Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Będzie obrzydliwie i trochę strasznie. Pewnie zauważyliście, że ludzie nie myją rąk,…

Będzie obrzydliwie i trochę strasznie.

Pewnie zauważyliście, że ludzie nie myją rąk, wychodząc z toalety. Już powalający jest sam tok myślenia w stylu "ja mam czyste". No nawet jeśli ty masz czyste, to jednak roznosisz to, co tam zastałeś...

Ale do brzegu. Ludzie również nie sprzątają po sobie w toaletach. Nalałeś na deskę? Spoko. Spadł ci papier - przecież ktoś posprząta.

Moja wczorajsza historia jest kombinacją przestawionego wyżej stanu umysłowego, tylko w wersji hard. Jadę sobie busem - trasa międzynarodowa, polski przewoźnik. Z mojego przystanku do celu ok. 4 godziny drogi. Jadę, po jakimś czasie kibelek wzywa - wchodzę, czyściutko, pachnąco, fajnie.

Kolejny raz przyszło mi do głowy skorzystać ok. godziny przed końcem podróży. Wchodzę, zamykam drzwi, używam zgodnie z przeznaczeniem...

W momencie wyrzucania papierka do śmietniczka mój wzrok pada na zakrwawioną chusteczkę leżącą na stercie. Myślę, ojej, komuś coś się stało, bywa. Ale odwracam się, żeby wyjść z tej komórki pod schodami... i cofam rękę. Klamka od środka i zamek do drzwi są wysmarowane krwią. Nie całkiem, widać, że ktoś może przetarł na szybko, może to roztarł po prostu, jak wychodził, ale jednak bez problemu można tego dotknąć. Krew jest też na części drzwi. Panika, myję ręce jeszcze dwa razy oglądając wszystko wokół i robiąc rachunek sumienia, czy mogłam tego dotknąć. Potem jeszcze namęczyłam się, próbując wyjść i się nie pobrudzić.

I teraz moje pytanie, jakim trzeba być bucem, żeby coś takiego po sobie zostawić? Nie można tego wytrzeć, wymyć? Ten ktoś siedział dalej w autokarze, nie zgłosił problemu, nie pomyślał o innych. Dlaczego jesteśmy tacy antyspołeczni?

Co ciekawe, potem jeszcze kilka osób próbowało tam wejść, a ja dzielnie tłumaczyłam im w 3 językach, dlaczego nie warto. Za to jeden pan olał moje tłumaczenia i szybko tam wskoczył...

Jak wychodził, nie spuścił wody i nie umył rąk (przy tych czynnościach rozlega się dźwięk na cały autokar). A mnie ciarki przeszły na myśl, że on będzie dotykał siedzeń itd.

Uważajcie na siebie!

autokar toaleta

by Yasumi
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar konto usunięte
7 11

Ekhm, ostatnio gdzieś pisali, ze panele do samodzielnego zamawiania w McDonaldach okazały się być kiepskim pomysłem, bo po badaniach wyszło, że całe są pokryte drobinkami moczu i kupy klientów, którzy nie myją rąk... Dlatego ja mam zawsze ze sobą "pakiet podróżnika": środek do odkażania, papier toaletowy i podkładki higieniczne na kibel. ;)

Odpowiedz
avatar konto usunięte
8 8

Może ostatni pan nie korzystał z toalety, tylko wszedł zrobić coś innego... tak się tylko łudzę :')

Odpowiedz
avatar konto usunięte
6 8

Myślę, że niewiele osób w takich sytuacjach wychodzi do toalety tylko po to, aby puścić bąka. Ale nadzieja pozostaje...

Odpowiedz
avatar andtwo
6 8

Jakim sposobem nie zauważyłaś brudnej klamki wewnątrz kabiny podczas zamykania, tylko dopiero przy wychodzeniu?

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 19 grudnia 2018 o 16:33

avatar Yasumi
6 6

@andtwo: Jak wchodzisz do tych toalet to jest ciemno, a światło zapala się dopiero jak zamkniesz drzwi i przekręcisz zamek. Do tego wieczorny przejazd - w autokarze również ciemno. Taka nieprzyjazna technologia. :(

Odpowiedz
avatar manius
5 5

To i ja coś dorzucę. Gdy pracowałem w jednym korpo, widziałem kilka razy taką scenkę: wchodzi gość do łazienki, bierze ręcznik papierowy i idzie do kabiny albo pisuaru (w sąsiednim pomieszczeniu, drzwiami oddzielonym). I przez myśl mi nie przeszło, że oni tym ręcznikiem papierowym owijają sobie penisa, oddają mocz i wyrzucają ręcznik do śmietnika. A rąk po wyjściu z toalety nie myją. Co ciekawe robili to tylko goście z zagranicy (a przynajmniej kolegów z polskiego oddziału w takim "wydaniu" nie widziałem) :)

Odpowiedz
avatar bazienka
0 2

pracoalam w korpo, widzialam wysmarowane krwia sciany i drzwi kabiny, zupelnie jakby ktoras miala okres z rozbryzgiem i jeszcze to rozsmarowala

Odpowiedz
avatar bazienka
0 2

comdo pana, ja bym mu zrobila wstyd na caly autokar mowiac glosno, by wrocil spuscic wode i umyc rece

Odpowiedz
avatar Demot_2012
0 0

To i ja coś dodam. Kiedyś pracowałem w Irlandii na magazynie. Było też kilku Chińczyków. Mieli oni bardzo dziwny zwyczaj. Jak zaczynała się przerwa śniadaniowa, to szli do łazienki i myli ręce. Dopiero potem szli się odlać i prosto do kantyny na śniadanie.

Odpowiedz
Udostępnij