Znajoma ma małe kotki do oddania*, chętnych na nie w najbliższym otoczeniu brak, więc trzeba szukać inaczej. Kociaki sfilmowane, filmik wraz z informacją, że te oto maluchy szukają dobrych domów wrzuciłam na fb. Ponieważ chciałam, aby dotarł do jak największej liczby osób, poprosiłam - jeśli nie chcesz/nie możesz wziąć kotka, to udostępnij. W związku z tym post musiał iść jako publiczny, bo ogólnie to wszystkie ustawienia na fb mam baaardzo prywatne i tylko dla znajomych. Na efekty nie musiałam długo czekać:
- siedem zaproszeń do grona znajomych od kompletnie mi nieznanych facetów (tylko z jednym mam jednego wspólnego znajomego);
- kilkanaście wiadomości w folderze "inne", zaczynające się od słów "witaj aniołku" czy coś w tym stylu;
- zero zainteresowania kotkami...
Co robię nie tak?
*kotka była już w ciąży, kiedy znajoma ją przygarnęła, w odpowiednim czasie oczywiście zostanie wysterylizowana.
facebook
To nie ty robisz coś zle. To brak elementarnej kultury u tych osobników
Odpowiedz"Co robię nie tak?" - korzystasz z Facebooka.
OdpowiedzW ostatnim czasie zastanawiałem się, kiedy Facebook podzieli losy Gadu-Gadu. W sensie, że odzywa się tam sporo osób "szukających okazji" w złym tego słowa znaczeniu. I odpowiedź (niestety) nasuwa się sama. Czy tak to się skończy? Nie mam pojęcia i wolę nie wiedzieć.
OdpowiedzNic. Tak to jest jak się jest kobietą w internecie. Ja nie jestem nawet ładna i zwykle znajduje się kilku takich typów w miesiącu (na fb też, chociaż na instagramie jest gorzej). Tacy ludzie po prostu nie mają za grosz kultury osobistej i nie ma w tym żadnej twojej winy. Wstawianie brzydkich zdjęć, jak to ktoś tu napisał, w niczym nie pomaga.
OdpowiedzCo Wy wyprawiacie na tych facebookach? Ja miałam chyba ze trzy-cztery razy w życiu sytuację, że ktoś całkiem obcy mnie zaczepił. Zdjęcie mam normalne, bez ton szpachli i gołych cycków, ale też nie jestem brzydka
Odpowiedzchciałbym mieć w życiu takie problemy
OdpowiedzDokładnie to, o czym napisałaś w przedostatnim zdaniu pierwszego akapitu: aura tajemniczości profilu. Testowałem to na Facebooku na wielu fejkowych żeńskich kontach. Im więcej widać rzeczy, choćby śmieciowych, z punktu widzenia kogoś nieznajomego, tym mniejsza szansa na tego typu wiadomości.
Odpowiedz