Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Od kilku lat posiadam tzw. Profil Zaufany, dzięki niemu można logować się…

Od kilku lat posiadam tzw. Profil Zaufany, dzięki niemu można logować się na swoje konto do ZUS, US i NFZ - i o ten ostatni się rozchodzi.

Pewnego dnia, na grupie ćwiczeń, rozmawiałam ze swoimi pacjentami na temat wycen wizyt lekarskich. Opowiadałam im o możliwości logowania się przez profil na portal pacjenta, gdzie wyszczególnione są nasze wizyty, zabiegi czy dni spędzone w szpitalu.

Chciałam pokazać im, jak to wygląda i jakie są ceny zabiegów. Loguję się - ZONK. Na pierwszej stronie widnieje wizyta w czerwcu w moim rodzinnym mieście, gdzie ja w tym czasie byłam w pracy 200 km dalej.

Najpierw telefon do mamy, może była tego dnia u nich i wpisali złą osobę. No nie. Ok.

Dwa tygodnie później jestem w rodzinnym mieście i odwiedzam przychodnię, przygotowana, z profilem NFZ i dowodem zbrodni. ;)

Recepcjonistka po wysłuchaniu najpierw chciała zrobić ze mnie kretynkę: "nie no, ja zrobię tyle, ile będę mogła" - no tak, bo wymagam od pani stania na głowie. Coś tam poklikała, sztucznie się pouśmiechała i stwierdziła: „ach, ja już wiem, o co chodzi” i poszła do kierownika.

Ja w tym czasie przez przypadek zalogowałam się na konto recept (chciałam znowu na swój NFZ) i okazało się, że podczas tamtej wizyty wystawiono dodatkowo receptę...

Po kilku minutach wróciła recepcjonistka, była żywo zainteresowana Profilem Zaufanym: a co to jest, a jak to działa itp. itd. i zaprosiła mnie do gabinetu kierownika – lekarza.

Tamten kręci, że takie sytuację się zdarzają, że mają ludzi z urzędu pracy i błędy robią przy zapisywaniu ludzi, i że przeprasza i dziękuje za wyrozumiałość, oni to oczywiście anulują.

No śmierdzi na kilometr....

Po 1: recepcjonistka "wie, o co chodzi".
Po 2: jak się wypisuje receptę, to na recepcie są dane, na kogo ona jest i pacjent sobie to czyta.
Po 3: jeszcze nigdy nie słyszałam, aby ktoś był zapisany na inne nazwisko i o tym nie wiedział.
Po 4: wg mnie to był ktoś z zagranicy (ten podszywający się), przychodnia, z racji, że daaaaawno u nich nie byłam, podpięła mnie po nią - „pewnie się nie skapnie”.

Lekarzowi powiedziałam, że we wrześniu ma tego już nie być, ja nie mogę sobie pozwolić na takie sytuacje.

Sprawdzam teraz portal regularnie, jeśli we wrześniu dalej to będzie wisieć - informacja do NFZ i skarga dot. RODO...

by zieziura
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar pchlapchlepchla16
19 23

Co do NFZ, to przechodzę głęboki kryzys tożsamości, od kiedy się dowiedziałam, że w 2014 roku miałam robione w Zielonej Górze badanie prostaty :) :) Badanie jak badanie, prostata jak prostata, ale co ja robiłam w Zielonej Górze?

Odpowiedz
avatar pchlapchlepchla16
4 6

@vezdohan: Jaja sobie robię, nomen omen :) (nomen - tu w znaczeniu rzeczownika, żeby nie było, że niepoprawnie używam zwrotów łacińskich). Kisnę z tego, że już niejeden po zalogowaniu się do NFZ odkrył na swoim koncie jakieś z rzyci wzięte procedury medyczne, co świadczy o tym, jaki tam mają b@@del.

Odpowiedz
avatar krzycz
11 11

@pchlapchlepchla16: to nie burdel w NFZ, tylko celowe - często - działanie podmiotów z nim współpracujących...

Odpowiedz
avatar Poluck
-2 4

Sprawdzenie swojego profilu w NFZ polecam każdemu. Czasami idąc prywatnie na badanie lekarz żąda skierowania, które potem wykorzystuje, by przeprowadzić "drugie" badanie, za które NFZ zapłaci.

Odpowiedz
avatar AndrzejN
8 10

A była śląska Kasa, obecnie 12. Wszyscy ubezpieczeni mieli kartę czipowa (jak karta bankowa). Po przyjściu pacjenta do placówki medycznej rejestratorka wczytywała jego kartę i wizyta była odnotowana w komputerach kasy chorych. Dyrektor kasy chorych wyleciał z hukiem na podstawie jakiś durnych zarzutów. Pomysł nie przyjął się w całym kraju i znajomi oraz przyjaciele króliczka dalej mogą robić wałki na setki tys. zł i pobierać kasę za wizyty, które nigdy nie miały miejsca.

Odpowiedz
avatar Trepan
1 1

@AndrzejN: nie koniecznie krewni i znajomi. Kolega miał leczone chyba 2 zęby, według NFZ 8. Dentysta żaden ze znajomościami. Uczciwym ludziom coraz ciężej żyć.

Odpowiedz
avatar GlaNiK
0 2

Informacja z ostatniej chwili. Przed chwilą dzwoniłem do oddziału NFZ żeby dowiedzieć się jak zweryfikować dostęp do ZIP (Zintegrowany Informator Pacjenta) i się dowiedziałem, że system ZIP będzie wychodził. Zamiast niego będzie Internetowe Konto Pacjenta.

Odpowiedz
avatar bazienka
-1 1

wysylaj skarge OD RAZU ze screenami jesli z twojego kontta to zniknie, to pewnie pojawi sie na profilu innej osoby, bo "moze sie nie zorientuje" takie zachowania nalezy kazdoazowo tepic od razu

Odpowiedz
avatar bbbufon
1 1

Szanowni Piekielni, musicie wiedzieć iż lekarze rodzinni rozliczają się z NFZ ryczałtem, jest im płacone za złożone deklaracje- nie zaś za wizytę. (założyłem (błędnie?)że chodzi o rodzinnego) Skąd więc takie dziwne rzeczy na Waszych profilach? Lekarz pewnie w ramach chciał przyjąć kogoś nieubezpieczonego, dając mu receptę refundowaną. Nie zawsze jest to podyktowane chęcią zysku. Kiedyś "Judymowie" wydzierali recepty z książeczek zdrowia a teraz system jest elektroniczny. To oczywiście oszustwo, okradanie Państwa etc.. Ale miejcie świadomość co, po co i dlaczego, zanim wyślecie donos. Ktoś kupił tańszy lek. tutaj znana sprawa z przed dekady: https://wiadomosci.wp.pl/jest-wyrok-ws-lekarki-pomagajacej-bezdomnym-6037709217333889a

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 3 września 2019 o 1:01

Udostępnij