Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Praca baristy, ciąg dalszy. Poprzednio opowiadałem o złodziejach cukru. W pracy mam…

Praca baristy, ciąg dalszy.

Poprzednio opowiadałem o złodziejach cukru. W pracy mam też od czasu do czasu do czynienia z wyłudzaczami/żebrakami. Tacy ludzie drażnią, bo samą taką postawą okazują kompletny brak szacunku do mojej osoby i pracy.

Pamiętam dwie konkretne sytuacje, które mnie rozbawiły do łez.

Podszedł do mojego stoiska pan, mniej więcej 30-40-letni. Zaczyna wypytywać o chłopaka, który tu pracował w porze wakacyjnej. Tłumaczę panu, że owszem, pracował tu jakiś chłopak w wakacje, ale teraz wrócił na studia i ja go zastępuje na czas nieokreślony.

Pan zaczął mi opowiadać, że mój poprzednik uratował mu życie, bo zadzwonił po karetkę, gdy pan dostał zawału. Ja, lekko oszołomiony tą informacją (bo dosyć nietypowa), odpowiadam, że jestem dumny z postawy poprzednika i cieszę się, że nie był obojętny. Pan na to rzucił pytaniem, czy w takim razie nie dostałby darmowej kawy.

Kompletnie zabił mi tym ćwieka! No bo, umm, nie powinno być na odwrót? Chyba to ratującemu należałaby się kawa, a ja w imieniu kolegi chętnie bym się napił. :D

Na moją odmowę pan się lekko zasmucił i sobie poszedł.

Drugą sytuację pamiętam, bo wydarzyła się dzisiaj. Mały ruch, to i ja zbijam bąki, wertując internet. Pan podszedł do stoiska i pyta o darmową kawę.

Odrywam wzrok od telefonu i proszę o powtórzenie, bo chyba nie rozumiem. Pan zaczyna coś bredzić, że ma własną kawę i czy (chyba z tego powodu?) dostanie kawę za darmo.

Chyba można domyślić się mojej odpowiedzi. Na moje stanowcze „nie” pan miał tylko jedną uwagę:
- A spal pan tę budę i sprzedaj na złom!

Może tak zrobię. Jak zbankrutuję, rozdając kawę za darmo.

miasto spotkań

by UnholyAvocado
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar konto usunięte
2 22

Klienci klientami, ale jakoś nie spodobało mi się to, że "oderwałeś wzrok od telefonu" dopiero po tym, gdy facet zakończył swoją wypowiedź... Nawet za darmo bym nie wypiła kawy w miejscu, w którym obsługa bawi się telefonem, zamiast odbierać moje zamówienie. ;)

Odpowiedz
avatar Ohboy
5 17

@Pattwor: Z wpisu wynika, że facet podszedł i zapytał o darmową kawę, co trwa kilka sekund. To chyba oczywiste, że autor spojrzał na niego, gdy tylko zarejestrował, że ma "klienta", tylko nie stosuje tutaj książkowych opisów, bo i pisarzem nie jest.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-2 18

@Ohboy: Nie, z wpisu wynika, że spojrzał na niego, gdy ten już zadał pytanie. Tak, zadanie pytania trwa kilka sekund, ale podniesienie wzroku- jeszcze krócej. Nie trzeba być pisarzem, nie trzeba stosować "książkowych opisów", by pisać z sensem.

Odpowiedz
avatar jasiobe
2 4

" Pan podszedł do stoiska i pyta się o darmową kawę. Odrywam wzrok od telefonu i proszę o powtórzenie bo chyba nie rozumiem." Nie chcę potępiać, ale to bardzo nieprofesjonalne zachowanie. A ty a ty ;)

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 9 lutego 2019 o 22:20

avatar BORCH
3 3

Tak się zachowują buraki jak się im na każdym kroku rozdaje gratisy promocje i inne darmówki. A niestety buraki rozmnażają się w zastraszającym tempie.

Odpowiedz
Udostępnij