Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Pan awanturował się, że jego żona jest ciężko chora i niepełnosprawna i…

Pan awanturował się, że jego żona jest ciężko chora i niepełnosprawna i wchodzi bez kolejki.

W Centrum Onkologii.

Edit dla nierozumiejących:
O ewentualnym przyjęciu poza kolejnością decyduje lekarz lub rejestracja na podstawie dokumentów, ale jak już ktoś trafia do COI na chemioterapię, to znaczy że jest w ciężkim stanie, a orzeczenia o niepełnosprawności sądząc po wózkach inwalidzkich, kulach, aparatach z tlenem, brakach rąk i nóg itp., to miała pewnie z połowa. Przyjęcia poza kolejnością są więc naprawdę wyjątkowe.

by bloodcarver
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar rodzynek2
-2 10

Jeżeli jest jakiś ciężki przypadek, gdzie czas czas może uratować życie, to o przyjęciu poza kolejnością powinien móc zdecydować lekarz lub odpowiednio przeszkolony personel w rejestracji. Proszę popraw historię, bo wynika z niej, że mąż awanturował się, że żona wchodzi bez kolejki, a chyba nie o to chodziło.

Odpowiedz
avatar Grav
3 5

@rodzynek2: No właśnie mam wrażenie, że o to chodzi, że w miejscu, w którym każdy jest ciężko chory i wyniszczony chorobą, pan się awanturował, że jego żona jest chora "bardziej" i ma pierwszeństwo. A o nagłości przypadku powinien tu faktycznie decydować lekarz.

Odpowiedz
avatar bloodcarver
1 5

@rodzynek2: W Centrum Onkologii wszystkim czas może uratować życie. Każdy przypadek jest ciężki i grozi zgonem. O przyjęciu poza kolejnością, jeśli jakiś przypadek jest jeszcze cięższy niż inne, decyduje lekarz lub personel w rejestracji właśnie.

Odpowiedz
avatar bloodcarver
9 13

@digi51: Oczywiście, niektórzy są tam w kolejce do lekarza bo mają lekkie przeziębienie które samo przejdzie.

Odpowiedz
avatar digi51
-3 11

@bloodcarver: Twój dopisek trochę wyjaśnił, bo wiesz, ja np nigdy w centrum onkologicznym nie byłam i mam nadzieję nie być, nie przeczę, że każdy nowotwór to ciężka choroba, ale jednak jest różnica między osobą dopiero co zdiagnozowaną, która często dobrze się czuje, a osobą wyniszczoną kilkuletnią chorobą.

Odpowiedz
avatar GlaNiK
1 1

@digi51: Zgaduję, że to zależy gdzie. Miałem tę wątpliwą przyjemność pojawić się kilkukrotnie na oddziale onkologii i hematologii. Nie widziałem szczególnie wielu pacjentów, którzy byliby na wózkach, o takich bez kończyn nie wspomnę, bo ich w ogóle nie widziałem. Nie znaczy, że ich nie ma, ale nie każdy odział jest taki sam. Tak czy siak, widok ludzi przyjmujących chemię raczej do najpozytywniejszych nie należy.

Odpowiedz
avatar ogorek
3 3

Jak byłam w ciąży, to pod poradnią badań prenatalnych też widziałam takie, które się awanturowały, że wchodzą bez kolejki, bo są ciężarne. Także, bywa.

Odpowiedz
Udostępnij