Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Mam piekielnego wujka. Będzie długo. Wujek jest najmłodszy z rodzeństwa, ojca stracił…

Mam piekielnego wujka. Będzie długo.

Wujek jest najmłodszy z rodzeństwa, ojca stracił młodo i jest rozpieszczony do granic. Zaraz po studiach w rodzinnej małej mieścinie otworzył sklep, który na początku całkiem nieźle prosperował. W sklepie zatrudnił moją mamę, która robiła za niego prawie wszystko - była sprzedawcą, ale też płaciła rachunki, podatki, wystawiała faktury, czasem nawet jeździła po towar. Wujek mieszkał w innym dużym mieście, 100 km dalej, dostarczał towar i inkasował zyski.

Zachęcony sukcesem, wziął kredyt i otworzył kolejne 2 sklepy, które niestety szybko upadły. Wujek popadł w długi - kredyt na otwarcie, rachunki, pensje, psujący się towar...

Na spłatę długów pożyczał pieniądze od prawie każdego członka rodziny. Moja mama pożyczyła mu najwięcej, bo akurat miała oszczędności, a jej młodszy braciszek płakał w słuchawkę, że komornicy go straszą więzieniem.

W życiu prywatnym też mu nie wyszło - ma dwójkę dzieci - jedno nieślubne, a z matką drugiego się rozwiódł. Alimentów nie płaci, bo twierdzi, że nie ma z czego.

Moja mama przez 2 lata pracowała w sklepie bez wypłaty, bo liczyła na to, że uda się podnieść z tego dołku. Płaciła rachunki i podatki w miarę możliwości, ale niedofinansowany sklep tracił klientów, bo towaru było mało. Ostatecznie Wujek sklep zamknął, pozostawiając niezapłacony ZUS, pensję mamy i pożyczkę na spłatę długów. Pozostałych członków rodziny poza moją mamą spłacił.

Wujek miał pracę na stanowisku kierowniczym w sklepie w dużym mieście. Kiedy komornicy dobrali mu się do pensji, rzucił pracę, bo nie będzie pracował, żeby mu zabierali. Pracuje teraz na czarno.

Adres zamieszkania ma zgłoszony u swojej mamy, która niedawno zmarła. Dom ma nieuregulowane sprawy sądowe, którymi zajmuje się moja mama, żeby była możliwość sprzedaży i podziału majątku.

Babcia za życia starała się spłacać długi syna, ale ze swojej marnej emerytury spłacała bardzo małe kwoty. Cały czas nachodzili ją komornicy i straszyli, że odbiorą jej dom. Śmiem twierdzić, że gdyby nie stres, może pożyłaby dłużej. Babcia całej rodzinie tłumaczyła, że po sprzedaży domu (za życia chciała go zamienić na kawalerkę w bloku) chce w pierwszej kolejności spłacić długi Wujka z jego części majątku.

Cała rodzina zna sytuację i do niedawna wszyscy zgodnie twierdzili, że plan jest taki - kończymy sprawy sądowe, sprzedajemy dom, dzielimy majątek, z części W spłacamy długi, a pozostali dostają swoją część pieniędzy. Długi W są tak duże, że nie ma mowy o spłacie ich w całości, ale chcieliśmy chociaż, żeby mama odzyskała swoje pieniądze i żeby zapłacić zaległe alimenty na dzieci, a resztą niech się martwią wierzyciele.

Nie byłoby tej historii, gdyby było tak pięknie. Ostatnio Wujek przyjechał, naopowiadał bzdur rodzinie i teraz wszyscy twierdzą, że mamy się nie wtrącać w Wujka sprawy, on sam zajmie się swoimi długami. Mało tego - Wujek stwierdził, że żadnych zobowiązań wobec mojej mamy nie ma, przecież sobie sama odbierała swoje wypłaty z kasy, do której miała pełny dostęp. Rodzina skłócona, nie wierzą mojej mamie, mimo że nigdy nie zawiodła ich zaufania.

Aliementów on spłacać nie będzie, bo twierdzi, że cały czas daje jakieś pieniądze dziecku (była żona twierdzi, że raz kupił dziecku buty i kilka razy w ciągu kilku lat dał po 50 zł kieszonkowego).

Wujek przed rodziną zgrywa biednego, oszukanego przez wszystkich człowieka, a sam od wielu lat jeździ sobie z panienkami na wczasy, chodzi po drogich restauracjach, uprawia sporty ekstremalne itd., co relacjonuje na Facebooku.

W tym samym czasie moja mama została bez pracy i środków do życia (jest rozwódką), wszystkie oszczędności oddała swojemu bratu i był czas, że naprawdę miała 0 zł na koncie. A on przyjeżdżał i opowiadał, jak wczoraj był z dziewczyną w restauracji Magdy Gessler w zupełnie innym mieście. Zapytany przez moją mamę, czy skoro stać go na takie wyjazdy, to mógłby jej spłacać chociaż po 100 zł miesięcznie długi, bo ona nie ma nawet na chleb, odwrócił się i zmienił temat.

Wymyślił sobie teraz, że wystąpi o upadłość konsumencką. Cała rodzina mu przyklasnęła, bo to takie wspaniałe rozwiązanie. Nikt chyba nie rozumie, że żeby uzyskać upadłość konsumencką, trzeba mieć ważny powód. Wujek sam zrezygnował z pracy, a jego Facebook (profil w żaden sposób nie utajniony, podpisany imieniem i nazwiskiem) trzeszczy od zdjęć z wyjazdów. Gdyby jakimś cudem zasądzono upadłość, moja mama i jego dzieci pozbawione byłyby jakiejkolwiek możliwości odzyskania pieniędzy.

Ręce mi opadają, nie mam pojęcia, czy da się to jakoś rozwiązać. Mama nie poda własnego brata do sądu, z resztą po co, skoro ma taką listę długów, że musiałby w totka wygrać, żeby to spłacić. Dowodów żadnych nie ma, wszystko odbywało się gotówkowo, bo to przecież rodzina, przez kilka lat współpraca układała się dobrze, dopiero potem się popsuło.

Nie mogę tylko uwierzyć jak to się stało, że moja mama, która całe życie dla wszystkich jest pomocna i kochana, została uznana za kłamcę i wichrzyciela, a znany ze swoich ekscesów Wujek przekonał rodzinę, że jest niewinny i pokrzywdzony przez wszystkich bliskich i wszystkie instytucje, z którymi miał styczność.

rodzina

by SylaPopyla
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Bastet
23 23

No to teraz zażądać swojej części majątku, a reszta niech się buja.

Odpowiedz
avatar Jaladreips
9 15

Wujek powinien zostać pozbawiony wolności i być zmuszany do pracy po 16 godzin dziennie, 7 dni w tygodniu, aż spłaci wszystkie długi. W pierwszej kolejności to, co wisi twojej mamie + spora nawiązka i zadośćuczynienie za straty moralne.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
25 25

Porób screenshoty jego profilu na FB, tak w razie czego.

Odpowiedz
avatar rodzynek2
2 10

Wujek ma długi, mniejsza o to, czy to z powodu nietrafionych inwestycji w dwa dodatkowe sklepy, czy to z powodu rozrzutnego życia. I mnie się nasuwa takie pytanie, co ma do tego babcia? jak się domyślam mama wujka. Podżyrowała jakiś kredyt, że ją komornicy ścigają i straszą licytacją domu? Nie ma obowiązku spłaty długów pełnoletniego dziecka, chyba, że pełnoletnie "dziecko" umrze i rodzić dziedziczy między innymi długi.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 29 kwietnia 2019 o 19:23

avatar bazienka
4 4

1. co ty sie dziadem przejmujesz? sprawiedliwosc go dopadnie 2. zgloscie go do US z linkiem do profilu fb ( zabezpieczcie wczesniej sdjecia/zrzuty z ekranu 3. niech mama zalozy mu sprawe w Sadzie Pracy (robiila ksiegowosc wiec ma konkretne papiery na poparcie swojego stanowiska) i wydobedzie zalegle pensje, ekwiwalenty za urlop z odsetkami. albo zgloscie sprawe o wyludzenie 4. niech sobie ze swoja czescia spadku robi co chce- co was to w sumie, jego problem 5. jak alimetow nie bedzie placil, to pojdzie siedziec, tez nie rozumie, dlaczego sie rpzejmujecie. a matki dzieci moga wystapic o alimety z funduszu 6.zazadajcie swojej czesci majatku i tyle, urwijcie kontakt z taka rodzinka poza tym kurcze kazda pozyczna nawet rodzinie NA UWOME!!! i duuuuza naiwnoscia ze strony twojej mamy bylo pracowanie latami za darmo

Odpowiedz
avatar konto usunięte
3 3

Twoja matka to frajer pierwszej wody. W tej historii nie dziwi mnie jedynie to, że jest rozwódką. Gdyby moja kobieta wymyśliła sobie prace u brata przez lata za darmo, pożyczanie mu oszczędności i inne cuda to za sam pomysł wniósłbym papiery rozwodowe zanim mnie zrujnuje. Może i kochana i bezinteresowna, ale też niezbyt imponująca pod względem intelektualnym. Wujek kuty na cztery nogi, chciałoby się zakrzyknąć CO SOBIE WYCHOWALI TO MAJĄ. Zachowania jak dla mnie absurdalne i abstrakcyjne, niegodne istoty myślącej, 2 lata bez wypłaty ... o ku...a...

Odpowiedz
avatar dorota64
1 1

Mamam 2 lata pracowała za darmo. Coś mi tu nie gra. A po prostu jest bardzo bogata. Bo ja za darmo nawet miesiąc nie popracuję, bo musze coś jeśc i gdzies mieszkać

Odpowiedz
Udostępnij