W kwestii nieco już przygaszonego problemu...
A mianowicie - taxi. Musiałem dzisiaj skorzystać z korporacji. Pan przyjechał błyskawicznie, a o to mi chodziło, mało miałem czasu. Daleko nie było, około 3 km. Taksówkarz, jak tylko usłyszał adres docelowy, sapnął pod nosem, burknął i ruszył.
Tempem spacerowym.
Na drodze dwupasmowej, gdzie w pewnym miejscu z racji remontu prawy pas jest zjazdowym, pan kierowca jechał 30-35 km/h do jego samego końca, przepuszczając nawet dość daleko jadący autobus. Ale! Zanim do końca pasa dojechaliśmy, były jeszcze światła, które spokojnie byśmy minęli, gdyby tempo jazdy było prawidłowe. A tak? poczekaliśmy na zmianę, potem dojazd do końca drogi. Na kolejnych światłach to samo. Żółwia jazda, czerwone przed nosem, czekamy.
A licznik bije...
Przy tych drugich światłach już mnie koleś z lekka zirytował, bo ewidentnie walił w ch*ja po to, żeby przejazd bardziej się opłacał. Więc zwróciłem mu uwagę, że dawno nie jechałem z taką złotówą i poproszę numer licencji, bo przy następnym razie będę prosił panie z dyspozytorni o nie wysyłanie takich cwaniaczków do zamówienia. Pan kierowca zbladł, zsiniał, nabrał powietrza i... chciał się chyba uzewnętrznić, ale tylko upuścił powietrza.
Za to na miejscu, po opłaceniu przejazdu, kiedy otworzyłem drzwi, wysiadam i mówię: "Do widzenia, miłego dnia!" otrzymałem baty...
"A weeeź pan spierd*laj, d*py na autobus nie chciało się ruszyć, tylko taksówki zamawia na parę kilometrów, wielki pan z miasta!"
Przejazd kosztował 16 pln, zapłaciłem kartą.
Taxi czy Bolt?
Tak z ciekawości, ktora korporacja liczy od czasu przejazdu a nie od kilometra?
Odpowiedz@Tallana: Nie od czasu przejazdu, a za postój. Jak zatrzymasz się na światłach czy w korku to załącza się liczenie postojowe.
Odpowiedz@starajedza: W każdej. A jeśli dla ciebie to nowość to musiałaś właśnie się obudzić z letargu. Wystarczy sprawdzić.
Odpowiedz@PooH77: Co Ty za bzdury wypisujesz??? Postojowe nalicza się w zupełnie innych jasno określonych przypadkach. Nigdy podczas trwania przejazdu czyli i korków będących czasem częścią podróży.
Odpowiedz@Iceman1973: Co ty za pierdoły wypisujesz?!? Tak ciężko sprawdzić? https://warszawawpigulce.pl/dlaczego-taksometr-zmienia-sie-gdy-stoje-w-korku-odpowiedzi-potrafia-zaskakiwac/ Korek czy stanie na światłach jest takim ściśle określonym przypadkiem, nie rozumiem, z czym się sprzeczasz.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 16 maja 2019 o 9:36
@starajedza: Jakie kłamstwa, normalna jesteś?!? Czytaj, sprawdzaj, a będziesz mądrzejsza na starość.
Odpowiedz@Iceman1973: Kolejne źródło, panie najmądrzejszy: http://400.pl/warto-wiedziec/#1507163145316-9e8fa659-1424
Odpowiedz@PooH77: No tak... U Was w Wawie to i psy dupami szczekają za tymi taksówkami. Zapraszam do normalnego miasta w takim razie gdzie złotówa to jednak zawsze złotówa ale przynajmniej nie liczą postojowego na światłach...
Odpowiedz@Iceman1973: Hahahaha! Aleś strzelił. A Bydgoszcz jest normalnym miastem, bo tam właśnie akcja miała miejsce? A Olsztyn, bo mają tak samo - to psy też szczekają, dupami, jak u ciebie na wsi? Pierdoły opowiadasz i się kompromitujesz. Drugie źródło to Bełchatów, co to ma wspólnego z Warszawą?!?
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 16 maja 2019 o 10:59
@Iceman1973: Wczoraj i dziś jechałam taksówką na dokładnie takiej samej trasie, tą samą korporacją. Wczoraj zapłaciłam 25,50 a dziś 23,50 - jechałam dokładnie tą samą trasą, jedynie stanie na światłach się różniło, dziś szybciej przejechałam zakorkowany zwykle kawałek ulicy. Widocznie więc jednak to stanie w korkach też się liczy. I jeszcze jedno - gdy jadę obwodnicą (ok 14km) i jadę minut 15 płacę mniej niż gdy jadę przez miasto - ok 9-10km i pół godziny. Skąd więc się to bierze? A to dobra korporacja i jeździ taniej niż inne w moim mieście.
OdpowiedzZaraz, zaraz... coś tu nie pasuje... Czzym żes jechał, że ci liczyli CZAS? Normalnie jest płata poczatkowa, ewentualnie koszt odjazdu do klienta + oplata za ilość km - niezależnie od tego jak długo sie jedzie, bo na przykladowo - korek - klient wplywu nie ma i raczej malo kto by sie godzil placic za to. Oplata za czas wypada tylko w momencie, gdy taksowka ma czekac, a nie w trakcie jazdy.
Odpowiedz@Iras: Zwalniał po to, by dojechać na światło czerwone - czyli musiał stać. A jak musiał stać to włączało się liczenie postojowe. W związku z tym, jak stoisz w korku (sprawdź przy najbliższej okazji) to licznik i tak bije.
Odpowiedz@PooH77: za czesto z taksowek nie korzystam, jednak prawde mowiaz - nie spotkalam sie z czyms takim, zeby przy zatrzymaniiu sie licznik dodatkowo cos naliczal - jak dotad zawsze bylo cos takiego, ze naliczanie kilometrow i czasu bylo zupelnie niezaleznym ustawieniem sprzetu - albo jedno, albo drugie.
Odpowiedz@Iras: Właśnie. Jak stoisz w korku/na światłach to sprzęt automatycznie przechodzi w tryb postojowy i nalicza kasę. Zapewne po prostu nie zwróciłaś na to uwagi, można to sprawdzić, to nie jest mój wymysł.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 15 maja 2019 o 15:45
A przed miejscem gdzie się remontowany pas zaczynał nie stały czasem jakieś znaki ograniczenia prędkości?
Odpowiedz@Caron: Owszem, na wysokości świateł, przed którymi taksiarz się zatrzymał.
OdpowiedzBuc powinien mieć odebraną licencję, dożywotni zakaz pracy na taksówce i we wszystkich przewozach, karę finansową na rzecz poszkodowanego i na koniec porządny oklep - najlepszy sposób na temperowanie wszelkiego rodzaju chamów, buców i cwaniaczków.
OdpowiedzNormalnie za kurs przez niemal całe miasto Aż na lotnisko place 40-45 złotych i to przed 6rano. Dziś za sporo krótszy odcinek zapłaciłam 38 bo pan taksówkarz postanowił wylądować na Wisłostradzie i postać w korkach. Btw. Zawsze stanie w korkach podnosiło cenę. Bonus- całą drogę smsy i komunikator na telefonie operował.
OdpowiedzJeśli gość stał godzinę na słupku czekając na kurs i trafił mu się przejazd kilku kilometrów to co się dziwić? Kto z was hejterzy był by szczęśliwy? Za godzinę na słupku plus przejazd dostal 16 zł z czego 8 zabralo panstwo, troche korporacja, koszt paliwa i znów jedzie pod słupek postać niewiadomo ile. Jeśli ktoś uważa, że nie musi być złotową to jest idiotą.
Odpowiedz@thebill: To jak w osiedlowym sklepie na początek dnia, przez 3 godziny od otwarcia, przyjdzie tylko pan po bułki to też należy przyciąć i na do widzenia bluzgi puścić? Aha. Normalny to ty nie jesteś...
Odpowiedz@PooH77: A myślisz, że pod nosem właściciel nie zaklnie? Ja wiem ty wychodząc 2.5 na godzinę pracy nie był byś zirytowany i
Odpowiedz@thebill: a jeżeli przed wyjazdem do pracy żona mu zrzędziła, to mieć powinien prawo włączyć drugą taryfę...
OdpowiedzCzyli lepiej unikać taksówek w większych miastach, gdzie jest też uber, niż w malutkich gdzie mają monopol? Ostatnio dość często muszę brać taksę, do tego na krótkie trasy 1-2 km. Nie ważne czy trafimy na korek czy nie - placę tyle samo. Do innego miejsca taksówkarz pokazał mi "skrot" by nie stać w korkach (faktycznie trasa odrobinę dłuższa ale omija remontowaną ulicę) i nie policzyl (!) za to, co się przez ten skrót naliczyło. Widziałam ile miał na taksometrze a ile mi kazał zapłacić. Nie miałam drobnych, więc, wedle życzenia dałam dychę (na napiwek w wysokości drugiej dychy nie było mnie stać). Dziwne, że mając monopol w moim mieście to nie wykorzystują tego.
Odpowiedz@Shi: Wiesz, małe miejscowości rządzą się swoimi prawami. Z tego co pamiętam, w Wałczu chociażby, taxi liczy sobie za dojazd do klienta również, czego nie ma w dużych miastach.
OdpowiedzDlaczego jesteście takimi dupkami? Jadąc 35 zamiast 50, 2 x światła ile mógł zarobić więcej? 2zł? To cie oszukał!
Odpowiedz@thebill: Tym bardziej jest idiotą, nie rozumiesz, że to nie o 2 pln chodzi :D?
Odpowiedz@PooH77: historia napisana przez uberowca i tyle. Nikt by nie kombinował aby kilka groszy więcej wyciągnąć.
Odpowiedz@thebill: Masz tu gdzieś słowo o Uberze? Głupiś. Nawet bardzo.
Odpowiedz@PooH77: może i głupi ale nie na tyle aby uwierzyć w ta historię opisujące jacy to taksiarz źli są i próbują wyłudzić od pożądanego obywatela 1,5zł zamiast szybko wykonać kurs kiepski i czekać na lepszy kurs.
OdpowiedzCoraz głupsze te reklamowe wrzuty Ubera.
Odpowiedz@woltomierz: Coraz głupsze te wrzaski taksiarzy pod każdą historią z tymi oszustami w roli głównej.
Odpowiedzeeeeej ale to sie od kilometra nie placi przypadkiem? nie mogles goscia ponaglic? zrobic fote jego predkosci i poweidziec, ze stwarza zagrozenie na drodze? wyslac to z num,erem taxi do korporacji? cokolwiek? tylko sie zalic po wszystkim?
Odpowiedz@bazienka: Mogłem, zorientowałem się przy drugich światłach, skojarzyłem co robił wcześniej, a za 3 minuty byłem na miejscu. I nie, nie płaci się od kilometra, nie tylko. Przeczytaj, proszę, wcześniejsze komentarze, są linki do sposobu naliczania kosztów przejazdu. I nie wiem skąd pomysł, że się żalę. Jeśli uważasz, że to marudzenie, to w takim razie 99% historii tutaj to żale. A numer licencji, jak napisałem, mam. I nie omieszkam, przy najbliższej okazji, zastrzec, że tego pana nie chcę. Myśle, że za te 1,50 pln wystarczy...
Odpowiedz