Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Piekielne według mnie jest to, że w XXI w. kobiety nie mogą…

Piekielne według mnie jest to, że w XXI w. kobiety nie mogą czuć się bezpiecznie, chodząc po ulicach.

Dla przykładu podam kilka sytuacji z mojego życia, lecz wiem od osób mi bliskich, czy też zwykłych znajomych, że nie jestem jedyną, której przytrafiają się takie sytuacje.

Zacznijmy od małego opisu dotyczącego historii przedstawionych przeze mnie.

Mieszkam w dużym mieście, jestem niepełnoletnia, ale wyglądam na około 18/19 lat, nie jestem wielką pięknością, nie ubieram się wyzywająco, nie noszę wyzywającego makijażu.

Historia pierwsza.
Jest godzina ok. 21, przełom lato/jesień, więc trochę się ciemni, środek tygodnia. Zawinięta w cienką kurtkę i w ciepłych spodniach, wracam spokojnie od koleżanki (20 min drogi, więc czemu nie spacerek), na ulicy nie ma tłoków, ale co chwilę jakieś auto przejedzie, jakiś człowiek przejdzie, ale do rzeczy.
Idę spokojnym krokiem, oglądam się za siebie, jakichś dwóch, na oko 40-letnich, wielkich, pijanych mężczyzn podąża za mną szybkim krokiem. Wyjęłam z uszu słuchawki, usłyszałam szowinistyczne wołanie w moją stronę. Bardzo dosadnie dawali znać, że nie dadzą mi spokoju, dopóki z nimi nie pójdę. Na szczęście tylko na śledzeniu i krzykach się skończyło, bo szybko uciekłam, a oni, jako że byli podpici, nie dogonili mnie.

Historia druga.
Muszę wyjść wcześniej do szkoły, więc 05:10 autobus, byłam na przystanku wcześniej i nagle zobaczyłam jego. Obnażony, pijany pan żul, rzucający w moją stronę niewybrednymi żądaniami. Już miał do mnie podejść chwiejnym krokiem, kiedy nadjechał autobus - moje zbawienie.

Historia trzecia.
Choć ostatnia opisana tutaj, nie jest ostatnią, jaka mi się przydarzyła. Poniedziałek, godzina 20, wychodzę z terapii, wszyscy inni już odjechali, ja, nie mając wyboru, wyruszam na przystanek autobusowy oddalony o jakieś 10 min. Już na początku zauważyłam, że mężczyzna, wcześniej stojący za pobliskim sklepem, podąża za mną. Ja, z nadzieją, że idzie on tylko w tę samą stronę, postanowiłam zawrócić i zobaczyć, czy mężczyzna pójdzie w swoim kierunku. Szybki obrót na pięcie i powrót w miejsce startu. Facet zrobił to samo i dalej za mną podążał. Przestraszona, szybkim krokiem weszłam do najbliższego sklepu, zadzwoniłam do chłopaka. Przyjechał natychmiast. Ze sklepu wyszłam już w towarzystwie, a facet, najwidoczniej czekający pod sklepem, gdy ujrzał mojego ukochanego u mego boku, postanowił szybko odejść.

Takich historii jest bardzo dużo i dzieją się one codziennie, nie ma dla mnie nic bardziej piekielnego od braku bezpieczeństwa samotnie idącej ulicą kobiety.

pijany_facet żul tajemniczy_mężczyzna

by chora_na_glowe
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar mrkjad
29 41

@T3TRU53K: Tak, tak. Na pewno wszystkie żule w okolicy mają Facebooka, Twittera i pewnie jeszcze Tindera na wszelki wypadek. Podobnie ja ogromną nieodpowiedzialnością jest stanie na przystanku o 5 rano. Napisz jeszcze, żeby ludzie nie zarabiali za dużo, bo może ich ktoś okraść.

Odpowiedz
avatar Hatsumimi
15 25

@T3TRU53K: Ale wiesz, że nie zawsze się da znaleźć takiego kolegę, co by to codziennie wstawał przed piątą i szedł z dziewczyną na przystanek? Albo odprowadzał ją wieczorem do domu? Co zrobić w takiej sytuacji? Zwolnić się z pracy? Rzucić uczelnię? To nie jest feminazizm, tylko potrzeba normalnego funkcjonowania. A świry potrafią kobietę obskoczyć nawet w biały dzień. Spotkało mnie to kilka razy, a najbardziej piekielne było to, że proszeni o pomoc przechodnie odwracali głowy i przyspieszali kroku. Widocznie jak kobieta nie zacznie się drzeć jak wariatka, nikt jej nie pomoże.

Odpowiedz
avatar T3TRU53K
-5 7

@nieistotne: Bo? Bo mam swoje zdanie odmienne od Twojego? Jakiś argument podaj, tylko sensowny, bo inaczej Cię zignoruje.

Odpowiedz
avatar mrkjad
10 14

@T3TRU53K: Ojej, taki obrońca kobiet a na uwagi krytyczne wyzywa od "feminazistek". I jeszcze wspomina o dyskutowaniu ze ścianą... Nie umiesz czytać ze zrozumieniem albo projektujesz na mnie cudze poglądy. Coś bredzisz o "przełykaniu dumy" i "proszeniu o pomoc" i o tym jakie to kobiety są nieostrożne kompletnie ignorując (jak ta ściana) historie o tym, że przemoc wobec kobiet zdarza się w biały dzień, na ulicy, w publicznych miejscach. Czy wszędzie mam chodzić w męskim towarzystwie? Nie pracować? Nie jeździć autobusem? Jeździć tylko taksówką po zmroku? Jestem najbardziej ostrożną osobą jaką znam a takie sytuacje i tak mnie spotykają. Iii co? Mam udawać, że to w porządku, bo tak po prostu jest? Udajesz troskę wobec kobiet, a i tak ostatecznie zwalasz na nie winę za przemoc.

Odpowiedz
avatar Yaona
1 1

@T3TRU53K: To tylko troll obrażający innych.

Odpowiedz
avatar Bubu2016
1 9

*idącej ulicą

Odpowiedz
avatar konto usunięte
8 14

Zgłosiłas sprawę na polciję? Myślsiz, ze gdziekolwiek na swiecie jest inaczej? Piajcy to prymitywy i tyle.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
24 36

Nie jest istotne jak kobieta jest ubrana. Normalny człowiek nie rzuca się na obcą osobę z powodu odrobiny nagości.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
17 27

@T3TRU53K: Zły tok myślenia. Ofiarę gwałtu prędzej porównałabym do pięknego, niekoniecznie skromnego domu z całym systemem alarmów, w którym złodziej rozp***dala łomem drzwi i większość okien, pomimo że są zamknięte.

Odpowiedz
avatar T3TRU53K
4 24

@Candela: Totalnie mnie nie zrozumiałaś... Bez względu na to czy nasz dom ma 100 zabezpieczeń czy otwarte drzwi to NIKT nie ma prawa do niego wejsc i go okraść prawda? Tak samo nawet nagiej kobiety NIKT nie ma prawa zaczepiać i obmacywać czy zgwałcić prawda? ALE zamykając drzwi zmniejszamy ryzyko utraty naszych rzeczy i normalne jest, że potencjalny złodziej zwróci uwagę na dom z otwartymi drzwiami niż widocznym alarmem prawda? Tak samo kobieta ubierając się normalnie (nie wyzywająco), unikając chodzenia wieczorami sama, a już szczególnie omijając skróty przez odludzia zmniejsza ryzyko zaczepek potencjalnych poyebów i zboczeńców. I mimo, że powinna czuć się bezpiecznie to kurde warto ryzykować dla dumy i powiedzenia "tak nie powinno być"? Moim zdaniem nie warto i ja na waszym miejscu starałbym się minimalizować ryzyko jeżeli to byłoby tylko możliwe. Rozumiesz co mam na myśli?

Odpowiedz
avatar konto usunięte
14 24

@T3TRU53K: Nadal się nie zgadzam. Rzadko się zdarza by złodziej chodził od domu do domu i patrzył gdzie jest otwarte. Ile jest takich przypadków? Promil? Raczej jest tak, że obserwuje, planuje, lub po prostu okrada dom, w którym często ma okazję bywać. Gwałcicielami przeważnie są wujkowie, żołnierze, księża, współwięźniowie... dla nich nie ma znaczenia jak ktoś jest ubrany, za to lubią wmawiać społeczeństwu, że ofiara sama się prosi. Według Twojego toku myślenia najwięcej gwałtów powinno być na basenie/plaży/saunie itd., a tam jakoś specjalnie się to nie zdarza. Chodzenie samotnie po zmroku jest ryzykowne (ale bywa koniecznością, a nie wyborem, więc nadal nie widzę tu winy) i nie ma znaczenia jak ofiara będzie wyglądać, bo zboczeniec i tak się na nią zaczai, skoro już się czai i jest zboczeńcem. Podejrzewam, że to nie wygląda tak, że facet wychodzi wieczorem do sklepu po bułki i już ma wracać do domu, kiedy nagle widzi kobietę w spódniczce i ją gwałci, bo ona ma spódniczkę. Podsumowując krótko i zwięźle: zboczeńcy gó*no sobie robią ze spodni i swetrów pod szyję.

Odpowiedz
avatar Alien
10 16

@T3TRU53K: Nie, nie usprawiedliwiasz gwałcicieli, ale kobieta jest współwinna gwałtu na sobie (nie widzisz, jak kuriozalnie to w ogóle brzmi?) jeśli cośtam... "Moim zdaniem nie warto i ja na waszym miejscu starałbym się minimalizować ryzyko jeżeli to byłoby tylko możliwe." Tak, już widzę ten tłum kolegów z pracy chętnych odprowadzać cię do domu codziennie :D I po zmroku nie wyskoczysz nawet po masło do sklepu żeby nie ryzykować, oczywiście, że tak :D Znajdź ścianę i weź rozbieg, to może powrócisz do naszej rzeczywistości...

Odpowiedz
avatar konto usunięte
8 16

@T3TRU53K: Nigdy, przenigdy ofiary tak haniebnego czynu nie nazwałabym współwinną. W skrajnym przypadku może lekkomyslną. "Współwinna" to zdecydowanie nie jest odpowiednie określenie. Aż mnie dreszcz przeszedł na myśl o tym, jakie poglądy mogą mieć niektórzy ludzie.

Odpowiedz
avatar DziwnyCzlowiek
9 11

@T3TRU53K: Ja mogę powiedzieć, że kobieta jest współwinna ale zupełnie w innej sytuacji niż Ty podałeś... Ty pierniczysz okrutnie. Współwinna bo poszła przez park? Współwinna bo nie poprosiła kogoś by ją odprowadził? Nie no to jest chrzanienie głupot.

Odpowiedz
avatar bezznaczenia
26 26

Kup gaz. Fakt, że nikt nie powinien napadać na kobiety ale na świecie jest pełno świrów i pijaków i lepiej dmuchać na zimne. Od ładnych paru lat noszę gaz ze sobą (kiedyś pracowałam na nocki i wracałam sama o różnych porach przez centrum, również w weekendy) i nigdy nie musiałam go użyć ale kilka razy uratował mi tyłek, telefon czy portfel. Jak? Jak ktoś za mną szedł, skradał się, rzucał bądź nie różne komentarze to wyciągałam gaz tak żeby było go widać, układałam do "strzału" i nagle się delikwentowi przypominało, że nie wyłączył żelazka i odpuszczał. wydatek kilkudziesięciu złotych (już od 25 zł można coś kupić) a jednak nieco bezpieczniej.

Odpowiedz
avatar PiekielnyDiablik
-3 25

a co ma akurat XXI wiek do tego? w XXII wieku niby dlaczego ma być lepiej, z samego faktu zmiany daty? a w XVI wieku to było niby lepiej czy gorzej? bo to cyferki czarują? świat zewnętrzny nigdy nie był bezpiecznym miejscem. dla nikogo: ani dla kobiet, ani dla mężczyzn, ani dla zwierząt i innych bestii. Strzeż się i lepiej słuchaj rad starej niani, żeby się wieczorami samemu nie szwendać po ulicach* -* albo innych lokalnych,rad względem uwarunkowań, gdzie biją, gdzie kradną i gdzie gwałcą.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 27 stycznia 2019 o 20:17

avatar chora_na_glowe
1 13

XXI w ponieważ system łapania takich oto ludzi, jak i system karania powinien być bardziej rozbudowany i przemyślany

Odpowiedz
avatar minus25
3 7

@chora_na_glowe: a w jaki dokładnie sposób?

Odpowiedz
avatar nasturcja
3 11

@minus25: na przykład poprzez zaprzestanie lekceważenia zgłoszeń. Nieuchronność kary pomaga

Odpowiedz
avatar Bryanka
16 18

Tak jak pisali przedmówcy - kup gaz. Sama raz w życiu miałam poważniejszą sytuację i po prostu zaczęłam się drzeć jak opętana. Chyba to mnie uratowało, pewnie pomyśleli, że wariatka. Niektórzy zamierają, a ja wrzeszczę. Taka ciekawostka - miałam na studiach koleżankę, nazywaliśmy ją "lep na żuli". Normalnie się ubierała i zachowywała, praktycznie za każdym razym jak gdzieś sama szła, to ktoś się do niej przyczepiał.

Odpowiedz
avatar zielonykrokiet
3 3

@Bryanka: O rany, ja miałam podobnie! To znaczy jak wyjechałam na studia do innego miasta, to przez jakiś czas co raz zaczepiał mnie jakiś żul. W pewnym momencie wkurzyłam się i powiedziałam sobie, że jeszcze raz coś takiego się zdarzy, to zacznę drzeć mordę na całą ulicę. Naprawdę się zezłościłam. I jakoś tak wyszło, że od kiedy przyjęłam wewnętrznie taką strategię, żaden żul już mnie nie zaczepił, więc nie miałam okazji tego wypróbować.

Odpowiedz
avatar aegerita
5 27

Chamskie odzywki od pijaków są wkurzające, oczywiście. Ale jeżeli nie ma dla Ciebie "nic bardziej piekielnego" od "szowinistycznego wołania", to mało jeszcze w życiu poznałaś. Z rad praktycznych: kup gaz, zacznij ćwiczyć judo czy taekwondo. Jasne, byłoby fajnie, gdyby człowiek mógł się czuć bezpiecznie zawsze i wszędzie, ale w rzeczywistym świecie lepiej być przygotowanym na głupich i agresywnych ludzi, żeby nie musieć się bać. Tymczasem minus za egzaltację, kompletne odrealnienie i za chodzenie ULICOM.

Odpowiedz
avatar hatesmog
7 27

@aegerita: jest niewiele bardziej piekielnych rzeczy od gwałtu i molestowania seksualnego, więc tak - "szowinistyczne wołanie" jest bardzo piekielne. I jak najbardziej podpada pod molestowanie seksualne.

Odpowiedz
avatar aegerita
6 16

@hatesmog: Ja wiem, że tekst jest napisany dość chaotycznie, ale naprawdę przeoczyłam gwałt? O_O Od durnych pijackich tekstów do gwałtu jednak trochę daleko. Poziom konkretu historii jest taki, że w ogóle nie wiadomo, co krzyczeli. Bo co to w ogóle jest "szowinistyczne wołanie"? "Kobiety do kuchni"? "Baby nie nadają się na inżynierów"? Nie bagatelizuję problemu molestowania seksualnego, ale podpinanie tej łatki do każdego wkurzającego zachowania robi więcej złego niż dobrego. Autorka może i chce zwrócić uwagę na ważny problem, ale to, co opisuje, to bardziej zwykłe chamstwo i jej wyolbrzymione lęki niż realne zagrożenie.

Odpowiedz
avatar chora_na_glowe
7 19

Chodziło o teksty z podtekstem seksualnym typu "zerżnę cię" itp. + natarczywe zachowanie, jest przez to lekka obawa przed gwałtem

Odpowiedz
avatar Hatsumimi
16 18

@aegerita: Żadne sztuki walki nie pomogą, jeśli napastnik jest dwa razy cięższy od ciebie. Życie to nie azjatycki film akcji, najlepszą techniką jest gaz i ucieczka.

Odpowiedz
avatar aegerita
11 15

@chora_na_glowe: "Zerżnę cię" to nie jest szowinistyczne wołanie z podtekstem seksualnym, tylko zwyczajna groźba - nazywaj rzeczy po imieniu. I owszem, to jest piekielne (aczkolwiek nie najbardziej na świecie) i nie powinno się zdarzać, ale się zdarza, bo ludzie są głupi i agresywni. Dlatego warto umieć się bronić.

Odpowiedz
avatar aegerita
2 8

@Hatsumimi: Super. Znaczy twierdzisz, że lepiej NIE znać żadnych technik samoobrony? I że napastnik potraktowany dobrze wymierzonym ciosem w krtań nadal będzie sprawiał problemy? Już pomijam, że istnieją techniki, które wręcz wykorzystują wagę napastnika przeciwko niemu (jak judo) albo uczą wyeliminowania go z walki, zanim gość się zorientuje, co jest grane (np. krav maga). Gaz można mieć swoją drogą, ale świadomość, że w razie problemów poradzisz sobie z natrętem (zwłaszcza pijanym), pozwala uniknąć strachu.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-2 4

@aegerita: Nie każdy ma dryg do sztuk walki. Lepiej niech ćwiczy bieganie - skoro takie sytuacje zdarzają się jej codziennie, to przy takiej motywacji (codzienna ucieczka przed gwałcicielem - mordercą, do tego szowinistą) wkrótce będziemy mieć lekkoatletkę na miarę Ireny Szewińskiej....

Odpowiedz
avatar Hatsumimi
5 9

@aegerita: Po prostu słyszałam, jak bardzo takie treningi są nieskuteczne w rzeczywistości. Odbywają się w kontrolowanych warunkach, gdzie trener gra fair i po części sam wystawia się na ataki. W realu nim zdążysz unieść rękę, żeby walnąć w tę krtań, dostaniesz już pięścią po głowie i skończy się rumakowanie. Ćwiczyć można dla zdrowia i medali, przed zbokiem obroni tylko ucieczka.

Odpowiedz
avatar BiAnQ
11 11

Ulicą, a nie ulicom, na litość!! Zgadzam sie z Toba, ale kaleczenie języka tez jest piekielne.

Odpowiedz
avatar DziwnyCzlowiek
-3 19

@DziwnyCzlowiek: Zapisałem sobie powyższego mema właśnie na taką okoliczność. Wszyscy chcą zgwałcić kobiety! Na każdym kroku tylko gwałciciele. Ty masz dość tego, że kobiety nie mogą czuć się bezpiecznie? Uwierz, że faceci też mają miliona rzeczy dość ze strony kobiet. To, że trafiłaś na kilku pijanych buraków na prawdę o niczym nie świadczy. Jedna kobieta zdradza męża to co? Wszyscy faceci od dziś powinni mieć kompleks zdrady bo nie mogą czuć się bezpiecznie! Dajcie już spokój... biedne pokrzywdzone kobiety ze skrzywioną psychika obawiające się gwałtów na każdym kroku. Ponadto Ci sami faceci, którzy krzyczeli do Ciebie bo byli pijani, mogli równie dobrze zaczepić i pobić studenta, który szedłby ciemną uliczką. Żul z obnażonym penisem, mógł zostać zauważony, tak samo przez faceta jak i przez Ciebie. Daj, że spokój już z tą paranoją albo zamknij się w szafie i z niej nie wychodź jak cały świat tylko czycha na Twoje młode ciało.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 28 stycznia 2019 o 11:33

avatar aegerita
14 18

@DziwnyCzlowiek: Zabawne te procenty :-D Bo z drugiej strony 75% morderców to mężczyźni, 87% pedofilów to mężczyźni, 93% sprawców śmiertelnych wypadków drogowych to mężczyźni, 66% ofiar przemocy domowej to kobiety, 99% ofiar gwałtu to kobiety... A, no i 100% ofiar śmiertelnych porodów to kobiety. Uroki statystyki! Źródła? A kto by się tam źródłami przejmował, jak to tak fajnie populistyczne brzmi ;-) Natomiast to, że pijany burak zaczepi tak samo faceta, jak i kobietę (tyle że z reguły innym tekstem), to inna sprawa. Bo prawdziwym problemem jest to, że LUDZIE - a nie tylko kobiety - nie mogą czuć się bezpiecznie.

Odpowiedz
avatar DziwnyCzlowiek
-4 10

@aegerita: Czy ja właśnie tego nie napisałem niżej? Dokładnie napisałem, że LUDZIE nie mogą czuć się bezpiecznie a nie tylko kobiety. Ile kobiet zostanie zgwałconych przez pijanego faceta, który coś tam sobie pierdaczy idąc za nimi? A ilu facetów w bramie, czy w ciemnym zaułku zostanie pobitych przez pijanego dresa bo " na ch się patrzysz"? Wolałbym by taki dres powiedział coś o moim tyłku, niż zbieranie zębów z bruku. Dlatego mówię, że irytuje mnie ten płacz na każdym krok, że to KOBIETY nie mogą czuć się bezpiecznie, bo co tylko jakiś pijak powie to zaraz płacz, że molestowanie. Może lepiej, żeby jednak traciły zęby niż, by kalano ich uszy takim nagannym językiem? Tak samo irytuje mnie to, że nie mogę wieczorem przejść spokojnie w czarnym płaszczu by jakaś przewrażliwiona kobieta nie uciekała na drugą stronę ulicy.

Odpowiedz
avatar aegerita
3 3

@DziwnyCzlowiek: Toteż pod tym względem całkowicie się zgadzam, po prostu śmiałam się z naiwnego komentarza z procentami o pokrzywdzonych mężczyznach, którzy we wszystkim mają gorzej. Prawdą jest, że kobiety jako grupa SĄ bardziej narażone na rozmaitą przemoc niż mężczyźni (choć w zęby dostają raczej w domu od misiaczka, nie na ulicy od dresa). Natomiast ta paranoja w kwestii gwałciciela na każdej ulicy to totalny absurd. Owszem, gwałty w ciemnych zaułkach i pustych parkach się zdarzają (dlatego warto umieć się bronić i mieć czym odstraszyć zboczeńca), ale to procenty problemu... Straszną normą są gwałty dokonywane przez ludzi znajomych ofiarom, tu leży największy problem.

Odpowiedz
avatar DziwnyCzlowiek
0 8

@aegerita: Jakoś nie widzę paranoi tych pokrzywdzonych facetów. Jeden facet skomentował artykuł pokrzywdzonych kobiet. Możemy się licytować ale w sieci jest 10 razy tyle artykułów traktujących o tym jak kobiety mają źle, niż tych o tym jak to faceci mają źle. Kobiety dostają w zęby w domu? Same sobie takich partnerów wybrały, same przy takich psychopatach trwają to ich sprawa. Za to ilu facetów jest narażonych w domu na chore jazdy partnerek i gierki z ich strony? Na PMS'y na brak normalnej ludzkiej komunikacji? Kobiety są bardziej narażone na przemoc? Zastrzeżenia do boga lub ewolucji. To one stworzyły nas tak, że jesteśmy silniejsi od kobiet. Paranoja o gwałty? Tak zdarzają się. Nie mówię, że to coś dobrego, nie mówię też że to popieram. Po prostu jak faceci są narażeni na wiele rzeczy np. Na bezpodstawne oskarżenie o gwałt co zniszczy ich reputację. Tak samo kobiety są narażone na tysiące rzeczy. Dlaczego nie możemy dbać o ludzi tylko w kółko licytujemy się kto ma gorzej? Co to jest za różnica kto ma gorzej? Zgwałcona kobieta czy facet pobity ze skutkiem śmiertelnym? Po co ten płacz na każdym kroku. Shit happens, świat nie jest idealny. I grupa uważająca się za mega pokrzywdzoną wcale święta nie jest. Jest po prostu słabsza fizycznie.

Odpowiedz
avatar aegerita
2 2

@DziwnyCzlowiek: Czytasz w ogóle, co piszesz? Paranoję pokrzywdzonych facetów sam wklejasz w formie komentarza ze śmiesznymi procentami. Na jednym oddechu mówisz, że kobiety same sobie wybrały facetów, którzy je tłuką [prawda], ale że faceci mają w domu chore jazdy i gierki ze strony partnerek [rozumiem, że faceci już sami sobie partnerek nie wybierali?]. I owszem, licytacja jest bez sensu, świat nie jest idealny, więc póki jest taki popi...olony, warto umieć sobie w nim radzić, a nie jęczeć o złe traktowanie. Tu nie chodzi o licytację, tylko o zwyczajne dostrzeżenie problemu, który radośnie umniejszasz. Bo a) zgwałconych kobiet jest jednak jakby setki razy więcej niż facetów pobitych ze skutkiem śmiertelnym; b) o tych pobitych na śmierć niezmiernie rzadko mówi się, że są winni lub współwinni, a o zgwałconych niestety często.

Odpowiedz
avatar DziwnyCzlowiek
-1 3

@aegerita: Czytam co piszesz i uważam, że komentarz tamtego faceta nie jest żadną paranoją tylko odniesieniem się do paranoicznego tekstu. Faceci tak samo jak kobiety wybierają sobie partnerki/ów i to ich wina dlatego nie ma co w ogóle podawać przykładów o tym co komu się dzieje w domu. Nie umniejszam w żaden sposób kwestii gwałtów i nie wkładaj mi do ust takich bzdur. Nie w wspomniałem też słowem o jakiejś współwinie i tekst autorki, też o tym nie traktuje. Umniejszam natomiast i wręcz wyśmiewam ilość paranoicznych kobiet, które wszędzie widzą gwałty i molestowanie piernicząc bzdury i nie rzadko niszcząc tym życie facetów. Posądzam o dyskryminację kobiety, które przez swoją paranoję uciekają na drugą stronę ulicy gdy idzie facet. Przecież gdyby szła kobieta to by nie uciekały. Irytuje mnie i również wyśmiewam krzyk kobiet o wyimaginowane napastowanie i to, że uważają iż tylko one są zagrożone i tylko one nie mogą czuć się bezpiecznie.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 31 stycznia 2019 o 14:25

avatar aegerita
3 3

@DziwnyCzlowiek: Komentarz jest równie paranoiczny jak sam tekst, więc zamiast pokazać, że można myśleć racjonalnie, tylko napędza karuzelę idiotyzmów. Sam się licytujesz, kto ma gorzej, a potem nawołujesz, żeby się nie licytować, bo to bez sensu :-D Nie umniejszasz? "Co to jest za różnica kto ma gorzej? Zgwałcona kobieta czy facet pobity ze skutkiem śmiertelnym?". To brzmi, jakbyś upodabniał do siebie te dwa zjawiska, z których jedno jest strasznym wyjątkiem, a drugie straszną codziennością... Wymieniając je w jednym zdaniu przekazujesz wiadomość, jakby gwałt był czymś rzadkim, prawie niespotykanym (tak jak pobicie na śmierć). Jeżeli nie to miałeś na myśli, to oczywiście cofam, że specjalnie umniejszasz problem. Po prostu tak to brzmi. O współwinie pisał w komentarzach powyżej ktoś inny, zawsze się taki trafi... A co do krzyku o gwałt, chęć gwałtu, próbę gwałtu, potencjalną myśl o gwałcie etc. bo "Łomatkobosko, idzie za mną! Patrzy! Szowinistycznie patrzy!" to się oczywiście zgadzam. Polityczna poprawność pierze mózgi.

Odpowiedz
avatar DziwnyCzlowiek
-1 3

@aegerita: Gwałt jest codziennością a pobicie nie? xD No błagam Cię. Według mnie te zdarzenia mają zbliżoną częstotliwość. Znam osobiście 2 osoby, które pobiły kogoś ze skutkiem śmiertelny. Nie jestem z tego dumny ale taka prawda. Znam też faceta (swoją drogą mistrz Polski jakiejś sztuce walki dla niepełnosprawnych), któremu ucięto obie ręce w ramach jakiegoś zatargu. Natomiast nie znam nikogo kto zostałby zgwałcony lub kto by zgwałcił. Na jedno zjawisko bardziej narażone są kobiety na inne mężczyźni. Nie wiem dlaczego umniejszasz znaczenie pobicia ze skutkiem śmiertelnym lub trwałym urazem w stosunku do gwałtu? Kobieta zgwałcona ma plamę na psychice do końca życia. Facet pobity np. do końca życia jest na wózku (np. mój kuzyn). Nie jestem w stanie ocenić wagi tych sytuacji i nawet nie chce. Najwidoczniej Ty jesteś. Nie licytuje się tylko próbuje pokazać, że faceci też tak super ekstra nie mają. To, że kobiety super nie mają to powiedziała autorka i Ty ja dałem kontrargumenty przez, które chce pokazać, że tak na prawdę jesteśmy równi.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 1 lutego 2019 o 13:53

avatar aegerita
1 3

@DziwnyCzlowiek: Nie umniejszam znaczenia, stwierdzam skalę. Poszukaj w statystykach, postępowań o zabójstwo - bo chyba częścią tego będzie pobicie na śmierć - jest kilkaset, postępowań w sprawie gwałtu - dwa i pół tysiąca (dane z jednego roku). Dodaj do tego fakt, że zabójstwo jednak prawie zawsze trafia do policji, a gwałt w znacznej większości nigdy nie jest zgłoszony, i wychodzi, co jest zjawiskiem codziennym, a co rzadkim. Waga sytuacji to zupełnie coś innego i tego ani nie chcę, ani nie jestem w stanie ocenić, bo wszystko zależy od psychiki danej osoby. Z autorką akurat w przeważającej części się nie zgadzam (poczytaj komentarze), bo i przesadza, i skupia się tylko na kobietach w sytuacjach, w których facet też "nie może się czuć bezpiecznie", więc to żadna nierówność płci.

Odpowiedz
avatar Librariana
2 6

Poza gazem można się też wyposażyć w kieszonkowy alarm: po wciśnięciu guzika zaczyna wyć jak oszalały, płosząc napastnika oraz zwracając uwagę wszystkich w promieniu kilometra.

Odpowiedz
avatar Librariana
5 7

@DziwnyCzlowiek: zakładasz, że co 10 metrów czają się bandyci? Równie dobrze można skrytykować pomysł zakupienia gazu, bo "nie będzie można na spacer wyjść bo co 10 metrów gazem napsikane". Użycie takich akcesoriów to ostateczność. Ale posiadanie zwiększa poczucie bezpieczeństwa.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
1 1

@Librariana: alarm + szoker dźwiękowy, toto dopiero ma pier*olnięcie :D

Odpowiedz
avatar krogulec
2 18

Pamiętam jak paręnaście lat temu znajomi mieszkali dosyć daleko od przystanku. W zimie wiadomo szybko jest ciemno. Wielokrotnie się mi zdarzało, że po wyjściu z autobusu (lub do), szedłem za jakąś kobietą. Kilka razy zdarzyło się, że kobieta/dziewczyna odwracała się i gwałtownie przyspieszała. Jakby każdy facet, który nosi w zimie kaptur i poruszający się w tym samym kierunku, był gwałcicielem. Notabene sprawdziłem policyjne statystyki odnośnie gwałtów. Połowa zgłoszeń była tak niewiarygodna iż odmówiono nawet wszczęcia postępowania. Nie podają liczby uniewinnionych.

Odpowiedz
avatar aegerita
8 12

@krogulec: Strach przed każdym człowiekiem wracającym po nocy z przystanku autobusowego - absurd, zgoda. Możesz podać źródło tych statystyk? Bo w żadnych policyjnych statystykach nie spotkałam się jeszcze z określeniem "zgłoszenie tak niewiarygodne iż odmówiono nawet wszczęcia postępowania". Jest za to wiedzą dość powszechną fakt, że przygnębiająca większość gwałtów w ogóle nie zostaje zgłoszona na policję...

Odpowiedz
avatar aegerita
0 8

@krogulec: To widziałam. Postępowania wszczęte - 2486 Przestępstwa stwierdzone - 1262 Przestępstwa wykryte - 1050 Gdzie tu kategoria "tak niewiarygodne, że odmawiamy wszczęcia postępowania"?

Odpowiedz
avatar krogulec
0 6

@aegerita: "Postępowania wszczęte - 2486" - postępowania wyjaśniające w SPRAWIE, po otrzymaniu zawiadomienia. Po przesłuchaniu pokrzywdzonych, świadków i podejrzanych i innych czynnościach, otrzymujemy "Przestępstwa stwierdzone - 1262" oraz 1224 odmowy wszczęcia postępowania karnego z powodu stwierdzenia iż wg prowadzącego postępowanie, nie doszło do przestępstwa. ( tu są te niewiarygodne). Przestępstwa wykryte - 1050 - liczba spraw gdzie udało się ustalić sprawcę i oskarżyć. Teraz wszystko jasne?

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 29 stycznia 2019 o 13:15

avatar aegerita
1 9

@krogulec: Twoja interpretacja jest bardzo jasna: "Postępowanie wszczęte [bo w takiej rubryce jest liczba 2486] oznacza odmowę wszczęcia postępowania" Ba! Wiesz nawet, z jakiego powodu! Tymczasem dokument z podlinkowanej strony mówi coś innego... "Postępowanie wszczęte Wszczęte postępowanie przygotowawcze jest to postępowanie wszczęte przez jednostkę organizacyjną Policji w związku ze zdarzeniem, co do którego zachodzi podejrzenie, że jest przestępstwem, albo wszczęte przez prokuraturę i przekazane Policji do dalszego bezpośredniego prowadzenia. Do postępowań wszczętych doliczane są również dochodzenia wszczęte faktycznie, a następnie zakończone wydaniem postanowienia o umorzeniu i wpisaniu sprawy do rejestru przestępstw." Gdzie (oprócz swojej wyobraźni) widzisz choćby najmniejszą wzmiankę o stwierdzaniu niewiarygodności?

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 29 stycznia 2019 o 13:54

avatar Morog
3 3

@krogulec: Ja kiedyś w takich okolicznościach dostałem gazem po oczach...

Odpowiedz
avatar krogulec
0 6

@aegerita: Rozróżniaj postępowanie w SPRAWIE, a postępowanie PRZECIW komuś. Postępowanie przygotowawcze to postępowanie w SPRAWIE (2468). Po zakończeniu postępowania mamy stwierdzenie przestępstwa (1262) i wtedy jest postępowanie PRZECIW. Lub umorzenie z powodu niewykrycia sprawcy. Pozostaje 1224 odmowy wszczęcia postępowania przeciw, z powodu nie stwierdzenia przestępstwa. A dlaczego się odmawia? Bo zgłoszenie, po przesłuchaniu poszkodowanego, świadków i podejrzanego jest uznawane za niewiarygodne. I to gdy mamy do czynienia z jednym z najcięższych przestępstw.

Odpowiedz
avatar aegerita
1 7

@krogulec: Jeszcze raz: "Do postępowań wszczętych doliczane są również dochodzenia wszczęte faktycznie, a następnie zakończone wydaniem postanowienia o umorzeniu i WPISANIU SPRAWY DO REJESTRU PRZESTĘPSTW." Czyli jednak niekoniecznie "z powodu niestwierdzenia przestępstwa", co z uporem godnym lepszej sprawy forsujesz. A już powody rzekomej odmowy bierzesz z kapelusza, bo ze statystyk nie wynikają w najmniejszym stopniu. Nie przyszło Ci nigdy do głowy, że ta połowa (zgłoszonych, czyli czubek góry lodowej) spraw to przynajmniej po części wydarzenia bez świadków, gdzie po prostu umarza się śledztwo, bo jest słowo przeciwko słowu i trudno zebrać dowody?

Odpowiedz
avatar krogulec
-1 5

@aegerita: jak dziecku - umorzenie i wpisanie do rejestru oznacza, że do przestępstwa doszło ALE nie znaleziono sprawcy. I tyle. To jest różnica między stwierdzonymi 1262 a wykrytymi 1050.

Odpowiedz
avatar aegerita
2 6

@krogulec: Po dziecinnemu właśnie się upierasz, że od początku wprowadzasz w błąd. Bo NIGDZIE w cytowanych przez Ciebie statystykach nie ma mowy o "odmowie wszczęcia postępowania z powodu, bo tak niewiarygodne". Fakty są takie, że w tych 2468 wypadkach DOSZŁO do wszczęcia postępowania (twierdziłeś, że w połowie nie). Natomiast to, że w prawie połowie przypadków zdarzenia nie zakwalifikowano do przestępstw stwierdzonych, może mieć różne źródła. Powtórzę pytanie: Skąd - poza swoją teorią - wziąłeś interpretację, że jedynym powodem jest niewiarygodność zgłoszenia?

Odpowiedz
avatar krogulec
-3 7

@aegerita: Widzę, że szkoda mojego czasu. Założyłaś pewną tezę i nie pozwolisz aby cokolwiek zmieniło zdanie. A na pewno już nie, czytanie ze zrozumieniem.

Odpowiedz
avatar DziwnyCzlowiek
-2 18

Nie rozumiem dlaczego wszędzie jest ten płacz- KOBIETY NIE MOGĄ CZUĆ SIĘ BEZPIECZNIE- bo co? bo macie miedzy nogami coś innego? TO już jest wasz kompleks nie społeczeństwa. Dlaczego nie można napisać- LUDZIE NIE MOGĄ CZUĆ SIĘ BEZPIECZNIE- przejdź się uliczkami Łodzi, nawet w biały dzień. Gwarantuje Ci, że tam nikt się nie czuje bezpiecznie ani kobieta, ani o zgrozo mimo penisa facet, kafar w rozmiarze dwa na dwa.

Odpowiedz
avatar DziwnyCzlowiek
-4 10

Dostaje minusy bo kobiety są lepszą formą życia i to one szczególnie nie mogą czuć się bezpiecznie? XD Statystyki jednak mówią coś innego.

Odpowiedz
avatar nasturcja
1 7

@DziwnyCzlowiek: czy jak ktoś napisze "ja nie mogę czuć się bezpiecznie" to też będziesz się wściekał, że o tobie nie wspomniano?

Odpowiedz
avatar chora_na_glowe
0 10

Od razu mówię że nie zgłoszę tego na policję bo wiem że mnie wyśmieją, nie ma dowodów, a tożsamość owych mężczyzn jest mi nieznana.

Odpowiedz
avatar MayaTheCat
2 2

Czy akcja dzieje się w Łodzi? Takie stężenie żuli na metr kwadratowy to chyba tylko tam :D Żeby nie było - samo miasto uwielbiam, cudowne 7 lat mojego życia tam spędziłam. Ale co się nasłuchałam "Pani da 2 złote" to moje. Może po prostu miasto / dzielnica niebezpieczna? To co opisujesz zdarzyło mi się tak niewiele razy, że aż ciężko mi sobie to przypomnieć. To były niegroźne zaczepki, dla urozmaicenia dnia. Najbardziej się przestraszyłam, gdy niedaleko miejsca gdzie przechodziłam, wyzywało się kilka dziewcząt, a dwie chciały się bić. Jak jest facet to jeszcze jest szansa, że nawet największy dres będzie miał jakieś resztki honoru wbite do łba i kobiety nie uderzy. Ale takie dziunie, które okładają się ciągnąc za włosy i wydrapując oczy, nie szczędząc łaciny podwórkowej? Modliłam się, żeby mnie tylko nie zobaczyły, pytając grzecznie, na co się patrzę...

Odpowiedz
avatar Morog
-2 14

"...Poniedziałek, godzina 20, wychodzę z terapii..." I wszystko jasne.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-1 11

"Wierę, gdyby nawet bardzo mnie sparło, wolałbym wychędożyć indyka" - Leo Bonhart, "Wieża jaskółki" A. Sapkowskiego To samo mogę Ci powiedzieć z perspektywy swoich 40 lat - dla dojrzałego mężczyzny taki nastoletni podlotek jest równie atrakcyjny co nie do końca opierzona kura Oczywiście, trafiają się zboczeńcy, erotomani, pedofile, gwałciciele i stare byki gustujące w nastolatkach, ale nie ma ich aż tylu żeby w sposób racjonalny wytłumaczyć częstotliwość z jaką pojawiają się w Twoim życiu. Wygląda mi to raczej na bujną wyobraźnię, przerost ego , przedawkowanie feministycznej propagandy i lekką paranoję.

Odpowiedz
avatar nasturcja
3 7

@Fenriss: powiedz mi czy jakiekolwiek wspomnienia o molestowaniu uważasz za wiarygodne czy wszystkie wrzucasz do jednego worka z twojego ostatniego zdania? Jak wiele kobiet musiałoby ci się poskarżyć żebyś uznał, że jednak to okolica nie jest bezpieczna a nie one są przewrażliwione? Naprawdę nie wierzysz, że molestowanie jest powszechne? Nie pytam o gwałty pytam o molestowanie. Jak sądzisz jak często się zdarza?

Odpowiedz
avatar konto usunięte
2 6

@nasturcja: Najpierw zdefiniuj czym dla Ciebie jest molestowanie. W zależności od przyjętej definicji, wyniki mogą wyjść skrajnie różne. Banda sfrustrowanych wariatek określających siebie mianem wojujących feministek za molestowanie potrafi uznać dosłownie wszystko, więc jeżeli masz do mnie jakieś pretensje że lekceważę skądinąd poważny problem, to kieruj je w ich stronę. Wyraziłem swoje subiektywne zdanie w tym jednym konkretnym przypadku albowiem uznałem historię za mało wiarygodną. Utwierdził mnie w tym zmanierowany, ocierający się o histerię ton wypowiedzi oraz nieprawdopodobna częstotliwość tych zdarzeń. Autorka najpierw pisze o "dzisiejszych historiach", później bez ładu i składu rzuca godzinami, raz podaje dzień tygodnia. Na koniec pisze że takie historie zdarzają się codziennie. Komu, jej? Każdej kobiecie? Prawdopodobnie ma na myśli że codziennie jakaś kobieta jest molestowana, co jest w zasadzie truizmem i nie ma sensu temu zaprzeczać. Jednak biorąc pod uwagę te "dzisiejsze historie" to możemy uznać że a) naprawdę jest molestowana 3 razy dziennie b) jest mitomanką, pisze jakieś zasłyszane od znajomych historie umieszczając się w centrum wydarzeń c) jest przeczulona na swoim punkcie Najbardziej prawdopodobna wydała mi się odpowiedź c

Odpowiedz
avatar konto usunięte
4 4

Zdradzę Ci sekret że nie tylko kobiety nie mogą czuć się bezpiecznie na ulicach i tak będzie nie tylko w XXI wieku ale i XXII jeśli ludzkość dotrwa do tego czasu.

Odpowiedz
avatar Lostsoul
-2 8

"nie ubieram się wyzywająco, nie noszę wyzywającego makijażu." Nie musisz się tłumaczyć, nawet jakbyś była ubrana/umalowana wyzywająco to nikt nie ma prawa cię zaczepiać. Ludze mówią zgłoś na Policję! taaa spiszą co mają spisać a potem usłyszysz "ale wie pani my i tak go nie znajdziemy" NIKT nie reaguje na takie odzywki, a jak reklama Gilette mówi żeby reagować to się oburzają XD Jak ja miałam jeszcze krótkie włosy to zaczepili mnie jacyś w środku miasta około godziny 14 i się pytali czy mam c*pę czy c*uja :) Czy ktoś zareagował? nie. A jeszcze dzieckiem wtedy byłam.

Odpowiedz
avatar Canaris
1 5

>90procent ofiar przestepstw to mezczyzni >hurr durr to niewyobrazalne ze nie mozna czuc sie bezpiecznie bedac kobieta >hurr durr 2019 *Trudeau intesifies* A potem zdziwko ze nikt nie bierze feminazistek na powaznie...

Odpowiedz
avatar Leme
-2 4

@Canaris: Ofiar morderstw, nie gwałtów czy ogólnie przemocy na tle seksualnym. Zacznij czytać ze zrozumieniem.

Odpowiedz
Udostępnij