Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Autentycznie jestem wściekła na biurokrację, biurokratów, znieczulicę społeczną i cały przybytek szumnie…

Autentycznie jestem wściekła na biurokrację, biurokratów, znieczulicę społeczną i cały przybytek szumnie zwany ZUS.

Mój ojciec, człowiek schorowany, przez lekceważenie lekarza internisty, brak odpowiednich badań, skierowań i leków został potraktowany na komisji ZUS-owskiej jak złodziej i naciągacz.

Jest po operacji serca, ma niedowład prawej ręki, chore biodra, których nie chcą mu zoperować ze względu na serce, które po prostu tego nie wytrzyma. Szanowna komisja najpierw zaigrała sobie z wyznaczeniem terminu, ustalając go na trzy dni później od doręczenia pisma, więc ojciec musiał z matką jechać pociągami, autobusami i tramwajami przez cały dzień, ponad 200km od zamieszkania. Później nie raczyli, a może przede wszystkim, nie raczyli zapoznać się z jego dokumentacją medyczną przed badaniem. Z miejsca nazwali go naciągaczem i oszustem. O co ta batalia?

O rentę. Śmieszną rentę, przyznawaną zawsze na rok. Czy człowiek z chorym sercem i biodrami wyzdrowieje w rok bez operacji, której nie może mieć? We wszystkich dokumentacjach są opinie niezależnych lekarzy, wyniki badań.

Szanowni łapówkarze, mój ojciec nie jest oszustem, ciężko pracował na kopalni jako górnik na poziomie 800m, własnymi rękami smarowałam mu rany na barkach, szykowałam kanapki do pracy. Często, by utrzymywać naszą dużą rodzinę, pracował jeszcze na budowach. A teraz musi się kłócić o grosz, który należy mu się jak psu buda.

Gardzę wami. Siedzicie na swoich krzesełkach, obżeracie się za nasze podatki, a chorych traktujecie jak gorszych od siebie i pozbawiacie środków do życia "bo tak"...

by ~Belladonna94
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar cassis
16 16

Mój ojciec urodził się bez główki kości biodrowej, jakaś mutacja. Cały staw biodrowy był niefunkcjonalny, zrośnięty i nie do zoperowania. Od zawsze kulał, a chora noga była krótsza od zdrowej o circa 10 cm. Nigdy nie dostał renty. NIGDY. tuz przed śmiercią dostał tzw. rentę socjalną z MOPSu. Ale ZUS nigdy nie uznał że nieposiadanie stawu jest jakimkolwiek uszczerbkiem na zdrowiu. Współczuję wam - i tobie i rodzicom, wiem jaki to stres użerać się z tymi sk...synami.

Odpowiedz
avatar bleeee
-5 5

@cassis: Renta jest przyznawana osobom, ktore w zwiazku z uszczrbkiem na zdrowiu, nie moga wykonywac pracy. Krotsza noga, jak bardzo utrudnia, nie jest powodem do przyznania renty.

Odpowiedz
avatar Tranquility
2 2

@bleeee: Nie masz racji. Renta nie jest przyznawana tylko osobom, ktore nie moga podjac pracy ale wlasnie rowniez tym, ktore maja uszczerbek na zdrowiu. Roznia sie one tylko wysokoscia kwoty

Odpowiedz
avatar Garrett
8 12

A ja widziałem pana, który po pijaku uciął sobie najmniejszy palec prawej ręki i pół następnego. Nie specjalnie. Co on wyprawiał żeby tylko rentę dostać to nawet nie chce mi się pisać. Oczywiście koniecznie chciał całkowitą niezdolność do pracy. Najgłośniej krzyczał do każdego kto tylko chciał słuchać, jaki to on poszkodowany, jakie oszusty w tym zusie , jemu się należy, jeszcze tylko tv brakowało. Wszyscy się w głowę pukali, ale on był święcie przekonany, że krzywda mu się dzieje. Takich też nie brakuje.

Odpowiedz
avatar rodzynek2
7 11

Mam wrażenie, że w ZUSie pracują lekarze, którzy nigdzie indziej niedostali by pracy, bo stanowiliby zagrożenie dla pacjentów.

Odpowiedz
avatar Balbina
2 8

@rodzynek2: Miałam "znajomego"lekarza(chirurga) który był między innymi orzecznikiem w ZUSie. Jakoś dawał radę do momentu jak kazali mu jeżdzić do obłożnie chorych ludzi i już wiedział odgórnie że ma odrzucić wniosek. Po pewnym czasie zrezygnował bo psychika mu siadała. A znajoma z innej beczki dostawała rentę na depresję. A jak?a tak.Nie myła się przez dwa tygodnie i nie zmieniała ciuchów przed wyznaczoną komisją,doskonale znała wszystkie objawy jakie powinna mieć no i umiała płakać na zawołanie. Dostawała bez problemów.

Odpowiedz
avatar bleeee
1 5

@Balbina: A moja mama z uszkodzeniem rdzenia kregowego (nie, nie oznacza to totalnego kalectwa - moja mama chodzi, tyle, ze zdarza jej sie wlozyc reke w goraca zupe i tego nie zauwazyc albo jak ma gorszy dzien to nie podniesie jednej reki wysoko czy cos jej wypadnie z rak) chodzila na komisje rentowa jak modelka, pelen makeup, ktorka spodnica i but na obcasie. Jedno zdjecie rentgenowskie z opisem i tylko tyle ze soba brala i zaden lekarz nie odwazyl sie nie dac renty. Malo tego, jak trzeba bylo zrobic kopie jakichs dokumentow to sami chodzili, a mamie kazali sobie siedziec.

Odpowiedz
avatar pasjonatpl
3 3

@bleeee: Jak to możliwe? Trzymała w tej ręce granat?

Odpowiedz
avatar bleeee
0 2

@pasjonatpl: Jest niepelnosprawna. Takie jest moje doswiadczenie z lekarzami orzecznikami - wiekszosc (chociaz nie mam statystyk) wyludza renty (porownaj ile % osob jest na rencie 'na zachodzie' a ile u nas - czy tam ludzie sa zdrowsi?) wiec jak ktos nie ma oczywistej niepelnosprawnosci, ktorej nie da sie wyleczyc, traktuja ludzi jak traktuja. Tata autorki moze zostac wyleczony - jesli jego serce bedzie w lepszej kondycji.

Odpowiedz
avatar zaziza
7 9

Z zusem trzeba się kłócić, mąż opiekuje się niepełnosprawnym bratem, chorym na padaczkę od urodzenia, co spowodowało że nie zna liczb, dni, nie za bardzo nie wie co to rano czy wieczór, po wyjściu z domu na pewno by nigdy by nie znalazł drogi powrotnej, wymaga 24h opieki. Co stwierdzili na pierwszej komisji, że może pracować, bo spytali się go czy chce pracować powiedział że tak, to wystarczyło, jakiś internista stwierdził że sobie sam poradzi. Odwołał się ale miał szczęście że trafił na psychiatrę, dostał ostatecznie na stałe. Brat by nie przeżył sam nawet kilku dni, a już nie mówię o pracy, gdzie nie potrafi zapamiętać co było kilka minut wcześniej. Odwoływać się do skutku.

Odpowiedz
avatar Raveneks
5 7

Nigdy nie rozumiałem przepisów dotyczących niepełnosprawnych. Jak człowiek nie ma obu nóg to jaki jest sens regularnego sprawdzania czy przypadkiem się zaczął sprawniej funkcjonować? Tak samo sprawa się ma z każdą inną przypadłością nie rokującą poprawy.

Odpowiedz
avatar JohnDoe
5 5

@Raveneks: bo może liczą na to, że te nogi odrosną :D

Odpowiedz
avatar MyCha
0 6

@Raveneks, @JohnDoe: Odrosnąć nie odrosną ale wykonuje się już operacje przyszywania kończyn i to z całkiem niezłym skutkiem. Jakiś czas temu u nas przyszyto nawet rękę osobie która się bez niej urodziła. Istnieją również protezy kończyn. Wszystko zależy w którym miejscu nogi zostały amputowane ale jeśli poniżej kolana to taka osoba powinna być wstanie chodzić o lasce. Oczywiście nie mam tu na myśli osób które mają jeszcze inne problemy ze zdrowiem w tym choćby są osobami starszymi. Z resztą istnieje wiele zawodów gdzie nie potrzeba posiadać sprawnych nóg. Ktoś kto stracił nogi powinien dostać szansę przekwalifikowania się. Kasę i pomoc właśnie na ten cel, a nie na wegetację do końca życia. Bo za rentę da się tylko wegetować. Warto też dofinansowywać sprzęty które umożliwiają niepełnosprawnym pracę. Oczywiście osoby które już zdążyły wypracować sobie emeryturę powinny dostać wybór, czy chcą się jeszcze przekwalifikowywać czy już nie. Bo trzydziestolatek ma jeszcze sporo czasu aby nauczyć się nawet więcej niż jednego zawodu i móc czuć się potrzebnym ale kogoś na kilka lat przed emeryturą bym oczywiście nie zmuszała tylko dała wybór, renta/wcześniejsza emerytura albo pomoc w przekwalifikowaniu.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 19 marca 2019 o 10:45

avatar JohnDoe
1 1

@MyCha: a osoba niepełnosprawna pracująca nie musi stawać co jakiś czas na komisjach lekarskich, żeby sprawdzić, czy nadal występuje niepełnosprawność?

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 2

@Raveneks: czy programista komputerowy, który stracił nogę powinien dostać rentę i dalej pr schować na swoim stanowisku?

Odpowiedz
avatar boom_boom
-1 5

E tam pewnie kolejny naciągacz, co to mu się robić nie chce.

Odpowiedz
avatar ForMudBloodBeer
3 3

200 km na komisję? Coś mi tu nie pasuje...

Odpowiedz
avatar bleeee
-2 2

@ForMudBloodBeer: Zwlaszcza, ze od conajmniej 2007 roku odbywaja sie w miastach powiatowych.

Odpowiedz
avatar Wizardess
1 1

@ForMudBloodBeer: Wystarczy, że na zaświadczeniu o staniw zdrowia do celów orzeczniczych, które wydaje lekarz rodzinny, będzie zaznaczone, że pacjent nie jest w stanie jechać na komisję. Wtedy komisja przyjedzie do pacjenta.

Odpowiedz
avatar woltomierz
1 3

200 km dojazdu do głupiej komisji ZUS? Gdzie Ty tego ojca trzymasz, toż to jest pół Polski przejechane. Postaraj się bardziej następnym razem, bo wieje przez dziury w tej historyjce.

Odpowiedz
avatar leonkennedy
0 0

Niestety ale ZUS myśli tak: plac składki, A jak zachowujesz albo osiągniesz wiek emerytalny to umieraj jak najszybciej

Odpowiedz
avatar Tranquility
0 0

Ten caly ZUS to tylko wypiep**yc w powietrze albo podpalic i patrzec jak plonie... razem z tym calym cyrkiem w postaci popiep**onych komisji..

Odpowiedz
Udostępnij