Chcesz być uważany na wariata/psychopatę?
Dłużnicy wszystkich krytykują - tylko nie siebie
Upomnij się o swoje będziesz nazywany od wariatów/psychopatów.
Pożyczyłem 300 zł na słowo, bez umowy - znajomy.
Termin oddania. Wspominałem to marudził, dzisiaj nie mam itp. teksty. Spotykamy się czasem w większym gronie i stwierdziłem, narobię rabanu, żeby odzyskać pieniądze bo na osobności się śmiał, nic mi nie zrobisz.
Miał laptop + telefon. Zabrałem: jak nie oddasz długu to rozwalę wszystko o podłogę. I nagle znalazło się 300 zł - oddałem laptop i telefon.
Komentarze:
"Jak ty ludzi traktujesz, jesteś psychopata, totalny wariat."
Odzyskanie długu Szczecin
Bo jesteś psychol,co fakt,to fakt.No a znajomych też masz choojowych skoro się migają od oddania trzech stówek.Więc albo nie pożyczaj,albo spisuj umowę.A tak na marginesie to ja bym pozwoliła żebyś mi uszkodził sprzęt,bo dużo więcej byś zapłacił plus obciach przed policją.
Odpowiedz@luboworlowa: Bliżej Tobie do oszusta.Złodziej nie oddaje pieniędzy, dzieje się krzywd, idzie na skargę na Policje.A tak krzyczą JP 100%. Złodzieje schodzą na psy, za grosz honoru.Śmiał się, nic mi nie zrobisz.Przyjdzie czas, że odzyskam pieniądze.Wystarczyło zabrać rzeczy.Nastał ten dzień. Mam w dupie co sobie pomyli o mnie, liczy się efekt, skuteczność.
Odpowiedz@Marek42: raczej tak średnio zrozumiałeś co napisałam chłopaku...ta twoja odpowiedź to bełkot kogoś upalonego albo najeebanego.Ech,ta cenzura,trzeba dodatkowe literki wstawiać:-)))
OdpowiedzMinĄŁ rok. Nie czasu. Popraw byki.
OdpowiedzNajlepiej napisz to jeszcze raz, ale tym razem po polsku.
OdpowiedzJa generalnie mam takie obserwacje, że ludzie nie widzą w nieoddawaniu pożyczonych pieniędzy nic złego. A ile się naczytałam na grupach na fejsie, że komornik to złodziej. Jak prowokacyjnie zapytałam takiego jak siebie nazwie, skoro komornik działający w imieniu wierzyciela to złodziej, to jakie plucie jadem! Komornik złodziej, wierzyciel złodziej, tylko on, co pożyczył a nie oddał to nie złodziej. I ile okejek ten komentarz zebrał. Żeby weselej było, to nie jakaś patolska grupa, tylko grupa zawierająca oferty pracy w Warszawie.
Odpowiedz@mikado188: Masz 100% racji.Widzę inny problem.Dużo osób odpuszcza.Co sobie o mnie pomyśli, jeszcze się obrazi, zezłości, będą plotkować.Dłużnikom to na rękę.A w razie krzywdy pójdzie na Policje.I niby JP 100%
Odpowiedz@mikado188: no akurat mieszasz dwa problemy. To, że dużo ludzi to złodzieje, to fakt i jest to bardzo piekielne. To, jak działają komornicy, to osobna kwestia i jest to równie piekielne, wielu z nich to tacy sami złodzieje, co wielu dłużników - dla przykładu podam historię z forum prawnego, niewiarygodną dla mnie, gdyby nie to, że prawnik potwierdził, że się to czasem zdarza, choć rzadko. Kobieta prowadziła jakąś firemkę; sklep czy inny salon fryzjerski, nie wiem. Pewnego dnia przychodzi komornik, zajmuje jej sprzęty. Podstawa? Ona ZATRUDNIA zadłużoną osobę. Amen, oklaski. A prawo mówi, że komornik ma prawo zająć, co chce, a Ty masz prawo po zajęciu iść do sądu uzyskać papiery, że zajął niesłusznie. Nie masz prawa zatrzymywać komornika w takiej sytuacji. A zanim to załatwisz, sprzęty pójdą za uwnianą cenę w szemranej licytacji i od nowa się pałuj w sądzie, że były warte więcej. I to tylko jedna z historii o komornikach, choć przyznaję, najbardziej piekielna, jaką słyszałam.
Odpowiedz@szafa: Z tego co wiem, jesli podasz kwit na zajety sprzet, to nie moga Ci go licytowac. A zabrac wogole jak masz dokumenty na to, nie moga. Troche to dziwne bo z tego co ja slyszalam jedynie w przypadku, gdy osoba zatrudniona jest wspolwlascicielem lub jest w rodzinie i nie chca podac dokumentow lub ich nie zalatwia w jakims tam czasie, to wtedy zabieraja "na zas".
Odpowiedz@Nayka: Ja bezpośredniego kontaktu na razie z komornikami nie miałam i to, co mówię, mówię na podstawie tegoż forum prawnego, gdzie było sporo pytań o zajęcia komornicze różnych osób nie będących dłużnikami i powtarzam tylko to, co mówili tam prawnicy, czyli że mamy chore prawo i komornik i tak może zająć sprzęt, a Ty z kwitami masz do sądu popylać. Tyle że bywają normalni komornicy i jak im pokażesz kwity, to sprzętu nie zajmą. Były tam też pytania gościa, który mieszkał w bliźniaku, miał wspólne podwórko z zadłużonym i komornik też zajął jakiś pojazd jemu i też go kwity nie obchodziły i kazał z nimi do sądu. A być może ta zadłużona z firmy była jakąś rodziną, w sumie nie pamiętam tego, ale na pewno nie była współwłaścicielką, chyba że osoba pytająca pominęła ten szczegół.
OdpowiedzKurcze, trochę przegiąłeś z zabieraniem rzeczy i rozbijaniem o podłogę... Serio wyszedłeś na psychola. Nawet gdybym nie ja był obiektem Twojego ataku to raczej już bym się z Tobą nie spotkał. Druga sprawa, że trzeba walczyć o swoje ale nie w taki sposób. Kolejna rzecz (o której już ktoś wspomniał) chyba musisz lepiej dobierać znajomych, skoro nie mają problemu z tym by Cię okradać.
Odpowiedz@DziwnyCzlowiek: Przecież ich nie rozbił tylko zagroził, że to zrobi. Trochę go rozumiem, takie ciągłe zbywanie musiało być strasznie frustrujące, więc w końcu sięgnął po środki drastyczne. Niestety jest taki typ ludzi, z którym faktycznie nie da się inaczej niż podobnymi metodami, bo to, co na normalnego człowieka działa, czyli rozmowa, po takich jednostkach absolutnie spływa i dopiero dobitne zwizualizowanie sytuacji dociera do takich zakutych łepetyn.
OdpowiedzChcesz być uważany za wariata/psychopatę? Zachowuj się jak psychopata. Czyli np. tak jak opisałeś w tej historii.
OdpowiedzMetoda ch****a, ale skuteczna...
Odpowiedz@Elewator: jeśli działa to nie do końca taka choojowa. A chodzi o to żeby osiągnąć cel.
OdpowiedzBo zachowales sie jak psychol :P Boze, kiedys pozyczylam znajomemu 200 zl, mial oddac "jak najszybciej", a przeciagnelo sie to na 4 lata, z czego przez ostatni rok przypominalam mu 2 razy w miesiacu. Ale nigdy mi nie powstalo w glowie, zeby zrobic taki cyrk.
Odpowiedz@Nimfetamina: dlatego 4 lata czekasz na zwrot kasy.
OdpowiedzTo ja przetłumaczę. Komentarze dotyczyły zabierania komuś jego własności, w dodatku cennej, oraz grożenie zniszczeniem. Nie tego, że chciałeś odzyskać swoje pieniądze od idioty.
OdpowiedzJa kiedyś komuś pożyczyłem 50 zł. Od tamtej pory nie widziałem tej osoby. To było bardzo dobrze wydane 50 zł.
Odpowiedz