Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Hu hu ha, zima na Bałkanach jest bardzo zła! Mieszkam na tyle…

Hu hu ha, zima na Bałkanach jest bardzo zła!

Mieszkam na tyle niedaleko od mojego biura, że do pracy chodzę piechotą. Droga biegnie wzdłuż "bulwaru", który zaczyna się gdzieś w sąsiedniej dzielnicy, a kończy nie wiadomo gdzie.

W większej części "bulwar" jest wąski. Dołóżmy do tego przystanki autobusowe (znak postawiony przy ulicy, zero wydzielonej przestrzeni), masę samochodów zaparkowanych byle jak i chodnik, które najlepsze lata ma za sobą - uroczy slalom gigant. W normalnych warunkach nawet do przejścia. Tylko, że przyszła zima... standardowo zaskakując bułgarskich drogowców.

Patron "bulwaru" strzelił sobie w łeb. Odkąd spadł śnieg przynajmniej dwa razy dziennie mam ochotę zrobić to samo.

Zaczynam pracę wcześnie rano. Codziennie mijam wyluzowanych panów z łopatami, którzy - a jakże - odśnieżają. O ile przez "odśnieżanie" rozumiemy "szybkie zgarnięcie śniegu z najbardziej strategicznych miejsc i wywalenie go na pozostałą część chodnika".

"Bulwarem" codziennie przechodzi masa ludzi, którzy ten odwalony na chybcika śnieg udeptują. Udeptany śnieg przez noc zamarza, tworząc imponujące lodowisko. Dodajmy, że nierówne.

Piasek? Piasek masz w nadmorskich kurortach i możesz sobie po nim pobiegać latem.

Codziennie dreptam więc do biura, ślizgam się co jakieś pięć metrów i uświadamiam sobie, że nie stoję aż tak najgorzej ze znajomością bułgarskich przekleństw.

I nie wiadomo, czy kupować sobie łyżwy (narty? snowboard?), zacząć wspierać aktywistów miejskich czy wysmarować list z pogróżkami do kogoś odpowiedzialnego za stan chodników.

Bułgarska zima jest piękna... o ile podziwiam ją z okna :)

zagranica

by ciociawodzia
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Grav
2 2

Jak w Pabianicach :D

Odpowiedz
avatar franciszka
1 1

zima zaskoczyła imigrantów co? :D

Odpowiedz
avatar szafa
0 2

Podziw za wybór życia w Bułgarii...

Odpowiedz
avatar ciociawodzia
2 2

@szafa: Tutaj się akcentuje piekielności, może się więc wydawać, że w Bułgarii jest okropnie. Jasne, raj na ziemi to nie jest, są rzeczy, które mnie doprowadzają do szału, czasami stoję i się zastanawiam, co się tu odjaniepawliło, ale jest kilka rzeczy, które robią z tego kraju przyjemne miejsce na co dzień :)

Odpowiedz
avatar szafa
0 0

@ciociawodzia: Ja akurat wypowiadam się nie na podstawie tego portalu, tylko paru artykułów, które raczej tworzyły obraz kraju dość zacofanego mentalnie, ale wiadomo, że artykuły też bywają tendencyjne. Więc, z ciekawości, jakie są plusy? :)

Odpowiedz
avatar ciociawodzia
2 2

@szafa: Plusem są zdecydowanie ludzie. W zdecydowanej większości otwarci, uśmiechnięci. Bułgarski luz i mniejszy pośpiech zrobiłby dobrze Polakom :) W Sofii mogłam wynająć kawalerkę za cenę, o której w Warszawie mogłabym ewentualnie pomarzyć. Tańsze są też usługi i niektóre (bo nie wszystkie jednak) produkty. Lubię bułgarską kuchnię, to, że wydaje się tam mnóstwo książek i można je kupić w dobrej cenie. Podziwiam też przywiązanie Bułgarów do folkloru i specyficzny patriotyzm. Bułgar czasem narzeka jak jasna cholera, ale jednak za to czy tamto lubi swoją ojczyznę, rzadko popadając w nacjonalizm. Zostałam bardzo dobrze przyjęta jako cudzoziemka.

Odpowiedz
avatar Peppone
0 0

Wsparcie aktywistów i obsobaczanie urzędasów owszem. Do tego można nosić ze sobą woreczek ze 2 kilo piasku czy popiołu i posypać co bardziej strategiczne miejsca. Nie wiem, jak w Bułgarii, ale w Polsce obowiązek dbania o czystość chodnika należy do właściciela przylegającej posesji. Jak się nie odśnieży, to straż wiejska może nawet mandat doperwolić. Może w Bułgarii jest coś podobnego.

Odpowiedz
avatar ciociawodzia
0 0

@Peppone: To jest akurat miejsce, gdzie są albo sklepy, albo bloki. Nie mam pojęcia kto za to odpowiada (może dzielnicowa "obsztina"?),ale ewidentnie komuś nie idzie. Co ciekawe, nie tylko na mojej dzielni takie rzeczy - bo na Witoszy (główny deptak w centrum Sofii, turyści, wszystko bardziej wymuskane) wcale nie jest lepiej, tam też odstawiałam piruety kilka razy.

Odpowiedz
Udostępnij