawcy, chociaż wszyscy czterej pasażerowie auta zostali zatrzymani i wiadomo, że któryś z nich kierował, a więc wiadomo, że jeden z tych czterech był sprawcą. Jednak brak jednoznacznych dowodów na to, który z nich kierował, był powodem umorzenia sprawy.

Odpowiedz
avatar antyalergiczka
1 1

@zendra: niesamowite, że do tej pory nikt nie wymyślił sposobu na takie obchodzenie prawa. Toż to metoda na zbrodnię doskonałą! Widziałam kiedyś koreański serial, w którym był taki motyw (dwóch braci bliźniaków kogoś zaatakowało i nie można było ich formalnie oskarżyć) i myslałam, że to tylko fikcja... a tu proszę.

Odpowiedz
avatar zendra
1 1

@antyalergiczka: Niestety już ktoś to wymyślił. Powyżej opisałam taki przypadek. Podziękujmy prawnikom...

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 21 sierpnia 2019 o 0:03

avatar greggor
10 12

Pewnie skoro kilka razy w miesiącu przesyłasz im te zgłoszenia, to chłopaki z rozpędu przysłali kolejne umorzenie nawet nie wnikając o co dokładnie chodzi. Ty dopełniłaś swoich obowiązków, oni swoich, prawo w Polsce jest wzorcowo przestrzegane.

Odpowiedz
avatar gbdlin
4 4

Dobrze, że jako sprawca zniszczenia mienia nie został wyznaczony osobnik, którym rzucano ;)

Odpowiedz
Udostępnij