Jakiś czas temu wywiązała się dyskusja o obyczajach w publicznych toaletach, a konkretnie o pukaniu oraz zamykaniu drzwi. Ku mojemu zdumieniu pojawiły się głosy, że pukanie jest bez sensu; że trzeba od razu szarpać za klamkę - jeśli ktoś się zamknął, to się zamknął, a jeśli nie, to jego strata (i szarpiącego w sumie też, ale wina na pewno tylko i wyłącznie aktualnego użytkownika przybytku).
Dzisiaj, mimo złotych rad użytkowników tego portalu, postanowiłam zapukać, albowiem, jak to zwykle bywa w starszych tego typu przybytkach, czerwone oznaczenie "zajętości" przy klamce było już wytarte i z zewnątrz nie dało się określić, czy budka jest zajęta. Usłyszałam głos pełen oburzenia:
"No już, już! Co się tak dobija?!".
Babeczka jeszcze przy wyjściu spojrzała na mnie wilkiem.
Przy okazji przypomniało mi się, że często, zapukawszy i nie usłyszawszy odpowiedzi, zabieram się dziarsko za klamkę i zastaję drzwi zaryglowane, a po chwili z kabiny wyłazi użytkowniczka, która na moje pukanie nawet nie pisnęła, że zajęte. Zaczynam się zatem wahać... Całe życie wydawało mi się, że nie ma nic sensowniejszego nad pukanie do kibelka, a tu proszę.
Może faktycznie coś robię nie tak?
ludzie
Oho, admin znowu próbuje reanimować stronę historią, która 3 lata temu wylądowała w archiwum. Nawet oceny z tamtego czasu zostały - https://piekielni.pl/73092
Odpowiedz@kitusiek: Zgadza się, też to wychwyciłem. Czyli ponieważ intryga zaczyna się sypać, to jeszcze przed jutrzejszym porankiem historia powędruje na główną zapewne :)
Odpowiedz@kitusiek: O widzisz? Zgadłem! Już jest na głównej :)
Odpowiedz@Trepcio: Aha czyli nie wystarczyło wyciąganie historii sprzed lat pod która ludzie się czasem zaczynali wypowiadać jakby rzecz była bieżąca by po paru minutach zauważyć że odpowiadają osobie sprzed np lat 3 której to nawet aktywnej już nie ma...teraz jeszcze zmieniamy daty na bieżące. Musi być już naprawdę słabo z klikalnością reklam itp.
Odpowiedz@Trepcio: Trzy lata temu za słabe na główną, dziś idealne, bo w ogóle się pojawiło :D Może czas wygrzebać moje kilka historii niewrzuconych na stronę, dodać je wszystkie i doczekać się niebieskiego nicku. Admin będzie miał jeden dzień wolny od kopania...
OdpowiedzMnie uczyli w dzieciństwie, że jeśli pukasz, to czekasz na 'proszę'. Nie puka się kiedy chcesz od razu wejść. Jeśli zapukasz - to czekasz. Ale to ma sens gdy wchodzisz komuś do pokoju, gabinetu, w urzędzie. Nigdy nie pomyślałam, by pukać w toalecie.
OdpowiedzMatko, ale wy macie problemy...
Odpowiedz@Leme: problem, nie problem. Ale nic fajnego jak ktoś Ci co dwie minuty szarpie za klamkę jak masz "posiedzenie Rządu".
OdpowiedzSkoro sama zauważasz, że pukanie jest bez sensu, to dlaczego dalej to robisz i nie wierzysz innym, że lepiej nie pukać, tylko próbować otworzyć drzwi? I tutaj podkreślam: "próbować otworzyć drzwi", a nie "szarpać za klamkę".
Odpowiedz