Idziemy na spacer. Dziecko w wózku.
Idziemy chodnikiem. Słyszę za plecami dzwonek. Nie zdążyłam się odwrócić, ale mąż tak. W ostatniej chwili złapał ręką kierownicę roweru jakiejś dziewuchy, inaczej by w niego i wózek wjechała.
Tak, pedalarka uważała, że zadzwoni i nagle w sekundę wszyscy znikną z jej drogi.
Potem nastąpiła kilkuminutowa wymiana zdań. Poinformowałam ich o przepisach i że jadą po chodniku, a obok prawie pusta ulica. Jechali w 3 osoby. W końcu, po mało kulturalnej rozmowie, odjechali.
Zadzwoniłam na policję, ale nawet nie zapamiętałam koloru ich rowerów. Policjanci zaproponowali, żebym przyszła złożyć zeznania i jeśli ich znajdą, to potraktują zdarzenie jako wykroczenie.
Tak że pedalarze z niedzieli, jeśli to czytacie - tak, to było wykroczenie. I to my mieliśmy rację, nie wy!
Osiedle
Nie dyskutować, a lać w głupie mordy. Głupia dziewucha sprowadziła niebezpieczeństwo na TWOJE DZIECKO i powinnaś zachować się jak lwica. Rozszarpać.
Odpowiedz@Tolek: Pffff kolejna poje... madka TWOJE DZIECKO HURR DURR xD
Odpowiedz@Tolek: Madkę-polkę wyczuwam XD
OdpowiedzPedalarze są ofiarami własnego sukcesu - zażądali sobie wszędzie tras rowerowych, a teraz narzekają- że kolarzówką po kostce trzęsie, że rowerem po ciągu pieszo-rowerowym trzeba wszystkim ustąpić, że droga dla rowerów przy wyjazdach z posesji ma zjazdy i podjazdy... po chodnikach im jeździć nie wolno, po przejściach nie wolno, po jezdni obok ścieżki rowerowej nie wolno.. no dramat normalnie, jak żyć?!
Odpowiedz@SirCastic: Ścieżki rowerowe robione są najczęściej "na odwal" - z przejazdem co kilkaset metrów na drugą stronę ulicy albo np. wzdłuż ulicy, z przejazdem przez poprzeczne - ze światłami - co 100 metrów. Na światłach czeka się minutę, w tym czasie piesi idący obok spokojnie zdążą nas dogonić. Znajomy załatwił sobie sprawę treningów przerabiając rower na moped - owszem, traci trochę na "cool lekkiej kolarzówce" ale on poważniej trenuje a nie tylko szpanuje.
Odpowiedz@Yetti: Jeździsz na rowerze dla wyprzedzania pieszych czy dla szybkiego dotarcia do celu/rekreacji?
Odpowiedzwykroczenie ? Napad z użyciem niebezpiecznego narzędzia to wykroczenie?
Odpowiedz@vezdohan: napad z użyciem roweru xD idź się prześpij może, bo majaczysz
Odpowiedz"Także" znaczy "również". *Tak że.
Odpowiedz@Bubu2016: "tak, że" jesli zdanie podrzednie zlozone
Odpowiedzdać znać że chce się przejechać nawet chodnikiem - to spoko, ale jeśli nie ma reakcji, to żeby taranować z premedytacją - to się w pale nie mieści. chamstwo nich się chamstwem odciska, trzeba było unieruchomić przynajmniej jeden rower , najlepiej tej pierwszej agresywnej. dobry kopniak w rafkę czyni cuda. dopiero potem czekać na policje.
Odpowiedz@PiekielnyDiablik: z opisu w historii wynika jasno, że gdyby nie złapał za kierownice, zostałby najechany. W takiej sytuacji można użyć przemocy do zatrzymani sprawcy naruszenia nietykalności osobistej. zwłaszcza jeśli okoliczności wskazują że było to celowe.
OdpowiedzJa tam jak chodzę po mieście to z rowerzystami nie mam problemu za to nagminnie widzę święte krowy z wózeczkami idące całą rozciągłością ścieżki rowerowej i/lub chodnika a spróbuj im zwrócić uwagę to święte oburzenie HURR DURRR JA MAM DZIECKO!!!!
OdpowiedzJeżeli to wydarzenie faktycznie miało miejsce, to trzeba było od razu zaproponować "zadzwonimy na policję, niech policja rozstrzygnie". Bez dyskutowania. ...Jeżeli. historyjka pachnie bowiem kolejną opowieścią o "złych pedalarzach" pisaną na kolanie.
Odpowiedz@Yetti: Ciekawe spostrzeżenie? Dlaczego niby nieprawdziwa? Podać nr komisariatu który do mnie oddzwonił po zgłoszeniu sprawy na 997? Oczywiście zaproponowaliśmy zadzwonienie i chyba nawet mąż wybrał, ale wywiązała się pyskówka a oni odjechali. Siłą nie zatrzymam 3 osób na rowerach nawet jeśli będę mocno chciała...
OdpowiedzBiegam, chodzę, jest wzdłuż ruchliwej drogi chodnik, niezbyt szeroki, wersja raczej taka, że 2 osoby idą swobodnie obok siebie. Jeżdżą też nim rowerzyści, słyszę czasami dzwonek, częściej słowa, przepraszam, mogę przejechać? Przepuszczam, słyszę dziękuję. Ja jeżdżę rowerem jezdnią, choć to mniej bezpieczna opcja, ale przy odrobinie kultury i wzajemności da się współistnieć. Co z rowerzystami, którzy jadą i ani be, ani me... No toczą się za nami, aż odblokują mowę, albo ich zauważę, albo usłyszę, ale czasami biegając słuchawki mam założone więc troszkę gorzej z tym.
OdpowiedzA to nie był jeden z tych nowych chodników z namalowanym rowerem?
Odpowiedz@marius: to stary chodnik bez roweru
OdpowiedzA wystarczyło przestać dyskutować. Jedno dzwoni na Policję, drugi, skoro już trzyma rower, Informuje o obywatelskim zatrzymaniu do przyjazdu policji, która wątpliwości wyjaśni. A jak im przyjdzie ochota na przemoc fizyczną, to poprzewracać z rowerami i nogą docisnąć rower, żeby nie mógł wstać z gleby. Poza tym gaz pieprzowy nie jest drogi, a szybko studzi zapędy. Policja teraz nic nie zrobi, bo rower nie ma rejestracji(a szkoda) więc go nie namierzą. Gdyby było zgłoszenie, po miesiącu przyszłoby umorzenie z braku wykrycia sprawców. Niestety, ale puszczanie płazem pewnych zachowań potęguje tylko przekonanie, że tak można. A my, dla świętego spokoju wolimy działać w myśl zasady: "ustąp głupszemu". Takim właśnie ustępowaniem w sytuacjach, gdzie należy postawić sprawę jasno, doprowadziliśmy do tego, co mamy.
Odpowiedz@Doombringerpl: Można zawsze fotki zrobić pedalarzom, ich rowerom, całej sytuacji. Przecież każdy teraz ma telefon z aparatem.
Odpowiedz