Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Z sortowni GLS. Mogliście nieraz się zastanawiać, czemu Wasze paczki nie docierają…

Z sortowni GLS.

Mogliście nieraz się zastanawiać, czemu Wasze paczki nie docierają na czas, przychodzą zniszczone lub coś z nich zniknęło. Kilka miesięcy spędziłam w jednym z zagranicznych magazynów tej firmy kurierskiej. Oto kilka piekielności.

1. Celowe niszczenie paczek, żeby sprawdzić ich zawartość. Twój nowy telefon nie doszedł - to nie wina kuriera, że paczka była pusta.

2. Sortowanie listów polegało na ich rzucaniu do odpowiednich pojemników.

3. Twoja paczka ma informację, że delikatna zawartość bądź szkło. Hmmmmm… Tylko że prawie wszystkie je mają, a któraś musi być na dole. Tir ma być szybko załadowany, a paczki są ubezpieczone, więc przeżyjesz.

4. Twoja paczka się zniszczyła? Wylewa się z niej płyn? Dołożymy ją do zniszczonych. Po 2 miesiącach dalej tam będzie, bo ktoś zapomniał Cię powiadomić.

5. Paczka lata między Belgią i Holandią, bo adres jest nieprawidłowy. Dziewczyna na skanowaniu nie wie, jak robić korekty, więc wyśle ją jeszcze raz (ta paczka latała tak ponad 2 miesiące) .

6. Problematyczne paczki (wymagające korekty) - zostawię je dla następnej zmiany.

7. Niechcący zaznaczyłam, że paczka ma niestandardowe wymiary. Ojoj, będziesz musiał zapłacić więcej za transport.

8. Niepełny adres lub jego brak. Wujek Google wie wszystko i mogłabym znaleźć ten kod pocztowy, tylko że nie mam dostępu do internetu w pracy!

9. Max waga 32 kg. Twoja paczka ma 50 kg+. Zawartość można było podzielić na dwie, wiem to, bo zbierałam ją z podłogi (karton nie wytrzymał).

10. Używanie tego samego kartonu kilka razy. Rozpada się w rękach i ma kilka naklejek, a ja szukam tej ważnej. Poszło pod zły adres. Ups, nie trafiłam.

11. Paczka express, ojoj, już wrzuciłam do pojemnika, dostaniesz ją troszeczkę później.

Starałam się, jak mogłam w tej pracy. Całe zmiany biegały, poprawiając błędy. Takie rzeczy widziałam codziennie.

P. S. Napisane w pierwszej osobie, jednak nie były to moje zachowania.

uslugi magazyn

by sakumoo1
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Norwatt
12 18

Mój chłopak pracował przez dwa tygodnie na sortowaniu paczek dla FedEx w UK. Wszystko co napisałaś zgadza się w 100%. Niestety.

Odpowiedz
avatar Fleurde
5 17

1. Bzdura. Legendy o kradnacych kurierach rodem z PRL. Teraz wszystko jest ewidencjonowane. Jezeli klient zauwazy ze opakowanie jest naruszone to moze zadac sporzadzenia protokolu uszkodzenia i/lub ubytku zawartosci. Z takim papierem od razu moze zlozyc reklamacje. Jezeli kurier stwierdzi ze paczka jest uszkodzona, nie wolno mu jej pobierac bez protokolu sporzadzonego w sortowni, bo jako osoba ktora jako ostatnia miala paczke w rekach, bedzie musial sie wyspowiadac w jakich okolicznosciach przesylka zostala otwarta. Nie warto kombinowac bo noty sa kosmicznie wysokie a wiekszosc przewoznikow wyznaje zasade ze "klient ma zawsze racje". 2. A na czym ma polegac? Mamy klasc listy na jedwabnych poduszeczkach? Wszystko idzie najpierw na sortownice, potem do wora i jazda. Tak dziala masowka. 3. Jedyna roznica miedzy paczka z "ostroznie" a zwykla jest to, ze te uprzywilejowane nie ida po tasmie tylko sortowane sa recznie. I tyle. Obowiazkiem nadawcy jest odpowiednio zabezpieczyc zawartosc. Nagminne sa sytuacje ze klient wrzuca szklane przedmioty luzem do opakowania a potem ojej potluklo sie. A wystarczyloby uzyc folii babelkowej, fistaszkow, wstawek tekturowych, czy chociazby starych gazet. 4. Uszkodzonych paczek pozbywamy sie w pierwszej kolejnosci. Nawet ekonomy docieraja raz-dwa do nadawcy. Po co nam paczka ktora sie klei od pozbijanych sloikow z konfiturami i brudzi wszystko, albo smierdzaca jakimis tanimi perfumamy? Protokol i nara. Precz mi z tym. 5. Skoro kolezanka nie umie to moze... Nie wiem... warto kolezance zaproponowac pomoc? Hmm? Na to nie wpadlas? Krytykowac latwo, ale reke wyciagnac to juz problem? Wstyd. 6. A powiedzialas kolezance ze ci to przeszkadza? Ja nie mam problemu z tym ze ktos mi zostawi zlecenia, przynajmniej sie nie nudze. 7. Oznaczenie paczki sprawnej rece zajmuje jakies 3 sekundy. Jeden ruch dlugopisu na liscie przewozowym i jedno okienko do odznaczenia/ edycji w kompie. Nie wymyslaj ze ktos sie bedzie "narazal" na skarge za 3sekundy z zycia. 8. Wychodze z zalozenia ze jezeli czegos nie trzeba robic to znaczy, ze czegos nie trzeba robic. Nadawca nie uzupelnil danych? Pech. Nadgorliwosc nie raz odbila mi sie czkawka. Nie zawsze warto kombinowac, bo potem jak paczke zle skierujesz to pretensje ze "przeciez powinniscie odeslac". 9. To prawda akurat. Nagminne prosby o "podciagniecie" pod limit wagi. Masakra. Takiej paczki sie nie bierze. Nie wiem jakim cudem dotarla na sorto. Kurier na odbiorze powinien umiec mniej wiecej oszacowac wage, a oddzial powinien na wejsciu klienta pozegnac z tym klocem. 10. I tu tez powinno sie odmowic odbioru! Nadawca tez ma swoje obowiazki, jednym z nich jest usuniecie wszelkich mylacych oznaczen. 11. Lenistwo. Lenistwo. Lenistwo. Tak samo jak w przypadku pkt.7. LENISTWO. Pozdrawiam- 2 lata na sortowni,5 na ekspedycji i obsludze klienta. Malzonek 10lat w kurierce. Usmialismy sie.

Odpowiedz
avatar GlaNiK
2 2

@Fleurde: Punk 9. Zawsze mnie to zastanawiało. Mieszkam za granicą, kilkukrotnie wysyłałem paczkę firmą przewozową, nie korpo typu GLS, DHL, FedEx czy innymi ale 1-2 osobowymi firmami. Często zdarza się, że te firmy korzystają z podwykonawców jak GLS. Zgaduję, że to te firmy naginają limit wagi, bo przy wysyłaniu paczki podaje się wagę oraz rozmiary paczki. Z mojego punktu widzenia jako klienta to nie moja wina, że tak to jest zorganizowane. Ale rozumiem, że jest to problem dla ludzi pracujących na sortowni.

Odpowiedz
avatar Fleurde
0 2

@GlaNiK: Wlasnie najbardziej kombinuja klienci indywidyalni, tacy co nadaja raz na rusku rok albo w ogole pierwszy raz w zyciu. Bardzo czesto gdy odmawiam przyjecia paczki ze wzgledu na rozmiar czy wage to slysze "niech pani przyjmie, to tylko 2kg ponad limit" albo "tylko 20cm za duzo". Oczywiscie nie ma takiej opcji, nie da sie obejsc regulaminu. Gdy wylapia w wyrywkowej kontroli taka paczke, albo kurier odmowi wziecia do doreczenia przesylki powolujac sie na regulamin, to nota do zaplacenia jest nakladana na pracownika ktory przyjal nieregulaminowa przesylke. W skrocie: przyjales przesylke ktora nie powinna trafic do obiegu? Twoja wina. Teraz plac za swoj blad. Inaczej jest jak ktos rejestruje paczke jako elektroniczny nadawca, wtedy w 100% wysylajacy odpowiada za wprowadzone dane. Jak prubuje kombinowac to edytujemy taka paczke i wysylamy fakture do ewentualnej doplaty. Krotko i na temat. Najczesciej rejestruja paczke jako ponizej 0.5kg (cena uzalezniona jest od widelek wagi, do pol kg jest najtaniej), mimo ze paczka jest ciezsza, no i nie oznaczaja "ponadgabarytu" w przypadku gdy paczka jest nieregularnych ksztaltow (ponadgabaryt kosztuje 200% oplaty podstawowej) Nie wiem co to za zwyczaj zeby przyjmowac paczke o 20kg przekraczajaca narzucony limit. Odprawa w zyciu by mi takiej paczki nie przyjela do transportu. Mocno naciagana ta historia.

Odpowiedz
avatar GlaNiK
0 0

@Fleurde: Ty mówisz o klientach indywidualnych i na ten temat się nie wypowiem bo nie mam pojęcia. Ale jak to wygląda z paczkami, które są nadane poprzez innego kuriera, a GLS jest tylko podwykonawcą? W dużej części przypadków paczki są ponad 32 kg i jako takie są nadawane, ale dziwnym trafem ta informacja nie trafia do kurierów.

Odpowiedz
avatar sakumoo1
0 2

@Fleurde: spędziłam rok na sortowni w Utrechcie. 1. Nie kurierzy kradli tylko chłopaki na rozładunku tirów 2. Fajnie że takie listy lądują na podłodze bo nikt nie patrzy. Kiedyś znalazlam taki po 4 miesiącach. 3. Tylko nie wymiarowe paczki i listy nie idą taśma. 4. Uszkodzone paczki czesto wracały do mnie przez kilka tygodniu w takim stanie jak kiedy wysłałam je do naprawy 5. A nie wpadłaś na to że koleżanka nie przyjmuje do wiadomości? Jedną przez pół roku broniła się tekstem że jest nowa I ona nie wie 6. To fajnie że to lubisz dla mnie to oznaczało godzinę dodatkowej roboty bo miałam zakopane stanowisko a z poranną zmiana się nie widziałam 7. U nas edytował się tylko w komputerze. Według tego były naliczane dodatkowe opłaty. Nie było listów przewozowych.

Odpowiedz
avatar BiAnQ
4 8

Nie da sie tego czytać.

Odpowiedz
avatar Iras
2 2

Sortownia sortwoni nierówna, tak samo jak kurier kurierowi, a to co robią ludzie coś wysyłający - to od firmy kurierskiej najmniej zależy. Jeśli chodzi ogolnie o gls - to fakt, na kuriera narzekam, bo ma nawyk, że nawet nie próbuje dostarczać. Na szczęście dotyczy to tylko lżejszych rzeczy. Stan paczek - nie narzekam. Nawet jesli zdarzy się, że przyjdzie mi coś uszkodzonego, to dotyczy najczęściej elementu paczki ważącej 30kg, więc raczej do przewidzenia jest, że będzie ona na dnie.

Odpowiedz
Udostępnij