Zgoda między sąsiadami.
Wyjazd do sąsiedniej wsi, pali się dom od uderzenia pioruna. Poszkodowany miał małe podwórko i po wjechaniu 2 aut z PSP i auta lokalnej OSP okazało się, że nie ma już więcej miejsca. Więc dowódca z PSP kazał nam wjechać na podwórze sąsiada i stamtąd podać wodę przez drugie wejście na strych.
W momencie gdy rozwijamy szybkie natarcie, z domu wyskakuje sąsiad i krzyczy że on nie pozwoli by z jego podwórza gaszono dom tego jak to on określił "sku***syna". Spławiamy go mówiąc, że takie dostaliśmy rozkazy i z protestami wysyłamy do dowódcy z PSP.
Będąc już na drabinie i gasząc strych, nagle woda z szybkiego natarcia przestaje mi lecieć. Oglądam się i widzę że "przyjacielski sąsiad" upitolił nam siekierą 6m węża od szybkiego natarcia.
Ech, ci "kochani" sąsiedzi.
Ale czy nie ma na to jakiegoś paragrafu?
OdpowiedzNo dobra, ale co dalej? Dom ugaszony? A co na to wszystko policja? Bo moim zdaniem pan sąsiad powinien zostać pociągnięty do odpowiedzialności. Za utrudnianie akcji ratowniczej - to raz, a dwa - za dewastację mienia OSP. A jeśli jego działalność przyczyniła się w znacznym stopniu do rozprzestrzenienia pożaru i powiększenia zniszczeń domu - powinien normalnie iść siedzieć. Chyba, że i tak dogaszaliście już tylko zgliszcza.
Odpowiedz@Armagedon: Policja po wezwaniu jej przez dowódcę, dostała od nas somsiada lekko obitego na ryju(wszystko w obronie własnej). Pożar już się nie rozprzestrzeniał, to było siano położone na stropie w ramach ocieplenia i dawniejszego magazynu żarcia dla muciek. A dogaszanie tego dziadostwa trwało 6 godzin.
OdpowiedzTo ja się teraz zabawię w purystę językowego,bo to akurat trendy na tej stronie. Woda była na drabinie i gasiła strych?Wybacz autorze,nie mogłam sobie darować tej drobnej złośliwości.A tak wogóle,to chylę czoła,bo dla mnie każdy strażak to bohater.
Odpowiedzpomijajac zacowanie sasiada to a takie wjazdy maja sie prawnie? a brama es zamknieta to sa sforusja? przetna lancuch i otworza? i co jesli wjezdzajacy woz strazacki naroi akis szkod albo zwyczajnie rozjezdzi trawnik wraz np z kwiatostanem?
Odpowiedz@DeceiverInI: ha .. ha.. Lepiej będzie jak ogień się rozprzestrzeni i spali się również dom sąsiada... ale trawnik ocalony!
Odpowiedzha ha ha nie o to pytalem poza tym to i tak nie wyczerpuje odp w koncu zdewastowae podworko w takiej kwestii jest wina tego kto doprpwadzil do pozaru tak?
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 30 lipca 2019 o 22:53
@DeceiverInI: jest coś takiego jak stan wyższej konieczności, gdzie można poświęcić dobro mniejszej wartości do ratowania dobra większej wartości.
Odpowiedz@vigilum: i jak z dochodzeniem odszkodowania?
Odpowiedz@DeceiverInI: Jeśli strażacy spowodowaliby jakieś szkody, właściciel ma prawo do odszkodowania, ale nie ma prawa odmówić wjazdu strażakom, jeśli dowódca akcji uzna to za konieczne.
Odpowiedz@Jorn: Podstawa prawna do tego?..
Odpowiedz@bloodcarver: Art. 26. Stan wyższej konieczności § 1. Nie popełnia przestępstwa, kto działa w celu uchylenia bezpośredniego niebezpieczeństwa grożącego jakiemukolwiek dobru chronionemu prawem, jeżeli niebezpieczeństwa nie można inaczej uniknąć, a dobro poświęcone przedstawia wartość niższą od dobra ratowanego.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 31 lipca 2019 o 11:11
@OSP: czyli moga ci rozwalic podworku zeby ratowac sasiada? srednio to zorganizowane- mozesz miec np rozwalona brame ogrodek i meble w ogrodzie bo menel z sasiedztwa spi z petem w mordzie
Odpowiedz@DeceiverInI: I za to ci zwrócą odszkodowanie.
Odpowiedz@DeceiverInI: życie najgorszego „menela”, jak go ująłeś, jest więcej warte od najdroższego samochodu, jachtu czy pozłacanych mebli ogrodowych, gdyż przedmiot można odkupić, a życia ludzkiego nic nie wróci. Warto o tym pamiętać, bo kto wie, czy kiedyś ktoś nie oceni, że według niego brama czy ogródek jest ważniejsze niż życie czy zdrowie Twoje lub osoby Co najbliższej...
Odpowiedz@vigilum: mozna odkupic? no jakiej kulczyki pewnie moga ale osoby ktore ciezko wylozyly pieniadze na to a tera zich poprostu nie stac? jak to wtedy wuglada?
Odpowiedz@DeceiverInI: Oczywiście że można odkupić - można od nowa posadzić kwiaty, można kupić meble ogrodowe, można naprawić bramę. Straż Pożarna jest ubezpieczona, po wycenie szkód zwracasz się do nich, oni z ubezpieczenia zwracają Ci koszty poniesionych szkód. Pomyśl, co być czuł / czuła, gdyby ktoś nie pozwolił wjechać w swoje kwiatki służbom ratowniczym, których pomocy potrzebujesz. Trochę empatii w życiu jeszcze nikomu nie zaszkodziło.
Odpowiedz@vigilum: aaaaa czyli powiedzmy forsuja plot rozjezdzaja ogrod to wtedy normalnie sie zglasza do strazy i jest zwrot kosztow? a fajnie dobrze wiedziec takie info dzieki ----------------- a wgl to i owszem troche empatii bardzo czesto by zaszkodzilo - wystarczy ze wlasnie ktos ma sasiada-menela i kazda "emaptia" okazana temu menelowi w efekcie szkodzi jego sasiadom --- ale to tak przy okazji
Odpowiedz@DeceiverInI: Czy widziałeś kiedyś pożar, który był tak duży, że strażacy nie lali wody na płonący budynek tylko na stojace obok, które teoretycznie sie nie paliły, ale temperatura je topiła, lub aby nie zajął je ogień? Pomyśl! Ogień to żywioł, lekki wiatr i Twój dom, ogród, garaż też pójdą z dymem...
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 1 sierpnia 2019 o 15:09
@Anulaja: nadal mnie to nie przekonuje bo jednak straty sa wgl nawt wiecej amm pytan ale chyba autor nie sparwdza juz tego bo bym jego zapytal
Odpowiedz@Anulaja: @vigilum: Nie kłóćcie się z trollem analfabetą i tak go nie przegadacie.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 1 sierpnia 2019 o 17:42
@DeceiverInI: Spróbuj to jeszcze raz napisać, ale tym razem po polsku
OdpowiedzHistoria piekielna, ale rozbawiło mnie stwierdzenie, że podwórko małe, ale zmieściły się na nim 3 wozy strażackie :D
Odpowiedz50 batów, rok prac społecznych i 10-krotność wartości węża na konto OSP.
OdpowiedzTo i tak ten kretyn miał dobrze, tylko ryj obity, szkoda że w odwecie mu nie upitoliliście organu męskiego... Ale pewnie ma tak małego że nie ma co...
OdpowiedzNo to się szanowny pan wykosztuje... :-D
Odpowiedz