Tak w nawiązaniu do historii o zastawianiu miejsca garażowego.
Było to około 10 lat temu, kiedy w naszym kraju były jeszcze prawdziwe, śnieżne zimy. Kilkanaście garaży ulokowanych wokół placu. Odśnieżając podjazd śnieg należy zwalać w takim miejscu, żeby nikomu nie przeszkadzał. Normalne, prawda?
Nie wiedział o tym najwidoczniej mój garażowy sąsiad, który śnieg ze swojego podjazdu zwalał na mój. Kilkukrotnie wywieszałem kartkę na drzwiach, by tego nie robił, ale nic to nie dało. Kartki były zrywane, a śnieg dalej był zwalany na mój podjazd. Któregoś dnia uznałem, że miarka się przebrała.
Poczekałem do wieczora i udałem się do garażu. Wziąłem łopatę do śniegu i odśnieżyłem podjazdy do wszystkich garaży oraz spory kawałek placu. Całość śniegu zwaliłem na podjazd sąsiada. Zaspa miała tak na oko dwa metry kwadratowe u podstawy i metr wysokości. Na bieżąco ubijałem ten śnieg, by zaspa była zbita i twarda. Na koniec obficie polałem całość wodą z kilku 5-litrowych baniaków, które zawczasu sobie przygotowałem, a nocny przymrozek dopełnił dzieła, tak że zaspa zmieniła się w istną górę lodową, właściwie nie do ruszenia łopatą.
Spodziewałem się, że to początek wojny, ale o dziwo nie. Sąsiad chyba zrozumiał, że jego zachowanie było niewłaściwe i nie zwalał mi więcej śniegu na podjazd.
garaż sąsiad
Podoba mi się!
OdpowiedzHaha Titanic i góra lodowa tym razem działali wespół wzespół :-D
OdpowiedzZa czasów zim, gdzie przez kilka tygodni były ujemne temperatury to się taki myk robiło gazetą nasączoną wodą dla piekielnych sąsiadów. Taką mokrą się przyklejało komuś na szybę, drzwi (klamki/zamki) itp. Póki była ujemna temperatura, to jest to nie do zdarcia. Dosłownie. Można było to zdjąć dopiero na wiosnę, jak temperatura wzrosła ponad zero.
Odpowiedz@Lobo86: Odmrażacz by nic nie dał? Albo młotek? :D
Odpowiedz@xyRon: nie. Odpowiednie proporcje trocin i wody i powstaje pykret. Przy zmieszaniu z papierem powstaje superpykret o jeszcze większej odporności. Dla zobrazowania - alinanci w czasie II wojny światowej zrobi z superpykretu statek. Latem. To ustrojstwo możesz nawet ostrzelać kałachem i nic ci to nie da. Takie coś pierwsze z brzegu, możesz poszukać innych opracowań: https://gadzetomania.pl/10338,lotniskowiec-z-lodu-projekt-niezwyklego-okretu-z-czasow-drugiej-wojny-swiatowej
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 19 grudnia 2018 o 12:36
@Lobo86: A jakby polewać gorącą wodą?
Odpowiedz@avtandil: Szyba, do której to cacko przyklejono, mogłaby tego nie wytrzymać...
OdpowiedzMożesz próbować, ale jak warstwa jest grubsza to nie da rady. Musiałbyś mieć stały dopływ gorącej wody, bo jeden czajniczek by nie wystarczył. Dziadek tak sąsiadowi zrobił z drzwiami do garażu zimą. Całą noc siedział i gazet dorzucał, to mu zakleił drzwi warstwą grubą na kilka cm w miejscach zawiasów i kłódki. Facet to próbował młotkiem rozwalić, siekierą rąbać. Nawet oblał to benzyną i podpalił, czym mało nie spalił całej zabudowy gospodarczej (były tam też komórki z węglem) i nie poszło. Po kilku dniach koleś się poddał i dopiero jak przyszły roztopy to był w stanie to rozwalić, ale też opornie, bo cholerstwo zwyczajnie topi się mega powoli.
Odpowiedz@xyRon: Nie. Dałoby coś na pierwszą warstwę jedynie ;)
Odpowiedz