Zamówiłem przesyłkę do jednego z oddziałów firmy, w której pracuję. SMS od kuriera:
Kurier: Przesyłka pod mieszkaniem 14
Mieszkanie? Może chodziło mu o lokal 14, ale w lokalu nr 14 przesyłki nie ma, bo jest zamknięty. Dzwonię do kuriera. Nie odbiera.
Kurier: SMS
Ja: A co to za przesyłka i na jaki adres była nadana? Mieszkanie nr 14 nic mi nie mówi.
Kurier: Piekielna 8/15
Ja: Nie zamawiałem nic na Piekielną. Prawdopodobnie chodziło o Ziemską 8/15, bo tam znajduje się jeden z naszych oddziałów.
Kurier: W poniedziałek rozwiążę problem.
Był piątek. Czekam w takim razie do poniedziałku.
Ja: Wyjaśniło się, co z tą przesyłką?
Kurier: Dopiero ruszam z bazy.
Kilka godzin później.
Ja: Nadal czekam na wyjaśnienie sprawy z przesyłką.
Brak odpowiedzi, telefonu nie odbiera.
Ja: Z jakiej racji zostawił pan w ogóle przesyłkę pod innym adresem? Ktoś mógł ją sobie zwyczajnie zabrać. Tu nawet nie ma co wyjaśniać, tylko jechać tam, gdzie zostawił pan paczkę i dostarczyć pod prawidłowy adres.
Nadal brak jakiejkolwiek odpowiedzi ze strony kuriera, telefony ignorowane, również te od centrali firmy kurierskiej, bo całą sprawę w międzyczasie zgłosiłem. No to postanowiłem dręczyć go ciągłym dzwonieniem. W końcu przysłał SMS:
Kurier: Jestem aktualnie w Wygwizdowie także jutro będzie załatwione.
Ja: Jutro? Zawiózł pan paczkę z towarem, na który czeka klient pod zupełnie inny adres. Nie interesuje mnie, gdzie pan jest. Trzeba było dostarczyć na prawidłowy adres. A jak się już popełnia błąd, to się go naprawia od razu, tymczasem pan nie odbiera telefonu nawet od pańskiej centrali.
Kurier: Jestem po pracy, dziękuję, do jutra, do usłyszenia.
Czekam na dalszy rozwój wydarzeń i mam nadzieję, że pan kurier odpocznie na dłużej od pracy.
Kurierowo
Pytanie czy to był jego błąd, czy błąd na etykiecie adresowej. Jeśli to drugie, to totalnie rozumiem że jak jest po pracy to się nie przejmuje.
OdpowiedzPoproś nadawce o etykiete. Jak dana paczka ewidentnie tak jak mu pasowało obcej osobie, to nie pierdziel się, tylko składaj, że tej paczki nie masz. Mi kurier w piątek ostatni dał paczki do jakiegoś sklepu w innym budynku. Wartość 2300 zł. Reklamacja zgłoszona, że paczki nie dotarły na mój adres. Zapewne z radością kurier zapłaci za towar. Raz taka reklamacja została mi uznana w GLS na kwote 50 zł.
OdpowiedzKumpel zamówił zegarek. Model za 3000zł. Kurier z ubezpieczeniem. W śledzeniu pokazuje się dostarczona. Okazało się iż kurier zostawił w sklepie, aby nie jechać 700m w bok od drogi głównej. Sprawa wylądowała na policji a kurier wywalony z pracy
Odpowiedz@szembor: Czuj się zaszczycony chłopie, bo o ile czytam piekielnych od paru dobrych lat, to do tej pory nie miałem konta, ale jak zobaczyłem twój komentarz to aż założyłem konto XD Więc zaczynając, swego czasu pracowałem w centrali pewnej firmy kurierskiej, firmy przewozowej, oraz jako kurier więc parę regulaminów, oraz paragrafów musiałem się nauczyć, a teraz do sedna. Twój kumpel albo cię zrobił w uja, albo ściemniasz na potęgę :), wiesz czemu? Rozbije to na punkty: 1. Paczka w transporcie nie jest twoją własnością, moją, policji, ani nikogo innego, tylko firmy kurierskiej ponieważ płatnik za przesyłkę (nie mylić z odbiorcą, który płaci za paczkę, płatnikiem jest firma, która zawarła umowę na transport), podpisuje z nią umowę na transport towaru na ustalonych warunkach (regulamin, prawo przewozowe). 2. Rozumiem że dokładnie wiedząc gdzie jest paczka podreptał na policję i co powiedział? Halo, bo zły kurier zostawił mi paczkę w sklepie kilkaset metrów dalej? Zgłosił kradzież wiedząc gdzie jest paczka? Rozumiem że na komendzie poświadczał kłamstwo mówiąc że go okradziono :)? 3. Każda paczka jest ubezpieczona na wypadek kradzieży bądź innych zdarzeń losowych (każda firma do różnej kwoty), jeżeli kurier nie ukradł paczki, nie zaginęła to żadna ze stron nie dostanie odszkodowania, co najwyżej firma odbierze paczkę, oraz dostarczy na prawidłowy adres, a płatnik otrzyma rekompensatę w postaci np.znizki na następną przesyłkę. 4. Kolejna sprawa odbiorcą był na miejscu cały czas? Ramy czasowe podawane w powiadomieniach są szacowanym terminem doręczenia, nigdy gwarantowanym. Jeżeli chce się paczuszkę o konkretnej godzinie to taka usługa nazywa się gwarant i w zależności od firmy kosztuje 50 zł + za samą usługę dodatkową. 5. Żeby kurier został zwolniony to musi serio coś przeskrobać, jest taki deficyt na rynku, że za coś takiego nikt kuriera nie zwolni, chyba że by ukradł paczkę, albo zaczął się konkretnie rzucać :) Tak wiecj podsumowując, napisałeś swój komentarz dla atencji, jakiego to masz fajnego znajomego, co zgłosił kradzież na policji, albo inny syf, licząc na to że ktoś uwierzy w twoją bajeczkę ;) Poproszę zdjęcie że zgłoszenia na policję to uwierzę w twoją bajeczkę, a tymczasem idę sprawdzić czy masz jakieś historię na piekielnych żeby je zminusowac, bo znając życie też są z d*py wzięte.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 19 stycznia 2022 o 10:31
@KrulTepes cóż mnie też denerwuje zachowanie niektórych kurierów. Płacisz za dostarczenie paczki pod wskazany adres. Nie na pocztę 2km dalej, nie do sklepu 700m dalej, nie do sąsiada, ale na wskazany adres. Może nie lubicie się z sąsiadem, a może on jest na wakacjach. Rozumiem że kogoś może nie być w domu, ale jak już dajecie szacowany termin dostarczenia to starajcie się go dotrzymać, a nie bądź do tej godziny w domu a potem zmienia 7 razy godzinę a nawet datę dostawy. Często kurier nie pofatyguje się żeby nacisnąć dzwonek. Raz nawet dostałem tylko kawałek koperty, ale przesyłka dostarczona;) Z większością opisanych przykładów sam miałem do czynienia. Zasada jest prosta: "dostarczasz na prawidłowy adres albo przesyłka jest nie doręczona (czyli firma nie wykonała zlecenia) ".
Odpowiedzodgrzewane-6 marca 2019 - 18:01
Odpowiedz