Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Szanowny Pracowniku Sklepu Remontowego: To, że wyglądam na o wiele mniej niż…

Szanowny Pracowniku Sklepu Remontowego:

To, że wyglądam na o wiele mniej niż mam w dowodzie, nie znaczy, iż jestem dzieckiem bez zdolności do zakupu czegoś więcej niż kwiatka na dzień matki.
To, że zapytuję o konkretne rzeczy nie oznacza, iż robię to dla czystej rozrywki. Jeśli pytam chcę odpowiedzi, a nie zbycia, że wszelkie informacje znajdę na ulotce przy produkcie, bo jej tam nie ma.
To, że proszę, aby ktoś inny podszedł i udzielił tej informacji zamiast Ciebie, bo odnosisz się z pogardą, nie oznacza, że jestem roszczeniowym millenialsem.
A na koniec nie dodawaj, że jeszcze wakacje się nie zaczęły, a dzieciaki już kombinują.
Nie zdziw się, gdy ktoś smaruje na ciebie skargę, gdy masz takie, a nie inne podejście do klienta.

Z poważaniem,
Niedoszła klientka

sklep

by ~castodrama
Dodaj nowy komentarz
avatar Trepcio
-5 31

Przepraszam, wiem, że nie jesteś roszczeniowym millenialsem, ale może potrafisz opisać po kolei co i jak się stało? Zapewniam Cię, że pokolenie X radzi sobie z takim lepiej czy gorzej z takim wyzwaniem.

Odpowiedz
avatar Koralik
9 19

@Trepcio: Jak już się czepiasz formy to przynajmniej swój komentarz sprawdź, czy ma sens :P

Odpowiedz
avatar JW3333
7 17

@Trepcio: Kobieta vs skład budowlany = 0 : 1 I tak będzie zawsze, jak wyglądam na swoje lata a i tak traktują mnie jak idiotkę, zmienia się tylko jak kroczę z dzieciorami i jeszcze jakąś inną kobietą, wtedy chyba chcą się jak najszybciej pozbyć żeby nikt nic nie popsuł i wszystko normalnie pokazują i tłumaczą :)

Odpowiedz
avatar janhalb
5 19

@Trepcio: Czego nie rozumiesz? Przecież wszystko jest w tekście. A że ciut inna forma - to już nie jesteś w stanie zrozumieć całej historii?…

Odpowiedz
avatar Jaladreips
8 12

Kurczę, coś jest z tymi pracownikami sklepów budowlanych. Nigdzie takiego buractwa, chamstwa i pogardliwego podejścia do klienta nie widziałem jak tego typu sklepach. Najbardziej to w tym sklepie, którego nazwa się kojarzy z pewnym byłym muzykiem, obecnie politykiem. Ilekroć o coś zapytam, to jest najpierw burknięcie "hrrrrrm!" albo "yyyyyyyrrrrrr!" że w ogóle miałem czelność zapytać, potem warknięcie i krótka, zdawkowa odpowiedź. Zachowują się jakby tam za karę byli.

Odpowiedz
avatar Armagedon
1 7

@Jaladreips: Nie, oni się zachowują jak eksponaty na wystawie. Tylko do pooglądania. I to z daleka. Jakakolwiek próba bliższego kontaktu budzi w nich "uzasadnioną" frustrację. W końcu "za celebrytów" tam robią, nie?

Odpowiedz
avatar kokosanka
2 4

@Jaladreips: To chyba jestem wyjątkową szczęściarą, bo zawsze jak jestem a sklepach budowlanych (a swego czasu bywałam tam naprawdę często) to podchodzę do kogoś z obsługi z uśmiechem i grzecznie zadaję pytanie. Jeszcze mi się nie zdarzyło, żeby ktoś tylko coś mruknął, tylko mówią gdzie to znaleźć ;)

Odpowiedz
avatar woltomierz
-2 4

@Jaladreips: Mów "dzień dobry" jak zaczynasz rozmowę. I bardziej zadawaj pytania typu "mógłby mi pan powiedzieć...", niż "powie mi...".

Odpowiedz
avatar Ata11
-4 8

@thebill: Rewelacja - dobry tekst :) Co do marketów budowlanych - ja na swój (na C) nie narzekam. Od kilku lat się (i nie tylko się) buduję i większość pracowników mnie kojarzy. Do tego stopnia, że sami podchodzą i pytają "co potrzebuje". O doradzaniu, że lepiej kupić "to niż tamto" nie wspominam.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
7 11

@Ata11: Tekst fajny,ale nie autorski,a znaleziony na fb.

Odpowiedz
avatar andtwo
1 5

Ja miałam bardzo podobną sytuację w Leroy Merlin. Zostałam totalnie olana, pomógł mi klient stojący za mną w kolejce...

Odpowiedz
avatar cassis
3 3

@rodzynek2: wystarczy kilo gwoździ, ćwierćwałek albo brzeszczot do wyrzynarki. Zapewniam cię. Jak się nie ma penisa, to w budowlanym jest się traktowanym jak debil.

Odpowiedz
avatar mruk
0 12

co to jest "millenials"? bo ja to chyba jednak jestem zbyt stara na takie slownictwo :(

Odpowiedz
avatar Mavra
0 6

@mruk: W skrócie ludzie urodzeni na przełomie lat 80-90, pierwsze pokolenie wychowane w świecie komputerów, internetu, żyjący bardziej globalnie czyli media społecznościowe, znajomości z ludźmi z zagranicy itp.

Odpowiedz
avatar pchlapchlepchla16
4 6

@mruk: Ogólnie biorąc (na nasze polskie warunki), milenialsami określa się pokolenie, które nie pamięta Przełomu, ale pamięta WTC. Ci, którzy nie pamiętają WTC, to już jest pokolenie C.

Odpowiedz
avatar woltomierz
-3 5

@mruk: Dwudziestoparoletnia dzieciarnia, która przyzwyczajona do obowiązkowego lajkowania wszystkiego styka się z realnym światem i czasem dowiaduje się, że nie zawsze "you are doing fine".

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 0

@mruk: albo zbyt leniwa żeby wujka gugla zapytać...

Odpowiedz
avatar FlyingLotus
8 8

@camander: bo przecież wszyscy chodzimy na zakupy po to, żeby doprowadzać obsługę do pionu...

Odpowiedz
avatar Zimny
0 0

@camander: Chwila, zaraz, to w końcu obsługa w sklepie jest dla nas, czy my dla obsługi? Bo ja już nie wiem?

Odpowiedz
avatar MarcinMo
1 7

Znowu pisanie do kogoś przez portal, gdzie szansa, że to do niego dotrze jest mniej niż znikoma, zamiast odezwać się na miejscu. Naprawdę klawiatura jest aż o tyle łatwiejsza w obsłudze od języka?

Odpowiedz
avatar szafa
1 7

@MarcinMo: A bo wiesz, w realu mogłoby się okazać, że wcale tak nie było ;). A z domku przy komputerze można wszystko sobie wymyślić i kto to wtedy udowodni? Pamiętam, jak jakaś laska złożyła na mnie skargę, że jej umyślnie zbyt grube plasterki pokroiłam i generalnie byłam bardzo niemiła, a ona w ciąży i jej nie wolno się denerwować. Tyle że w trakcie obsługi nie miała żadnych zarzutów, demon obudził się w domu. Ale przestrzeliła na szczęście, bo na kamerach było widać wyraźnie, jak jej dwa razy pokazuję, jakie będą plasterki ;)

Odpowiedz
avatar Habiel
0 2

@MarcinMo: Przecież jest napisane, że została złożona skarga, czyli autorka podjęła jakieś działania.

Odpowiedz
Udostępnij