Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Dyrektor(ka) Roku. Poinformuj pewną grupę pracowników, że dokładasz im obowiązków - na…

Dyrektor(ka) Roku.

Poinformuj pewną grupę pracowników, że dokładasz im obowiązków - na razie sporadycznie, ale w sumie to: "przyzwyczajajcie się, bo docelowo tak będzie na stałe”. Innym pracownikom zmniejsz zakres obowiązków.

Zebranie na temat planowanych zmian? "Nooo, gdzieś tak w przyszłym tygodniu zrobię. Nie narzekajcie, gdzie indziej też tak mają!". Fajnie, ale ja się nie zatrudniałam GDZIE INDZIEJ, tylko tutaj. Na konkretne stanowisko, z konkretnym zakresem obowiązków (tak, mam to na piśmie).

Kilka razy stanowczo podkreśl, że mamy nawet nie myśleć o podwyżkach, bo nie ma na to pieniędzy (inni dostali). Aha, no i premii też nie będzie (to już dotyczy wszystkich).

Według mojego rozeznania od poniedziałku ładnych kilka osób zamierza się "przespacerować" do biura po autograf na piśmie zatytułowanym WYPOWIEDZENIE UMOWY O PRACĘ. W tym ja.

Ciekawe, dlaczego...

praca

by Xynthia
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar quack
23 23

"Aha, chce pan mi (nam) dołożyć obowiązków. To znaczy renegocjować umowę o pracę?"

Odpowiedz
avatar Xynthia
24 24

@quack: Bardzo byśmy chcieli renegocjować... Ale NIE MA PIENIĘDZY! No cóż, nie ma pieniędzy, to i nie ma pracowników ;)

Odpowiedz
avatar PiekielnyDiablik
-2 14

a może najpierw skonsultować się z PIP, prawnikiem i przełożonymi tej dyrektorki, może akurat sensowni ludzie. Zamiast od razu rzucać wypowiedzeniem?

Odpowiedz
avatar Rafikk222
9 9

@PiekielnyDiablik: Może ogólnie firma jest do d i po prostu chcą sobie dać spokój :)

Odpowiedz
avatar krogulec
0 0

@PiekielnyDiablik: Myślisz, że jak ktoś w danej firmie pracuje latami, to nie wie kto jest sensowny człowiek, a kto nie? Widać przełożona dyrektorki też była nieteges

Odpowiedz
avatar PiekielnyDiablik
1 1

@Rafikk222: @krogulec: no właśnie tych waszych "móż" zabrakło mi w historii,tam gdzie powinie być, jako tło, a ostatnie zarządzenia są kroplami przepełniającymi czarę. ale w historii tego nie ma, zatem może jest tak a może inaczej, stąd pytanie.

Odpowiedz
avatar grympis
-5 11

Dziwne. To nie jest jedyny powód odejścia z pracy, bo tak nagle a rzucę wypowiedzenie o pracę. Jeśli praca wyglądała normalnie ba nawet fajnie się w niej pracowało i nagle pojawia się ten problem trzeba zapytać kogoś wyżej nóż widelec podpadliście dyrektorce i ona złapała wasze podwyżki dla siebie. No chyba że mamy sytuacje niefajne warunki, mobbing i inne tego typu rzeczy, to rozumiem takie odejście.

Odpowiedz
avatar FlyingLotus
6 8

@grympis: rozumiem, że na miejscu autorki zostałbyś w takiej pracy? :)

Odpowiedz
avatar Jaladreips
9 9

No i reakcja bardzo dobra, że nie dajecie się dymać. Z januszami biznesu trzeba krótko i ostro, bo inaczej im się w dupach poprzewraca.

Odpowiedz
avatar alicees
-2 6

A ja nie rozumiem. Za mało szczegółów aby ocenić, ale zakładam, że dołożenie obowiązków to coś w stylu: oprócz robienia czegoś w programie x zaczniecie też robić w y albo oprócz raportów o x również raporty o y. Dodatkowo zakładam, że pracujecie na umowę o pracę czy ogólnie jakiś regulowany czas pracy. Takie założenie sobie przyjęłam :) I teraz czego nie rozumiem: szefowa dołożyła obowiązków, bo widać uznała, że lepiej będzie działać proces jeżeli w waszym zespole będą obie z tych kompetencji. Jeżeli to dodatkowe "coś" jest rozwijające to zdobędziecie nowe kompetencje, jeżeli nie to trochę gorzej, ale nadal zostają u Was poprzednie zadania, które jak rozumiem Wam pasują. Zamiast robić tylko x przez 8h, robicie x i y przez 8h, więc nie rozumiem problemu. Na razie jeszcze nie wiesz czy się z tym będziecie wyrabiać - gdybyście się nie wyrabiali i szefowa nie chciała wtedy zatrudnić nowego pracownika (a w okresie przejściowym płacić nadgodziny) lub przedłużyć terminy to jeszcze zrozumiałabym twój ból, a tak nie wiem gdzie Twój problem. Co do pensji: nadal przez 8h wykonujecie daną pracę i jeżeli nowa kompetencja nie jest wyżej wyceniana niż wcześniejsza (a jeżeli jest to najpierw jak rozumiem musicie się jej nauczyć) nie jest to powód do podwyżki. Powodem do podwyżki jest jeżeli Wasza pensja nie jest rynkowa, ale o tym nie piszesz.

Odpowiedz
avatar krogulec
1 1

@alicees: Nie rozumiesz, oni zostali zatrudnienia do wykonywania X, aby dołożyć jeszcze Y, to trzeba by zmienić warunki. I musi być do tego zgoda zatrudnionych.

Odpowiedz
avatar alicees
0 2

@krogulec: Rozumiem, tylko nie rozumiem co jest piekielnego w tej zmianie (brak uzasadnienia w historii). Ok, nie trzymają się ściśle formalności (choć w większości obowiązków pracowników znajduje się punkt że w obowiązkach są "inne zadania zlecone przez przełożonego" właśnie po to żeby tego co chwilę nie aneksować przy każdym nowym zadaniu), ale to jeszcze nie jest piekielność także chciałabym się dowiedzieć gdzie autorka widzi problem (z czystej ciekawosci :))

Odpowiedz
avatar Xynthia
0 0

@alicees: A chociażby w tym, że "dodatkowe obowiązki" są na tyle różne od naszych dotychczasowych, że wymagają ponownych badań u lekarza medycyny pracy na to konkretne, inne stanowisko? I nikt nie zamierza nas na takowe badania wysłać?

Odpowiedz
avatar krogulec
1 1

@alicees: >inne zadania zlecone przez przełożonego Te inne zadania nie mogą być na stałe. W dodatku nie mogą znacząco odbiegać od dotychczasowych obowiązków czy wymagać dodatkowych uprawnień czy umiejętności. Np jesteś pracownikiem marketu budowlanego, przychodzi kierownik i oznajmia, że brakuje monterów i od jutra zaczniesz z nimi jeździć i montować towar u klienta. Ciul z tym, że brak umiejętności czy uprawnień, masz się dostosować i tyle

Odpowiedz
avatar yakhub
4 6

Pracownicy dzielą się na tych, którzy straszą wypowiedzeniem, i na tych, którzy je po prostu składają.

Odpowiedz
avatar marius
3 3

Pracownicy nie zwalniają się z kiepskiej pracy, tylko od kiepskich szefów.

Odpowiedz
avatar Shido
2 2

Jest poniedziałek, czekam na dalszą część, bo jestem ciekaw

Odpowiedz
avatar Xynthia
2 2

@Shido: To musisz poczekać do środy lub czwartku, bo wtedy podobno odbędzie się to: "Zebranie... nooo gdzieś tak w przyszłym tygodniu zrobię." A ja wypowiedzenie złożyłam. Było ciekawie, ale nie piekielnie, więc czekaj na relację z zebrania, która na 99% będzie warta opisania ;)

Odpowiedz
Udostępnij