Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Tyle się mówi, że jest rynek pracownika, ale to nie wszędzie. Duży…

Tyle się mówi, że jest rynek pracownika, ale to nie wszędzie.

Duży hipermarket na literę E.L
W umowie zlecenie miałem 60 godzin miesięcznie pracować, ale kierownictwo sklepu nie interesowało. Masz zostawać po godzinach, robić co powiemy, bo zostaniesz zwolniony.

Firma zapłaci za nadgodziny, to zostanę.
Ma być tak jak My mówimy.
Pracuje tam 35 osób.

Tylko ja się postawiłem.

Reszta pracowników narzeka/byli niezadowoleni.
Teksty: Nie odzywam się bo "co sobie o mnie pomyśli/pomyślą, zaczną gadać o mnie, jeszcze się obrazi/obrażą".

Jak ma być dobrze na rynku pracy jeśli tylko JEDNOSTKI mają odwagę walczyć o swoje prawa, a reszta siedzi cicho i po kątach narzeka?

Mało kto ma zdobyć się na odwagę, słowo jest nadal aktualne.

Gdyby wszyscy pracownicy wyszli, to by zaczęli szanować ludzi, a jednostka zawsze przegra, bo inni siedzą cicho.

Praca - wykładanie towaru

by Marek42
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar timka
6 6

Wcale nie ma rynku pracownika. Niby pracy jest dużo ale jak przychodzi co do czego to w niewielu miejscach człowieka szanują. A to, że szukają ludzi? Wolą teraz z zagranicy zatrudnić bo im mogą mniej zapłacić.

Odpowiedz
avatar KONDZiO102
1 3

@timka to zależy od zawodu, w niektórych jest.

Odpowiedz
avatar szafa
3 3

Nie wiem czemu, ale właśnie tak jest w handlu wszędzie. Ludzie nie tylko nie walczą o swoje, ale wręcz ciągną Cię w dół, gdy próbujesz coś wywalczyć dla wszystkich. Nawet teraz, gdy w niemal każdym markecie brakuje ludzi i na rozmowach to prawie do nóżek padają, żeby ktoś z doświadczeniem przyszedł. Mogłabym opowiadać przez godzinę o różnych sytuacjach, gdy uświadamiałam ludzi, że dają sobie wchodzić na głowę, że są łamane ich prawa, że można by mieć lepsze warunki pracy, a oni dalej w zaparte "bo tak jest w handlu"

Odpowiedz
avatar Papa_Smerf
5 5

Autor wyznania ostatnio logował się 26 marca 2020 roku. Admini znowu wyciągnęli jakąś starą historię. Tym razem od razu dali ją na główną, a nie do poczekalni.

Odpowiedz
avatar Windowlicker
1 1

@Papa_Smerf: Tylko po to tu jeszcze zaglądam. Obserwuję reanimację trupa, jakim jest serwis piekielni.pl :)

Odpowiedz
avatar veravang
1 1

Pracowałam kiedyś w sklepie obuwniczym, na umowie miałam, że jestem sprzedawcą. Robiłam standardowe rzeczy, czyli oprócz obsługi klienta jakieś ogarnięcie salonu, przyjęcie towaru, pakowanie towaru do wysłania. Były nas tam trzy plus kierowniczka. Pewnego dnia kazała nam roznosić ulotki (reklamujące sklep) pod galerią. Dwie dziewczyny się zgodziły, ja odmówiłam argumentując, że nie to jest w mojej umowie i chodnik przed galerią to nie miejsce mojej pracy, a do ulotek trzeba zatrudnić oddzielną osobę. Zostałam zwolniona ;)

Odpowiedz
Udostępnij