Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Wiosna idzie, rowerzyści wsiadają na rowery. Absolutnie nic do amatorów rowerów nie…

Wiosna idzie, rowerzyści wsiadają na rowery. Absolutnie nic do amatorów rowerów nie mam, ale powoli przekonuję się, że oni coś do mnie mają i czyhają na moje życie lub zdrowie.

Z pracy wracam wzdłuż ruchliwej dwupasmowej drogi z ograniczeniem do 70 km/h. Przy drodze jest chodnik na moje oko szeroki na 1,5m. W pobliżu żadnej drogi rowerowej.

Popieram wszystkich, którzy przerzucają się na ekologiczne dwa kółka i rozumiem, że którędyś poruszać się muszą. Nie mam też problemu, że sobie skorzystają z chodnika (nie wgłębiam się czy mają do tego prawo czy nie), szczególnie wieczorem gdy niewiele osób nim chodzi.

Jednak, na litość, jak widzą, że ktoś idzie tym chodnikiem to może warto byłoby zadzwonić dzwonkiem, krzyknąć albo jakkolwiek zaznaczyć, że się zbliżają. Już kilka razy miałam przyjemność zostać wyprzedzona na chodniku przez rowerzystę, który nie zachował bezpiecznego odstępu i gdyby moje zmęczone kilkunastoma godzinami stania nogi akurat postanowiły zrobić krok trochę bardziej w bok zaliczyłabym spotkanie z asfaltem.

Nie za bardzo wiem co jest w głowach takich rowerzystów. Według nich chyba powinnam mieć oczy z tyłu głowy albo spodziewać się, że akurat ktoś za mną jedzie i grzecznie zejść na bok. W inny sposób niestety nie jestem w stanie dostrzec obecności rowerzysty na chodniku za mną, bo droga ruchliwa i dobrze oświetlona więc ani po dźwięku, ani po światłach się nie zorientuje. A rowerzyści zazwyczaj są bardzo pewni swoich umiejętności, bo omijają mnie z zawrotną prędkością i zanim zdążę się zorientować co się właściwie stało są już daleko przede mną. Chyba prewencyjnie zacznę się trzymać z boku chodnika, bo do wakacji ktoś mnie jeszcze rozejdzie.

Rowerzyści

by ~xyz321
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Jaladreips
12 16

Pedalarze są coraz gorsi i jak się nic z nimi nie zrobi to nie będzie się dało normalnie jeździć po miastach. Nie przestrzegają przepisów, nie szanują innych uczestników ruchu, wymuszają pierwszeństwo, wykonują niebezpieczne manewry jak nagłe hamowanie bez powodu, zmiana kierunku jazdy bez sygnalizacji, jeżdżą po drogach i chodnikach na zmiane, tylko ścieżki rowerowe omijają szerokim łukiem. Przejeżdżają na czerwonym i jeżdżą pod prąd. Robią tak dlatego, że czują się na drogach anonimowi i bezkarni. Dlatego moim zdaniem powinien być obowiązek rejestracji rowerzysty jeśli ten chce jeździć po drogach publicznych. Obowiązek noszenia żółtej kamizelki z widocznym z przodu oraz z tyłu numerem rejestracyjnym. Jak będą wiedzieli, że po tym numerze można ich zidentyfikować, namierzyć i ukarać, to w trymiga nauczą się przepisów i kultury.

Odpowiedz
avatar Tolek
3 7

@Jaladreips: Jestem za.

Odpowiedz
avatar FlyingLotus
0 2

@Jaladreips: czy ja wiem... samochody mają tablice, a jednak co niektórzy kierowcy robią takie głupoty, że aż strach wyjść na miasto.

Odpowiedz
avatar vezdohan
6 6

>oni coś do mnie mają i czyhają na moje życie lub zdrowie Nie czuj się wyróżniona, oni na wszystkich polują. Trzeba zacząć coś se sobą nosić, żeby omijali szerokim łukiem.

Odpowiedz
avatar Balzakowa
7 9

Jak byłam mała, to mi tłumaczono, że nie chodzi się środkiem chodnika a bokiem. Od strony jezdni twarzą do nadjeżdżających samochodów, od pobocza w drugą stronę. Tym sposobem nie blokuje się innym przejścia i jest bezpieczniej. Coś się w tym względzie zmieniło?

Odpowiedz
avatar tatapsychopata
3 7

Pedalarze szanowna autorko, pedalarze to są. Od lat mówię że rower powinien być obłożony takimi samymi obowiązkami jak każdy inny pojazd na drodze publicznej. Rejestracja. Uprawnienia. Kamizelka. Kask. OC. A że jestem złośliwa menda to i badania techniczne bym im dołożył.

Odpowiedz
avatar Librariana
0 2

Jechać po chodniku prawo mają, jeśli jest ograniczenie do 70, chociaż fakt, powinni zachować ostrożność. A tak z autopsji dodam: mam przy rowerze dzwonek. Mam też bardzo głośny klakson. Są ludzie, którzy nie reagują na żaden z tych dźwięków, bo np. mają słuchawki na uszach (albo po prostu udają, że nie słyszą). Więc na dobrą sprawę wyminięcie rowerem takiego delikwenta też łatwe ani przyjemne nie jest.

Odpowiedz
avatar madman
-1 1

@Librariana: jest dodatkowe wymaganie - chodnik musi mieć minimum 2 metry szerokości.

Odpowiedz
avatar dyndns
3 3

Jacek Fedorowicz już ze 20 lat temu przewidywał, że lobby pedalarskie wprowadzi nakaz używania lusterka wstecznego przez pieszych. Gwoli ścisłości, nie znano wtedy słowa pedalarz.

Odpowiedz
Udostępnij