O kurierze DHL. Z mojego miejsca pracy sporadycznie wysyłamy jakieś paczki. Zdarzyło się jednak tak, że do klienta miała trafić dosyć spora przesyłka. Zamówiłyśmy więc z koleżanką kuriera DHL (był najtańszą opcją), było to w środę.
W czwartek nie pojawił się po odbiór, więc telefon na infolinię z prośbą o ponowienie zlecenia. W piątek sytuacja się powtórzyła. W poniedziałek zaczęłyśmy się zastanawiać czy szanowny kurier w ogóle ma zamiar się u nas pojawić. We wtorek dałyśmy mu ostatnią szansę - oczywiście nie przyjechał. W środę już mocno wkurzone anulowałyśmy zlecenie odbioru i wybrałyśmy inną firmę kurierską. Nie minęły dwie godziny i w drzwiach zjawia się... kurier DHL. Z uśmiechem na twarzy mówi:
(P) koleżanka (K) kurier
(K) Mam dla was przesyłkę i chyba jeszcze jakąś paczkę do odebrania?
(P) Wie pan co, paczka była do odbioru, ale tydzień temu. Już zamówiłyśmy innego kuriera.
(K) Aha, to dziękuję, do widzenia.
(P) Ale chwila! Mogę się dowiedzieć dlaczego przez cały tydzień nie zjawiał się pan po odbiór?
(K) (z ironią na gębie) BO JEST DUŻO PACZEK, A JA JEŻDŻĘ SAM.
I wybiegł z biura. Ja wszystko rozumiem, ale z drugiej strony co nas to, jako klientów, interesuje? Ciekawa jestem jak ten kurier radzi sobie w okresie świątecznym.
Jest zasada, wybierz dwie opcje z trzech: szybko, tanio, dobrze.
Odpowiedz@czolgista1990: wcześniej nie było z tym kurierem problemów :)
OdpowiedzPrzynajmniej był szczery.
OdpowiedzMoże mają taki syf tam u góry i rzeczywiście jest jeden kurier na ten rejon, a wtedy ciężko jest ogarnąć wszystkie paczki w terminie...
Odpowiedz@djdbdg: ok, ja to rozumiem. Ale czy kogokolwiek obchodzi to, że Ty czy ja też miewamy ciężkie okresy w pracy? Nie twierdzę że praca kuriera jest łatwa i przyjemna, ale wystarczył z jego strony chociaż telefon że w przeciągu tygodnia nie da rady zjawić się po paczkę, to byśmy od razu zamówiły innego, a tak to klient czekał i dodatkowo myślał że oszukujemy go, iż zlecenie zostało założone, bo za każdym razem kiedy było ponawianie, to z aktualną datą...
Odpowiedz@djdbdg: Mąż jest kurierem. Od paru miesięcy wraca do domu koło godz 20-21. Nie ma ludzi do pracy,muszą rozdzielać między sobą paczki z innych rejonów żeby ludzie i firmy dostawali przesyłki jak i od nich było odbierane. Patrzę na niego jak wchodzi zj... jak koń po siedmiu westernach a on na że go prosili z firmy żeby po drodze do domu jeszcze zawiózł i tu i tam.
Odpowiedz@underground: Gdybyś miała tak ciężkie okresy, że czegoś naprawdę nie dałoby się zrobić, to kogoś w końcu musiałoby obchodzić. Bo jednak doba ma 24 godziny i nie chce mieć więcej, a jak kurier jest jeden, no to jest jeden i tyle. Nie usprawiedliwiam oczywiście firmy i tego, że was zwodzili przez tydzień, i niskiej jakości usług, tylko dziwi mnie twoje zdziwienie, że można się ze swoją pracą nie wyrobić, jeśli wymagania są fizycznie niemożliwe do spełnienia.
Odpowiedz@underground:U mnie w pracy musimy się wyrabiać w czas ze wszystkimi zamówieniami (pracuję w fabryce pewnych części), a gdy jest gorący okres, jesteśmy do tyłu z zamówieniami, nie wyrabiamy się w terminach to kierownik regularnie daje nam opie*dol. No i oczywiście skargi, że minął termin a zamówienie nie jest wysłane... Co my możemy za to? A chyba powiadomienie o opóźnienie nie jest wysyłane przez samego kuriera tylko przez "tych wyżej"
Odpowiedz@djdbdg: i co, dzięki opierdzielowi od kierownika robicie 200 części zamiast 100? Siedzicie po 6h w nadgodzinach? Firma nie powinna przyjmować więcej zleceń niż ma mocy przerobowych.
OdpowiedzZawsze można było podjechać na oddział i nadać na miejscu
Odpowiedz@MaryLynn: jak napisałam, była to dosyć spora przesyłka. Z resztą nie po to jest opcja zamówienia kuriera, który odbiera przesyłkę ze wskazanego miejsca, żeby tracić czas i wozić ją do oddziału.
OdpowiedzNo tak, lepiej stracić tydzień czekając niż 2h na ogarnięcie tego samemu, logiczne :)
OdpowiedzPoza tym, jednorazowy odbiór jednej paczki to dla kuriera strata czasu i pieniędzy na paliwo. Nie zdziwiłabym się gdyby celowo nie przyjeżdżał, żebyście zrezygnowali z jego usług, których jemu nie opłaca się Wam świadczyć. Z doświadczenia wiem, że kurierom zależy wyłącznie na regularnych odbiorach i konkretnych ilościowo, reszty lepiej się pozbyć.
Odpowiedz@MaryLynn: nie rozumiem Twojego podejścia do sprawy. Paczka była duża i ważyła prawie 25 kg. Nie będę jej taszczyć do oddziału, dodatkowo będąc w ciąży. Nie po to firmy kurierskie oferują usługę odbioru przesyłki od klienta, żebym mimo zamówienia go, musiała sama zawieźć przesyłkę do punktu. Jak pisałam, wcześniej z tym kurierem nie było problemu, a dodatkowo kurierzy innych firm zjawiają się po odbiory w wyznaczonym terminie. Poza tym z tego co wiem, za paliwo kurier nie płaci z własnej kieszeni, więc jak się ma argument straty kasy na paliwo?
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 19 maja 2019 o 7:29
To niewiele wiesz, bo jeżdżą również osoby na własnej działalności, nie tylko pracownicy. Poza tym, przyjechał bo miał do dostarczenia paczkę, co tylko potwierdza moje przypuszczenia. Ja wiem, że ludzie oczekują cudów za kilka złotych, które chojnie płacą, ale ludzi do pracy brakuje i w pewnym momencie wybiera się to, co istotniejsze. I ja wiem, że Ciebie nie interesuje to, że ktoś ma dużo pracy, bo Ty też masz. Ale w przypadku kurierki to już są patologiczne braki, bo brakuje tyle osób, że nikt nie będzie fizycznie pracować od 5 do 21 codziennie, bo po jakimś czasie by nie dał już rady. Stawki tam są śmieszne, za odbiór płacą kilka groszy, naprawdę spójrz poza czubek własnego nosa i powiedz czy sama byś poświęcała swoje zdrowie dla czegoś takiego.
OdpowiedzWyobraź sobie, że mam znajomych którzy jeżdżą na własnej działalności. Co więcej aby tą działalność utrzymać realizują każde zlecenie,a kiedy nie mogą się wyrobić to biorą sobie kogoś do pomocy. Historia była o kurierze który tydzień nie pojawiał się po odbiór przesyłki, a Ty już dopisujesz do tego patologiczne sytuacje w kurierce, poświęcanie swojego zdrowia, śmieszne stawki. Zasada jest prosta: jak Ci nie pasuje praca, to ja zmień.
OdpowiedzJak ci nie pasuje usługa, to też zmień. Próbuję ci wytłumaczyć, że to że z jego usług korzystasz ma marginalne znaczenie, bo ma z ciebie same straty a nie zysk. Więc po co ma się starać skoro mu się to nie opłaca? O to mi chodzi, że o takich klientów nikt specjalnie starać się nie będzie. Z pomocy można skorzystać jak opłaca się jej zapłacić, a w twoim przypadku opłaca się z ciebie zrezygnować. A ty dalej jesteś świecie przekonana, że jemu powinno zależeć, żeby dobrze wykonywać swoją pracę. I zapewniam cię, że tam gdzie ma z tego kasę z pewnością przykłada się bardziej :)
OdpowiedzJak w takim razie wytłumaczysz fakt, że po wcześniejsze odbiory przyjeżdżał normalnie? Chyba logiczne, że zamawiam usługę i oczekuję jej wykonania. Piekielny jest sam fakt, że nie było ani informacji ani odbioru. Jakbym chciała przesyłkę nadać w oddziale, to bym ją tam zawiozła. Dziwnym trafem kurierom z innych firm opłaca się odbierać od nas przesyłki, mimo że nie zostawiają żadnej w zamian.
Odpowiedz@MaryLynn: nie wiem kto dał ci plusa za to "Poza tym, jednorazowy odbiór jednej paczki to dla kuriera strata czasu i pieniędzy na paliwo" ale do jasnej jak mają taką usługę w takiej to, a takiej cenie to mają ja wykonać, a ja mam w d... czy to się kurierowi opłaca. Każdy kto się zatrudnia podpisuje umowę, w jej warunkach ma wszystko. Jeśli nie opłaca się komuś pracować to się zwalnia, a nie przyjmuje zlecenia i ich nie wykonuje! Jakim debilem trzeba być by uważać inaczej i kto tobie dał plusa to ja nie wiem. Tłumaczenie, że firma udostępnia usługę, której się nie opłaca pracownikowi wykonać za coś normalnego to dla mnie oznaka idiotyzmu.
OdpowiedzI co mu zrobisz za to, że nie przyjedzie? Skargę złożysz? Posmieja się w biurze i poleci do kosza. Zrezygnujesz z usługi? Fantastycznie, o to chodziło. Czego Twój ograniczony mózg nie rozumie w tym, że przewoźnik może sam sobie decydować co mu się opłaca, a co nie i na tej podstawie dostosować jakość swoich usług? Pierwszy raz słyszysz o tym, że jak ktoś nie chce wykonać zlecenia to albo daje cenę z kosmosu, albo robi na odwal? Tak to działa. A to, że będziesz ostrzegac ludzi i tak nic nie da, bo jeśli cena będzie satysfakcjonująca to ktoś zaryzykuje, a jeśli do tego odbiera albo wysyła dużo paczek to na kuriera narzekać nie będzie mial powodu. Twoim problemem jest to, że nie rozumiesz jak wygląda zatrudnienie w firmach kurierskich i że za pracę pracowników odpowiadają przewoźnicy mający swoje firmy, które świadczą usługi na rzecz firmy kurierskiej. A przy tych brakach rąk do pracy nikt z firmy kurierskiej nie zwolni kogoś za nieodebranie jednej paczki wartej tyle co nic. Bo im też zależy na kasie, a zwolnienie = brak pracownika = brak kasy. Jeśli tego wszystkiego nie rozumiesz to mi się już nie chce bardziej lopatologicznie tłumaczyć :)
Odpowiedz@MaryLynn: Na kuriera musi być już bardzo dużo skarg żeby firma zdecydowała się go pozbyć.Nie każdy nadaje się na kuriera. Szkolenie to jedno a gramotność to drugie. Złote czasy kurierki dawno minęły. Teraz jest harówka od świtu to zmierzchu. Obcinają stawki,kombinują jak zmienić system płac za stopy. A rejony do obsługi się zwiększają.Ludzie coraz więcej zamawiają a kurierów na rejon nie przybywa.Błędne koło. A nie daj Boże któryś zachoruje to już jest armagedon.
OdpowiedzNiestety wiem o czym mówisz, mąż jest przewoźnikiem :) Ale sama dużo się dowiedziałam i zrozumiałam dopiero z setek jego historii na kurierce...
Odpowiedzw okresie świątecznym - nie radzi sobie! proste? btw. szanowni HR-owcy, PM-i, Szefowie, Dyrektorzy Regionalni itd. z firm kurierskich. Proszę nie zatrudniajcie obcokrajowców jako kurierów, jeśli ci nie znają języka, a na pewno alfabetu łacińskiego. GPS - nie zastąpi mózgu u kuriera, a punkt adresowy kompleksu biurowców gdzie mieści się 20 - 70 firm, to nie jest miejsce doręczenia. Tabliczki kierunkowe nic nie pomogą jeśli ktoś nie umie ich przeczytać. A przez telefon też nie umie się dogadać.
Odpowiedz@PiekielnyDiablik: Raczej zatrudnijcie więcej ludzi po normalnych stawkach by jedna osoba nie musiała robić za 3 to i problem się rozwiąże. Mój znajomy jest kurierem prawie codziennie od rana do wieczora bo nie ma ludzi a proponują śmieciowe stawki. Wcale się nie dziwie, że są problemy z dostarczaniem przesyłek na czas. Fakt klienta to nie interesuje ale może powinno? Może wtedy jakość usługi by się znacznie poprawiła bo jak widać pracowników nie chcą słuchać.
Odpowiedz@MrMax: wiesz - to jest zbyt piękne, aby mogło być prawdziwe. niestety zawsze sobie znajdą tańszych ze wschodu, a jakość doręczeń leci na łeb...
OdpowiedzAle zdajesz sobie sprawę z tego, że kurier ma doręczyc paczkę do pierwszego zadaszonego miejsca w danym budynku a dostarczenie do konkretnego lokalu to jego dobra wola a nie obowiązek?
OdpowiedzMój błąd, dotyczy paczek powyżej 30kg :) to zostaje pisać skargi. Chociaż biorąc pod uwagę uwagę braki kadrowe, dla firmy pewnie lepsze jest gowniane wykonanie usługi niż żadne.
OdpowiedzZ trzeciej strony on też ma pewnie podejście, że to nie jego problem. Bo tak po prawdzie to rzeczywiście nie jego problem, że firma zatrudnia po taniości.
Odpowiedz