Pisałem kiedyś o tym jak idiota robił sobie selfie w strefie zadymionej(
https://piekielni.pl/79206), ale wczorajszy przypadek debila go przebił.
Jako jednostka z KSRG jesteśmy wzywani czasem na zabezpieczenie rejonu tzn. chłopaki z PSP jadą na akcję, a my zajeżdżamy na komendę i czekamy na dyspozycje dyżurnego. Wczoraj tak nas wezwano. Po kilkudziesięciu minutach dyżurny wysłał nas do pożaru domu.
Wzywa starsza pani, która widzi pożar u sąsiada. Po 5 minutach jesteśmy na miejscu i widzę że dom się ostro pali(właściciel miał w środku boazerię na ścianach). Posyłam rotę z szybkim natarciem przez drzwi(zwykłe, drewniane, otwierane na zewnątrz, żaden opór dla "hooligana"
https://cn2.strefa998.pl/3661-large_default/narzedzie-ratownicze-hooligan-rosnebauer.jpg).
W trakcie gaszenia dojeżdża autem syn właściciela i mówi mi że w jednym z pokoi jest drogi sprzęt elektroniczny i żebyśmy go ratowali. Ja odmawiam, mam tylko 6 ludzi (ja, kierowca, 4 ratowników), nie będę ryzykował. Facet chce sam tam wejść i szarpie się z jednym ze strażaków. Dopiero na moje: "Stój idioto! Dwa wdechy w środku i nie żyjesz!" się trochę uspokaja. Grozi jednak że nas pozwie i nie wypłacimy się do końca życia.
Po ugaszeniu ognia, okazuje się że "cenny" sprzęt jednak ocalał. Zastanawia mnie jednak czy warto ryzykować życie dla 2 laptopów wartych po około 4 tysiące złotych każdy i jakiegoś nowszego smartfona.
"Grozi jednak że nas pozwie i nie wypłacimy się do końca życia." Na takie dictum powinniście mieć prawo spakować sprzęt i wracać na remizę. A cwaniak niech sobie sam chałupę gasi.
Odpowiedz@greggor: Taa i zostawić ogień niech się rozprzestrzeni na kolejne budynki np. dom sąsiadki która nas wzywała.
Odpowiedz@OSP: A róbta co chceta. Skoro pasuje wam bycie wyzywanym za wypełnianie swoich obowiązków, nic mi do tego. Masochizm nie jest karalny.
Odpowiedzwiesz moze go nie stac walnac drugie 4 tys
Odpowiedz@DeceiverInI: Zastanawia mnie jedno: Na ile wyceniasz swoje życie? Sprzęt można odkupić, dane odtworzyć.
Odpowiedz@OSP: Jesteś w błędzie. Jeśli niema backupów to danych nie odtworzysz.
Odpowiedz@iks: Koleś swojego backupu z pewnością też nie miał :)
Odpowiedz@OSP: odkupic jesli kogos stac
Odpowiedz@OSP: "Na ile wyceniasz swoje życie?" No cóż... Widocznie dla tego kolesia życie bez jego sprzętu nie miało już żadnej wartości... Odwieczny dylemat człowieka. "Być" czy "mieć"? Ostatnio coraz częściej człowiek wybiera "mieć".
Odpowiedz@DeceiverInI: Nie odpowiedziałeś na moje pytanie. Na ile wyceniasz swoje życie? @Armagedon: Niestety racja, aczkolwiek ja wolę "być" niż "mieć".
Odpowiedz@DeceiverInI: a w historii zauważyłeś, że straty były o wiele większe niż sprzęt w jego pokoju? "Podjechał syn właścicieli"! Świetne podejście! Co moje, to ratujcie, rodziców dobytek może się spalić!
Odpowiedz@iks: A to już chyba nie kłopot strażaków, że facet nie pomyślał kopii zapasowej, przynajmniej tych najważniejszych danych. Są dyski przenośne pendrive, czy chmury.
Odpowiedz@rodzynek2: Dlatego przydałby się przepis ze facet podpisuje oświadczenie iż zrzeka się prób ratunku czy leczenia i ma prawo odzyskać swój sprzęt :)
Odpowiedz@OSP: od aktualnej jakosci - poco byloby np zyc jako biedak? to juz lepiej zaryzykowac niz zostac w nedzy i bez wlasnosci
Odpowiedz@DeceiverInI: Żyć czy mieć? To ja już wolę żyć. Pieniądze rzecz nabyta jak to mawiają w moich stronach, a pracując można je odzyskać.
Odpowiedz@OSP: w polsce pracujac robisz na prezesow - a jak zyjesz ale nie ams zto nasz espolecznestwo pluje ci w twarz na kazdym kroku wiec takie zycie jak szczur
Odpowiedz@DeceiverInI: Nie wiem gdzie ty żyjesz, ale sugeruje zmień znajomych.
Odpowiedz@Eander: w polsce- i to nie zalezy od znajomych - ot zro experyment spoleczny jesli mozesz i zajedz pod lokal dwoma roznymi samochodami to zobaczysz ;) szcegolnie kobiety oceniaja po kasie czuja hajs to wyja za toba - nie czuja to beda ci pluc pod nogi ;)
Odpowiedz@DeceiverInI: Czyli mieszkasz na totalnej wiosze i w patuskowie żyjącym z 500+. Proszę nie wypisuj tutaj swoich bredni, to czytają inteligentni ludzie, a od twoich tekstów mogą ich rozboleć głowy. Zamiast tego idź potaplać się w swoim bajorze.
Odpowiedz@DeceiverInI: twój "eksperyment społeczny" ma kilka błędów logicznych. - po pierwsze "podjechać" musiałbyś w różne miejsca aby zobaczyć reakcje przekroju społeczeństwa a nie wybranego jego wycinka. - po drugie zawsze znajdziesz grupę którą ciągnie do kasy podczas gdy przeważająca większość społeczeństwa zignoruje cię w obu wypadkach - i po trzecie część osób może być zwyczajnie zainteresowana samochodem z powodu tego że lubią motoryzację bądź się im on podoba, a stan twojego majątku mają gdzieś Tak więc proszę wskaż w jaki to sposób społeczeństwo według ciebie "pluje ci w twarz na każdym kroku"?
Odpowiedz@Eander: experyment nie ma blegu gdyzz nikt nie zabranie przeprwoadzac go w roznych meisjcah i na kazdym - wynik zawsze jest ten sam - zreszta juz na YT takie sa i wnioski sa proste mozesz sparwdzic
Odpowiedz@DeceiverInI: Błagam tylko nie YT ale proszę podaj jakieś linki ocenimy ich rzetelność
Odpowiedz"Zastanawia mnie jednak czy warto ryzykować życie dla 2 laptopów wartych po około 4 tysiące złotych każdy i jakiegoś nowszego smartfona." Być może to jedyne co w życiu ociągnął/ukradł. To całe jego życie... Poza tym na ile wyceniłbyś życie debila ...nie powinno być dużo warte. A sprzęt kosztował 10tys. w sumie;)
Odpowiedz@ja_2: Pozostaje tylko pytanie, co było zapisane na dyskach tych laptopów. Czasami dane są dużo cenniejsze od sprzętu, gdzie są zapisane.
Odpowiedz@rodzynek2: "Ludzie dzielą się na dwie grupy: tych, którzy robią backupy i tych, którzy będą je robić." Jeśli dane rzeczywiście są cenne - zawsze ma się ich kopię w bezpiecznym miejscu, innym niż to, w którym znajdują się na co dzień.
Odpowiedz@ja_2: Ja mam ostatnio wrażenie, że coraz częściej im ktoś biedniejszy, tym droższe ma laptopy, smartfony itp. oraz tym częściej je wymienia na nowe. I potem taki sprzęt jest dla niego cenniejszy od życia. Mam wrażenie, że przypadek z historii podpada pod właśnie tę kategorię – koleś sobie nakupił sprzętu, na który go nie stać (być może na kredyt, który przez lata będzie spłacał), a jedyne cenne dane, jakie w nim miał, to hasło logowania do Facebooka i zapisane stany gier. Ale mogę się oczywiście mylić.
OdpowiedzJakie jest podczas takiego pożaru stężenie tlenku węgla w powietrzu, że wystarczą dwa wdechy żeby wyciągnąć kopyta?
Odpowiedz@Jaladreips: Może chodzić też o temperaturę powietrza - poparzenie płuc i te sprawy. Poza tym podejrzewam, że OSP celowo podkoloryzował zagrożenie, żeby powstrzymać "bohatera". Raczej nie dokonywał skomplikowanych obliczeń...
Odpowiedz@singri: W trakcie takiego pożaru w dymie lata pół tablicy Mendelejewa w różnych, czasem bardzo toksycznych związkach. Dodatkowo dochodzi temperatura nawet do 800 stopni Celsjusza. Co do podkoloryzowania zagrożenia, to zrobiłem to, ale znowu dużo nie przesadziłem.
OdpowiedzBardziej pewnie chodziło o ich zawartość - mógł mieć tam cenne dokumenty, które mogły mieć nieprzeliczalną wartość. Takie czasy, że praca ważniejsza niż zdrowie, tak się niestety wbija ludziom do głowy.
OdpowiedzWitam Widać, że Twoja jednostka jest zasłużona. Nie wszystkie z systemu są wzywane na zabezpieczenie miasta. Znam to z autopsji. Pozdrawiam
Odpowiedz